Na pewno tych z kasą. Ci dojadą, nawet po kilkadziesiąt kilometrów, bo mają za co. A ci bez niej z sądów nie korzystają, a jeżeli już, to wtedy, gdy policja ich do nich zawiezie. W wyborach sprzeciwu nie wyrażą, bo w nich nie uczestniczą. Więc nie ma co tupać. Władza spokojnie swoje oszczędnościowe zamierzenia przeprowadzi, oczywiście w interesie tych z kasą. Ostatecznie im winna służyć. I służy.
@"Środowiska sędziowskie i prokuratorskie podkreślają, że nowe zasady nie tylko utrudnią dostęp obywateli do sądów, ale mogą również prowadzić do obniżenia poziomu orzecznictwa..."
Z całym udawanym szacunkiem dla polskiego wymiaru "sprawiedliwości", podajcie jakieś racjonalne argumenty.
Przecież żeby obniżyć poziom orzecznictwa to potrzeba króla Salomona a nie min. Gowina. No chyba że podziałka poziomu sięga poza zbiór liczb naturalnych.
Polski wymiar "sprawiedliwości" powinien być już dawno rozwiązany i budowany od nowa. Według jakiegoś wzorca z bardziej cywilizowanego świata. To, co teraz funkcjonuje, nie zasługuje na nic, kompletnie na nic.