Wydawało się, że Ron Paul miał szanse wygrać. Szkoda, że mu się nie udało, bo chociaż jego libertariańskim poglądom trudno przyklasnąć, to jednak w przeciwieństwie do pozostałych kandydatów ma coś konkretnego do powiedzenia i mógłby się przyczynić do zaistnienia czegoś takiego jak faktyczna debata wyborcza.
jak by Ci co najmniej dom się spalił, żona zdradziła, a dziecko okazało się gejem/lesbijką...
(*_*)
:) Zmierzałem właśnie do tego, że Paul mógłby uczynić z kampanii wyborczej coś bardziej treściwego, niż tylko show.
Demokracja w kapitalizmie. I tak wygra ten którego wskaże 100 najbogatszych.
dla osłów, papug, pawianów i innych "demokratycznie" tresowanych w tym jankeskim cyrku...
(*_*)
(*_*)
insttucja prawyborów, w których może uczestniczyć każdy sympatyk jednej z głównych partii, gdzie dyskutowane są programy i osobiste walory kandydatów, świadczy, Że Stany Zjednoczone mają najbardziej społecznie otwarty i skutecznie funkcjonujący ustrój demokratyczny na świecie.
byłby Gingrich, ale demokracja ma swoje prawa.
Tak czy owak, każdy przyszły prezydent republikański będzie się mial do najgorszego prezydenta w historii USA, B.Obamy, jak przyslowiowe niebo do ziemi.
Szkoda, że zimny nie wystartował - miałby szansę wygrać nawet w Księżycu, a co dopiero w Stanach.
Niestety ABCD ale amerykańska demokracja była od początku parodią samej siebie, z niewolnikami trzymanymi przez Washingtona i Holocaustem Amerykańskich Indian. A Republikanie mają praktycznie ten sam program co Demokraci. Wybory jednak są potrzebne aby ludziom mydlić oczy, co na mózgach przeżartych Prozakiem i ketchupem nie jest zbyt skomplikowane.
"insttucja prawyborów, w których może uczestniczyć każdy sympatyk jednej z głównych partii, gdzie dyskutowane są programy i osobiste walory kandydatów, świadczy, Że Stany Zjednoczone mają najbardziej społecznie otwarty i skutecznie funkcjonujący ustrój demokratyczny na świecie."
http://www.youtube.com/watch?v=KUh-KUNzuQM
Tak, masz rację, każdy sympatyk może dyskutować, a jak ma sprzeczne zdanie to już przecież nie jest sympatyk i można go skutecznie uciszyć. Tak jak pana powyżej albo tak jak pana poniżej :)
http://www.youtube.com/watch?v=VdeHsvCJ6-U
ABCD serio uważasz że da się popierać republikanów i nadal uchodzić za lewicowca?
gdyby nie republikanin Reagan - to byśmy tu nie dyskutowali, tylko coś grzecznie kopali lub sprzątali w ramach "czynu społecznego".
Zresztą w demokracji amerykanskiej głowne partie nie odzwierciedlają podziału na lewicę i prawicę.
Najlepszym przykładem Reagan - stary bojownik związkowy. Gdy idzie o zaangażowanie przeciw krzywdzie ludzkiej, był to właściwie lewak. Drugi Chomsky. Lepszy o tyle, że dokładniej znał realia i dlatego popieral "Solidarność", a nie Khmer Rouge.
To nie wiesz, że Gingrich to wzór lewicowego patrioty? Dokładnie tak jak rodzimy publicysta prasy nomenklaturowo-służbowej.
żeby reagana lewakiem nazwać wrażliwym na ludzką biedę, to trzeba mieć sieczkę zamiast mózgu, albo ignorować fakty
reagan de facto nie obalił komunizmu, tylko przez intensyfikację wyścigu zbrojeń przeciągnął w czasie zimną wojnę i zmobilizował ZSRR do dłuższej walki
a co by się działo ze Związkiem Radzieckim, gdyby - zamiast Reagana - u władzy byl pacyfistyczny Carter?
Moim zdaniem, ZSRR podbiłby Afrykę, sporą część Europy Zachodniej i Ameryki Południowej.
Niestety, tylko stanowczość jest wlaściwym środkiem do negocjacji z Moskwą.
Jak to się stało, że ZSRR nie zaatakował USA za Cartera?
Nie powielajcie prawackiego mitu, że Reagan, Wojtyła i Wałęsa w 3jkę obalili "komunizm". Wałęsa już jest faux pas tak w ogóle :D.
ZSRR upadłby nawet, gdyby prezydentem był Carter, może nieco później, ale by upadł.
@ABCD gdyby nie republikanin Reagan - to byśmy tu nie dyskutowali, tylko coś grzecznie kopali lub sprzątali w ramach "czynu społecznego".
To chyba dobrze. Dyskusja z antykomunistą nie ma przecież żadnego znaczenia prospołecznego w przeciwieństwie do kopania grządek czy sprzątania miejsca w którym się mieszka.
@ABCD a co by się działo ze Związkiem Radzieckim, gdyby - zamiast Reagana - u władzy byl pacyfistyczny Carter?
Moim zdaniem, ZSRR podbiłby Afrykę, sporą część Europy Zachodniej i Ameryki Południowej.
I co z tego?