Lewica, o ile chce być realną opozycją, powinna wyzbyć się anty-endeckich fobii.
o ile chce być realną opozycją, musi pozbyć się internetowych malkontentów.
Pan Urbański to ten sam co udowadniał, że antykomunistyczna, klerykalna "Solidarność" była ruchem lewicowym?
To i nic dziwnego, że nacjonalistyczną hucpę o granice państwa kapitalistycznego nazywa rewolucją.
nadal zatruwa III/IV RP
zwyciężyła koncepcja endecka, to może Polska pozostałaby autonomicznym regionem wielkiej Rosji. Endecja to historycznie nurt kolaboracji z zaborcami i zdrady.
trudno o większy absurd.
Opcja prorosyjska była u Dmowskiego wyborem jedynie taktycznym. Po roku 1918, był on nie za porozumieniem Polski z Rosją, lecz za skutecznym przylączeniem tylu ziem dawnego zaboru rosyjskiego, ile to będzie dla nas korzystne.
Gdybyśmy podczas I wojny światowej - obok Piłsudskiego z jego również taktyczną opcją na państwa centralne, ktore przecież wojnę przegrały i w porozumieniach pokojowych, razem ze swymi sojusznikami - zostały ostro ukarane - nie mieli także endecji, popierajacej zwycięską Ententę, to Traktat Wersalski potraktowałby nas jeszcze gorzej niż Węgrów.
nie była ideałem (na świecie ideałów w ogóle nie ma), ale stanowiła ważny nurt walki o wywalczenie i utrzymanie Polski niepodległej.
Nie bez kozery więc wolni Polacy podczas swoich demonstracji wyrażają szacunek zarowno dla Piłsudskiego, jak i Dmowskiego.
Innymi słowy Endecja nie była smokiem zionącym ogniem, ani w trakcie odzyskiwania niepodległości ani potem.
dokładnie.
Konto endecji obciążają głównie epigoni, którzy chcieliby taktyczną opcję Dmowskiego z dwu pierwszych dekad XX wieku stosować poza realiami, gdzie była ona uzasadniona.
To oni do dziś potrafią pleść banialuki o pojednaniu czy sojuszu Polski z dyktaturą pułkownika Putina. W czym - paradoksalnie - z dzióbka sobie piją z ugrupowaniami ekstremistyczno-sekciarskimi bieguna skrajnie lewicowego. Obrońcy zdeformowanych państw robotniczych i nietwórczy programowo nacjonaliści z Myśli polskiej spotykają się w jednolitym froncie i wnajlepszej komitywie.
Czy wynika to z rozpisania ról?
Tego nie wiem, ale mam prawo się domyślać.
lewica ma wiele ładnych kart swojej historii.
Ale dlaczego?
Bo nigdy nie oddzieła emancypacji społecznej od narodowej.
Za wyjątek można tu uznać jedynie agenturalną, niszową KPP.
Szkoda, że rozmaite "kolektywy Rozbrat" o tym nie wiedzą.
Marka z ABCD ;) pozdrówcie chłopaki josipa.
ABCD znowu odwiedzasz krainę nonsensu? Co mają "kolektywy rozbrat" z KPP?
nie wiedziales ze kolektyw rozbrat to przykrywka sieci agentow wiadomego mocarstwa?
większym stopniu konto endencji obciąża - promowany np. piórem Zygmunta Balickiego - egoizm narodowy. Zburzył on piękną, rodzimą tradycję walki "za Waszą i naszą wolność", a współcześnie w dużej mierze odpowiada za zohydzenie lewicy patriotyzmu, czy nawet nacjonalizmu.
Warto wszak pamiętać, że paradoksalnie nacjonalizm mógłby i dzisiaj odegrać rolę wyzwoleńczą, emancypując interes wspólnoty (pal licho, że narodowej) nad dyktat Banku Światowego i MFW.
zabawny jest fakt, że epigoni Lenina, którzy wrzeszczą o blokowaniu faszyzmu, nie zrozumieli pism swego mistrza, który wyraźnie rozgraniczał wsteczny nacjonalizm wielkorosyjski i postępowy nacjonalizm narodów uciskanych.
Dzisiaj Polacy - ale i Węgrzy - zdecydowanie zaliczają się do tych drugich.
Tyle, że roli okupanta nie pełni koronowana głowa, ale banda, kontrolująca instytucje finansowe, niepodlegająca jakiejkolwiek demokratycznej weryfikacji.
Akurat jeżeli chodzi o politykę zagraniczną to Endecy przejawiali więcej realizmu niż Piłsudski i jego federacyjne rojenia, które skutkowały wojną z bolszewikami.
Co mają "kolektywy rozbrat" wspólnego z KPP?
Dzięki tęgim umysłom z prawackich think tanków już wiemy, że Wybiórcza jest kontynuatorką linii programowej KPP. Czyżby teraz na warsztat wzięli anarchistów?
ale dlaczego autor pominął PPS działającą na tym terenie
- to nie postulat, tylko fakt.
Każdy Niemiec np. jest "egoista narodowym".
Endecy proponowali, żebyśmy nie starali się być lepsi i świętsi od innych, bo nic to nam nie da, a nawet zostanie przeciwko nam wykorzystane.
czy wyrażanie i uzasadnianie myśli bardziej skomplikowanej ma w tym kontekście większy sens, ale spróbuję.
Polska lewica zawsze łączyła wyzwolenie społeczne z narodowym. Wyjątkiem okazuje się tylko KPP ze swoimi kontynuacjami (niedaleko padło jabłko od jabłoni): PPR i PZPR.
Do tej tradycji nawiązują dziś np. Gwiazdowie czy Romaszewscy. Dla tego typu postaci jest oczywiste, że do struktur ustawodawczych kandyduje się z list obozu patriotycznego, a na ulicach demonstruje - w rocznicę odzyskania niepodległości przez Polskę czy "miesiącznicę" katastrofy smoleńskiej.
"Kolektyw Rozbrat" tymczasem należy do tych grup na lewicy, który nie chcą znać pozytywnej tradycji swojej formacji w Polsce. Nie obchodzi więc święta niepodległości, tylko stara się blokować organizowane z tej okazji marsze.
Wybiera tym samym, niestety, skompromitowany i ośmieszony - wydawałoby sie - KPP-owski luksemburgizm z charakterystyczną dla niego nihilistyczną negacją więzi narodowych.
czy fakt, że Niemcy odsyłają ze swojego terytorium niezaproszonych cudzoziemców i to nawet przy użyciu siły świadczy o ich "nacjonalizmie"? A jaki kraj może pozwolić sobie na to, by wpuszczać każdego chętnego jak leci?
Z wyjątkiem Polski wszystkie inne kraje dbają o to, by ich obywatele mieli lepiej, niż przybysze. I jest to jak najbardziej zrozumiałe.
Polacy w Wielkiej Brytfanii musieli całe lata się przebijać. Aż w końcu Anglicy się połapali w tym, że pracodawca ma gdzieś patriotyzm, jeżeli może mieć więcej kasy. I Anglicy protestują przeciw Polakom, którzy "zabierają im miejsca pracy". Toż to niesamowity komplement pod naszym adresem!!!
My - pokrzywdzeni przez "komunizm" - jesteśmy w stanie być bardziej pracowici i pomysłowi niż "wysoko cywilizowani" autochtoni.
Ludzie! radość w naszym Narodzie panować powinna!
To nie my jesteśmy "zapóźnieni", "leniwi" i "niedouczeni". A przeciwnie; opanowaliśmy do tego stopnia ich język, że możemy konkurować z Anglikami i w bankach, i w knajpach i gdzie tam jeszcze znaleźli pracę Polacy.
Tym samym mit o ich "cywilizacyjnej wyższości" prysł niczym bańka mydlana. Do tego Polki są zaradne, pracowite, uczynne, uprzejme, miłe i ładne. Nasi Panowie też radzą sobie całkiem dobrze.
Obawy Niemców, że Polacy rzucą się do nich sprzątać ich śmieci były bezpodstawne. Otóż okazało się, że Polacy - ludzie wykształceni, znający języki oraz geografię - co jest bardzo ważne! - z braku pracy na Wyspach pojechali do Norwegii Szwecji czy gdzie tam była szansa się osiedlić.
Czytając te wieści czułam się niezwykle dumna z przynależności do Narodu Polskiego.
Poza tym nasze Panie na Wyspach rodzą chętnie dzieci w ilości większej, niż inne napływowe nacje. To też jest budujące. Nawet, gdy nie wrócą te urodzone na obczyźnie dzieci do kraju, to jednak monopol na "lepszą" zachodnią krew został złamany.
Z bliskiego kręgu znajomych znam taką sytuację, że moja kumpela, Polka - która ma męża cudzoziemca i jej dzieci urodziły się na obczyźnie i mówią raczej słabo po polsku - narzeka, iż jej dzieci "za chętnie jeżdżą do Polski"! Po prostu wolą u nas spędzać święta i wakacje. Najwyraźniej jesteśmy narodem miłym w obejściu i to cudzoziemcy widzą. I nie jest to akcja jednorazowa ze strony tych młodych ludzi.
Bycie dumnym z Polski i polskości nie przeszkadza w internacjonalnym podejściu do reszty ludności Ziemi. Wciąż usiłują nam wmawiać, że to nie możliwe, ale przecież widać, że nie tylko możliwe, ale i konieczne, jeżeli mamy być PEŁNOPRAWNYMI obywatelami świata.
Dobrze wiesz, że anarchiści póki co nie blokują marszów niepodległości en bloc - tylko niektóre, organizowane przez pogrobowców endecji. Owszem, postulaty odcięcia się od jakkolwiek pojmowanego patriotyzmu pojawiają się przy takich okazjach (przykładem publicystyka z CIA), ale takie odzewy jak na razie nie mają przełożenia na praktykę i poglądy sporej części ruchu - zwłaszcza na praktykę. Trzymajmy się więc "faktów dokonanych", a nie życzeniowych wynurzeń, nieważne jakiego pochodzenia: czy to pochodzących z oparów wysokoprocentowych płynów jak w twoim przypadku, czy wywodzących się z niektórych hurra-rewolucyjnych głów warszawskiego środowiska @.
po pierwsze, to pogrobowcy takich totalitarnych potworów, jak Machno i Durrutti nie mają prawa blokować czegokolwiek.
Po drugie, to nie wy blokujecie młodzież patriotyczną (jak prawie kilkunastu skłotersów mogłoby zablokować tysiące wysportowanych i odważnych młodych patriotów?), tylko chroniąca was policja.
A po trzecie, to wybierasz się na "pochód pierwszomajowy", organizowany przez ruch poparcia Janusza P.?
Są już zapowiedziane blokady tego przedsięwzięcia.
tym razem - o dziwo? - zgoda.
jak wszystko w życiu, możemy istnieć jedynie równolegle a nie zastępczo jedno za drugie. Ja tam się cieszę. Także z tego, że mamy podobne zdanie na ten temat - ten powyższy. Ten całkiem powyższy.
Dobra, bez sensu że w ogóle zagaiłem. Widzę, że "kolega" bez reszty pogrążył się w odmętach Zatoki Fińskiej - idąc na dno w łódce Bols.
Choćby krzty trzeźwej myśli - ani dudu.
"jesteśmy w stanie być bardziej pracowici i pomysłowi"
Ta pracowitość to zwykle tyranie jak dzikie woły (na dodatek z reguły za mniejszą kasę). Dla mnie jest to powód bardziej do wstydu niż chluby. Na pewno nie ma w tym także nic lewicowego, wręcz odwrotnie - kapitał uwielbia takich pracowników.
----
"Polki są (...) ładne"
Jakoś nie widać, by świat szczególnie doceniał je w tym zakresie. A mówiąc dosadniej: "piękne Polki" to jakiś durny, głupawy, niczym nie podparty mit znany tylko w Polsce.
----
"Obawy Niemców, że Polacy rzucą się do nich"
Przewidywałem, że Polscy nie zaleją Niemiec. Moim zdaniem powody są dwa:
1. Język. Za sprawą trwającego od 20 lat faworyzowania angielszczyzny, język niemiecki jest obecnie stosunkowo mało znany w Polsce.
2. Gospodarka niemiecka jest bardziej usystematyzowana, oparta na solidnych podstawach, nie oferuje więc aż tylu miejsc pracy w prostych usługach jak gospodarki krajów anglosaskich.
----
"Polacy znający geografię - co jest bardzo ważne!"
No nie wiem czy znajomość geografii jest taka ważna, np. ja tam z niej praktycznie wiele nie mam. Głęboko wątpię też, by Polacy jakoś szczególnie lepiej od innych nacji znali np. tektonikę albo stratygrafię. Przypuszczam nawet, że sporej części nic nie mówią nawet nazwy tych działów geografii.
----
"chętnie jeżdżą do Polski"
Jak tam wygląda to u tej twojej kumpeli oczywiście nie wiem, ale latem tego roku spotkałem znajomą z lat szkolnych, która wyszła za Włocha (w moim regionie to nic nadzwyczajnego, jest tu stosunkowo sporo małżeństw polsko-włoskich, ha, bywają nawet takie, gdzie Włoszka wyszła za Polaka). Jej mąż też bardzo lubi przyjeżdżać do Polski, z tym że na takiej zasadzie, na jakiej (niektórzy) Polacy lubią jeździć na Wschód i poczuć się tam "lepszymi".
narodem egoistycznym są także Francuzi?
XIX i XX w. w państwach pozbawionych niepodległości cechował się powstawaniem partii socjalistycznych, które łączyły w swym programie radykalne postulaty społeczne z ideami patriotyzmu i walki narodowowyzwoleńczej.
Przykładem takiego ugrupowania jest nie tylko polski PPS, ale także np. Ormiańska Federacja Rewolucyjna (Dasznakcutiun).
Nie twierdzę, że winy za odejście od tej tradycji nie ponosi banda lewakich kosmopolitów.
Może jednak patriotyzm i nacjonalizm skompromitowali także w dużej mierze ich prawicowo-wolnorynkowi, XX-wieczni adherenci?
Dobra rada: nie zagajaj w realu z młodzieżą patriotyczną, gdyż ona nie jest tak laskawa dla ekstremistów, jak np. władze państwowe.
Spoko Jacuś, niech cię głowa nie boli (chociaż po tylu rejsach łódką Bols, może być ciężko...)! To żadna tajemnica że twoi milusińscy to srodzy i groźni oponenci, a główną ich bronią w walce z wszechświatowym lewactwem donos do wiadomych organów. Od takich "wojowników" trzymam się zawsze na dystans :D
Dodajmy, że ten twój "dystans" - to kordon policji, chroniącej ciebie i twoich "towarzyszy" przed - nieraz, niestety, uzasadnioną - złością wielotysięcznych demonstracji młodzieży patriotycznej.
Nie odpowiedzialeś jednak na pytanie:
czy 1 maja wybierasz się na "pochód" organizowany przez ruch poparcia Janusza P.?
Lewica patriotyczna,nacjonalistyczna nigdy nie istniała istniała lewica narodowo-wyzwoleńcza.
Jak rozumiem na Węgrzech pogrobowcy turanizmu,Horthego,Strzałokrzyżowców to "lewica patriotyczna".
Wojownik czyli kolejna mutacja fana PiS ?
1 maja powinna zorganizować manifestację, alternatywną wobec palikotowsko-millerowskiej. Dzięki temu nie zamknęłaby się w dyskursie Rzepy i wicekróla poznańskich donosicieli, "Rdesia".
z forumowym błaznem ABCD. Zasypie was swoimi trzeźwymi mondrościami i sprowadzi do swojego poziomu. Ten człowiek nie zna się ani na ekonomii, ani na historii, ani na polityce i cała masa ludzi już mu to udowodniła.
Tak. Polki (oraz inne ragazze dell'est) rzeczywiście mają na Zachodzie opinię miłych...
Jakbyś mniej żeglował po Zatoce Fińskiej, a więcej interesował się zagadnieniami, o których wypowiadasz się tonem wielkiego znawcy, to wiedziałbyś, że nikt nie wzywał policji specjalnie do "ochrony" anarchistów. Zresztą na przykładzie aktywistów z Niemiec widać jak na dłoni, że tyle było w zachowaniu policji "ochrony", ile w niesławnych "ścieżkach zdrowia" troski o zdrowie - tyle co nic.
Musi już ostro kołysać na tej twojej łajbie, że nie łapiesz nawet tak podstawowych faktów.
Co do zadanego pytania to odpowiem na nie, jak ty zejdziesz z Bolsa i zaczniesz pisać do rzeczy, czyli ustosunkujesz się wreszcie do kwestii podniesionej przeze mnie w moim pierwszym poście. Deal?
Ale wspaniałomyślnie mogę uchylić rąbka tajemnicy i napomknąć, że z grubsza moje poglądy na 1 maja pokrywają się z tym, co wyżej napisał @Wojownik. Dziwne? Hohoho, wcale nie takie dziwne (przynajmniej dla każdego, kto rozkminia i komentuje "suchą stopą", tj. na trzeźwo - do czego namawiam i tobie życzę)!
PS. Kto wezwał policję 12 grudnia minionego roku w Poznaniu, bo przecież obaj wiemy, że nie anarchiści? :-)
(i tak się nie odniesiesz, ale pytam pro forma)
A zauważyłeś, że sąd skazuje aktywistów "antify" za ich aktywność z 11 listopada jednego po drugim, jak po sznurku?
Czyli może nie byli oni barankami, a policja, która coś do nich miała - to nie takie znowuż smoki zionące ogniem?
Tak czy owak, wstyd demonstrować pod ochroną. Demonstracje patriotyczne chroni jedynie ukonstytuowana z ich członków straż porządkowa.
Niestety, wolni Polacy nie za bardzo chcą lewaków na swoich demonstracjach.
Przyznam, że się im nie dziwię.
Bo z czym ostatnich latach kojarzy się ta nielubiana przez patriotów opcja?
A chociażby z blokowaniem legalnych obchodów święta niepodległości.
towarzysz Shoo mija się z prawdą, każąc dziękować swojemu "ruchowi" za to, że 11 listopada probowal on blokować "tylko" legalne marsze młodzieży patriotycznej, a nie wszelkie w ogole obchody świeta niepodległości.
Niemiecka "Antifa", sprowadzona do Polski przecież nie przez jakoweś smoki zionace ogniem, tylko przez jego opcję, atakowała wszystkich uczestników tych obchodów.
Do ekstremalnej ideologiii internacjonalizmu to zresztą pasowało.
A że Seweryn Blumsztajn zalecił uczestnikom blokad pod hasłem "Kolorowa Niepodległa" skupić się na młodych patriotach, a reszty (na razie?) nie ruszać?
Względnie "anarchiści" się przestraszyli, że jak się rozproszą, to polcja nie da rady ich ochronić?
Z dwojga złego, wolę już antifę.
= A zauważyłeś, że sąd skazuje aktywistów "antify" za ich aktywność z 11 listopada jednego po drugim, jak po sznurku? =
Nie zauważyłem. Raczysz zapodać jakimś linkiem, bo jakoś "na słowo" ci nie dowierzam?
= Demonstracje patriotyczne chroni jedynie ukonstytuowana z ich członków straż porządkowa =
Musiałeś dać porządnego nura w odmęty Zatoki Fińskiej i z jej dna zaczerpnąć te mądrości, bo z twardym gruntem kontaktu ewidentnie nie posiadasz. Tak się składa, że w archiwach internetu znajdzie się masę przykładów (uwiecznionych na filmach i zdjęciach) na obecność sił policyjnych, towarzyszących pochodom "młodzieży patriotycznej" (przykładem zeszłoroczny 11 listopada w W-wie), a nawet wykorzystywania tej obecności do składania donosów na antifę: przykładem niegdysiejsze demo NOP w Toruniu, z którego relacje zostały skrzętnie pousuwane z serwisów i forów nacjonalistycznych (no ale od czego są archiwa internetu i backupy), pewnie gwoli pielęgnowania sojuszu z CHWDP-like kibicami.
= Niestety, wolni Polacy nie za bardzo chcą lewaków na swoich demonstracjach =
To czemu nie wypieprzyli ich siłami "ukonstytuowanej z jej członków straży porządkowej", tylko posłużyli się policją, której podobno sprzeciwiają się w jej obecnym kształcie? W końcu, jeśli wierzyć twojej apologetyce "młodzieży patriotycznej" o lekko homoerotycznym zabarwieniu, kilkunastu wymizerowanych skłotersów powinno ulotnić się na sam widok młodych i wysportowanych mężczyzn, prężących muskuły w rytm skandowanego "Roman Dmowski królem Polski!".
Może jednak twoi milusińscy nie są tacy twardzi, jak ich odmalowujesz?
I jak to się ma do rzekomej "antysystemowości" i podobno nieprzejednanej postawy CHWDP "młodzieży patriotycznej"? Na filmiku dostępnym na rozbrat.org słychać okrzyki radości i dopingu w związku z akcją niebieskich, a nie oburzenia...
= Niestety, towarzysz Shoo mija się z prawdą, każąc dziękować swojemu "ruchowi" za to, że 11 listopada probowal on blokować "tylko" legalne marsze młodzieży patriotycznej, a nie wszelkie w ogole obchody świeta niepodległości =
Nie podjąłem się nawet oceny sensu i przebiegu blokady 11 listopada, więc niby gdzie miałbym wzywać do "dziękowania" jej organizatorom i uczestnikom? Zwróciłem jedynie uwagę, że mijasz się z prawdą (delikatnie rzecz ujmując), pisząc o blokowaniu marszów niepodległości - tak jakby chodziło o jakiekolwiek obchody, a nie te organizowane przez pogrobowców endecji.
Tyle i aż tyle. Ale chyba za bardzo kołysze na łajbie, Jacusiowi tezy oponentów mnożą się w oczach jak króliki i pewnie za chwilę przeczytam kolejne rewelacje na temat mojej osoby.
= Niemiecka "Antifa", sprowadzona do Polski przecież nie przez jakoweś smoki zionace ogniem, tylko przez jego opcję, atakowała wszystkich uczestników tych obchodów =
Źródło proszę. Byle nie to o pojemności 0,7 L, z którego spijasz swoje mądrości...
sąd skazał już co najmniej pięciu aktywistów niemieckiej Anify za zorganizowaną agresję wobec uczestników zeszłorocznych obchodow swięta niepodległości.
Na CIA nic o tym nie było?
Nie solidaryzujecie się z towarzyszami?
nie "towarzyszyła" marszowi młodzieży patriotycznej z roku 2010 (jak twierdzi towarzysz Shoo), tylko blokowała jego przejście wcześniej ustaloną trasą.
Przy okazji, chroniła atakujących ten marsz uzestników blokad Blumsztajna.
kochany!
Pomódl się do Matki Boskiej (nie zaszkodzi) z wdzięczności, że patriotyczni demonstranci z 12 grudnia zeszłego roku zwrócili się do policji o grzeczne wyproszenie niechcianych gości.
Bo gdyby zrobili to sami...
Ktoś móglby w takim wypadku zaśpiewać:
"Bój to nasz był ostatni..."
I nie byliby to patrioci.
z "Płomyka" nr 39 z 1936r.
"Macie czasem problemy z tabliczką mnożenia? Chińczycy potrafią w układzie dziesiątkowym liczyć na palcach jednej ręki do 100.000. Kupcy chińscy nabywają nieraz takiej wprawy, że chcąc ukryć przed obecnymi swe handlowe porozumienia pod płaszczem lub w rękawie ujmują rękę kolegi i szybkimi dotknięciami palców wytargowują cenę."
i jeszcze jedna ciekawostka stamtąd:
"Niektóre materjały są bardzo wytrzymałe na ciągnienie. Pręt z drewna jodłowego o powierzchni przekroju 1mm2 zerwie się przy obciążeniu ponad 60kg. Drut utrzyma obciążenie 200kg, struna basowa 260kg, linka druciana 400kg, a sznurek skręcony z nici pajęczych 900kg."
Co zaś do herbaty Ulung, to takiej dobrej, jak była w PRLu nie piłam już dawno. Przypomniałam sobie, że w wiezieniach ponoć więźniowie zaparzali herbatę Ulung "na gęsto", po czym pili ten skondensowany "czaj" i to dawało im kopa. Teraz tego już nie sprawdzisz, ponieważ herbata pochodzi z plantacji uprawianych intensywnie, a ilość nie przechodzi w jakość.
Była również kawa Marago, taka rozpuszczalna, w metalowej puszcze, ŚWIETNA BYŁA! - dawało się do szklanki łyżeczkę tej kawy, na to parę kropel gorącej wody i ucierało się to, aż do uzyskania jednolitej pianki, po czym zalewało się to wrzątkiem. Kawa miała taki ok. centymetrowy kożuszek z pianki i pachniała nieziemsko cudnie. Było to jedną z moich czynności biurowych, oprócz liczenia i kartotek. Praca była tak urządzona, że czasu starczało i na bilanse i na kawkę. Gdyby to wróciło, to ludzie byliby w siódmym niebie! Żadnego stresu, żadnego strachu przed utratą pracy! Urlop co roku na 100%! Wolne święta i niedziele! Dodatki "uciążliwe", "szkodliwe", "nocne", "gotowości" i setki innych, czyniące z pracy czystą przyjemność.
Czy wiesz, że za przełożenie ręczne zwrotnicy motorniczowie dostawali - chyba- złotówkę? (może i więcej, ale już nie pamiętam dokładnie, ale kasa za to była)
Co do kawy zbożowej, to my ze Starym pijemy tylko taką: Kujawiankę. Co rusz dostajemy od kogoś kawę kofeinową, ale nie używamy byle czego i dajemy dalej w prezencie. Naprawdę. Kawa zbożowa nie jest kwaśna, nie można jej przedawkować, a ma działanie regulujące dzięki substancjom gorzkim, koniecznym dla dobrego metabolizmu.
Inka instant to już nie to.
Nie namawiam Cię, ale nie szkodzi spróbować, co jest dla człowieka faktycznie korzystne. Gonienie za kawą ziarnistą - która to kawa niszczy kraje ją produkujące, ponieważ uprawy zajmują tereny kiedyś dostarczające roślin jadalnych, ludzie tam głodują a koncerny się bogacą - jest nie tylko niezdrowe, ale i asocjalne. Picie kawy zbożowej nic mi nie ujmuje. To, że nauczono ludzi pić kawę ziarnistą i zrobiono z tego cały przemysł nie oznacza, iż jest to dobre i służy zdrowiu.
Tak samo ma się rzecz z owocami cytrusowymi. Otóż owoce cytrusowe mają na organizm człowieka działanie chłodzące - co jest w klimacie gorącym, gdzie one rosną, korzystne dla ludzi. W sytuacji, gdy mamy gorączkę, herbata z cytryną może być korzystna. Ale nie w mróz, gdy jest nam zimno. Wówczas lepiej jest dać do herbaty szczyptę mielonego cynamonu, albo mielonego imbiru. Mają one działanie rozgrzewające i mogą zapobiec przeziębieniu.
Więc sam widzisz, ABCD, sposobów na życie można mieć wiele i nie oznacza to, że jakiś z definicji musi być gorszy. Towarzysz Wiesław wiedział co robi i wiedział co mówi. Z tym, co było i z tymi, co byli, zrobił najlepsze co się dało. Daj Boże tak każdemu!
Tradycyjnie przemilczenia, manipulacje, kłamstwa.
Muszę się w związku z tym poprawić, czytając twoje najnowsze wypociny. Ty nie toniesz w Fińskiej, ty już dawno osiągnąłeś jej dno. A nawet walisz łbem od spodu.
Żal zwieracze ściska. Kiedyś od biedy dało się poczytać niektóre twoje felietony w starym "Obywatelu", a teraz intelektualna bida z nędzą bimber przędzą (nomen omen). Lub cytując niejaką @Hyjdlę, "oto co wóda i kaczyzm robią z człowieka".
EOT z mojej strony.
że nigdy nie istniała lewica patriotyczna/nacjonalistyczna świadczy o rażącej nieznajomości historii ruchu lewicowego (np. pism Mieczysława Niedziałkowskiego).
Ok, już cię nie pytam o spreparowaną przez Antifę listę faszystów, z którą znowu coś nie wyszło.
Dla mnie dnem są "radykałowie" blokujący demonstracje opozycji na zamówienie rządowej gazety i grantobiorcy fundacji propagującej neoliberalizm, zgrywający się na wielkich krytyków neoliberalizmu. Generalnie, epigonów klasowej i internacjonalistycznej lewicy rewolucyjnej uważam za grupę grotreskową i szkodliwą.
A że potraficie mi odpowiadać tylko na zademonstrowanym przez ciebie poziomie? Wasz problem. Moim zdaniem, Fundacja Batorego za swoje pieniadze powinna więcej wymagać.
jednak dla DOBRA SPRAWY muszę się wtrącić. Co wnoszą Twoje wpisy takiego, czego wpisy ABCD nie wnoszą? Zawsze czuję się rozczarowana, gdy inteligentni ludzie nie potrafią ze sobą rozmawiać. Dlaczego tak jest? W którym punkcie istnieje konieczność, byś się z ABCD zgadzał? To przecież nawet lepiej, że się nie zgadzasz, bo możesz wyłożyć nieskrępowanie swoje własne stanowisko. Ale tego nie robisz. Powiedzieć do kogoś "piszesz bzdury" nic do dyskusji nie wnosi. Naprawdę byłam ciekawa, co masz do powiedzenia, ale nie dało się tego dowiedzieć, ponieważ poniosły Cię emocje. Szkoda...
Jest ohydna, brzmi prawie jak w ustach JarKacza. Oto Bozia nam dała takich imbecyli, którzy przyznają sobie prawo do decydowania o tym kto i jakim jest patriotą. Dla dobra polskiej flagi trzeba jej bronić przed takimi oszołomami. Nie mam zamiaru wstydzić się swojej polskości przez PiSdzielców.
Porfiry Pietrowicz mówil: stań się słońcem, w wszyscy cię zobaczą.
Żyj i postępuj tak, aby qwszyscy szanowali ciebie i - pośrednio - twoją przynaleność narodową.
Jako niszowy agitator antypatriotyczny - uprzedzam od razu - tego nie osiągniesz.
Było z mojej strony co najmniej kilka podejść do merytorycznej, pozbawionej "wrzutów" dyskusji z doktorzyną 0,7 - nawet w tym wątku próbowałem gościa ciągnąć za język, cisnąć żeby chociaż przywołał źródła swoich rewelacji (dla mnie podstawa jakiejkolwiek rzeczowej debaty). Ale są pewne granice absurdu, w który można zabrnąć. Doktorek przekracza je notorycznie, niemal zawsze pierwszy i niesprowokowany. I to o takie długości, że coraz szybciej siada mi ochota na trzymanie się linii merytorycznego sporu - natomiast pojawia się ochota dopieprzenia trollowi, według jego reguł gry.
Zresztą popatrz na jego ostatni post: nawet nie wie jaki mam stosunek do blokad antyfaszystowskich (wbrew jego imputacjom mocno ambiwalentny, z coraz większym przechyłem w stronę negatywnej oceny), ale oczywiście z góry zakłada, że je popieram w całej rozciągłości i biorę w nich czynnie udział, na dokładkę wrzucając mi od piesków łańcuchowych Fundacji Batorego i Blumsztajna, grantowca itepe.
Jakby prześledzić jego wypowiedzi pod niusami zahaczającymi o antyfaszyzm, to nieraz już pierwsze wypowiedzi zawierają ładunek tego typu "argumentów" (czytaj: niczym nie uzasadnionych założeń). A potem ta nędzna karykatura antysystemowca i intelektualisty przez wielkie "I" śmie jojczyć na forum, że "goszyści" brzydko do niego piszą. Nosz k*rwa, przyganiał kocioł garnkowi i parodia parodię pogania.
jaki jest ABCD wiemy. Ale gdybyś z siebie zechciał coś dać, niezależnie od wszystkiego, to byłoby już COŚ. Za ABCD i jego wypowiedzi nie jesteś odpowiedzialny i nie musisz się tym przejmować. Odpowiedzialny jesteś za to, co sam piszesz. Też nad tym pracuję, ale na tym Forum istnieje paląca konieczność nie brania słów jak leci, lecz wykształcenia w sobie rozumienia nawet tego, czego one nie kryją w sobie. Może być Ci obojętne, jaki jest ABCD, ale nie może być Ci obojętne, jaki Ty jesteś. Nie kpię wcale, lecz być może to Ty jesteś tym, który skieruje dyskusję w odpowiednim kierunku? Brakuje mi tu ludzi, których można podziwiać.
Pozdrawiam Cię serdecznie
Jeśli schizofrenicy nazywają mnie "antypatriotą" to dobrze o mnie świadczy. Także w kontekście miłości Ojczyzny :)
o skazaniu członków niemieckiej antify za zbiorową napaść wie każdy konsument mediów codziennych.
Co, mam podawać linki do stron internetowych dzienników, popularnych rozgłośni i stacji telewizyjnych?
Twoje pytanie mam prawo odebrać jako udawanie - z czystej bezradności dyskusyjnej - że nie wiesz, o co chodzi.
Inne moje sądy dotyczą również wydarzeń powszechnie znanych i udokumentowanych w internecie.
Zresztą w dyskusji o wydarzeniach z 11 listopada podałem szereg linków do filmów ukazujących pokojowy charakter marszu niepodległości, izolację i nikłą frekwencją na "blokadzie antyfaszystowskiej", bicie przez policję pokojowo nastawionych uczestników pokojowego marszu itd.
Interesuje cię to? Możesz sobie poszukać.
Nie widzę wreszcie powodu, aby jakoś indywidualizować twoją szanowną osobę i deliberować nad ewolucją twych poglądow. Traktuję cię jak standardowego p[rzedstawiciela niszowej grupy, która bardzo się chwali swoim udziałem w vblokladach, atakuje młodzież patriotyczną i tradycję Narodowej Demokracji, a wreszcie prawem kaduka próbuję się podczepiać pod tradycję Solidarności i powstań niepodległościowych. Ktoś tu chyba nie zna przysłowia 'Konia kują, a żaba łapkę podstawia".
mierzy wszystkich użytkowników tego forum jedną miarą. To jest powód, dla którego wylądował w rzeczywistości alternatywnej.
Chociaż może to tylko jeden z powodów...
Szkoda, bo jeszcze w 2009 r. publikowałeś całkiem sensowne i ciekawe teksty.
Klątwa smoleńska powiodła cię jednak na wspólne manifestacje w konserwatywnymi liberałami, a na lewicy osadziła Palikota.
nie ja mierzę, tylko wy tacy jesteście.
Ja wiem, że uważasz się za lewicowca bardzo niezależnego, bo w czymś tam (sorry, nie pamiętam w czym) nie zgadzasz się z "majnstrimem" swojej opcji.
Ale zobacz. Wczoraj media przynoszą szokujące doniesienia, że raport rosyjski i jego polska kopia (komisji Millera) były w decydującym punkcie falszywe.
Czlowiek w minimalnym choć stopniu zdolny do refleksji powiedziałbym w tym momencie: szacun dla wszystkich, którzy walczyli o prawdę - nawet dla takich smoków zionących ogniem, jak "konserwatywni liberałowie".
A ty co? Powtarzasz mantrę o klątwie smoleńskiej.
Naprawdę chciałem was do czegoś ciekawego i dość słusznego przekonać. W tym celu natłukłem mulrum tekściorów nie tylko w sieci, lecz i w papierze.
Ale z wami nic się nie da zrobić.
Sorry, nie chcę nikomu zrobić przykrości, ale taka jest prawda.
a skąd wiesz, jaka jest "moja opcja"?
Jako filozof powinieneś się choć w minimalnym stopniu orientować w wielonurtowości myśli lewicowej.
Tymczasem wolisz dyskutować nie z napotkanym w sieci (nie wiem, czy można cię spotkać na jakichś debatach w realu) człowiekiem, tylko z własną projekcją na temat jego poglądów.
Świat nie jest czarno-biały i np. na Kolorowej Niepodległej, obok Szczuki i Antify, byli także socjaliści, wywodzący swe poglądy z zasad chrześcijańskich.
I bynajmniej nie mam siebie na myśli.
ciekawi mnie twoje zdanie nt. słów Janusza Korwina-Mikke, z którym ponoć ostatnio uczestniczyłeś w jednej manifestacji, że Jarosław Kaczyński po 10 IV 2010 r. "oszalał".
to pryszczate chłopaki-prawaki