Temat jest poważny i raczej nie należy żartować. Jednak oczami wyobraźni widzę skrzętnie pracujących polskich rolników i przelatujące nad nimi drony. Świat jak z Mrożka. Spełnia się poniekąd wizja z "Wesela w Atomicach".
i gniazdo sobie na stodole uwiły" czy jakoś tak ;) Mnie jednak najpierw skojarzył się Kazmirz Pawlak: "80 lat po wojnie, a on na moje niebo wlata!".
a kontrolować uprawy. Tytuł mnie zmroził, ale chyba zbyt sensacyjny
drony zle sie kojarza i to jest jedyny minus - prawodawca musi musi miec do dyspozycji efektywne narzedzie kontroli
Jako, że po wpisach pod w/w artykułem widać, że większość komentatorów to wysokiej klasy specjaliści w bardzo wąskich dziedzinach po licencjackich studiach w wybitnych uczelniach rozsianych po całej Polsce B postaram się nieco szerzej naświetlić problem zarówno dronów jak i zamieszania z refundacją leków.
Drony = nie ma kasy dla rolników i trzeba ukrócić dopłaty
( w unijnej nowomowie : zrewidować politykę rolną EU )
Skoro wpakowano miliardy w ratowanie prywatnych banków oraz wspólnej waluty Euro to nie dziwne, że nie ma jej dla rolników.
Te drony to taka podpucha, wypatrzą dwóch czy trzech oszukujących rolników. Korporacyjne media zrobią szum i skończy się strumień kasy dla rolników zgodnie z zasadą nie czas ratować róż ( czytaj : wspólnej polityki rolnej ) gdy płonie las ( czytaj : kiedy zagrożona jest strefa Euro )
Refundacje leków w Polsce.
Ta sama zasada dotyczy zamieszania z refundacją leków w Polsce tj. jest coraz mniej osób ubezpieczonych tj. zatrudnionych na stałe umowy o pracę z których odprowadza się ZUS w tym składkę zdrowotną, społeczeństwo się starzeje i ubożeje tj. coraz mniej osób stać na pełną odpłatność za lekki tj. musi za nich dopłacać państwo w postaci refundacji.
I tu zachodzi identyczna koincydencja co z dronami tj.
jeśli mamy w ramach tzw. paktu fiskalnego ratować Euro to nie możemy przecież tracić pieniędzy na jakąś tam refundacje.
---
Do wszystkich komentatorów :
Najpierw przeczytajcie ze 2 - 3 książki a potem się wpisujecie
Samodzielne myślenie nie jest takie straszne jak Wam wmówiono
rozumiem, ze jak taki dron z superczula kamera HD i teleobiektywem natrafi np. na osoby uprawiajace seks w polu kukurydzy, to sie zablokuje i spadnie, bo przeciez jest do monitorowania plonow nie ludzi....
Totalna inwigilacja to naturalna konsekwencja socjalistycznej ideologii państwowego interwencjonizmu, tym razem w ramach Wspólnej Polityki Rolnej.
holman: no to ja bym matkom z dziecmi zakazal z autokarow korzystac - przez okno moga zobaczyc jak sie ludzie kopuluja wzajem i sie wylaczyc i spasc...
jliber - czy w twojej kretynskiej religii przewidziano istnienie w raju przestepstw i przestepcow?
A Świętej Własności Prywatnej to się "stróżuje" bez pomocy jakiegokolwiek sprzętu, prawda?!
He, he. A jeszcze niedawno śmieliśwa się z "prawackich" tzw. teorii spiskowych. NWO już się zbliża, już puka do twych drzwi.
http://www.youtube.com/watch?v=9ulfW5xD19M&feature=endscreen&NR=1
http://www.youtube.com/watch?v=9ulfW5xD19M&feature=endscreen&NR=1
teraz już rozumiem! te drony laserem bedą te znaki bestii wypalać na polach!