Zresztą Chiny i Rosja doskonale sobie radzą pod rządami obecnych regulacji. Ludzie się nie buntują, jeżeli mają pracę i chleb, chyba że maja nadzieję na lepszy chleb jak kiedyś Polacy.
"Wall Street Journal" - jakie lewicowe źródło informacji :)!
i należy do nich podchodzić krytycznie. Autorka - moim zdaniem - w tym wypadku z tego zadania się wywiązała, masz inne zdanie to je uzasadnij. Jeśli masz wrażenie, że autorka lub Wall Street Journal tylko zżynają z KCNA to też przedstaw dowód. Jeśli zaś chcesz tylko zarzucić Kasi myślozbrodnię - czytanie WSJ - to jednak doradzam udanie się na zebranie własnej sekty.
Panie altstettiner. Jak u Pana powyzsza notatka nie budzi zadnych zastrzezen to ja Panu niestety nie moge pomoc.
Zachodnie redakcje bardzo się martwią wolnością Interentu w Rosji i Chinach. Ogólna tendencja jest taka, że my tu mamy raj, demokracji po dziurki w nosie, żadnych pomysłów typu ACTA, więc możemy teraz nieść wolność Rosjanom i Chińczykom. Libijczycy są już ponoć wyzwoleni.
Cytaty:
Jay Rockefeller: Internet should have never existed
Obama: Blogi interentowe zagrażają demokracji
może redakcja Wall Street Journal zajęłaby się tym co na jej podwórku, a nie pods...wała "państwa, które..." czyli inne, złe państwa, inne, złe rządy i reżimy. Zwykła propagandówka niezależnie czy w tych innych złych państwach z "wielkimi armiami" (ma być tylko NATO a potem długo nic...?) jest wolność czy jej nie ma.