Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Tymoteusz Kochan: Pączek z "Różą"

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

Upadek polskiego kina

Świetne wyśmianie filmów typu Smarzowskiego we fragmencie "Wojny polsko-ruskiej".
A romans AK i Wehrmachtu - oczywiście ubrany w wielki romans, to po prostu tzw. nowa polityka historyczna "wolnej i demokratycznej" postsolidarnościowej Polski. Niedługo dowiemy się, że Auschwitz był obozem sowieckim wyzwolonym przez paniczyków z AK i uczciwych Wehrmachtowców.

autor: mlm, data nadania: 2012-02-12 14:00:00, suma postów tego autora: 4284

Podziwam reżysera...żeby do tej ilości mordów, siekier, gwałtów

pożarów...dodać jeszcze chorą na raka... ma chłop nerwy! Z drugiej strony - to przecież logika brukowca "więcej seksu, krwi, przemocy..."!

autor: Tekla, data nadania: 2012-02-12 16:06:45, suma postów tego autora: 151

Świetny artykuł

oddający cały ten klimat polskich filmów propagandowo"historycznych"

autor: czerwony93, data nadania: 2012-02-13 12:03:58, suma postów tego autora: 2721

Jak byście coś takiego napisali o filmie Holland

to tolerancichu by Was żywcem zjadły za anty semityzm

autor: Cud2, data nadania: 2012-02-13 12:42:54, suma postów tego autora: 3207

Filmu jeszcze nie widziałem, więc opinii nie podzielę.

Ale jest pewna logika: Reżyser S. z dzieła na dzieło cofa się w czasie: najpierw 10 lat wstecz, potem do okresu stanika wojennego, a teraz II WŚ. Rozumiem, że to pokuta za obrażenie katolickich wartości w pierwszym filmie. Ale nie traćmy nadziei, może za czwartym razem powstanie coś o Berezie lub terroryzmie przedwojennych endeków.

autor: szczupak, data nadania: 2012-02-13 18:03:45, suma postów tego autora: 3747

typowa reakcja

Pokazać w negatywnym świetle Armię Czerwoną i PRL, albo umieścić w PRL smutną historię - odzywa się ujadanie o "kinie w służbie prawicy", "IPNie", "prawicowym dyskursie" etc..

recenzja słaba zogniskowana wokół założenia - "o Armii Radzieckiej i PRL dobrze albo wcale".

Można jeszcze dodać "uderz w stół, a nożyce się odezwą", ja byłem na filmie o okropieństwach wojny i próbie pojedynczych osób radzenia sobie z traumą, radzenia sobie w trudnych/nieludzkich czasach. byłem również na filmie poruszającym tematykę "ziem odzyskanych" i jej rdzennej ludności; przesiedleńców z terenów dawnej polski; o degenerującej wojennej i powojennej przemocy.

autor recenzji był na filmie krytykującym PRL i braterską Armię Czerwoną oraz chwalącym rządy PO. Nie wiem, może byliśmy na dwóch różnych "różach"

autor: tyvodar legocki, data nadania: 2012-02-13 23:57:28, suma postów tego autora: 849

świetna recenzja

Przemoc, gwałt, przemoc, gwałt, przemoc i gwałt. Tragiczne czasy. Film niedoprecyzowany. Reżyser nie potrafił skleić całości. Film może nienajgorszy, ale żadna rewelacja.

autor: Kisiel, data nadania: 2012-02-14 07:20:34, suma postów tego autora: 122

Morał filmu jest prosty

Hitler by został, nie byłoby problemu.

autor: Giskard, data nadania: 2012-02-14 14:19:19, suma postów tego autora: 303

większości forumowiczów

większości forumowiczów najwyraźniej trudno intelektualnie wybić się poza (czasem faktycznie nienajgorsze) radzieckie kino wojenne i jego współczesne putinwoodowskie klony o dzielnym i nieiustraszonym rosyjskim żołnierzu którzy niezwyciężony prze naprzód wypierając faszystowskiego najeźdźcę a wszędzie witany jest z kwiatami.

niestety panie i panowie - wojna i zinstytucjonalizowana przemoc degenerują, także członków armii umiłowanego wujaszka stalina

muszę was zmartwić, polska prawica ma więcej krytycznej autorefleksji, w "wyborczej", "karcie" i innym mainstreamie można poczytać o antysemityzmie w szeregach ak, zbrodniach na ludności cywilnej, kryminalnej dziaąłlności niektórych członków tego ugrupowania.

zresztą, sam prosty podział "ak-prawica", "al/gl - lewica" jest bardziej niż uproszczony, do poszczególnych formacji ludzie bardzo często trafiali z przypadku..

autor: tyvodar legocki, data nadania: 2012-02-14 16:00:04, suma postów tego autora: 849

@tyvodar

ty tu właśnie jesteś z przypadku, prawica.net zaprasza.

autor: Giskard, data nadania: 2012-02-14 20:31:09, suma postów tego autora: 303

Bzdety

@ tyvodar dobrze żebyś ty się wybił poza bogoojczyźniane bzdety.

autor: mlm, data nadania: 2012-02-14 20:49:11, suma postów tego autora: 4284

@Giskard

tak, krytyka ustrukturyzowanej i hierarchicznej przemocy (w tym gwałtów i rabunków na ludności cywilnej) oraz odmienny od twoje gust filmowy to faktycznie objaw prawactwa.

zachęcam do podjęcia służby wojskowej: dobrowolna, płatna, a jak się człowiek wykaże to i lukratywny kontrakt w imperialistycznych awanturach można dostać. gwałtu, rabunku i dyscypliny będziesz miał pod dostatkiem...

autor: tyvodar legocki, data nadania: 2012-02-14 22:12:51, suma postów tego autora: 849

Nie oglądałem jeszcze Róży.

Nie podlega kwestii, że dobrze się stało, że ci którzy wygrali – wygrali, a ci, którzy przegrali - przegrali. Ale, z drugiej strony, dlaczego przemilczać barbarzyńskie zachowanie Armii Czerwonej na przykład na Górnym Śląsku. Łatwo protestować przeciwko oczernianiu krasnoarmijców, jeśli się nie ma w pamięci opowiadań dziadków. Moja babcia, w czasie wojny prosta czeladnicza w zakładzie rzemieślniczym w Bielsku, razem z rodziną i wszystkimi mieszkańcami kamienicy została po wkroczeniu kasnoarmijców wyciągnięta z piwnicy i ustawiona pod murem do rozwałki. Dlaczego? Bo na piętrach bronił się Wehrmacht. Uratował ich przypadek. Inni nie mieli tyle szczęścia. Potem przez kilka dni nie wychodzili z kryjówki, bo w mieści trwały rabunki, gwałty i lincze. To także prawda o tamtych czasach. A udawanie, że tego nie było, mające źródło w ideologii, wpisuje lewicę w „prawacką” tradycję naginania faktów, tyle tylko, że a rebours.

autor: Millerntor, data nadania: 2012-02-15 07:51:47, suma postów tego autora: 34

mlm

film o którym "rozmawiamy" faktycznie pełen jest "bogoojczyźnianych bzdetów"

autor: tyvodar legocki, data nadania: 2012-02-15 11:34:53, suma postów tego autora: 849

Trzeba jasno powiedzieć dla vollsdeutschów nie było litości

Sami Polacy mścili się na volksdeutschach za wyczyny 180 000 członków Selbstschutzu, za gwałcenie polskich harcerek przed egzekucją,za spalenie Grzywna i wymordowanie około 100 członków KPP,wszystko to w latach 1939-40.A CZERWONOARMIŚCI nie mieli się za co mścić ?, wg. ostatnich ustaleń zachodnich historyków formacje niemieckie dopuściły się 10 mln gwałtów na kobietach, na terenie ZSRR.

Moi krewni z Lubelszczyzny opowiadali mi jak chowano po skrytkach dziewczyny i kobiety jak przyjeżdżali do wioski żandarmi po słoninę,bimber i frauen.Co się działo podczas pacyfikacji polskich wsi min. na Zamojszczyźnie, pacyfikowania dzielnic warszawskich, nie zapominajmy o ponad 300 domach publicznych podległych armii niemieckiej do których regularnie porywano kobiety z terenów Polski,Białorusi,Ukrainy,Rosji, bez tego nie można zrozumieć zachowania czerwonoarmistów, ani bez opisów wymordowanych przez volkssturmistów i SSmanów radzieckich sanitariuszek w wojskowym lazarecie pod Budziszynem, nie zrozumiemy dlaczego po wejściu czerwonoarmiści wzięli straszliwy odwet rozstrzeliwując kilkudziesięciu volkssturmistów

autor: czerwony93, data nadania: 2012-02-15 16:23:12, suma postów tego autora: 2721

No i co z tego wynika?

Że jeżeli jedni byli świniami, to drudzy też mieli prawo być świniami? Idiotyczna logika. Uważam, że rzeczy należy nazywać po imieniu i nazwać świniami i jednych, i drugich. W kwestii DVL na Górnym Śląsku (inaczej niż w GG) widać nie masz zielonego pojęcia, tu się DVL nie „wybierało”, tylko otrzymywało de facto w decyzji administracyjnej. Można było oczywiście heroicznie odmówić przyjęcia, co oznaczało konfiskatę majątku i Auschwitz. I co, klugszajserze, wytłumaczyłbyś kobietom, że czerwonoarmiści mieli prawo je zgwałcić z zemsty? A starzików rozwalić? 99% tych ludzi nie miała nic wspólnego z nazistami, a przed 39. byli obywatelami RP. Nawet nie masz pojęcia, że przez takie wielkopolackie, gomułkowskie podejście i rozumienie „lewicowości” pogłębiasz przepaść między ludźmi i między Polską a Górnym Śląskiem. Idź i zapisz się od razu do partii Kaczyńskiego.

autor: Millerntor, data nadania: 2012-02-16 07:34:28, suma postów tego autora: 34

rozumiem że ktoś kto jest potomkiem volksdeutschów

ma inne podejście niż potomek ofiar volksdeutschów.Ja znam sytuacje volksdeutschów na Pomorzu i Wielkopolsce.Tam nikt ich nie ciągnął za uszy (zwłaszcza w Wielkopolsce) na liste,sami na wyścigi robili się Niemcami.A potem pomiatali Polakami,donosili na gestapo,szykanowali.Rozumiem że na Górnym Śląsku nie było Niemców (volksdeutschów) którzy przyjęli liste dobrowolnie, albo z przekonania albo z oportunizmu.

autor: czerwony93, data nadania: 2012-02-16 11:41:47, suma postów tego autora: 2721

Beznadziejna recenzja.

Tekst na poziomie wynurzeń wojującego prawactwa.

Świat nie jest czarno-biały, nie jest nawet biało-czerwony.
Bicie piany o to, że armia radziecka nie została ukazana jako niosący pokój wybawiciele, jest absurdalne. Autor recenzji zarzuca filmowi, że jest to "kino rozliczeniowe na usługach IPNu" tylko dlatego, że nie skupia się, jak setki innych filmów o wojnie, jedynie na bestialstwie nazistów, ale pokazuje również zezwierzęcenie Armii Czerwonej. Taki brak intelektualnej refleksji i unoszenie się z powodu pokazania komunistów w negatywnym świetle brzmi jak propagandowa paplanina i, co najsmutniejsze, tylko ośmiesza lewicę (naiwna wiara w krystaliczną czystość każdego radzieckiego żołnierza wydaje mi się nieprawdopodobna u człowieka, który potrafi pisać, więc nawet nie biorę takiej możliwości pod uwagę).

Irracjonalny wydaje się też argument o uprzedmiotowieniu kobiecego ciała w obrazach wielokrotnych gwałtów - nic mi bowiem nie wiadomo o występowaniu gwałtów subtelnych i romantycznych.
Przemoc seksualna jest problemem każdej wojny i pojawia się w każdej armii - niemieckiej, rosyjskiej, polskiej, szwedzkiej, amerykańskiej, czy jakiejkolwiek innej. I w filmie jest to podkreślone - na początku żona bohatera zostaje zgwałcona i zabita przez niemieckiego żołnierza, później pokazywane są sceny z udziałem radzieckiego wojska. Jedni od drugich niczym się nie różnią - bo nie jest to kwestia narodowości, czy poglądów, tylko degeneracji człowieka uwikłanego w wojnę.
Uważam, że to problem, który warto pokazywać w kinie, powstała już niezliczona ilość obrazów dotyczących holocaustu, a przecież II wojna światowa to nie tylko powtarzane nieustanie Auschwitz, getta i naziści. Jak w każdej wojnie, cierpienie przybierało wiele form i dotykało różnych grup - w tym przypadku reżyser skupił się na kobietach i Mazurach, zamiast - standardowo - na Żydach. Dla mnie to plus.

Zarzuty o nieuzasadnionej brutalności filmu są, moim zdaniem, nietrafione - Smarzowski to nie Tarantino, żeby chlapać krwią dla zabawy, ku uciesze gawiedzi. Nie rozumiem też, dlaczego naturalizm miałby w jakikolwiek sposób deprecjonować "Różę". Jest to kino autorskie i takie środki artystyczne są charakterystyczne dla Smarzowskiego. Czy się podobają, czy nie - to już kwestia gustu. Osobiscie byłam pod wrażeniem realizacji filmu.
Natomiast to, że narracja toczy się niespiesznie, a fabuła nie obfituje w wątki niczym amerykańska sensacja nie oznacza, że film jest o niczym, jak sugeruje autor recenzji.

W tekście brakuje jednak przede wszystkim jakiejkolwiek refleksji nad problematyką filmu - zarówno nad wspomnianym już tematem dotyczącym traktowania kobiet, jak i problemem, który dotychczas nie był w kinie poruszany i tym samym czyni "Różę" jednym z ciekawszych obrazów okołowojennych, a więc - tożsamości narodowej/poczucia przynależności etnicznej Mazurów. Relacje między mieszkańcami wioski opierają się na prostym podziale "swój-obcy, my-oni", a jednak okazują się bardzo skomplikowane, bo nikt już sam do końca nie wie, kto jest swój, kto obcy, kto jest kim. Smarzowski poprowadził ten wątek w taki sposób, że widz sam odczuwa pewną dezorientację w tej kwestii.

"Druga wojna światowa przestała być wydarzeniem prawdziwie traumatycznym (...) W artystycznej rzeczywistości wojna nie jest już przedmiotem refleksji nad czynnikami, które do niej doprowadziły, nad poszczególnymi stronami konfliktu, zamarła także całkowicie wojenna analiza historyczna, pojęciowa i teoretyczna."

Jeżeli autor uważa, że z kadrów filmu nie bije prawdziwa wojenna trauma, tylko dlatego, że nie dotyczy on polityki, a zamiast dat i pojęć przedstawia zwykłych ludzi: kobiety, które nie mogły bronić się przed przemocą seksualną, czy społeczność Mazurów, którzy w wyniku wojny zatracili poczucie własnej tożsamości, to pozostaje tylko pogratulować "wrażliwości".

autor: Villemo, data nadania: 2012-02-18 13:08:13, suma postów tego autora: 2

czerwony

piszesz:
"CZERWONOARMIŚCI nie mieli się za co mścić ?, wg. ostatnich ustaleń zachodnich historyków formacje niemieckie dopuściły się 10 mln gwałtów na kobietach, na terenie ZSRR."

hymmm...? To rozumiem, że te kobiety wstapily do armii czerwonej i zgwałciły potem w odwecie volksdeutschów? Zemściły się tak, bo miały za co? Dobrze myślę, czy nie, bo się trochę w absurdach Twojej argumentacji zgubiłam?

autor: yona, data nadania: 2012-02-18 16:05:46, suma postów tego autora: 1517

@Villemo

Tożsamość Mazurów jest w filmie bardzo trafnie pokazana. Happy End byłby gdyby mężulek z Wehrmachtu wrócił, ale niestety... czerwona zaraza go dopadła..

autor: Giskard, data nadania: 2012-02-18 16:43:29, suma postów tego autora: 303

Villemo... "zezwierzęcenie armii " czerwonej... ano właśnie

obrońcy filmu podnoszą to jako główną zaletę filmu - czytałam wiele dyskusji o tym filmie i ciągle to samo - ruskie gwałcili! I znak równości między gwałcicielami. No i oczywiście hitlerowców po wojnie nie ma a ruskie zostali.
Cała mądrość filmu na tym polega, że krwawo.. gwałt, chora na raka, pies bez nogi...ilustruje taką wizję II Wojny Światowej! Zaletą recenzji jest to, że demaskuje tan zabieg i cały film jako krwawe jatki zrobione na rzecz prawicowej interpretacji IIWŚ . Środki filmowe zresztą są komiksowo-brukowe / siekiera, mord, krew, gwałt / jak z pierwszej strony brukowca i na wrażliwość czytelników brukowca skrojone!!!
Trzeba się często zastanawiać dlaczego i co "nas kręci i nas podnieca". I jak na przykład wykorzystuje się nasze oburzenie gwałtami kobiet w szerszej strukturze ideologicznego oddziaływania przekazu ideologicznego, artystycznego.
Bo film uderza nie tylko w ruskich, ale i w całą koalicje antyhitlerowską!!! Nie przypadkiem wśród polskich prawicowych historyków / np. Wieczorkowski! / pojawiały się na serio koncepcje, że przemówienie Becka było błędem i trzeba było iść z Hitlerem na Moskwę!!
Spadkobiercami takich koncepcji są ci co i dziś chcieliby "iść na Moskwę" i teraz "walczą" o bazy amerykańskich wojsk w Polsce, tarczę antyrakietową, a ponieważ nikt się z nimi i tak nie liczy, to kopią dołki pod Białorusią i Łukaszenką. Licząc na ordery i pochwałę jakiegoś podrzędnego amerykańskiego urzednika jak np fryzjerczyk Sikorski

autor: Tekla, data nadania: 2012-02-18 20:19:58, suma postów tego autora: 151

Millerntor ma sporo racji,

ale z drugiej strony ironicznie przedstawiony przez Giskarda "morał" filmu pada z ust bohaterki w formie "tylko Niemcy traktowali nas jak ludzie".

autor: bolo, data nadania: 2012-02-19 00:56:32, suma postów tego autora: 4522

Przecież nie o to w tym filmie chodzi.


Główną zaletą filmu może to być jedynie dla przegiętych prawicowców, natomiast upatrywanie w tym filmie jakiejś prawackiej propagandy jest przegięciem w drugą stronę. Tak samo niedorzecznym.

Każda grupa jest w "Róży" pokazana na dwa sposoby:
- na początku widzimy Powstanie Warszawskie i brutalność nazistów, gwałt i zabójstwo żony Tadeusza; później padają słowa o tym, że "tylko Niemcy traktowali nas jak ludzi"
- Armia Czerwona dopuszcza się gwałtów na kobietach, ale radziecki lekarz pomaga Róży
- Tadeusz jest wzorowym AKowcem, ale jego dawny towarzysz broni "przekwalifikował się" na oficera UB

...więc równie dobrze można powiedzieć, że jest to film o okrutnych nazistach, dobrym, radzieckim lekarzu i sprzedajnej mendzie z AK :)

Tak jak pisałam - zdecydowana większość filmów skupia się na krytyce Niemców; w "Róży" proporcje są inne, bo reżyser skupia się na Armii Czerwonej i tylko dlatego podnoszą się tutaj głosy oburzenia. Popadacie w grubą przesadę twierdząc, że jeden film, który pokazuje wojenne zbrodnie drugiej strony (pokazuje, nie kreuje) prowadzi do zakłamań, fałszowania historii i jest politycznie zaangażowany.

Sprawiacie wrażenie ludzi o cenzorskich zapędach, generalnie nie spodziewałam się takiego betoniarstwa po osobach o lewicowych poglądach. Każdy film, jaki oglądacie, podciągacie pod jakąś ideologię i upolitycznienie? Sądziłam, że to raczej domena kaczystów...
Dla mnie to był film o ludziach, którzy w powojennej rzeczywistości próbują normalnie żyć i nie mają na to szans. Dla których całym majątkiem jest krowa albo pole ziemniaków. Którzy nic złego nie zrobili, a nieustannie dotyka ich krzywda.

Trochę przeraża mnie to, że nie widzicie w tym wszystkim właśnie ludzi, tylko Rosjan i Niemców, komunistów i nazistów, z wyraźnym podziałem na dobrych i złych, gdzie granica tego podziału przebiega dokładnie tam, gdzie narodowość i poglądy polityczne.

@Tekla - Twoim zdaniem Zola też w swoich książkach wykorzystywał środki wyrazu na poziomie brukowców? Albo lepiej - Dostojewski? Też jest siekiera, mord, krew, zupełnie jak na pierwszej stronie "Faktu". Naturalizm to określona konwencja, która może się podobać lub nie, tak jest zresztą z każdym nurtem sztuki. Tylko ignorant powie, że obrazy Pollocka to poziom przedszkola, a Malewicza podstawówki.
Oczywiście, nie każdemu muszą te formy przypaść do gustu, ale ważna jest jednak świadomość konwencji. Bez tego ocena jakiegokolwiek dzieła nie ma żadnego sensu. Moim skromnym ;)

No chyba, że jedyną słuszną konwencją jest na tym portalu socrealizm :P

autor: Villemo, data nadania: 2012-02-19 11:00:48, suma postów tego autora: 2

Akurat ja nie postrzegam tego filmu

jako prawacką propagandę. Uważam jednak, że żadne dzieło nie powstaje w próżni, lecz w określonym kontekście społeczno-politycznym. Teraz kontekst mamy taki, że sądy przyznają nieruchomości na Ziemiach Odzyskanych (termin całkowicie skompromitowany przez wymowę filmu) "prawowitym właścicielom", żyjący tam od kilkudziesięciu lat ludzie mają się więc wynosić.
"Dziękuję za taką Polskę, towarzyszu" - odpowiada z wyższością bohater filmu ubekowi, uzasadniającemu wysiedlenia korzyściami z ustanowienia jednolitego narodowo państwa. Warto się zastanowić, jak tę deklarację można odczytać dzisiaj.
Co do gwałtów - nie ma sensu ciskanie gromów za samo ich ukazanie, chociaż zgodzę się, że nadmiernie tu się epatuje okrucieństwem, co być może miało przykryć niedociągnięcia fabuły. Piszę to jako fan filmów Smarzowskiego - pewien poziom został zachowany, ale jak dla mnie krok w tył.

autor: bolo, data nadania: 2012-02-19 16:18:55, suma postów tego autora: 4522

@Villemo

Nie czytasz filmu społecznie, zamiast tego mieszasz sraczkę z Dostojewskim. Kulturowo film ten jest w konwencji baśniowej. Pozytywnymi postaciami jest tu mesjasz, żołnierz AK współpracujący z pokrzywdzonymi niemieckojęzycznymi mazurami (których rodziny są w Wermachcie) i żona jednego z żołnierzy Wermachtu. Jedyną krzywdą w tym filmie jest krzywda inwazji ze Wschodu, a przyszłość i PRL jest w tym filmie jedną wielką klęską i krwawym zaprzaństwem. Jeżeli podzielasz tą opinię, to po prostu zmień portal i otoczenie, polecamy podzielające tą logikę imprezy organizowane przez IPN, których jest naprawdę wiele.

Przeraża cię, że nie widzimy w tym "ludzi", a jednocześnie bełkoczesz, że film nie jest politycznie zaangażowany. Otóż ludzie zawsze są politycznie zaangażowani i każdy film jest elementem ciągu kulturowego. Recenzje na lewica.pl nie są recenzjami "co byśmy polecili do żarcia pop cornu" ani nie są recenzjami z rodzaju "wzruszamy się nad każdym pokrzywdzonym i bierzemy jego stronę, a każde cierpienie jest piękne, tym bardziej krwawe".

Kończąc, z perspektywy historycznej, podczas wyzwalania Polski z hitleryzmu (za co jestem dozgonnie wdzięczny Armii Czerwonej) zginęły setki tysięcy Rosjan i ponieśli oni krwawą ofiarę swojego zaangażowania w walce z faszyzmem. System, który nastąpił po 45' był lepszy od pańskiej II RP. W tym filmie, jest całkiem na odwrót, Ruscy lepiej żeby nie przychodzili [mącą odwieczny, naturalny porządek Mazur], a PRL to Kraina Mordoru z Władcy Pierścienia. Pozdrówka.

autor: Giskard, data nadania: 2012-02-19 16:21:52, suma postów tego autora: 303

Pomyliłeś adresy, Giskard.

Twoja tyrada mieni się barwami oenerowsko-moczarowskiego polskiego faszyzmu. Oczywiście jesteś zapewne dozgonnie wdzięczny Armii Czerwonej, bo jako syn swej Wielkiej Ojczyzny żyjesz w upragnionym przez Bolesława Piaseckiego i Grunwald jednorodnym etnicznie państwie. Twoją pseudolewicową postawę oceniam jako zwyczajną odmianą polskiego szowinizmu. Dlatego pewnie nie wzruszasz się do popcornu cierpieniem innych niż twoi RODACY. Tak, tak, Giskard - z wierzchu czerwony, głębiej brunatny.

autor: Millerntor, data nadania: 2012-02-19 17:21:31, suma postów tego autora: 34

Millerntor, co tu ma do rzeczyt jednorodnośc etniczna?

Swoim uczuciom narodowym niekoniecznie trzeba dawać wyraz poprzez służbę w Wehrmachcie. Jednio to rozumieli, inni nie, za co tych ostatnich spotkało to na co zasłużyli.

autor: west, data nadania: 2012-02-19 17:39:34, suma postów tego autora: 6710

Zabawne...

1. U Dostojewskiego jest siekiera...ale jedna i ile o niej gadania i wyrzutów sumienia, boga, polityki, moralności i cholera wie co jeszcze;
2. Kompletnie chybione są zarzuty o nacjonalizm recenzenta. On tylko pokazuje manipulacyjne wykorzystanie tragedii Mazurów do wiele większych, strategicznych celów. Podobnie jak gwałtów dokonywanych przez takich lub innych bandytów. Nikt tu nie lekceważy tragedii Mazurów, oskarża się o jej instrumentalne traktowanie. Proponuje ujmować w powiązaniu i na tle tragedii innych narodów, grup, ludów pogranicza.
3. KULTURA, w tym film, jest polem walki klasowej i politycznej... "polityka historyczna" to walka o hegemonię kulturową prawicy. Faktycznie mamy do czynienia z całą falą politycznej produkcji propagandowej w polskiej kinematografii. Cała zabawa polega na tym, że próbuje się oddziaływać nie tylko przez prace polityczne, ideologiczne, prasę...ale i przez kulturę masową, gdzie pożądane treści przechodzą jakby przez osmozę, bezrefleksyjnie, jako oczywiste tło... Dlatego też, między innymi,recenzja jest bardzo pożyteczna... nic po cichu nie powinno przechodzić!
Warto też przyjrzeć się głoszonym powszechnie poglądom politycznym reżysera.
4. Co ma do tego Moczar...nie jestem w stanie pojąć!

autor: Tekla, data nadania: 2012-02-19 22:32:29, suma postów tego autora: 151

Wielkopolacki, "lewicowy", faszyzm...

Z innej niż polsko-narodowa perspektywa to dziękczynienie Armii Czerwonej wygląda dwuznacznie. Zalatuje bardzo nielewicowymi, szowinistycznymi pobudkami. Jeżeli ubek w filmie, były akowiec, przekonuje, że warto być po stronie nowej władzy, bo tworzy ona jednolite narodowo polskie państwo, to jest to czysty „Moczar” i takaż „lewicowość”. Oto dominujący, przaśnie-polski. nurt „lewicowości” w PRL. Odrzucenie innego spojrzenia i innego doświadczenia niż polskie (np. mazurskie, śląskie, kaszubskie) – szowinistyczna mentalność NARODU panującego (Gomułka). Wielkopolackie szlachciury i bogoojczyźniany ludek strojący się w lewicowe piórka… Faszyzujący sowietyzm czy staliznizm…

autor: Millerntor, data nadania: 2012-02-20 12:11:55, suma postów tego autora: 34

Zgadzam się z Teklą

Żołnierze Armii Czerwonej zachowywali się tak jak przedtem zachowywali się Niemcy na terenach krajów przez siebie podbitych.Swoją drogą, jak zachowywali się Mazurzy służący w Wehrmachcie albo Waffen-SS,czy jak przystało na rycerzy antybolszewizmu, na podbitych ziemiach ZSRR rozdawali cukierki,przeprowadzali staruszki przez mosty,budowali szkoły i cerkwie.A może podczas pacyfikacji setek wsi gwałcili,palili.

Nie można traktować zachowania żołnierzy ACz w oderwaniu od wyczynów zwycięskich rycerzy antykomunizmu w 1939 czy 1941.Odwet był straszny ale wynikał z czegoś.

autor: polak17, data nadania: 2012-02-20 13:52:04, suma postów tego autora: 1298

Co za brednie o szowiniżmie narodowym w czasach PRLu

...wobec kogo? Co za brednie, że z wyzwolenia Polski przez armię czerwoną mogą się cieszyć tylko nacjonaliści? PPR to byli nacjonaliści? Kiedyś robiono z rządów powojennych antypolską żydo-komunę a teraz nacjonalizm szowinistyczny...
Opamiętania trochę...

autor: Tekla, data nadania: 2012-02-20 16:33:58, suma postów tego autora: 151

да здравствует &

Chwała bohaterskim żołnierzom Robotniczo-Chłopskiej Armii Czerwonej, dzielnym towarzyszom broni w wspólnej walce przeciwko faszystowskiej hydrze!
Precz z pogrobowcami Hitlera oraz wielkopańskiej II RP!

autor: dnk, data nadania: 2012-02-20 17:56:07, suma postów tego autora: 329

komuś jarost' błagarodnaja uderzyła

do mózgu tak, że teraz będzie twierdził, iż każdy czerwonoarmista to "obłok w spodniach", że po zajęciu ziem III Rzeszy piękni panowie zapraszali miejscowe damy na herbatę z samowara, częstując w nienagannej niemczyźnie relacjami o najnowszym kongenialnym tłumaczeniu Schillera czy premierach na Arbacie.

autor: altstettiner, data nadania: 2012-02-21 08:10:25, suma postów tego autora: 1511

była zresztą tako opowieść, ale

o zupełnie innej okupacji w innym miejscu
Vercors, La Silence de la mer, wydana w 1942 roku...

autor: altstettiner, data nadania: 2012-02-21 08:34:11, suma postów tego autora: 1511

Na oślep.

@ Kiedyś robiono z rządów powojennych antypolską żydo-komunę a teraz nacjonalizm szowinistyczny.

Antykomunistyczne oszołomy po prostu nie wiedzą z której strony ugryźć lewicowy okres w historii Polski, więc biją na oślep.

autor: mlm, data nadania: 2012-02-21 08:57:13, suma postów tego autora: 4284

nie antykomunizm, lecz ANTYSTALINIZM

Jest ONR-u spadkobiercą Partia.
taka nowość?
Mlm, Twoja "erudycja" jest powalająca jak zwykle..

autor: altstettiner, data nadania: 2012-02-21 11:36:44, suma postów tego autora: 1511

Nie ta liga

Nie antykomunizm, tylko antyleninizm, nie antykomunizm tylko antymarksizm. Znana to gadka. Kto wam uwierzy? Chyba już nawet nie młodzi. Ale w końcu wy wolicie Miłosza od Majakowskiego, o czym więc można z wami dyskutować?

autor: mlm, data nadania: 2012-02-21 13:14:56, suma postów tego autora: 4284

ONRu spadkobiercą partia... trzeba to było Schaffowi

powiedzieć... Urbanowi... co za bełkot ! To kto był spadkobiercą SDKPiL, KPP? PPS? Michnik SA? Korwin-Mikke? Maciarewicz? Wałęsa? Pewnie ksiądz Tischner z JP II pod rękę!

1968 rok w Polsce i ówczesna fala antysemityzmu to skomplikowana sprawa..i wstyd i hańba dla polskiej lewicy..ale w historii PRLu był to na szczęście krótki okres!

autor: Tekla, data nadania: 2012-02-21 16:35:48, suma postów tego autora: 151

Teklo

- akurat Schaff, aczkolwiek nie jest wcale moim idolem, to zgadzał się otwarcie z tą opinią Miłosza, aczkolwiek oczywiście nie w 1953 roku, gdy została wyrażona. Antysemityzm nie problematyzował więc politycznie PZPR wyłącznie w 1968 roku, starczy przywołać choćby dziełko Witolda Jedlickiego, Chamy i Żydy, "Kultura" 1962, nr 12 (182), s. 3-41.
W latach 1980-1982 argumentacji antysemickiej w walce o władzę w strukturach PZPR używano także nader obficie, choć - przyznać należy - nie zawsze z jednakowym skutkiem.
Nie da się więc, Teklo, poważnie bronić tezy, że antysemityzm w PZPR - partii de nomine lewicowej, podobno nawet komunistycznej - pojawił się z nienacka w roku 1968 i w równie tajemniczy sposób w tym samym roku z niej wyparował.

autor: altstettiner, data nadania: 2012-02-21 19:25:52, suma postów tego autora: 1511

Słaba recenzja

Słaba recenzja. Film jest dobry i pokazuje, że zło tkwiło wtedy w wielu ludziach, a nie w konkretnej nacji. Czego jak czego ale jakiegoś przesadnego hurrapatriotyzmu Smarzowskiego odmówić nie można. Mam jednak wrażenie, że dla autora każde negatywne przedstawienie czerowonoarmistów jest frontalnym atakiem kapitalistów na lewicę. No a z czymś takim trudno dyskutować.

autor: Bartosz Oszczepalski, data nadania: 2012-02-21 20:27:31, suma postów tego autora: 235

c.d.

Kontynuując - pisząc Stalin miałem oczywiście też na myśli większość jego pomagierów z NKWD.
Problem w tym, że ten film nie jest o złych pomagierach Stalina, tylko o złym socjalizmie jako całości, we wszystkich jego aspektach.
To jest myślę morał recenzji tego filmu.

autor: dnk, data nadania: 2012-02-21 23:10:43, suma postów tego autora: 329

Chwała Bohaterom!

@Altstettiner

Nie, Czerwonoanrmiści to nie obłok w spodniach, to sprawiedliwy, karzący miecz proletariatu. Oczywiście tak jak w każdym wojsku, w Czerwonej Armii również były czarne owce. Mordercy, gwałciciele, alkoholicy, psychopaci itp.
Problem w tym, że polskie kino, w tym film o którym piszemy, przedstawia całą Czerwoną Armię jako zło totalne zrodzone ze zbrodniczej ideologii.
I nie chodzi tu o Stalina, który notabene był zbrodniarzem(on, nie Czerwona Armia) ale w ogóle o wszystko co ma cokolwiek wspólnego z socjalizmem.
Stalin jest tylko wygodnym argumentem dla kapitalistów i konserwatystów. Nie było by Stalina, to i tak powstał by ten film. W tych samych barwach.

autor: dnk, data nadania: 2012-02-21 22:59:27, suma postów tego autora: 329

Ćwiczenie z wyobraźni…

Nie jesteście polskimi nacjonal-szowinistami i oczywiście obojętne byłoby dla was, gdyby np. Górny Śląsk kroczył swą drogą do SOCJALIZMU będąc częścią DDR? A może to by był problem, bo ziemie piastowskie, bo granica na Nysie i Odrze, bo Słowianie??? Więc jak???

autor: Millerntor, data nadania: 2012-02-22 11:03:32, suma postów tego autora: 34

Lepiej

@obojętne byłoby dla was, gdyby np. Górny Śląsk kroczył swą drogą do SOCJALIZMU będąc częścią DDR?

Dla Ślązaków na pewno lepiej.

autor: mlm, data nadania: 2012-02-22 14:26:48, suma postów tego autora: 4284

proste sprawy, trudne sprawy

- dnk - oczywiście Armia Czerwona miała misję wyzwolicielską w walce z faszyzmem i za to jej pomniki stawiać trzeba. W Polsce teoretycznie startowała zarówno z posłaniem internacjonalistycznym jak i - mimo wszystko - wszechsłowiańskim. Jak wiemy, za linią frontu szły także bataliony NKWD i robiły swoje. Efekty? Zastanów się, dlaczego jeszcze przed końcem PRL większość Mazurów i Słowińców zamieszkała w Bundesrepublice? Rozumiem, że z powodu filmu Smarzowskiego.

- mlm - skoro jesteś takim zdeklarowanym miłośnikiem Majakowskiego, to mam nadzieję, że również znawcą. Wskaż mi przeto ten poemat, w którym broni on PZPR przed zarzutem antysemityzmu? Czyżbyś - jak zawsze - po prostu lubił gadać nie na temat?
A co do sprzeczności między PRL a bratnią NRD to polecam zbiór dokumentów 'Konflikt w Zatoce Pomorskiej 1987 - 1989' pod redakcją Grzegorza Sołtysiaka i Pawła Dybicza, wyd. MAG, Warszawa 2007. Rozumiem, że mlm kibicowałby wówczas Honeckerowi.

Swoją drogą ciekawe, dlaczego tak wybitny komunista jak Brecht do końca życia zachował obywatelstwo szwajcarskie. Czyżby tak mało ufał towarzyszom?

autor: altstettiner, data nadania: 2012-02-22 18:20:00, suma postów tego autora: 1511

Altsttettiner...

nie ma co gadać...robienie z żydo-komuny antysemitów to zajęcie wymagające dużo samozaparcia , żmudnej pracy i amnezji... jeśli masz na to czas, to się baw! Ale niepostrzeżenie przejdziesz niewidoczna linię choroby psychicznej i staniesz ramię w ramię z paranoikiem Maciarewiczem...i wtedy sobie wreszcie pogadacie od serca! :)
Czytałam i takich wariatów co i z Marxa robią antysemitę...
Jako filosemitka / lubię wszystko co żydowskie poza państwem Izrael, klezmerów,karpia po żydowsku... a najbardziej lubię żydo-komunę / patrzę na to z podziwieniem, tym bardziej, że zazwyczaj wmawiają antysemici i reakcjoniści w celu skompromitowania marksistów. W pewnym sensie nic dziwnego, ale zabawne jest to, że chcą swoimi poglądami "skompromitować" innych.
To tak jak z zarzutem, że marksizm jest religią, "też religią", "nową religią" - w ustach klechów powinna to być chyba pochwała...ale skąd! Traktują to jako ostateczna obelgę!
Internacjonalizm z definicji odrzuca wszelki rasizm. Pojawiające się w partii marksistowskiej wpadki antysemickie są rezultatem przenikania różnych nacjonalistycznych karierowiczów do partii rządzącej... i wewnętrzną dywersją... tak to sobie bym nazwała na gorąco...
Denerwuje mnie też to, że Gomułką byle kto sobie mordę wyciera... przy dzisiejszych maluchach to był to mąż stanu!

autor: Tekla, data nadania: 2012-02-22 21:37:40, suma postów tego autora: 151

Teklo, twoje impertnencje

i wolna gra skojarzeń nie mogą mnie dotknąć, mogą tylko umocnić mój sprzeciw wobec jednego ze sztandarowych haseł Ruchu Palikota. Twoje prostactwo wiąże się niestety z brakiem szczęścia w miłości. Wielbiąc Gomułkę i kochając Żydów nie stworzysz bowiem szczęśliwego związku. Popytaj trochę Żydów o opinię towarzyszu Wiesławie. Wracałem tu, na lewicy.pl do dziejów mego miasta, do dzielnicy Niebuszewo. Poszukaj może gdzieś w sieci dobrego reportażu 'Szalom Lejbuszewo' gdyż podobnie jak Twój drugi awatar - mlm - nie masz talentu do czytania. Obejrzyj i zastanów się, dlaczego Lejbuszewo zniknęło właśnie z panowania Gomułki.

A ponadto cóż to za zachwyt nad durnym prawicowym hasłem Żydokomuny? Jakiś argument proszę...

autor: altstettiner, data nadania: 2012-02-23 19:00:04, suma postów tego autora: 1511

Antysemityzm

PRL to było zdegenerowane robotnicze państwo biurokratyczne, ale mimo wszystko robotnicze. Robotnikowi, chłopowi, inteligentowi żyło się wtedy - mówiąc jednym słowem - lepiej.
Polski antysemityzm, który również występował u niektórych członków PZPR, to jedna z tych złych rzeczy jakie miały miejsce w PRL, i do których powrotu nie powinno być nigdy.

autor: dnk, data nadania: 2012-02-23 19:41:40, suma postów tego autora: 329

Armia Czerwona - realistycznie

- wojna to wojna, nie jakieś tam grafomańskie ecie-pecie o karzących mieczach, włóczniach, dzidach lecz brutalna rzeczywistość. Opisał to sobie kiedyś czekista Babel Armię Konną u Majakowskiego w LEF-ie, to się zaraz Budionnemu nie spodobała, bo wtedy Budionny był już swoim własnym pomnikiem. Gorki jeszcze go trochę bronił, ale później to już normalka - oskarżono go o hurtem działalność trockistowską, szpiegostwo na rzecz Francji i Austrii, a także o członkostwo w organizacji terrorystycznej. 27 stycznia 1940 Babel został rozstrzelany. Rehabilitacja nastąpiła w 1954 roku. Tak się kończy wada wzroku artysty - widział, co było, nie zobaczył pomnika.

autor: altstettiner, data nadania: 2012-02-23 19:57:29, suma postów tego autora: 1511

dnk

- problem z Teklą jest taki, że u niej następuje wyparcie i antysemityzmu w PRL, w tym w partii rządzącej nie było, był dobry towarzysz Wiesław. Antysemityzm i inne przejawy nacjonalizmu były i były właśnie tego zdegenerowanego państwa jednym z najdobitniejszych wyrazów przez wiele dekad.

autor: altstettiner, data nadania: 2012-02-23 20:02:44, suma postów tego autora: 1511

wracając do Armii Czerwonej

- ponad dwie dekady po Październiku nie była już armią rewolucyjną, jak rewolucyjnym państwem nie był Związek Radziecki. Członkowie KC partii 'bolszewickiej' jeśli przeżyli, to w większości siedzieli w łagrach, Zjazd partii nie był zwoływany od niepamiętnych czasów, nomenklaturowej oligarchii to nie przeszkadzało.

Prawie półtora wieku wcześniej na ziemie polskie wkraczała armia Napoleona. Czy była to armia rewolucyjna, niosąca wolność? Kodeks Napoleona był podówczas w zasadzie postępowy, ale nie został wprowadzony w całości w Księstwie Warszawskim - jak się często pisze w podręcznikach - pod naciskiem reakcyjnych sił arystokratycznych. Pan Europy jednak tego porozumienia wówczas szukał. Wcześniej szukał poparcia u Kościuszki, który mu nie ufał i mimo dwukrotnych negocjacji Korsykanina nie poparł. Oczywiście Kościuszko odrzucił awanse cesarza nie dlatego, by był fanem rozbiorów. Przyjmując propozycje Bonapartego awans na marszałka cesarstwa miał zapewniony, dla Naczelnika Powstania byłaby to jednak degradacja. A przecież Kościuszko nie był jakobinem, na lewo od niego jeszcze była przestrzeń polityczna! Oczywiście można upraszczać tyko później nic nie pasuje do czegokolwiek.

autor: altstettiner, data nadania: 2012-02-23 20:35:37, suma postów tego autora: 1511

Armia Czerwona, Wojsko Polskie - realistycznie

- do historii przeszły wyczyny seksualne Armii Czerwonej podczas szturmu Berlina. Nasze oddziały też tam były. Czy odnosicie wrażenie, że polscy żołnierze wolnych chwilach tylko biegali do kapelanów po medaliki z Najświętszą Panienką, by później kontentować się onanizmem i wzgardzić wdziękami mieszkanek stolicy Niemiec?

autor: altstettiner, data nadania: 2012-02-23 20:43:02, suma postów tego autora: 1511

Altstettiner

Armia Czerwona, Wojsko Polskie - realistycznie - Napisałeś dobry scenariusz na nowy film, duża frekwencja zagwarantowana.

autor: Margo, data nadania: 2012-02-24 15:24:54, suma postów tego autora: 627

każda wojna to maraton gwałtów

Trochę żałuję ze się nie spytałam babci która dotarła do Berlina o jej Polskich kolegach, co właściwie w wolnych chwilach tam robili (bo co Sowieccy robili to już wiemy).

Matka która razem z zakonnicami i innymi dziewczętami ze sierocińca były wygnane z Warszawy i wałęsały się tu i tam, a czerwoną armie maszerującą na Berlin często spotykały, zakonnice zawsze dziewczęta chowały pod łózka, żołnierze i tak je znajdowały, śmieli się, jedli, pili i poszli spać, rano zawsze trochę jedzenia dla nich zostawiali, nie było żadnych gwałtów (podejrzewam ze ciekali na Mazury, Śląsk i Berlin). Po wojnie matka pracowała z jedną kobietą która jako 14 latka została zgwałcona przez żołnierza radzieckiego, jak jego dowódca dowiedział się, strzelił mu jedną kulke w głowe.

autor: Margo, data nadania: 2012-02-24 16:25:38, suma postów tego autora: 627

jakoś dziwnie pogubieni jesteście -

- z jednej strony deklamujecie o miłości do Majakowskiego, z drugiej strony nic o nim nie wiecie i nie możecie się solidaryzować z jego działaniami, podobnie jak wszystkich prawdziwych artystów, którzy nie specjalizowali się w opowiadaniach dla dzieci. Kolorystyka "Róży" wam się nie podoba - czyżbyście aż tak bardzo byli uzależnieni od "CSI Miami"?

autor: altstettiner, data nadania: 2012-02-25 17:07:12, suma postów tego autora: 1511

Altsttettiner... uprawia politykę po kamerdynersku /Hegel/..

oznacza to, że widzi i rozumie tyle z historii co kamerdyner jest w stanie pojąć.Dla kamerdynera Napoleon to fleja, dziwkarz, awanturnik, megaloman...i właściciel obsranych gaci...
Alt redukuje II wojnę światową i obalenie hitleryzmu do gwałtów na mieszkankach terenów, na których toczyły się działania wojenne.. Czyżby cała wojna była dlatego, że chłopaki chciały sobie popierdolić a jak już popierdolili, to się skończyła? Nie jest w stanie zrozumieć, że nawet najbardziej tępy,nachlany i ordynarny...nawet gwałcący... czerwonoarmista... strzelający do hitlerowców wyzwalał Auschwitz i walczył z ludobójstwem nazioli.
I to jest Mr Alt...przepraszam za wyrażenie...dialektyka!
Przemilczam Twoje uwagi na temat mojego nieudanego życia erotycznego...z litości!

autor: Tekla, data nadania: 2012-02-26 11:20:59, suma postów tego autora: 151

no cóż,Tekla się bardziej pogrążyła

- nie stoję ci ja na stanowisku, że wojna to tylko pandemonium chuci, co do tego, to nie ma żadnych wątpliwości, nie ma tego przekazu w żadnej mej wypowiedzi. Przeciwstawiłem się jedynie widocznemu w wypowiedziach Twoich i mlm tandetnej, lukrowanej pseudoheroizacji Armii Czerwonej. Armia Czerwona miała w sobie dość bohaterstwa, by wygrać z Hitlerem mimo - najdelikatniej mówiąc - indolencji 'największego językoznawcy'.

Nie ma jednak wątpliwości, że współczesna masowa wojna, zarówno pierwszy jak drugi konflikt światowy - znacznie obniżyły standardy moralne i że dotknęło to całe społeczeństwa w konfliktach tych udział biorące. I jest na ten temat dostępna wielka literatura, którą systematycznie pomijacie. Można to oczywiście uparcie negować, tworząc i wielbiąc pseudosuperbohaterów z kreskówek. W II RP nieskończenie szlachetnym bohaterem był polski ułan bez skazy, uosobienie odwagi, urody, wierności i cnót wszelakich, od ideowej wierności Bogu i OTo, że tak właśnie widzicie czerwonoarmistów świadczy tylko Waszej intelektualnej wtórności i estetycznym zapóźnieniu w stosunku do tych właśnie wzorów.

Spójrzcie na to, co się dzieje wokół nas. Polski żołnierz rozpoznania psychologicznego, wiec macher od łamania charakterów w arabskich pustyniach, odkopany został w górskich ostępach. Przeczytajcie powieść Pauliny Grych "Schiza" z 2008 roku, zwracając uwagę na postać Marka. Pora wyrosnąć z amerykańskich komiksów.

Co do Twoich bredni, Teklo, tych o Gomułce - Wielkim Przyjacielu Żydów, to możesz wić się w jakikolwiek gustowny sposób, nic nie pomoże, nijak nie zakłamiesz udziału 'Towarzysza Wiesława' i jego partii w wielkiej haniebnej antysemickiej hecy.

autor: altstettiner, data nadania: 2012-02-27 08:37:20, suma postów tego autora: 1511

recenzja beznadziejna

na poziomie politgramoty. Autor nieświadomie kopiuje najgorsze schematy myślowe i stylistyczne (patrz zwłaszcza użycie przymiotników) z minionego ustroju, który mu się tak podobał. Chociaż PRL miał swoje dobre strony, tego typu publicystyka do nich nie należała.

autor: nosferatu, data nadania: 2012-03-01 19:26:11, suma postów tego autora: 465

Antykomunista z odzysku

Przypadek solidarucha Pana altstettinera jest podręcznikowy - od chorobliwej stalinofobi do prymitywnego jadowitego antykomunizmu.

autor: Filozofka87, data nadania: 2012-03-03 21:52:26, suma postów tego autora: 183

PRL wychował na swoim mleku

antysocjalistyczną lewicę... komedia

autor: Giskard, data nadania: 2012-03-04 19:47:04, suma postów tego autora: 303

Dodaj komentarz