"Czy społeczeństwo konsumentów może być równocześnie społeczeństwem obywatelskim, demokratycznym, wolnym, świadomym ? Odpowiedź może być jednoznaczna – na pewno nie."
Cóż, nie tak dawno uważano że społeczeństwem obywatelskim demokratycznym może być tylko społeczeństwo posiadaczy ziemskich - właścicieli niewolników...
Jaki zakupizm, jaki konsumpcjonizm, w końcu z tego portalu główny przekaz to że większości ludzi nie stać aby cokolwiek kupować.
Jakie "ludzi nie stać by cokolwiek kupić", w końcu z waszych komentarzy główny przekaz to, że większości z was nie potrafi czytać i jest żenująco słabymi trollami.
Wszystko pięknie ładnie, tylko pytanie, jak autor chciałby rozwiązać problemy, które tak błyskotliwie nakreślił. Cóż, najpewniej jest ateistą, więc rozwiązania proponowanego przez Chrystusa, by dobrowolnie pomagać bliźnim, raczej nie bierze pod uwagę. Wręcz przeciwnie. Najprawdopodobniej religia katolicka jest dla autora złem równie wielkim jak kapitalizm, zatem trzeba ją zdeptać. A szkoda, bo Nowy Testament znajduje receptę na poradzenie sobie z nadmierną chciwością, bez uciekania się do przemocy.
Skoro Zasada dobrowolności nie wchodzi w rachubę, zatem przypuszczam, że jedyną opcją jest powtórzenie wielkiego dzieła, jakie zapoczątkował Lenin. Dzieła opartego na przemocy.
Podobnie "dziełem opartym na przemocy" są współczesne stosunki własności. Jeśli nie bezpośrednio, to w konsekwencji. "Spadkobiercy" kolonizatorów i reszty tej "przedsiębiorczej" mafii nie mają powodów do dumy.