pamiętam jedną panią, która w 89' postanowiła zatrzeć grzech przynależności do PZPR i położyła się plackiem przed ołtarzem
jeśli się zastnawia kto dlaczego tak nisko, to odpowiadam:
w tej pozycji łatwiej widać jej było wertować książki pożyczone z biblioteki, które wypożyczała, by bezzbożne obrazki cenzurować
takie przypadki byłyby śmieszne, gdyby nie tragiczne...
Rozumiem, że spalenie Biblii to wolność słowa a co ze spaleniem flagi tęczowej czyżby równość nie dla wszystkich? :)
i ścigają z podobnych paragrafów,i już nie tylko artystów,polityków i dziennikarzy, ale nawet zwykłych Polaków.
Najwyższa pora olać karanie za wyrażanie swojego poglądu i światopoglądu.
Religia jest kwintesencją wszystkiego co negatywne. Aby mi nikt nie zarzucił, że jestem uprzedzona do Katolicyzmu to "kwiatek" z innej beczki. Król-bóg Dalajlama - wzór cnót wszelakich - jest zapalonym kolekcjonerem przedmiotów wykonanych z ludzkiej skóry.
Ci co wierzą w ułomne bóstwa typu Jahwe bardzo się gniewają, jak się ich bożków zaatakuje, bo dobrze wiedzą, że wierzą w wyimaginowane bóstwa, co to same nie są w stanie się obronić.
co z pochodnią w ręce nie wznosił okrzyków "w imię wiary jedynej, na stos heretyków i bluźnierców! jeden naród, jeden...", a sorry, "jedna wiara, jeden kościół, jeden święty kościół katolick!i"? to jakiś jajcarz chyba był...
Skoro organizatorzy są pewni, że niczyich uczuć nie obrażają, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby złożyć do prokuratury doniesienie na typka z art. 190 KK w związku z art. 115 par. 12 KK. Pisząc po ludzku:
Art. 190. § 1.Kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub szkodę osoby najbliższej, jeżeli groźba wzbudza w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
a
Art. 115. § 12.Groźbą bezprawną jest zarówno groźba, o której mowa w art. 190, jak i groźba spowodowania postępowania karnego...
Co o tym myślicie towarzysze prawnicy i Ty Sumieniu Narodu?
Uczucia się nie obrażają.
Wystarczy przeczytać odnośny art. k.k., żeby się przekonać, że nie uczucia jako takie są chronione, ale uczucia w związku ze znieważeniem przedmiotu czci lub miejsca kultu. A więc dotyczy to nie symboli, ale przedmiotów i miejsc kultu. Być może słusznie ten art . powinien być doprecyzowany, żeby unikać nadinterpretacji, jak jest obecnie, gdy każdemu wydaje się, że wystarczy, iz jego subiektywne uczucia zostały urażone. Prokuratura jednak powinna oddalać takie skargi i jeszcze stawiać skarżącemu zarzuty z rozdziału o przestępstwach przeciwko wymiarowi sprawiedliwości.
O absurdach związanych z pojęciem uczuć religijnych piszę w najnowszym numerze "Przekroju". Jeśli ktoś ma ochotę, zachęcam do lektury. :) Pozdrawiam!