Partia zostanie przymusowo rozwiązana? Jej członkowie będą aresztowani? Wyrzucą opozycyjnych deputowanych z parlamentu?
Jak żyć panie premierze?
rowniez polski odpowiednik tych "socjalistow" (hehehe), czyli s"l"d uznac za organizacje przestepcza.
.
to taki węgierski Kaczyński tylko ze, mimo wszystko, więcej pro społeczny i odważny. Jak daleko się posunie? A gdyby to rządziła jakaś partia socjalistyczna czy tak daleko mogłaby się posunąć? Mowa o pro społecznych akcjach i np. delegalizacji jakiejś neo liberalnej partii. Na pewno nie bo socjalistom, komunistom i podobnym nic nie wolno.
dla Walikonia. To też sukces.
Guzik mnie obchodzi los ichniego SLD, ale podoba mi się ta ustawa, w której Węgrzy chcą odzyskać władze nad własnym pieniądzem.... I te nerwowe reakcje tych sk... z MFW KE czy BŚ, które bezczelnie chcą wszystkim narzucać jak mają żyć we własnym kraju - http://biznes.interia.pl/wiadomosci/news/wegierski-parlament-przyjal-kontrowersyjna-ustawe-o-banku,1740823,4199?f=bok
Dlatego potrzebuje wroga. I będzie go miał w postaci ostrej walki klas.
właśnie te delegalizacja dotyczy najbardziej neoliberalnej partii na Wegrzech.
Powinien był użyć w 2006 ostrej amunicji przeciwko tym orbanowskim degenaratom. Mam nadzieję że Polacy zrobią w porę porządek z Kaczyńskim i jego piso-sprawiedliwopolską bandą.
Ludzie którzy publicznie wychwalają Horthego, a niektórzy z nich nawet posuwają się do wychwalania "szlachetnych rycerzy antykomunizmu" z pod znaku Strzałokrzyżowców i ich wodza Szalasiego będą gadać o zbrodniach komunizmu.Lepiej niech opowiedzą o masakrach Żydów, o ludziach wiązanych drutem kolczastym i "spławianych" Dunajem, o nocach pogromów
ale przecież nie za neoliberalizm ich delegalizują
rozumiem Getzz że jesteś zasłużonym i znanym działaczem ideowej i masowej partii lewicowej, ale nie wszyscy są tak nieskazitelni i z tak wielkim dorobkiem jak Ty...
Dużo istotniejsze od przetasowań w gronie węgierskich elit (fakt, że mających niewiele wspólnego z demokracją) dla mnie, jako dla lewicowca społecznego, jest praktyka gospodarcza Fideszu. Ta zaś opiera się na posunięciach korzystnych dla warstw średnich, jak np. usztywnienie kursu franka szwajcarskiego, a z drugiej strony - na skąpieniu nauczycielom, którzy zapowiadają walkę o podwyżki od przyszłego roku.
To powinien być rdzeń lewicowej krytyki rządu Orbana, a nie jego przepychanki z odpowiednikiem tamtejszego SLD.
Nie ważne za co, ważne kogo.
A mówiąc językiem klasyka liczą się residua, a nie derywacje.
A jeszcze inaczej - partia mniej neoliberalna delegalizuje bardziej neoliberalną. I to jest dobry news na koniec starego roku. Przy tej noworocznej okazji pozdrawiam wszystkich polemistów, sojuszników i redakcję, choć ostatnio mi jeden wpis wcieli na temat in vitro, że chyba nazbyt... biologiczny, no, ale trudno, w sumie nie było najgorzej.
pełna zgoda, "socjaliści" to taki odpowiednik SLD i nie mam dla nich żadnej sympatii.Ale czy nie jest zakłamaniem gdy fani Horthego czy Strzałokrzyżowców zabierają się za "sądzenie" , moralność Kalego.To coś jak nasi fani Pinocheta,Franco wykrzykujący przed domem Jaruzelskiego.
to także organizacje przestępcze.
koncentrujmy uwagi tylko na neoliberalizmie.
Oczywiście, węgierscy socjaliści także w dziedzinie swej polityki ekonomicznej byli odpowiednikiem SLD i PO.
Ale są oni także spadkobiercami partii, która w swoim czasie wezwała do Budapesztu czołgi radzieckie, które strzelały tam do wszystkiego, co się rusza. Jeszcze wcześniej zorganizowała najbardziej masowy terror w całym imperium Stalina. I zawsze była narzędziem okupacji Węgier przez tyleż kryminalny, co groteskowo zacofany reżim o nazwie "Związek czegoś tam".
Ze spadkiem przejmuje się nie tylko aktywa, lecz i pasywa. Wypieranie się przez węgierskich socjalistów ich poprzedniczki-nieboszczki jest chwytem marnej "papugi".
Węgry muszą się oczyścić z trupów i upiorów. Aby "wybrać przyszłość", należy najpierw załatwić problemy przeszłości. My o tym zapomnieliśmy pod wpływem agitacji SLD-owskiej i wiadomo, jak na tym wyszliśmy.
Żadna zresztą lewica nie będzie dziś walczyć z antyspołeczną polityką gospodarczą, gdyż tę opcję obchodzi tylko "integracja europejska".
Jak to w kapitalnym skrócie myślowym ujął niedawno JarKacz, "kiedyś w Warszawie będzie Budapeszt".
I tego można sobie w ten sylwestrowy dzień życzyć.
Ludzie "lewicy" zachwycają się czystkami politycznymi w wykonaniu skrajnej prawicy. Niczego was historia nie nauczyła? Teksty o "lewicowym rdzeniu" polityki społecznej Fideszu to chyba po kwasie były pisane, bo pokrycia w faktach żadnego nie mają. Prawica węgierska robi na własna rękę cięcia i ataki na bezrobotnych, związki zawodowe, pracowników budżetówki i udaje, że "powstrzymała dyktat MFW". Poczytajcie sobie Trockiego, od biedy Keynesa - bo macie lagi. Klasa panująca nie stosuje "czystego" keynesizmu lub czystego "neoliberalizmu". Klasa panująca robi to co jest potrzebne do ratowania kapitalizmu lub wymuszone przez walkę klas, vide wczorajszy neoliberałowie "nacjonalizują" banki, ubezpieczalnie, fabryki itd. Kapitalizm światowy i jego prawicowi czy "lewicowi" służalcy są w ślepym zaułku - polscy komentatorzy lewicowi niestety również. W intelektualnym ślepym zaułku, bez krzty krytycznej samodzielnej myśli - zawsze kogoś uczepieni: Putina, Kłamczora, Palikota, Orbana (sic!)...
własnym oczom. Czysty faszyzm cieszy się poparciem polskich "lewicowców".
Wygląda na to, że fuhrer Orban nie będzie tolerował nawet partii o lekko lewicowym zabarwieniu. To co w takim razie z komunistami?
o co chodzi naszemu Przywódcy Narodu z tym Budapesztem i Chinami.
.. i dlatego szukają wroga , tylko patrzeć jak admirał Orban ruszy odbijać Siedmiogród
Kaczyński też postulował delegalizację SLD. Może chociaż przykład Węgier, gdzie widać czarno na białym co będzie robił Kaczyński i PiS jak dojdzie do władzy, pozwoli przejrzeć co niektórym ABCD i innym Getzzzom na oczy.
zbrodnia faszystowskie przedstawia się jako szlachetną walke z komunizmem a jednocześnie delegalizuje WPS ot logika antykomunistów
bo klimat im sprzyja. Lewica przegrała w całej Europie - złość na kryzys kapitalizmu zagospodorowali szowiniści, rasiści i populiści, wskazujący fałszywych winnych
- mozna ich zobaczyć także tutaj - polecam film.
http://www.youtube.com/watch?v=HEZL9iZf1ho
Współprzewodniczący Grupy Zieloni-Wolny Sojusz Europejski w Parlamencie Europejskim /z którą współpracują Zieloni 2004/ wyrazili swoje zaniepokojenie dążeniem rządu Victora Orbana w kierunku, który jest bardzo daleki od wartości, na jakich zbudowana została Unia Europejska.
http://www.zieloni2004.pl/news-3160.htm
Komiczne. Tak jakby socjalizm można było zakazać dekretem. Pogrobowcy admirała Horytego powinni się czegoś nauczyć z przeszłości.
Warszawy z Budapesztem ma ciekawe podłoże historyczne.
Weźmy na razie jeden przykład. W roku 1918, na Węgrzech powstało monstrum o nazwie "Republika Rad". Realizowało ono luksemburgistowski program (jeszcze skrajniejszy niż bolszewików w Rosji) zniszcenia więzi narodowych i natychmiastowego "ukołchozowienia" rolnictwa.
Narody Węgier z epoki Habsurgów (szczególnie należy wymienić tu Rumunów) przeciwstawiły się temu monstrum i rozgromiły je.
A już niedługo, w sierpniu roku 1920, pod Warszawą był Budapeszt.
Stalin musiał zrezygnować z marzeń o połknięciu Węgier, a Tuchaczew3wski uciekł spod Warszawy.
Coraz bardziej wydaje mi się, że to drugie.
Komunizm en bloc można uważać za objawienie w historii absolutnego zła (identyfikowanego w judaizmie, islamie i chrześcijaństwie z szatanem).
O ile jednak w minionej epoce komunizmu, szatan próbował jakoś naśladować Boga, obiecując raj na ziemi, to aktualnie z tego zrezygnował. Mówi tylko (jak Gyurcsany i Miller): kłamię i manipuluję, żeby mieć z tego korzyści.
Jeszcze inaczej: komuniści z minionej epoki wieszczyli, że mordują w imię świetlanej przyszłości.
A w imię czego zginęli Falzmann, Pańko, gen. Papała? W imię niczego ("nihil absolutum").
Tylko egzorcyzm może tu pomóc.
@Komunizm en bloc można uważać za objawienie w historii absolutnego zła (identyfikowanego w judaizmie, islamie i chrześcijaństwie z szatanem).
Są różne teorie nt. objawionego zła w historii.
"Niedawno jeszcze — kiedym spoczywał uśpiony,
A sen mój się zarzęśnił strzałem pełnym dymu,
I w dymie stanął anioł, jak ogień czerwony,
I szepnął mi do ucha: Ja mord — lecę z Rzymu"
A Komunizm to najbardziej humanistyczny projekt do zrealizowania przez człowieka więc trudno mówić tu o źle.
Nie wiedziałem, że popierasz spadkobierców hitlerowskiej partii strzałokrzywców. Prawica wegierska ma jeszcze gorsze tradycje niż polska.
na neoliberalnej lewica.pl węgierscy lewicowi patrioci, którzy bronili rodaków przed nadchodzącym goszystowskim totalitaryzmem, to "hitlerowcy"... Napiszcie jeszcze, że zionące ogniem.
a gdzie widziałeś tych spadkobierców?
Strzałokrzyżowcy byli nacjonalistami węgierskimi, więc raczej nie mogli być niemieckimi socjalistami.
jak każdy byt historyczny, ma tradycję złożoną z różnych barw spektrum.
Ale, jak przyszło co do czego, potrafiła walczyć i ginąć za Niepodległą.
Widziałem ich na przeciwko spadkobierców Kadara.
Hitleryzm to też nacjonalizm, a więc nie ma sprzeczności.
Nie ze względu na faszyzujące zapędy Orbana, tylko jako ilustracja tego jak międzynarodowa finansjera może przeczołgać kraje o głęboko niezrównoważonym budżecie. Dedykuję węgierską lekcję wszystkim zwolennikom zwiększania deficytu, podwyższania wydatków socjalnych itp.
liberalopost"komunizm" jest taki nudny i przewidujacy.
A to, czy próbuje je ignorować jeden towarzysz z drugim, czy (jak na Węgrzech) skrajna prawica, nie ma znaczenia, efekty będą jednakowe.
przewidywalny.
podatek liniowy
ale za to węgierską komunę zdelegalizowano.
A protestować przeciw temu wyszło na ulicę tylu Węgrów, ile kot napłakał.
Przypomnij sobie, jak się kiedyś czytało drugoobiegowe publikacje o maskarze na Węgrzech z roku 1956. I co, pomyślał ktoś, że komuna w tym kraju będzie kiedyś nielegalna?
Tak się z tego cieszę, że daruje ci wszystkie "made by" oraz bajanie, że byłem w Partyi.
I love you!
Najwybitniejszym "socjalistą" był Helphand Parvus. Rewolucjonista i kapitalista-spekulant, sponsor Rewolucji Październikowej ;-).
I am confused
ponieważ Orban naraził się Bankowi Światowemu tym, że chce sam kontrolować swój bank narodowy. A tu nagle delegalizuje partię socjalistyczną. Niedopatrzenie? czy ktoś mu świnię podłożył? Przecież partia socjalistyczna w niczym mu nie przeszkadza. Czy może jednak?
No to masz temat na kolejną forumową rozkminkę na 20 stron :D
ta partia "socjalistyczna" chyba była nawet mniej niż SLD.
Natomiast zgadzam się z Tobą, że ta delegalizacja, a tym bardziej jej uzasadnienie są błędem spychającym Orbana z frontu walki z dyktaturą neoliberalizmu na pozycje "walki z komunizmem" anno domini 2012. To trochę tak jak nadzieje solidarnej Polski zamieniły się w pakiet: lustracja plus Gilowska,plus próby zniszczenia Leppera.
pętał się wszędzie i obsikiwał co się dało. Tak na wszelki wypadek, że to niby markuje swój teren. Inne nasze psy, o wiele większe od niego, tolerowały to ze spokojem, ale wstręciuch potrafił podejść do budy np. naszego owczarka, i sikać mu na ściankę. Naprężał się przy tym ten rudy wypyp, usiłował coś tam powarkiwać i wciąż podnosił nogę, i obsikiwał. Nasz owczarek w końcu wychodził wówczas z budy, pacnął łapą uprzykrzeńca i znowu był spokój. Jak widzisz, mnie na ciebie nawet "łapą pacnąć" się nie chce. Nie jesteś widać tak sympatyczny, jak mimo swojego uporczywego charakteru był nasz rudy piesek.
Na fejsbuku dostał byś ode mnie "nic nie warte, strata czasu". A ty, mimo całej pogardy dla mnie (wiesz przynajmniej, co jest jej przyczyną?) przeczytałeś wszystkie moje argumenty. I to podłączyłeś się nieproszony, bo przecież nie z tobą dyskutowałam. Wytłumacz, że to Forum jest otwarte dla wszystkich i wolno ci było. No to wytłumacz sobie jeszcze i to, że skoro jest to otwarte forum, to wolno i mnie. Ale nie tylko nie musisz się ze mną zgadzać! - nie musisz nawet tego czytać, co ja piszę. Pomyśl, ile czasu zaoszczędzisz. Będziesz mógł sobie swobodnie dłubać w nosie, bo myśleniem to raczej się nie zajmujesz, co widać na lewica.pl.
Orban to wypisz/wymaluj Kaczyński. On też zgłaszał kiedyś postulat delegalizacji SLD. Orban wprowadził 27 procentowy VAT (najwyższy w Europie!) do tego uchwalił konstytucję która wprowadza całkowity zakaz aborcji i poważnie ogranicza wolność słowa, choćby to że można być ukaranym za pozytywne wypowiadanie się o okresie socjalizmu. Teraz nie wolno tam głośno powiedzieć, że za Kadara żyło się lepiej (a tak uważa wielu Węgrów).
tak samo, jak Kaczyński musiał zrobić co nieco dla ludzi, tak i być może wygląda sprawa z Orbanem. Być może łatwiej będzie nam rozgryźć nasze własne problemy, gdy zrozumiemy jak tam to działa i dlaczego.
Poza tym między "chcieć" z "zrobić" jest zasadnicza różnica. Być może Kaczyński chciał coś na tym ugrać, a delegalizować nie zmierzał tak naprawdę.
Popatrz na przykładzie takiego ABCD:
on pisze prowokujące i kłamliwe posty i czeka, kto i co na to powie. To jest jego metoda.
Taka np. ja, rozumiem, o co mu chodzi (bo przecież sam ABCD jest człowiekiem raczej łagodnego charakteru, z tym, że jest złośliwy i pamiętliwy; kiedyś nad tym zapanuje i da się z nim gadać, boć przecież niegłupi facet) i odpowiadam w myśl tego, co on chce, piekąc przy okazji swoją pieczeń. Gdy jest mu tego za dużo, to on zwykle to sygnalizuje. Ja się dostosowuję, robimy przerwę i potem można zaczynać na nowo.
Może tak samo funkcjonuje to z tą dziwną polityką?
Siłę polityków działających przeciw ludziom stanowią kłótnie owych ludzi. Tu Polacy przodują.
Siłę polityków chcących porządkować państwo stanowią ludzie potrafiący się porozumieć i szukający kompromisów. Tu Polacy mają jeszcze trochę pracy nad sobą.
Ja wierzę w naszą mądrość narodową. I nie chodzi o to, czy mam ku temu podstawy, lecz o to, że tak jest po prostu lepiej dla nas wszystkich.
Orban nie jest na żadnym "froncie walki z dyktaturą neoliberalizmu", co widać po jego gospodarczych posunięciach.
nacjonalizację OFE, podatki dla wielkich korporacji?
To są oczywiście posunięcia jak najsłuszniejsze, na plus można też dodać działania wobec banku centralnego. Wyraziłem się nieściśle - miałem na myśli niektóre posunięcia, np. drastyczne cięcia zasiłków, przerzucanie kosztów kryzysu na barki społeczeństwa (najwyższy VAT w UE) itp. Biorąc pod uwagę całokształt "walka z neoliberalizmem" wydaje się terminem na wyrost.
chce walczyć z wielkim biznesem, jednocześnie mając w dupie prostych obywateli, ten VAT to przede wszystkim odczują obywatele, jednocześnie drobni kapitaliści-cwaniaczki będą mogli liczyć na poparcie ze strony rządu ("bo małe i węgierskie") a oni wyzyskują i łamią prawa pracownicze w znacznie większym wymiarze niż wielkie korporacje. Nasz Orban też dałby takim cwaniaczkom większe uprawnienia i bezkarność, a walczyłby z supermarketami gdzie chociaż zubożałe społeczeństwo może jeszcze coś taniej kupić.
nana, jak przystało na osobę z kompleksami, nie ma poczucia humoru... Szkoda, ale co zrobić. Teraz będziemy już poważni.