Jego słowa są oczywiście prawdziwe, a wyzwanie rzucone Le Pen właściwie naturalne (sam sprowadził to do odpowiedzi na pytanie, czy za problemy Francji odpowiedzialni są imigranci, czy bankierzy). Ale gdybym miał się zakładać, to powiedziałbym, że przegra.
A Lepenówka go się boi, skoro mówi o miłości... Wierzę więc w jego zwycięstwo!
Ale "publicity" dzięki temu Front Lewicy ma zapewnione!:)
to tylko seks w głowie...
wygra hollande czy nie - francuzi mają jaja. króla i królową zgilotynowali, komunę zmachali... chyba krew im wrze na wiosnę.