Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Arłukowicz chce rewolucji w służbie zdrowia

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

żaden problem redaktorze Szumlewicz

zmienią konstytyucję, ktorej przecież i tak nikt nie przestrzega a wszelkie prawa obywateli w niej zawarte mają i tak tylko wirtualny charakter. Wiec może i tak nie bedą jej zmieniać tylko Trybunał Konstytucyjny, bedący w rzeczywistości ciałem politycznym, wydali z siebie potrzebną władzy interpretację...

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2012-02-26 21:27:51, suma postów tego autora: 6205

...

zinterpretują pisząc wyraźnie co autor, czyli państwo, miał na mysli gdy w konstytucji zażartował sobie, że obywatel ma w tym burdelu jakiekolwiek prawa.

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2012-02-26 21:29:53, suma postów tego autora: 6205

Kwestię systemu medycznego i emerytalnego łączy jedna kwestia

o której wszyscy mówią - ale umyka nam jej sedno.Chodzi o ową magiczno-statystyczną średnią długość życia, jako wypadkową stanu zdrowia "sumy jednostek". Zakładając, że dane są prawdziwe, oznacza to że jesteśmy jako ogół w o wiele gorszej sytuacji niż sądzono. I nie ulegajmy złudzeniom, że nawet skopiowanie jakiegoś logicznego systemu na wzór dajmy na to szwajcarski, będzie rozwiązaniem. To przede wszystkim kwestia edukacji zdrowotnej kładącej nacisk na profilaktykę.

autor: szczupak, data nadania: 2012-02-26 23:13:22, suma postów tego autora: 3747

Co tam konstytucja...

Zysk i możliwości jego pomnażania - to cele, którym wszystko podporządkowuje ten system. Przestańmy zatem się oszukiwać i żyć złudzeniami.

autor: steff, data nadania: 2012-02-27 10:02:45, suma postów tego autora: 6626

Polska to kraj sprawdzonych niemożliwości

Już raz stworzyli nam niepubliczne ubezpieczenia emerytalne. Miało być lepiej a wyszło jak widać. Najwidoczniej brak sukcesów komercjalizacji obowiązkowych ubezpieczeń emerytalnych jest jak najlepszym powodem, żeby teraz sprawdzić czy ze zdrowotnymi będzie tak samo.
Prawem nie ma co się przejmować bo to przecież zespół norm ustanowionych przez organy władzy, zagwarantowanych przymusem, które wzajemnie się przenikają i uzupełniają.
Niby istnieje coś takiego jak hierachia źródeł prawa ale przecież i tak przepis szczegółowy ma pierwszeństwo przed ogólnym, więc niby "KAŻDY ma prawo do ochrony zdrowia" ale i tak "Warunki i zakres udzielania świadczeń OKREŚLA USTAWA" (art.68 KRP).
A to, że: "Obywatelom, niezależnie od ich sytuacji materialnej, władze publiczne zapewniają równy dostęp do świadczeń opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych" to przecież pikuś, bo ustawodawca nie określił czy finansowane tzn. w całości, czy może tylko w części, co daje szerokie pole do interpretacji. Wystarczy więc, że zostaną dofinansowane ze środków niepublicznych i sprzeczności nie będzie.
Przeczytajcie np. wykładnię konstytucyjnej zasady demokratycznego państwa prawa wg. TK to się uśmiejecie.

autor: Smith, data nadania: 2012-03-01 14:41:27, suma postów tego autora: 23

a od kiedy to w polityce wychodzi coś przypadkowo?

tak było zaplanowane i tak zrobiono. Wszyscy wiedzieliśmy o tym wcześniej, już w czasie wprowadzania "reform buzka", ale jak widać społeczeństwo wolało udawać, że to go nie dotyczy, tylko tego innego, nieznanego "kogoś".
Tymczasem dotyczy nas wszystkich to, że rolnicy nie sieją zbóż, lecz biorą za nic dopłaty z kieszeni państwowej - a nie żadnej unii; unia nie ma żadnych własnych pieniędzy więc ich nie może rozdawać - najpierw są te pieniądze ludziom zabierane, by potem część ich ludziom oddać.

Dotyczy nas wszystkich, że przy pomocy Stadionu Narodowego ktoś usiłuje zrobić z kibiców piłkarskich siłę polityczną. To nie jest przypadek, że stadion był oddawany w taki dziwny, niezrozumiały dla ludzi sposób. Tak miało być i tak było.

Dotyczy nas wszystkich to, że ludzi wpędza się w histerię z powodu "leków", które ludzie kupują na zapas, zamiast chleba. Żadnym "lekarstwem" nikt nie kupi sobie nieśmiertelności. Wszyscy równo pójdziemy do piachu i nie pomoże tu żadna aspiryna zachodniej firmy - bo lepsza niż nasza, niegdysiejsza, bo już nie mamy naszej rodzimej farmacji. Czym innym jest leczenie chorych ludzi, czym innym stwarzanie wrażenia, jakoby ludzie poumierali z braku jakichś leków. W czasie wojny leków nie było. Odżywiali się ludzie też byle jak. I jakoś przeżyli swoje choroby - bo przecież też chorowali, czy nie?

Jeżeli jest medialnie sprawiane wrażenie, że rząd Tuska jest złym rządem, to tak ma być, niezależnie od tego, co Tusk zrobi czy czego nie zrobi. Zwykły obywatel nie jest w stanie sprawdzić, czy to, co sugerują media jest stanem rzeczywistym.
Jeżeli mamy czuć się zagrożeni - choćby z powodu leków, których niby to chwilowo nie potrzebujemy, ale kto wie? - to jest to też celowym działaniem.

Jeżeli byle łachmyta, nie mający pojęcia o ekonomii, czuje się w obowiązku pouczać np. Rostowskiego, to też ma tak być. Mamy dobrowolnie i z zapałem robić z siebie idiotów wtrącających się we wszystko i krytykujących wszystkich. Mamy nie widzieć, że jest to żałosne, irracjonalne. Kiedyś było czymś naturalnym, że w pewnych kwestiach publicznie głos zabierali ludzie, którzy znali się na danym temacie. Teraz tvp pokazuje przypadkowych? ludzi, krytykujących np. jakiegoś ministra tak, jakby ludzie ci mieli dostęp do potrzebnych do wygłaszania wiążących opinii wiadomości. Ludzie są w ten sposób publicznie ośmieszani, ale sami nie widzą swojej śmieszności, stracili bowiem oni zdolność do rzeczowej samooceny. Czym innym jest bowiem pogadać sobie niezobowiązująco na jakimś forum, a czym innym kształtowanie opinii publicznej przy pomocy mediów.

To nie jest prawda, że Niemcy swoją pracowitością doszli do takiego rozwoju gospodarczego, jaki mają obecnie. Było to celową polityką państw Zachodu.
M.Żuławski w książce "Rzeka czerwona", z roku 1954, pisze na str. 201:
"[...] w roku 1945 zaczęto od polityki Richelieu wobec Niemiec, a w 1950 prowadzono wobec nich już politykę Brianda. [...] aby w roku 1955 nie przyszła - siłą rzeczy- kolej na politykę Petaina."
"[...] Musimy przekonać Amerykanów, że wojna w Indochinach jest także ich wojną."
[...] A wtedy może uda nam się przekonać ich z kolei, że dopóki trwa wojna w Indochinach, w której topimy budżet, oficerów i wojsko, których tak bardzo brak nam w Europie, dopóty nie możemy pójść na odbudowę niemieckiego potencjału wojennego. Jednym słowem, chodzi o to, aby Amerykanie podzielili z nami ciężar tej wojny lub wręcz wzięli go na siebie"
[...]Amerykanie postawili na odbudowę Wehrmachtu, to znaczy, że kiedy z nas cieknie krew, Niemcom robi się transfuzję"

Wobec nas były inne zamiary i te są również realizowane bezwzględnie. W polityce nic nie dzieje się przypadkiem. Choć mamy w to wierzyć, że tak jest. Nasze problemy gospodarcze, problemy z refundacją leków, emeryturami i wszystkie inne są problemami zaplanowanymi i powinniśmy to w końcu zrozumieć.
Nasz rząd ma tu akurat najmniej do powiedzenia. Zapobiec temu mógł Kaczyński, gdyby nie podpisał na nas wyroku w postaci klauzuli, że prawo unijne stoi ponad naszym prawem państwowym. A tak, to niezależnie od tego, co ten rząd postanowi, zawsze musi to być uzgadniane z Brukselą. Niemcy u siebie przegłosowali, że ich prawo jest ważniejsze niż prawo unijne.
Czy ktoś jeszcze nie rozumie, dlaczego u nas tego przegłosować się nie dało? Wszystko było przygotowane tak żeby przegłosowane mogło być i tak się stało.
W świetle tego jaki jest sens rzucać rządowi Tuska kłody pod nogi?

autor: nana, data nadania: 2012-03-01 18:12:42, suma postów tego autora: 4653

nano opamietaj się

To nasz kraj a nie tych sk...w!
Jak ty możesz takie rzeczy pisać?
" Kiedyś było czymś naturalnym, że w pewnych kwestiach publicznie głos zabierali ludzie, którzy znali się na danym temacie. Teraz tvp pokazuje przypadkowych? ludzi, krytykujących np. jakiegoś ministra"
A na czym to lepiej się zna pani Mucha od choćby babci klozetowej? Bo na pewno nie na sporcie. A na czym to lepiej się zna funkcjonariusz watykanu Gowin od choćby śmieciarza? Bo na pewno nie na prawie... I tak można wymieniać po kolei kończąc na tym bydlaku Tusku. Ten nie zna się na niczym... No może w kłamstwach i innych szwindlach jest niezły ale czy lepszy od jakiegoś recydywisty. A poza tym choć ta władza cała zakłamana i wroga nam ludziom... To mimo wszystko nie ma ministerstwa do spraw kłamstwa i ku..twa więc co on w tym rządzie robi? No może wyjasnisz na czym on się zna? Albo ktokolwiek z tego tfu! rządu folksdeuchów ! Choćby jeden!

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2012-03-02 03:38:49, suma postów tego autora: 6205

czyli?

" W świetle tego jaki jest sens rzucać rządowi Tuska kłody pod nogi? "

Czyli co proponujesz? Na ulicy rozumiem stoją wojska Brukseli i pilnują by ten zgodnie z planem prowadziĺ eksterminację naszego społeczeństwa? My mamy nie rzucać mu kĺód pod nogi bo on w strachu przed wojskami Brukseli, które trzymają mu lufę przy skroni nic zrobić nie może... ( pamiętasz moje pytanie? Po co nam rząd? jest cały czas aktualne li twoich wywodach tym bardziej) .... A więc - szto diełat? Idziemy na Brukselę czy wystarczy jak rozbiemy płytę nagrobną kaczora ... I go osądzony? A Tuskowi pozwólmy dokończyć naszej zagłady... Bo on nie chcem ale muszem?;-)

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2012-03-02 03:53:51, suma postów tego autora: 6205

ciekawe wnioski

Zatrzymajmy się na chwilę przy tym biednym zasczuwanym przeszło złych ludzi premierze. Ciągle powtarzasz, że on nic nie może i siłą rzeczy wywołujesz moje pytanie na które ani nie chcesz ani nie potrafisz odpowiedzieć prócz boanału - inni mają rząd to i my też musimy mieć... Czy jakąś tautologie, że rząd jest potrzebny bo jest potrzebny... Rząd jest potrzebny bo musi rządzić... umk ale z Twoich wpisów akurat dowiadujemy sie, że rząd nie rządzi bo wszystko już jest ustalone i biedny Tusk nic na to nie poradzi bo Kaczyński coś tam jakieś cieniu podpisał...ba ten sk... Tusk potrafil w sprawie ACTA powiedzieć jeszcze lepiej, że on nic już nie może zrobić, bo ... Tusk już to podpisał:-)
Bywały już nano w Europie takie rządy, które nic nie mogły... ale historia nie oceniła ich dobrze. Takim rządem był rząd Peteina we Francji czy Quislinga w Norwegii. Wtedy ówczesna Nana nie powoływała się na Brukselę lecz na Berlin i nawoływała by nie rzucać Peteinowi kłódki pod nogi bo on przeciesz nic nie może... Nie ywożą tych Żydów do Auschwitz... Ale jak temu zaradzić?!?!... Lepiej milczeć i patrzeć....

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2012-03-02 04:13:27, suma postów tego autora: 6205

Dodaj komentarz