opisanych w książce Kurta Voneguta - Rzeźnia nr 4; zginęło więcej ofiar niż w wyniku ataku atomowego na Nagasaki & Hiroszimę
wiesz, że naziści zabili więcej osób niż bylo ofiar ataku atomowego na hiroszime i nagasaki?
trzeba im przyznać jednak, że zajęło im to trochę więcej czasu i samozaparcia...
jak tam jednoczenie się z Narodem?
Faktem, to jest to, ze kapitaliści wymordowali więcej ludzi niż naziści. Temat tabu.
komuniści wymordowali więcej obywateli związku radzieckiego niż nazistów na froncie wschodnim. Stalin zamordował i uwięził nacznie większą liczbe polskich komunistów niż Piłsudski
w tvp i tvn, ze lewaccy bojówkarze zagrodzili marsz niemieckiej patriotycznej młodzieży i że te komunistyczne zbiry stosunkiem sił 5 do 1 - chciały zmasakrować biednych łysogłowych i policjantów ochraniających ich demonstrację wraz z nawoływaniami o inwigilację takich antysystemowych (lewackich) środowisk w polsce
Pytanie wciąż pozostaje otwarte, dlaczego lewica tak namiętnie organizuje kontrmarsze przeciw nazistom, a nie przeciw kapitalistom, którzy jak to ustaliliśmy mają więcej krwi na rękach niż Hitler, Goebbels, Himmler i spółka.
organizować marsze przeciwko nazistom, kapitalistom i komunistom. Wszyscy oni mają mnóstwo krwi na rękach. Demokratyczny socjalizm przeciwko bandytom, zbrodniarzom i totalitarniakom.
nawet jeśli, to i tak przyznać musisz, że naziści naprawdę się starali
Pol;acy Musimy sie przeciwstawiac faszystom, albo my albo oni. Jedzmy do Niemiec blokowac marsze narodowych socjalistow.
@Durango95, nie chciałbym burzyć twego światopoglądu, ale nazistów zwyciężyli komuniści a nie "demokratyczni socjaliści". Ale oczywiście protestować przeciwko faszystom nie bronię nikomu.
czyjaś krew na jego rękach jest słuszna, jego krew na czyichś rękach jest niesłuszna. Nawet jest to dość zdrowe podejście do życia, ale ze sprawiedliwością to nie ma nic wspólnego.
gadatliwa istoto potrafiła przeczytać proste zdanie ze zrozumieniem, to może nawet i byłoby o czym dyskutować. A tak to znów się nadymasz i moralizujesz personalnie, tylko jak zwykle bez sensu i kulą w płot.
A ty emelemku nie zapominaj, że komuniści najpierw byli oficjalnymi i praktycznymi sojusznikami nazistów we wrześniu 1939 r., a owych nazistów pokonali w dużej mierze dlatego, że kapitaliści dali im sprzęt i wiązali znaczne siły nazistów atakiem od zachodu. Więc jak już jesteś taki biegły w tych pokrętnych wywodach i logice stalinowskiej, to idź i się pokłoń do ziemi amerykańskiej burżuazji.
to można by ewentualnie wziąć pod uwagę wymianę myśli z tobą. A tak to na wymianę nie masz nic. I znowu jesteś praktycznie w punkcie wyjścia, bo jeszcze ani razu nie udało ci się z niego wyjść, choć machasz nogami, ale do przodu się nie posuwasz - chodzisz jak niejaki Dżekson i wybielasz się jak niejaki Dżekson. Oby ci przy tym nic nie odpadło - jak owemu.
Zwracam się tak do ciebie, bo jak widać tak lubisz. Jestem przyjacielem wszelkiego człowieka, więc i ciebie uprzejmie nie wykluczam. Możemy też się ignorować, ale jak ty biedaku wytrzymasz beze mnie? Gdybym cię nie trafiła, to byś się nie odzywał. Może masz zeza, że widzisz nie ten płot i nie tą kulę?
@A ty emelemku nie zapominaj, że komuniści najpierw byli oficjalnymi i praktycznymi sojusznikami nazistów we wrześniu 1939 r.,
Zamiast szukać źdźbła w cudzym oku powiedz lepiej kto był oficjalnym i praktycznym sojusznikiem nazistów w październiku 1938.
Lewicowej młodzieży o ideach wolnościowych możesz natomiast zdradzić, którego kraju demokratyczni socjaliści handlowali z nazistami przez całą II wojnę św.
@nazistów pokonali w dużej mierze dlatego, że kapitaliści dali im sprzęt
T-34, PPSz wz. 1941 (pepesza), wyrzutnie Katiusza itp, itd... tak, to sprzęt wyprodukowany przez przez Lockheed-Martin. Komiczne.
@i wiązali znaczne siły nazistów atakiem od zachodu.
do czerwca 1944 jakoś się nie kwapili, zaatakowali dopiero kiedy groziło, że bolszewicy zajmą Paryż i zajmą ich majątki.
A 3/4 sił Wehrmachtu/SS zostało zniszczonych na Wschodzie.
Niemcy nie byłyby taką potęgą jak obecnie. Wygląda więc raczej na to, że oni do wojny przystąpili, żeby Niemców ratować. Ktoś, kto przegrywa dwie wojny nie staje się w ciągu paru dekad "przodującą gospodarką światową". Do tego nawet w czasach długoletniego pokoju potrzebne są skuteczne zabiegi dyplomatyczne i organizowanie tą drogą rynków zbytu. Dodatkowo te 260 baz amerykańskich w Niemczech to doskonałe miejsce schronienia dla niemieckich wojennych FACHOWCÓW, z kilkuletnią wojenną praktyką. Kto to mógł sprawdzić i czy miał ochotę sprawdzać?
Czytałam, że Japonia, która podpisała umowę pokojową z ZSRR i tym samym umożliwiła Stalinowi koncentrowanie sił zbrojnych na Zachodzie ZSRR, została za to ukarana przez USA bombami atomowymi na Hiroszimę i Nagasaki. Dodatkowo był to pokaz siły dla Stalina, by nie szedł dalej na Zachód.
Znamienne jest, że Polacy wolą raczej przyjaźnić się z Niemcami - którzy nie tylko mieli w planach wymordowanie całego naszego Narodu, ale także to przeprowadzali - niż z Rosjanami, którym zawdzięczają biologiczne przeżycie.
Gdyby bowiem zwyciężył Hitler, Polski nie byłoby w ogóle, żadnej postaci. Ale to jak widać bezmózgowcom nie przeszkadza. Wolą napadać na Stalina za to, że dzięki niemu są w ogóle na świecie.
Tyle już lat pracują nad tym, by uwarunkować Polaków na nienawiść do Rosjan i wciąż nic z tego nie wychodzi. Bo nie może wyjść i nie wyjdzie. Rosjanie i Polacy mają wspólne korzenie.
Według Hindusów na Zachód poszli dwaj synowie Shri Ramy: Lav i Kush. Kush założył dynastię z której wywodzą się Chińczycy, natomiast Lav był protoplastą wszystkich Słowian. W języku polskim są jeszcze obecne wyrazy pochodzące w sanskrytu, w rosyjskim jest ich znacznie więcej.
Co prawda, Zachodowi pasuje bardzo, byśmy myśleli, że nasza nazwa "Słowianie" wywodzi się od słowa "slave", czyli Sklave, czyli niewolnik, ale to takie ich niepobożne życzenie.
My bowiem jesteśmy potomkami szlachetnego syna Shri Ramy - doskonałego człowieka, doskonałego dyplomaty i władcy, doskonałego ojca i męża. W naszych genach są pozostałości tych bardzo wysoko rozwiniętych dobrych cech, co widać jeszcze w niektórych rysach naszego charakteru. Slave pochodzi od Lav, czyli syna Shri Ramy.
Zjednoczeni Słowianie pokonali w II wojnie światowej barbarzyński Zachód. Tego on nie może darować, bo jest ostoją zła i dlatego tak naciska na Wschód, by i tam siać zło i nienawiść.
Gdy zwrócimy się do naszych słowiańskich korzeni, żaden Zachód nie będzie nam groźny. Wyzbędziemy się bowiem chciwości i pazerności, co jest absolutnym warunkiem istnienia kapitalizmu, czyniącego tyle zła na świecie.
Dlatego dla Zachodu było takie ważne, oderwać nas, Polaków, czyli Słowian, od pnia głównego, czyli w tym przypadku Rosjan.
Zachód nigdy nie żył w pokoju, nigdy nie potrafił własnymi siłami i własną pracą dojść do czegokolwiek. Wszystko, co Zachód ma, pochodzi z wyzysku i rabunku innych, pracowitych narodów, żyjących w pokoju.
No, sfora, gotowa do jazgotu? A przecież to, co napisałam, to historyczne fakty. Nie mieści się w główkach? To należy wziąć na wstrzymanie i rozważać segmentami, dla łatwiejszego przyswojenia. A nie wrzeszczeć i zakrzykiwać fakty historyczne.
jestem pewien ze Niemcy byli wdzięczni aliantom za "ratunek", zwłaszcza takie akcje ratunkowe jak bombardowanie Drezna ich ocaliły.
>Ktoś, kto przegrywa dwie wojny nie staje się w ciągu paru dekad "przodującą gospodarką światową"
no patrz, a Niemcom i Japonii sie to udało.
> Dodatkowo te 260 baz amerykańskich w Niemczech to doskonałe miejsce schronienia dla niemieckich wojennych FACHOWCÓW, z kilkuletnią wojenną praktyką.
pewnie tak samo dobre jak ponad tysiac różnych punktów zajmowanych przez wojska radzieckie w Niemczech. Zresztą nie jest tajemnicą że około 1/4 armii NRD służyło wcześniej w wermachcie.
>Czytałam, że Japonia, która podpisała umowę pokojową z ZSRR i tym samym umożliwiła Stalinowi koncentrowanie sił zbrojnych na Zachodzie ZSRR
no to pięknie, tyle że pakt o neutralności podpisano bodaj jeszcze przed atakiem niemców na ZSRR, więc trudno tu mówić o zagrożeniu zachodu ze strony ZSRR, jak większe realne zagrożenie stanowili naziści. Zresztą było to jak najbardziej na ręke zachodowi, bo w momencie gdy Niemcy podchodzili pod Moskwę, tylko dzięki ściągnięciu rezerw ze wschodu Rosjanie byli w stanie odeprzeć te ofensywe. Gdyby Japonia zwiazała ZSRR walakmi na wschodzie, to alianci byliby w głębokim g.
Poza tym w momencie zrzutu bomb a. Stalin już miał spore siły także na wschodzie, bo właśnie szykował sie do ataku na Japonie, więc nijak ten pakt nie zmieniał sytuacji. Ale każdy może sobie interpretować jak chce. Zwłaszcza rusofile którzy uwielbiają żyć w "oblężonej twierdzy" gdzie każdy tylko na nich czyha.
>Znamienne jest, że Polacy wolą raczej przyjaźnić się z Niemcami
znamienne to jest twoje ciągłe przeinaczanie faktów i historii. Przypomina że w 39 to Rosjanie zdradzili słowiańskich braci i woleli raczej przyajźnić sie z Niemcami, a dowodem tej przyjaźni była ich wspólna napaść na Polske, wspólne zwalczanie partyzantów itp. Z tej przyjaźni nawet sobie wspólne parady urządzali w polskich miastach. To tak a propo przyjaźni między narodami
>którzy nie tylko mieli w planach wymordowanie całego naszego Narodu
No popatrz, Rosjanie nie mieli tego w planach a szło im znacznie lepiej. Niemcy są odpowiedzialni za mordowanie Polaków w Palmirach, Rosjanie w Katyniu.
>Tyle już lat pracują nad tym, by uwarunkować Polaków na nienawiść do Rosjan
A owi "oni" co nad tym pracuja to są niestety głównie Rosjanie.
>Rosjanie i Polacy mają wspólne korzenie.
Izraelczycy i Palestyńczycy też maja wspólne korzenie i to im nie przeszkadza lać sie bez pardonu.
>Według Hindusów na Zachód poszli dwaj synowie Shri Ramy: Lav i Kush. Kush założył dynastię z której wywodzą się Chińczycy, natomiast Lav był protoplastą wszystkich Słowian
A ja myśle że to byli Lech, Czech i Rus.
>Zjednoczeni Słowianie pokonali w II wojnie światowej barbarzyński Zachód.
ohoho, panslawizm, pięknie. Prawie jak pan-germanizm, tylko z innymi ludźmi.
Tyle ze w tej wojnie "zachód" lał się również między sobą, jak i słowianie nieraz występowali przeciw sobie (żeby już nie męczyć atakiem Rosjan na Polaków to dodam tylko Ukraińców z UPA i OUA współpracujacych grzecznie z nazistami, czy bagatelne pół miliona Rosjan którzy wstąpili do służby nazistów)
>Gdy zwrócimy się do naszych słowiańskich korzeni, żaden Zachód nie będzie nam groźny
zachód nie jest nam groźny nawet bez tego, przynajmniej nie w chwili obecnej.
>Wyzbędziemy się bowiem chciwości i pazerności, co jest absolutnym warunkiem istnienia kapitalizmu
i wszyscy będziemy ładnie pachnieć
>Zachód nigdy nie żył w pokoju,
"wschód" też nie.
>historyczne fakty.
>teoria spiskowa o współpracy aliantów z Niemcami
>teoria o ukaraniu Japonii za pakt z ZSRR
>przeinaczanie historii
>panslawizm
>hinduska legenda
>marzenia o tym jak pięknie będzie jak pasnlawizm zawojuje świat
sorry ale faktów to akurat nie dałaś za wiele, natomiast przyznaje ze do poczytania zabawne
Polsko-ruskie chorągwie pod Grunwaldem, polskie, bawarskie, włoskie, hiszpańskie flagi na placu św. Piotra, wreszcie, choć to już na użytek tak jakby wewnętrzny, biało-czerwone i biało-niebieskie żydowskie flagi na murach walczącego getta - wszystko to składa się na naszą tożsamość (oczywiście nie w równomiernym stopniu). To więc co nazwałaś powrotem do korzeni musiałby wiązać się z porzuceniem owych dwóch jestestw, w pewnym sensie konkurencyjnych wobec słowiańskości. O ile z pierwiastkami semickimi może i dałoby się "uporać", o tyle zerwanie łączności z Rzymem oznaczałoby przekreślenie całego tysiąca lat naszych dziejów. Wspaniałym romańskim i gotyckim świątyniom (jakkolwiek rzecz jasna nie tak wspaniałym jak u źródeł) w naszych historycznych prastolicach Krakowie, Wrocławiu, Poznaniu, Sandomierzu należałoby wtedy albo dodać cebulaste kopuły, albo wedle twego niedawnego postulatu przemienić je na magazyny. Czym byłaby wtedy Polska?
Nana:
"My bowiem jesteśmy potomkami szlachetnego syna Shri Ramy - doskonałego człowieka[...]."
Śmiało można powiedzieć, że jesteśmy "aryjczykami" (-:
@Izraelczycy i Palestyńczycy też maja wspólne korzenie
Nieprawda, Izraelczycy (przynajmniej ci współcześni) pochodzą od kaukaskiego ludu Chazarów, a Palestyńczycy od ludów semickich.
skąd wiesz to, co wiesz?
otóż - przyjmujesz NA WIARĘ to, co ci powiedzieli. Nie masz możliwości nawet sprawdzić, czy Pitagoras to Pitagoras i czy to on zajmował się trójkątem matematycznym. Dajesz się podejść jak dziecko - to, co uważasz za prawdę STAJE SIĘ dla ciebie prawdą, to, co odrzucasz, prawdą być nie może, bo tego za prawdę nie uznajesz. I co to ma za związek z rzeczywistością?
Co do zbombardowania Drezna, to widocznie mieli w tym jakiś cel. Ale tobie z tego przecież tłumaczyć się nie będą :))))
Jeżeli wolisz wersję, że wypadłeś krowie spod ogona, to już twoja sprawa. W twoim przypadku może to być nawet i ta najprawdziwsza prawda.
Niby rozum masz, a nie umiesz się nim posłużyć. Cytowanie czegoś, co ktoś powiedział, a co ty uznałeś za racjonalne wcale racjonalne być nie musi. Ot, pojechałeś utartym od lat torem i udowodniłeś coś, co miałeś udowodnić, bo tak zostałeś przez tych, co cię - dziecię - uczyli, zaprogramowany.
Najważniejsze, żebyś tego nie widział. I już twój świat jest w porządku. Mózgiem obejmiesz może parę procent tego, co wokół ciebie. Resztę przypuszczasz, albo ci się wydaje, że tak jest.
Uważasz, że mnie przebiłeś swoimi argumentami, bo czytałeś LEPSZE KSIĄŻKI i spotkałeś ludzi, co ci powiedzieli też coś lepszego niż ci, których ja spotkałam i którzy mnie coś powiedzieli. Naiwne dziecię we mgle. I to mają być argumenty z twojej strony? Buaha ha ha ha ha haaaaaaaaaaaaaa!!!!!
pytanie jak w tytule. Nie wątpię oczywiście, że masz rację, nie śmiem z Tobą polemizować, pytam z ciekawości, chętnie dotarłbym do źródeł o hinduskim pochodzeniu Polaków. Może polecisz jakiś program z niemieckiej TV?
tak sie napuszyłaś że przedstawiasz fakty, a te "fakty" było łatwiej obalić niz domek z kart, może jednak nie jesteś tak wszechwiedząca jak sie zdawało?
>otóż - przyjmujesz NA WIARĘ to, co ci powiedzieli[...]I co to ma za związek z rzeczywistością?
no, akurat takie rzeczy jak bombardowanie drezna, słowianie współdziałający z nazistami czy wreszcie pakt Ribbentrop-Mołotow są dość powszechnie uznane przez historyków za prawdziwe. Aczkolwiek zawsze mozna wierzyć że to wszystko tylko spisek ukręcony przez niecne siły (NWO/mędrców syjonu/reptylian) i oczywiście zawsze jest szansa że jednak jest to prawda.
>Co do zbombardowania Drezna, to widocznie mieli w tym jakiś cel.
niewątpliwie chcieli w ten sposób ukryć poparcie dla nazistów, przebiegłe lisy!
>Jeżeli wolisz wersję, że wypadłeś krowie spod ogona, to już twoja sprawa.
Raczej przyjąłbym za prawdziwe relacje naocznych swiadków co do mojego powstania ;) natomiast jak widze ty lubujesz sie w alternatywnych teoriach więc może uważasz że ludzie pochodzą i z takiego miejsca.
>Niby rozum masz, a nie umiesz się nim posłużyć. Cytowanie czegoś, co ktoś powiedział, a co ty uznałeś za racjonalne wcale racjonalne być nie musi.
ok, czyli lepiej jest sie opierać na własnych wymysłach licząc z przypadkiem są one prawdziwe?
>Uważasz, że mnie przebiłeś swoimi argumentami, bo [...]
bo jakiekolwiek przedstawiłem. twój najmocniejszy do tej pory argument to:
> Buaha ha ha ha ha haaaaaaaaaaaaaa!!!!!
jakie to urocze
Ach i jeszcze co do panslawizmu to zdajesz sobie sprawe że to ulubiona fantasmagoria skrajnej prawicy, i to tej najbardziej oderwanej od rzeczywistości? może czas zmienić obóz?
@mlm
to prawda ze najbaedziej semiccy semici to, ku rozpaczy Żydów, wrogowie izraela, a spora część ludnosci izraela składa sie z etnicznych słowian tudzież mieszanek. Tym niemniej Żydzi uznaja sie za ludność semicką (skądś sie bierze termin "antysemityzm") a mimo to nie czuje braterstwa z innymi semitami.
To znaczy owszem, fajnie doszukiwac sie braterstwa po liniach etnicznych i świat były lepszym miejscem gdyby faktycznie ludy spokrewnione ze sobą żyły w zgodzie, ale historia pokazuje że tak po prostu nie jest.
@Miś Bucharin
Najwyraźniej. I jak widzimy niektórzy marzą o przyszłości w której aryjczycy sie zjednoczą i wydadzą wojne nie-aryjczykom... hmm, brzmi dziwnie znajomo ;)
http://www.youtube.com/watch?v=FxPQrmPQF3A&feature=relmfu
Ostrożnie z tym pokonywaniem ograniczeń. Niektórzy od takiego wietrzenia mają już pustkę we łbie, którą z lubością zapełniają rozmaitymi bredniami zbieranymi zewsząd, gdzie ich przypadek zaprowadzi. Reptilianie, Stalin, reinkarnacja, Tusk, panslawizm, Miller, antysemityzm,... Jednym słowem: śmietnik.
niestety w tym filmie nie ma ziarnka prawdy, polecam otworzyć oczy na Aśtara, naszego kosmicznego obrońce
http://www.youtube.com/watch?v=C1ViyqA8RHs&feature=related
istnieje także teoria - o wiele dłużej, niż tzw. cywilizacja europejska, że ludzkie życie to Maha Maya - czyli złudzenie, projekcja mózgu na ekranie uwagi. Można sobie to z trudem wyobrazić, będąc "wykształconym europejczykiem", a co dopiero zrozumieć, co się za tym może kryć?
Ignorancja jest przeszkodą we wszelkim poznaniu. Każdy ma prawo wiedzieć "dla siebie" i nikt nie ma prawa wiedzieć "za kogoś". Człowiek rozwija się otwierając się na nowe perspektywy, na nowe możliwości postrzegania. Chodzenie utartymi schematami być może jest wygodne, ale hamuje rozwój.
Ciekawe, że ludzie wykluczają przede wszystkim to, czego nie są w stanie zrozumieć. Podrzędną rolę gra fakt, czy coś jest prawdą, czy nie. Próbowanie zrozumienia poszerza horyzonty myślowe i nigdy nikomu nie zaszkodziło. Zawsze można pozostać przy swoim zdaniu.
Twierdzenie zaś, co jest prawdą, a co mitem jest zabawne. Przy pomocy czego i na podstawie czego można tak twierdzić?
Tragedią człowieka współczesnego jest, że na siłę nagina rzeczywistość do własnych wyobrażeń. Rzeczywistość jest o wiele bogatsza, niż może to pojąć ludzki mózg, dlatego stosowany jest przymus w rozumowaniu. Jest to coś w rodzaju kastracji umysłowej; ludzie śpiewają sopranem, choć Natura wyposażyła ich w aksamitny bas-baryton.
I nawet nie chodzi o to, by przyjmować prawdy dla siebie niezrozumiałe. Wystarczy, gdy się ich nie wyklucza - jako możliwe.