budzą się nie tylko w Lublinie.
Na filmie Joanny Lichockiej "Przebudzenie", można obejrzeć bojówkarZy, będących prawdopodobnie sympatykami legalnych, reprezentowanych w parlamencie ugrupowań (używających nazw "Sojusz Lewicy demokratycznej" oraz "Ruch poparcia Janusza P.").
Wkrotce po jednej z największych tragedii w historii Polski skandują oni hasła: "Jeszcze jeden!" i "Lech najlepszy schłodzony!".
Hstoria niewiele (jeśli w ogóle) zna przykładów podobnie skrajnej rebarbaryzacji.
Chciałbym zwrócić uwagę na jedną rzecz. Przedwojenny ONR i tym podobne organizacje miały jakieś zaplecze intelektualne. Było "ABC" i różne inne. Współczesny ONR jawi mi się przede wszystkim jako ruch "kibolski" bez żadnych ambicji, już nie mówię intelektualnych, ale choćby ideologicznych. Ideologię zastępują im bezgraniczne chamstwo i hucpa.
porównaniu z PO, SLD i ruchem poparcia Janusza P. intelektualne zaplecze młodzieży narodowej niwe wypada najgorzej.
ABCD,
właśnie Ty nie możesz tak pisać. Sam byłeś w "Dziś", "Forum Klubowym", "Res Humanie", "Trybunie" (przede wszystkim w "Aneksie"), a wszystkie te pisma były, a niektóre nawet jeszcze są robione na bardzo przyzwoitym poziomie. Nie będę też Ci przypominał "Mieszanki wybuchowej", jednej z najlepszych książek w III i IV RP razem wziętych. Wpisałeś się tym wszystkim w SLD-owskie układy. A SLD był wtedy dużo, dużo lepszy i przykro mi to powiedzieć Ty również.
Pozdrawiam
nie żyjemy w próżni absolutnej.
Po drodze były różne wydarzenia. W tym kluczowe - 10.04.2010.
Obyś się znalazł wśród tych, którzy się wtedy przebudzili!
PS.A zaplecza intelektualno-prasowego SLD już własciwie nie ma. Sciślej: jest nim, tak jak - po prawdzie zawsze nim była - Gazeta Wyborcza. Mowię to jako były (choć realnie w skromnym stopniu) "insider", więc tym bardziej wiarygodnie.
Wiem, że Twoje serce bije po lewej stronie i wcześniej lub później znów objawisz się jako lewicowy publicysta. Na tym kończymy, bo odbiegliśmy od tematu artykułu.