działacza organizacji pracodawców, zarzucać komuś "współpracę z BCC".
A może po prostu zupełny brak wstydu?
PKB Chile za Pinocheta z PKB swojego ukochanego PRLu w analogicznym okresie ?
Czy w czasie przewrotu Pinocheta raczej żywnościowe przypominały te z oblężonego Leningradu jak w czasie stanu wojennego ?
Co to, święta krowa jakaś?
Pracodawczyni i przedsiębiorczyni.
związkowców charakteryzowało przede wszystkim reżim Wojciecha Jaruzelskiego, do którego czołowych funkcjonariuszy należal Leszek Miller, w którego drużynie parlamanternej Ikonowicz był zawodnikiem (dwie kadencje w Sejmie z list SLD).
aktywność ruchu poparcia Janusza P. - to rozdawnictwo wirtualnej, a raczej stricte werbalnej, kiełbasy wyborczej.
żadnej konkretnej ustawy zapewne nie będzie, a gdyby jakimś cudem została sklecona, to padnie na wczesnym etapie obróbki w Sejmie.
Ale bić pianę zawsze można.
- to nie "świeta krowa", tylko postać symboliczna dla Solidarności, która wyzwoliła Polskę spod okupacji.
Że to wyzwolenie nie było pełne, świadczą okoliczności wielkie i małe, tak więc i powody śmierci Walentynowicz i nienawistne ataki, którymi Polacy radzieccy do dziś ją ścigają za zniszczenie ich smutnego, ale - jak wierzą - "ujutnego" swiata.
...jak skończył Ikonowicz i jego pomocnicy.
Od kiedy to PRL jest ukochanym systemem Piotra Ikonowicza?
wola nie wiedziec ze w chile pinocheta zwykli ludzie zdychali w nedzy, ani tego ze w kwestii praw pracowniczych jestesmy w tyle za czasami walentynowicz
że wybrała się na wycieczkę do Katynia, niestety biuro podróży zapewniło kiepski, choć darmowy transport. Jak widać, chytry dwa razy traci. Co zaś do rzeczywistych bądź urojonych zasług - czy posiadanie takowych chroni w naszym ustawodawstwie przed zwolnieniem z pracy?
chcący zniszczyć całkowicie nasze państwo, zabiegający o podporządkowanie naszego kraju zachodnim koncernom i rządom. Zarażeni trądem umysłowym są ślepi na fakty. Nie uważają oni Polski za swoją ojczyznę i dlatego żądają zniesienia jej państwowości, odbierając tym samym ludziom czującym się Polakami miejsca do życia.
ABCD, już Cię kiedyś pytałam, czy Ty uważasz się za Polaka, ale nie odpowiedziałeś. Wnioskować by można z tego, iż masz jeszcze resztki jakiejś przyzwoitości - zapewne ukształtowane na skutek życia w Ludowej Ojczyźnie, która była Ci dobrą i opiekuńczą matką.
Przy okazji dęcia w pseudo-patriotyzm wyjaśnij, dlaczego Twój dziadek ratował srebrne monety z konterfajem Piłsudskiego, a nie walczył z faszystami niemieckimi o wolność naszego kraju, o wolność Polski. W czasie wojny nie był on jeszcze dziadkiem, lecz młodym mężczyzną. Czy może mam rozumieć, że Twój przodek przeszedł szlak bojowy ze srebrem za pazuchą?
Co do Anny Walentynowicz, to w niemieckim reportażu odżegnywała się ona od Wałęsy i całego przywództwa solidarnościowego. Własnoustnie stwierdziła ona, że Wałęsa żadnego murka przeskakiwać nie musiał, bo owego murka nie było, lecz został dopiero zbudowany w celu podparcia mitu solidarnościowego. Wyrażała ona swój żal z powodu zniszczenia stoczni gdańskiej. Mówiła ona też o tym, że Wałęsa na zebrania stoczniowców podwożony był przez SB motorówką.
Więc może podpieraj się osobą Anny Walentynowicz ostrożniej, ABCD, bo być może ona sobie tego by nie życzyła, by byle kto wycierał sobie gębę jej imieniem.
Masz w końcu w rodzinie swojego dziadkowego bohatera. Przytocz tu jego sławne i bohaterskie dzieje.
o naszą podmiotowość wobec europejskich - w twoim radzieckim, niestety, języku: "zachodnich" - struktur walczy właśnie obóz patriotyczny.
pytasz o teorię czy o praktykę?
Bo ja myślę, że to łatwo: od czasu do czasu sentymentalnie pojojczeć o lewicowym nurcie Solidarności a jednocześnie kandydować do Sejmu z list struktury postkomunistycznej.
Aż za łatwo.
co na to odpowiedzieć?
Pojedźmy sparafrazowanym Baltazarem: spisane, zważone, (będzie)rozliczone.
masz na myśli prawo do pracy bez BHP, urlopami bez paszportu, kolejkami, ubectwem w zakładzie i pensją miesięczną 20$ za miecha?
w wojskowych ośrodkach wypoczynkowych, bestialsko zmuszając ich do gry w ping-ponga. Na szczęście Kłamczor nie doświadczył tej niedoli, wszyscy zresztą wiedzą dlaczego.
Już dawno prawo pracy ustanawiane przez III RP nie jest nawet cieniem tego, jakie obowiązywało w PRL, no chyba że się uzna za słuszne, że służyć on winno przede wszystkim pracodawcą.
jestes obrzydliwy wiesz?
zbiera wszystkich maruderów z lewa.
Pojawił się nawet na zlocie Sierpnia'80. Ślicznie górnicy machali łapkami na dźwięk szelestu jego banknotów.
znów ujada na człowieka, którego jeszcze nie tak dawno na tym forum tak lansował
pocieszne :-D
Chciałbym zapytać koleżanki i kolegów, po jaką cholerę nawiązujecie wymianę zdań z tym PiSowskim trollem ABCD?
"Przyszedł do was Jan, nie jadał i nie pił, i rzekliście: Demonom służy. Przyszedł do was Syn Człowieczy, jedzący i pijący, i rzekliście: Oto żarłok i pijanica wina, przyjaciel celników i grzeszników; i usprawiedliwioną została mądrość synów swoich".
Ten o poniewieraniu pracownikami? Sam nie mogłem uwierzyć, nie w poniewieranie, lecz w jego opisanie.
ja mówiłem o przeszłości, a ty ciągle o tym co teraz
Walczył z komuną to Wy żeście na gówno papu mówili. Znaleźli się kurna rewolucjoniści z internetu.
Rola adwokata diabła to ciężkie brzemię, które ABCD wziął na siebie. Spróbuj, Jakobinie, docenić te starania o utrzymanie dobrej kondycji ideowej lewicy.
@przy obecnym stanie prawnym zwolnienie Anny Walentynowicz ze Stoczni Gdańskiej - gdyby była dzisiaj zatrudniona na podstawie umowy o pracę na czas określony mogłoby się odbyć w majestacie prawa, a strajk w jej obronie były dzisiaj nielegalny.
A więc trochę bledną opowieści IPN o PRL owskim smoku ziejącym ogniem.
Każdy przywilej pracowniczy wymuszony prawnie zostaje zawsze w długim terminie (wystarczy rok) okupiony jakimś pogorszeniem warunków pracy pod innym względem, przy innych czynnikach stałych. Urlop na żądanie? Ależ proszę bardzo, za niższą pensję. Płaca minimalna? Ależ proszę bardzo, za wyższe bezrobocie. Dlatego np Polacy będą dalej zarabiać dużo mniej od Niemców, mimo że to Polacy mają ustanowione płace minimalne a Niemcy nie.
oczywiście jeżeli PSL dostanie od PO jakieś konfitury, to, poza rozwiązaniem KRUS, może poprzeć wszystko. Ale po pierwsze głos lewicy jest rozpowszechniany, kwestie pracownicze pojawiają się w mediach, a SLD i PiS mają ograniczone pole manewru.
Co do milionerów - jest nim także Łukasz Foltyn. Trudno mówić, że Palikot ma takie same poglądy, ale kasa to nie wszystko - gdyby tak było Chodorkowski nigdy nie zaangażowałby się w politykę i miałby zapewne spokój do dziś.
Gdyby był u nas prawdziwy obóz patriotyczny, to nawiązywał by on do najlepszych wydarzeń będących udziałem Polski. Takim wydarzeniem ostatnich lat była wspólna walka Armii Czerwonej i Wojska Polskiego, w wyniku której pokonano faszystowskie Niemcy, a Polska uzyskała dzięki naciskom Stalina jednorodny narodowościowo piękny teren, w dodatku łatwy do obrony ze względu na morze na Północy, góry na Południu, a po obu stronach - wschodniej i zachodniej - rzeki. Granice proste, łatwe do kontrolowania. I z mnóstwem żyznej ziemi.
To Ci się najwyraźniej z jakiegoś powodu nie podoba. Jeżeli więc to, co dobre nie podoba Ci się, to znaczy, że wolisz inną wersję, dla Polski i Polaków niekorzystną. I gdzie tu jest miejsce na patriotyzm? Twój patriotyzm?
Wańkowicz pisze taką ciekawą rzecz ["Przez cztery klimaty 1912-1972" PIW, 1972r.] (w PRLu! PRLu! PRLu!)
"Renegat jest to człowiek, który dla doraźnych korzyści wyrzeka się dobrowolnie dobra duchowego, w jakim wyrósł, wyrzeka się języka, wyrzeka się kultury, wyrzeka się książek, wyrzeka się piosenek i obyczajów, w których się kształtował; jest to człowiek, który zgadza się zostać kundlem bezdomnym, bo nigdy nie jest w stanie prawdziwie i uczciwie przejąć się kulturą nowego środowiska. Dlatego słowo "renegat" u wszystkich ludów świata, we wszystkich językach, jest słowem pogardliwym [...] bo na człowieku, który wyrzeka się duszy własnej, nic nie mogą budować; nie mogą mu zaufać, wiedząc, że w ciężkiej próbie, która idzie na świat, taki kundel zawiedzie; że stanie się równie łatwo komunistą, jeśli będzie sądził, że nadeszła koniunktura ku temu, jak stał się z lekkim sercem Kanadyjczykiem, Amerykaninem, Anglikiem, Argentyńczykiem"
[...]
Zygmunt Nowakowski uważa, ze zagonem, do którego przypisana jest nasza dusza, jest mowa polska, obyczaj polski, tradycja polska, wspomnienia z dzieciństwa, piosenki matki, nauki ojca, zabawy z kolegami [...] wspólne nadzieje i rozpacze. Jakże to masz z duszy wyrzucić, człowieku, który nagle chcesz się spodlić, jakże potrafisz o tym zapomnieć?"
dlaczego kłamiesz?
twoja logika szwankuje :)
Niemcy zarabiają więcej niż Polacy nie dlatego, że nie ma u nich płacy minimalnej. Gdyby to była prawda, to np. Beldzy, Francuzi, Irlandczycy, mieszkańcy Luksemburga, Anglicy, Irlandczycy i Amerykanie zarabiali by mniej niż Polacy, ponieważ - podążając za twoją logiką - u nich płace minimalne ustalone są wyżej, niż w Polsce.
Z kolei w takim Dzibuti, w którym od 2006 r. pensja minimalna nie istnieje, przeciętne miesięczne wynagrodzenie dla pracowników usług (human resources) wynosi obecnie ok. 3 tys. DJF tj. ok. 55 zł, a przecież zgodnią z twoją logiką powinno przewyższać płace w Polsce, bo u nich nie ma płacy minimalnej od 7 lat, a u nas jest i w dodatku w tym roku wzrosła.
Nie ma czegoś takiego, ponieważ patriotyzm nie jest opcją polityczną. jest pistendecja, spadkobiercy szkodników, którzy pacyfikowali rewolucję 1905, zachwycali sie Hitlerem i popierali Jaruzelskiego przeciwko żydowskiej solidarnosci
O, to już i Chodorkowski awansował na lewicowca. :shock:
>Powiedziała także, że występuje przeciwko tym postulatom nie tylko jako posłanka, ale także jako wieloletnia pracodawczyni i przedsiębiorca.<
Proszę, a to mi zarzucano zbrodniczy solidaryzm i kwestionowanie walki klas. :)))
Vide komentarz Thora -bravo!
Dobry wieczor
To jakis zart. Chodorkowski demokrata czy czlowiekiem lewicy?
to przykład tego, że zbijanie kasy nie musi być jedyną namiętnością milionerów, nie muszą temu podporządkowywać całego życia. Jakoś przy milionerze Ericu Cantonie nie widziałem takiej nieufności.
Palikot może zrobić dla lewicy bardzo dużo dobrego, choćby dlatego, że takie zapotrzebowanie na "rynku" rozpoznał. Jest odważny i ma siłę przebicia, więc może poruszyć tematy, których bał się klęczący przed biskupami i pracodawcami SLD.
Przy całym moim sceptytyźmie wobec Palikota popieram Ikonowicza. I jeszcze raz powtórzę. Jeśli jakieś ważne rzeczy (choćby ta bliższa realiom diagnoza społeczna) można nagłaśniać w głównym nurcie, to koniecznie należy z tego korzystać. Bo to naprawdę ma inne znaczenie gdy o ważnych sprawach mówi się w mainstreamie czy na Władzy Rad... Już nawet mniejsza o to, że tam się o rzeczach ważnych wcale nie mówi:-).
Tak czy siak pieprzenie w niszy o istotnych sprawach... jest tylko pieprzeniem. Dopóki w tym popieprzonym państwie nie będzie w mainstreamie lewicowej myśli, lewicowych propozycji rozwiązań ważnych problemów, dopóty nie będzie w tym burdelu żadnej lewicy.
A więc korzystać, korzystać i jeszcze raz korzystać póki jeszcze można, bo to długo nie potrwa... zwłaszcza jeśli w jakimś ostatnim wywiadzie Palikot już mówi, że w Polsce nie ma innej lewicy niż "lewica" Palikot-Kwaśniewski to wiadomo czym to pachnie.
liberalowie uwielbiaja klamac vel bredzic z niewiedzy - w zaleznosci od osobnika (jeden wie i klamie, kolejni po prostu bredza o sprawach, dla nich nie do zrozumienia, bo nie sa proste, jak budowa cepa)
stwierdzenie (prawdopodobnie oczywistego i bezspornego faktu) ze w tej czy innej federacji NIE ma federalnego przepisu o powszechnej stawce wynagrodzenia minimalnego, nie oznacza ze w danym kraju minimalne wynagrodzenie w ogole nie istnieje
Zachecam do zapoznania sie z:
1) felietonem "Chodorkowski nadal w wiezieniu. I bardzo dobrze"
http://krzysztofmroz.blog.onet.pl/Chodorkowski-nadal-w-wiezieniu,2,ID419646713,n
2) Felitonem dot. pomyslu Ruchu Palikota "1% dla partii z podatku? Czy to żart?"
http://krzysztofmroz.blog.onet.pl/1-dla-partii-z-podatku-Czy-to-,2,ID448703065,n
nie wiem, co było dobrego w nowej okupacji, natomiast o patriotyzmie z tamtych czasów opowiem anegdotę.
Moj dziadek został kiedyś wezwany do szkoły, do której uczęszczałem. Szło o to, że na pytanie o czytankę o Leninie odpowiedziałem, że nie mam o niej pojęcia, bo czytam teraz Nietzschego.
Dziadek, przybywszy do gabinetu dyrektora, poprosił, żeby wnuka nie karać, ponieważ to on zabronił mu uczyć się "o Rusinie".
- Ale przecież szkoła musi realizować program - wtrącił dyrektor.
- Kto ty jesteś? - zapytał uprzejmie dziadek - Chińczyk!?
Obrażony dyrektor zapewnił, że jest Polakiem.
Takich Polaków jak ty - rzekł dziadek z namysłem - za okupacji się załatwiało kalibrem 6,9 mm.
Co rzekłszy, dziadek splunął na dywan i wyszedł.
Dyrektor tak się przeraził, że od tego momentu mogłem już robić w szkole, co chciałem.
Morał stąd taki, ze Polska przetrwała dzięki takim szalonym zawadiakom, którzy po wrześniu roku 1939 wierzyli, że ostatecznie damy radę dwóm najwiekszym gigantom militarnym w historii świata, w roku 1945 powiedzieli sobie: "Przeżyje komunę!", a po 10.04.2010 zawołali: Chcemy prawdy!, mimo że wszystkie racjonalne przesłanki wskazywały, że na pokolenia będzie ona zamieciona pod dywan.
I to jest właśnie nasz patriotyzm.
Nie mogę... Naprawdę to jest brak szacunku do ofiar okupacji i komuny, żeby je porównywać z krzykaczami spod Pałacu Prezydenckiego :/
myślisz, że za okupacji i komuny nie było takich, którzy nie mieli odwagi ruszyć się z domu na demonstrację i potępiali "krzykaczy"?
nie dziwię się, że taki właśnie jest język byłej Samoobrony: partii szeregowej nomenklatury.
człowiek deklarujący poglądy lewicowe może popierać trzymanie w więzieniu Chodorkowskiego, którego jedyną "winą" jest opór przeciw dyktaturze?
Janusz tak się dziś wystraszył Ewy, że zapalił jedynie kadzidełko :)
Czy pełne portki Paligłupa zostaną wystawione na aukcji WOŚP?
ponieważ Twój dziadek zgniłby w więzieniu bezdzietnie. Najwyraźniej powodziło mu się na tyle dobrze, że mógł płodzić i wychować dzieci oraz wnuka.
Co to twojej anegdoty
W każdej szkole każdy uczeń ma obowiązek "przerabiać" program szkolny. Nietzschego mogłeś sobie czytać - skąd miałeś książkę? w jakim języku czytałeś? za co kupiłeś i gdzie? kto ją wydał? - ale NICZEGO zrozumieć nie mogłeś i tak. Jaka to była ta czytanka o Leninie? U nas w podręczniku był tylko wiersz "Lenin w Poroninie" i nic poza tym o Leninie nie było. Co to był za podręcznik?
Na jakiej podstawie Twój dziadek chciał wpływać na oceny Twojej wiedzy, po którą chodziłeś do państwowej szkoły? Od tego byli nauczyciele i osoby postronne nie miały w szkole co szukać. Popatrz, jak kulturalnie postąpiono wobec Ciebie. Dyrektor się nawet fatygował, zamiast polecić nauczycielowi, by postawił Ci dwóję i zostawił na drugi rok w tej samej klasie. Po prostu dobre, PRLowskie szkolnictwo i dobrze wykształcona kadra nauczycielska.
I jaki prostak, jaki cham nieokrzesany był Twój dziadek, że tykał dyrektorowi szkoły. Za srebrne monety z Piłsudskim kultury się nie nabywa, co?
Ludzi, Polaków zabijał Twój dziadek? Toż to morderca! I go nie wsadzili do pierdla za te "bohaterskie" czyny? Choć patrząc na Twoje wychowanie, to z tym kalibrem 6,9mm to raczej dziadek mógł mieć na myśli kloce, jakie wyciskał mając zatwardzenie.
Na dywan splunął? A to ci panisko! Powiedzieć o Tobie, żeś cham z chama, to obraza dla chamów. Ty stoisz wyraźnie poniżej. Przerazić miał się dyrektor? A kogo? jakiegoś człowieczka, co ani nie potrafi się zachować, ani odpowiednio wychować wnuka? Gdyby Nietzsche wiedział, jakie męty będą go czytać i się na niego powoływać, z pewnością nie napisałby ani jednego słowa.
Polska natomiast przetrwała mimo tego, że pozostawiła przy życiu takich morderców, jak Twój dziadek. Przetrwała, bo nie było w niej Polaków mściwych, zawziętych, parchów ludzkich, mordujących i plujących na szkolne dywany jak robił to Twój dziadek, który był tolerowanym wyjątkiem.
Dziadek i Ty nie przeżyliście żadnej komuny, lecz przeżyliście dzięki dobroci obywateli PRLu, naszej Ojczyzny, która nie pielęgnowała zemsty, nie niszczyła nikogo tylko dlatego, że był psychicznie chorym człowiekiem.
Od kiedy morderca jest zawadiaką?
Jakiej prawdy Ty chcesz?
Na plus zaliczasz swojemu dziadkowi mordowanie ludzi i plucie na dywany w szkole, a dyrektorowi szkoły zaliczasz na minus to, że nie kazał wyrzucić Cię ze szkoły, a Twojego dziadka zamknąć w szpitalu psychiatrycznym albo w więzieniu?
Na Twoje pocieszenie powiem Ci, że ani wtedy, ani teraz nie jesteś dostatecznie ważny dla kogokolwiek, by się Tobą szczególnie przejmować.
Po raz kolejny dałeś świadectwo, że PRL i system polityczny w nim panujący był bardzo przyjaznym ludziom systemem, był sprawiedliwym systemem, był systemem, w którym nawet dzieciom nie była narzucana żadna linia polityczna.
PRL szanował ludzi bez względu na ich przekonania polityczne, czego najlepszym dowodem jest Twój chory psychicznie dziadek. Może pewne problemy z psychiką przejąłeś w genach, po dziadku? Ponoć nie dziedziczy się bezpośrednio, lecz w co drugim pokoleniu.
Daruj sobie te uwagi ad personam. Ja też mogę napisać, że "taki jest właśnie język tchórzy którzy w stanie wojennym chowali się za mamusiną sukienką jak Jaruś" - przecież nie o to chodzi. Naprawdę nie porównuj czasów okupacji gdy za jakikolwiek sprzeciw mogłeś dostać po ciężkich torturach kulkę w głowę, stalinizmu gdy niewiele się zmieniło, komuny gdzie można było dostać ostry wp.... od milicji z czasami gdy przymyka się oko na bezprawne działania Solidarnych 2010 i obrońców krzyża WŁAŚNIE PO TO by uniknąć oskarżeń pod adresem władzy o posługiwanie się zwyrolskimi metodami.
Protesty rolników z jak to nazwałeś "nomenklaturowej" Samoobrony były rozbijane opancerzonymi wozami podczas gdy ministrem sprawiedliwości we wspólnym rządzie cwaniaków z dzisiejszych PO i PiS był ŚP. Lech Kaczyński - to też dla Ciebie jest godne porównania do Akcji pod Arsenałem czy Grudnia 70? Tylko kim byłby przy tej przenośni tragicznie zmarły prezydent? Hansem Frankiem czy Jaruzelem? Sfolguj.
Jaka komuna? Top był właśnie socjalizm :-))).
Jasne, pandada, przykłady zresztą można by mnożyć - taki Berlusconi na ten przykład.
A mnie się podoba postawa dziadka ABCD. Oczywiście nie co do treści, lecz w samej formie. Szkoda, że dziś takich nie ma.
Nanę oburza, że dziadek "tykał" dyrektora. To może miał mu "panować", co? Splunął na dywan? Może więc miał przynieść obuwie zmienne (ja np. już w 3 klasie podstawówki nie nosiłem obuwia na zmianę). Patrzcie też jaki ten dyrektorek dobry. Małego Jacka mógł wywalić ze szkoły, jego dziadka zaś (zdaniem nany) mógł wsadzić do pudła albo odesłać do psychuszki. A on nic z tych rzeczy. Całkiem jak sam Lenin, który mógł zariezat a tylko nakrzyczał.
na szacunek to trzeba sobie zasłuzyć czynami a nie zajmowaną funkcją, czy to dyrektora, czy to premiera. A przede wszystkim, zwłaszcza w tamtym ustroju taki ciul powinien mieć swiadomośc służebności wobec ludzi swej eksponowanej i lepszej od innych pozycji. Że my społeczenstwo dawaliśmy mu więcej niż sami mieliśmy po to by nam służył!
Ale tak poza tym, to ABCD ta historyjke zmyślił, albo gdzieś zasłyszal i się pod nią podczepił.
Jedyne w niej prawdziwe zdanie to - "Moj dziadek został kiedyś wezwany do szkoły, do której uczęszczałem. Szło o to, że na pytanie o czytankę o Leninie odpowiedziałem, że nie mam o niej pojęcia, bo czytam teraz Nietzschego."
W to jestem w stanie uwierzyć, że ABCD Niczego nie czyta ;-)
to czy dziadek ABCD to nie ten sam co walczył w Wermachtcie?
Czytałem gdzieś, że w NRD nie można było słowa powiedzieć na Honeckera, za to różnym dyrektorom, kierownikom itp. można było w miejscu pracy nakłaść ile wlezie. Jakże to odmienne od naszych stosunków, gdzie ludzie pyszczą na tych u samej góry, a przed różnymi drobnymi h.jkami trzęsą się ze strachu.
Więzienie
związkowców charakteryzowało przede wszystkim reżim Wojciecha Jaruzelskiego, do którego czołowych funkcjonariuszy należal Leszek Miller, w którego drużynie parlamanternej Ikonowicz był zawodnikiem (dwie kadencje w Sejmie z list SLD)."
A, którego tak gorliwie bronił niejaki Zychowicz Jacek, kiedy wybuchła afera Rywina i za którą to druzyną tak żałosnie agitował w wyborach 2005, w stylu znanego nam tu z forum, a moim zdaniem jest to styl przydupasa i bezmyslnego czciciela swojego guru.
każdym kroku: już nie "rzuca się mięsem" lecz męskimi zwisami i jedzie na źle prowadzącej się mamusi, czy jest powód, czy nie; pluje się publicznie na co się da. A Ty łapiesz depresje, zamiast się radować?
Wiek przekory masz już raczej za sobą (trzy latka skończyłeś przecież już dawno) a tu takie kwiatki, że i Wilanów chcesz dawać obcym w prezencie, i plucie w szkole na dyrektora podoba Ci się. Rozumiem, nie Twój Wilanów i boleć Cię nie będzie. Oraz nie Ty jesteś dyrektorem, więc szansa oplucia Cię przez chorego psychicznie rodzica zastępczego jest dla Ciebie zerowa. A mimo to, ten dołek psychiczny. A może właśnie dlatego?
i co twoj wpis wnosi do dyskusji nad problemem?
Czy Ikonowicz nie był poslem SLD przez dwie kadencje?
Czy nie zostal w nim w zamian za podporządkowanie wobec SLD rokujacej nadzieje PPS?
Czy teraz nie jest agitatorem Ruchu Poparcia Janusza P.?
red spider,
i co twoj wpis wnosi do dyskusji nad problemem?"
NIC. Ale fajnie przypomniec jak to wół cielęciem był
Piotr I. zawsze był Piotrem I.
Co nie jest pomyślane jako komplement.