W myśli jej zasad suweren wyraża swą wole większością głosów. Skoro zatem rząd powołał sejm , którego nie wybrała większość , bo odmówiła udziału w głosowaniu, to rząd taki nie miał legitymacji do zaciągania ze skutkami dla wszystkich polaków. Winni oni więc w drodze referendum odmówić i wykonywania. Wierzyciele z następstwami takimi powinni byli się liczyć już momencie, gdy udzielali kredytów rządowi nie umocowanemu wolą suwerena. No i po ptokach. Sprawa jest prosta jak drut
Ja myśle tak samo jak steff.
nic prostszego tylko po prostu nie spłacić długów... Oczywiście nie będzie za to żadnych sankcji gospodarczych wobec Polski, a dolary na zakup ropy i gazu sami sobie wydrukujemy...
Autor nie bierze też pod uwagę faktu, że w tych długach ulokowane są oszczędności społeczeństwa (banki kupują obligacje państwowe i korporacyjne) jak i wielkie fundusze emerytalne, zwłaszcza na Zachodzie...
Poza tym koncepcja ma podstawową wadę- co po redukcji długów, skoro obecny system wymaga ciągłego zadłużania się? Innymi słowy- nie zmienia to istoty systemu kapitalistycznego...
Może się wtedy kapitaliści wreszcie nauczą aby nie pożyczać nieodpowiedzialnym rządom.
jest to ze ci zodzieje to wiedza i kradna tak dlugo az (w panstwie wladza nie zostanie przejeta przez ludzi i nowa) wladza nie powie legalnie STOP, a poki nie mowi , znaczy ze kradziez jest calkowicie legalna
a wy wymagacie od zlodzieji moralnosci...
obecnie o kredycie społecznym czyli o zupełnie innej filozofii tworzenia pieniądza - bez procentu ponad inflację i z woli politycznej, a nie bankowej.
Należy zbankrutować!
Wymienić kasiorę, i nie wstępować więcej do międzynarodowych funduszy walutowych.
Nowy pieniądz ma kreować wyłącznie Państwo, a nie prywatne banki.
Nowy Pieniądz po staremu ma tez odzwierciedlać wartość towarów, a nie jak to jest teraz wielkość długu.
I po problemie.
Pytacie, Kto za to zapłaci?
Oczywiście złodzieje!
dowód.
Przypominam, że u nas w tym cudownym kraju 3% złodziei, ma tyle co reszta, tj 97% narodu.
Tak jest w dochodach, jak i w zgromadzonym majątku.
najwięcej więc zapłacą złodzieje, c.b.d.o.
Gdyby się jednak okazało , że złodzieje na to nie pozwolą, to alternatywa jest tylko jedna.
Rewolucyjny Październik - tak jak to się stało w Argentynie. Dziś kwitnącym gospodarczo kraju, w którym ludzie wygonili do wolnej jameryki złodziei, spekulantów, i zachodnie koncerny.
Tak, Argentyna jest dla nas dzisiaj wzorem do naśladowania!
Ja osobiście wybrał bym od razu ten model, jednak jak znam życie, i tumaństwo Polaków, dojdą do tego dopiero po rozlewie krwi. Czyli Październik będzie niezbędny.
Wczoraj, w piątek 30 grudnia podano w TV informację:
*Węgierski parlament w którym centrolewicowapartia Fidesz Viktora Orbana dysponuje większością przyjął w piątek 293 głosami za przy 4 przeciw i jednym wstrzymującym się ustawę banku centralnym (MNB). Wywołująca kontrowersje ustawa zwiększa wpływ rządu na tę instytucję ignorując krytykę ze str. Unii Europejskiej, ECB i MFW.*
Wygląda na to, że kolejnym krajem który nie będzie mógł spłacić swoich długów będą Węgry. Dług niby jeszcze nie taki wielki (80%PKB), ale agencje ratingowe ogłosiły papiery wartościowe węgierskiego rządu jako śmieci i węgierski rząd musiałby je sprzedawać je na 10%. To granica samobójstwa. W tej sytuacji upadają także rozmowy o innych pożyczkach np z MFW.
Orban może straszyć ogłoszeniem niewypłacalności i żądać umorzenia długu.
Za nim pójdą inni. Sie będzie działo w nowym roku