"Bernat wytłumaczy, dlaczego „na obcasach jest nam najwygodniej”" teza ta będzie chyba jednak trudna do udowodnienia :)))
Wówczas będzie można z czystym sercem poprzeć szlachetną inicjatywę.
Co kogo interesuje, co wymyśla i organizuje jakaś oaza? Zmusza się kogoś, żeby tam uczęszczał? Pewnie informację o tych warsztatach można znaleźć na stronie danej parafii i na lewica.pl. Poważne i warte opisania problemy mamy w Polsce, nie ma co. Następnym razem poproszę terminarz rorat, różańców i innych kościelnych atrakcji.
to nikogo nie dziwi. Gorzej tutaj na tym sajcie ze zrozumieniem że to wasi współbracia w socjaliźmie z tym ich "prędzej wielbłąd przejdzie przez ucho igielne, niż bogaty do nieba". Jezusa powinniście wielbić tak samo jak Marksa, Stalina czy Mao, w końcu wprowadził nam nie jakieś marne pół stulecia ciemnoty, ale całe tysiąc lat średniowiecza.
Zobacz jaki komentarz do niego wysmażył Szumlewicz. Zawadzka wysiada.
POPIERAM Z CAŁEGO SERCA!!!
Bo te warsztaty mają je utwierdzić w przekonaniu, że nie są podmiotami lecz narzędziami, za co powinny składać dziękczynienie, czego także ich nauczą. Cofamy się czy idziemy na przód? Niestety, te dziewczyny, jeżeli takie się znajdą, powrócą co najmniej w wiek IX. "Druga Płeć" Simone De Beauvoir się kłania.
kobiety zatraciły swoją kobiecość. Dziewczyny faktycznie nie mają się na kim wzorować. Nie każda może i chce wyglądać jak niejaka Doda i tak się jak ona zachowywać. Co jednak zrobić, gdy dziewczyny chcą zachowywać się inaczej, ale nie wiedzą jak i nie chcą wypaść z obiegu - jednak nie pokazując gdzie się da cycek i nie informując, czy danego dnia wyszły z domu w majtkach, czy bez.
Panom powinno więc raczej zależeć, żeby ich synowie mieli możliwość znalezienia na żonę kobiety, a nie sprawnej seksualnie maszyny, potrafiącej bez mrugnięcia okiem wyliczyć swoje potrzeby i nie zajmującej się takimi głupstwami jak obowiązki. Jeżeli te księże kursy pomogą jakiejś dziewczynie znaleźć się w tym pogiętym świecie, to przecież tylko lepiej. Dla nas wszystkich.
Obok upudrowanej Madonny!!! I wyperfumowanego ducha świętego!!!
.
ustanowi swą dyktaturę, by następnie grzecznie położyć rączki na kołdrze. No może z wyjątkiem sytuacji, w których zmuszony jest się reprodukować.
SOCJALKLERYKAŁ
korzystne? Sam przecież na to nie wpadłeś. Jako dziecku korzonek służył Ci do sikania i tylko tyle. Żeby nim też inaczej pokombinować, ktoś Ci o tym musiał powiedzieć, że da się i tak. I teraz zastanów się uczciwie nad takim drobiazgiem: a co, jeżeli ten ktoś miał inne cele niż dbałość o Twoje tzw. zdrowie seksualne?
Gdybyś czas, poświęcony na ruch posuwisto zwrotny poświęcił na naukę języków obcych, to byłbyś już uznanym poliglotą. A tak, to umiesz jedynie rozpinać rozporek i czujesz dumę, że masz wzwód. To nie Twoja zasługa, lecz Matki Natury. Nie Ty sobie ten korzonek wymyśliłeś i nie ty możesz go zmusić do stania na baczność. Co prawda chemia załatwi co nieco od czasu do czasu, ale przypłacisz to życiem, jak już wielu swoją chemiczną męskość przypłaciło.
Seksualność i rozmnażanie jest na niższym poziomie niż np. sfera uczuciowa człowieka. W sumie prokreacja odbywa się na poziomie takim samym, na jakim funkcjonują w tym sensie zwierzęta. I można to nawet zobaczyć gołym okiem. Para ludzi żyjących ze sobą nie tylko na bazie spółkowania emanuje z siebie przyjemne fluidy. Natomiast ludzie, redukujący swoje życie do seksu są pobudliwi, niecierpliwi, wydzielają z siebie pewien rodzaj gorąca, nieprzyjemnego dla postronnych. W ich towarzystwie nie jest przyjemnie nikomu, z wyjątkiem może tych, co też swoje życie ograniczyli do pielęgnacji krocza. Tacy ludzie mają też bardzo ograniczony "dowcip", są ciężej kumaci i obleśni. Dzieci takich ludzi unikają, bo się w ich towarzystwie czują źle, jako że są one istotami niewinnymi, cieszącymi się pięknem życia.
W końcu można też się zastanowić, co to jest za wielkie osiągnięcie, poruszanie lędźwiami i stękanie? Doprawdy świat ludziom oferuje znacznie więcej. Cywilizacja jednak pcha ich wstecz, oferując burdele i sprzedajną miłość.
zajęcia oazowe, faktycznie iście lewicowy news. A o tym że w Wenezueli inflacja wymyk asie spod kontroli, albo ze Białoruś zanotowała najwyższy wzrost cen w europie ani widu ani słychu. A szkoda, w końcu obydwa te kraje są mają wielu adoratorów po lewej stronie, na pewno ucieszyłaby ich większa ilość informacji hehe.
a co do komentarza:
"W obydwu kobiety wpisane są w surowy reżim urodyzmu"
a jakby zalecali zgrzebne, skromne stroje to byłby lament że "klerykalny patriarchat chce zrobić z silnych, wyzwolonych kobiet szare myszki i bla bla bla kobiety mogą nosić co chcom."
po pierwsze ruchy frykcyjne są instynktowne, nie trzeba sie ich specjalnie uczyć:)
po drugie, podział na sfery zwierzęce i wyższe, emocjonalne nie jest stwierdzeniem faktu, tylko infantylnym psychologizmem
daj se siana nana
na szczęście są też i inni na tym pięknym świecie.
seks i emocje to nie są poziomy, pomiędzy nimi nie występuje taki związek jaki występuje pomiędzy stopniami rozwoju:)
Pan Ksiądz uczy czym jest kobiecość, żeby mieć alibii, gdy weźmie się za ministrantów!
to nie zdążyłbyś przeczytać wszystkich newsów.
Nowy Pulchny Kim chciał se satelitę wystrzelić, ale długo ten cud północnokoreańskiej techniki nie polatał :)
Komentarz Piotra Szumlewicza na prawdę dobry.
nie przesadzajmy, skansenów socjalizmu ostało sie raptem kilka, myśle że jakby sie kto przyłożył to dałby rade co dzień o wszystkim przeczytać :) Choć co prawda to prawda zę sporo tego jest
czyżbyś był zwolennikiem zbiorowej odpowiedzialności? Czyżbyś czuł się na siłach decydować, komu w co wierzyć wolno i jak ma to praktykować? Z praktyki wiemy, że od takiego podejścia ludzie nabawiają się przepukliny umysłowej. Na co Ci to?
Po pierwsze, jest mowa o jednym księdzu i jednej oazie ciemnoty.
A po następne... Zauważyłem, że chyba jesteś zakonnicą, skierowaną przez przełożonych do monitorowania tego serwisu, bo Twoje wypowiedzi, tylko na ten temat, są typowo klerykalne, tzn negowanie wszystkiego bez znajomości rzeczy:
Co wiesz o "ruchach frykcyjnych"? - fizjologia
Co wiesz o "potrzebach"? - biologia
Jak "potrzeby ludzi" dzieli psychologia?
Pozdrawiam.
Co do przepukliny umysłowej to ta cholera wyłazi mi na wszystkie strony...