Po przyjęciu takich postulatów pozostało już tylko oderwanie się od SLD ;)
Trudny wybór czy młodzi z SLD czy Inicjatywa Pracownicza.
Jedni proponują 35 godzinny tydzień pracy drudzy przejście na emeryturę w wieku 60 lat.
A nie można i jednego i drugiego?
pewnie można. ale wtedy by się społeczeństwu od nadmiaru wolnego czasu we łbach poprzewracało i nuż zaczęliby myśleć, czytać, kontestować i inne bezeceństwa wyczyniać.
bez sensu. bardzo "lewicowo".
Dlaczego czas pracy ma byc zmniejszony tylko do 35 godzin, a nie np. do 20, albo 18. Ja bym wolał do 20. Skąd takie samo ograniczanie się. Podobnie z płaca minimalną. Jaka ma być jej wysokość? Moze 5 tys., a może 10 tys.
To sa pytanie do FMS. Proszę o odpowiedź. To wasza pierwsza prób zmierzenia się z waszym ewentualny zwolennikiem. Słucham. Przekonajcie mnie.
za pomocą podstawowego wyróżnika człowieczeństwa.
Otóż człowiek różni się od zwierzęcia tym, że stworzył cywilizację, która ma mu pomagać uniezależnić się od biologicznej konieczności ciągłej walki o byt, na rzecz zwiększania swojego świata wolności i wyboru tego co chce robić a nie musi robić. Człowiek staje się człowiekiem przez swoje działanie autoteliczne, tj. działanie które jest wartością samą w sobie, bez praktycznego celu. Przykładem jest odbiór i tworzenie sztuki, kiedy chcemy świadomie przezywać jakieś emocje. Szczęśliwi wybrańcy wykonują profesjonalnie pracę która im to przynosi i wówczas chcą nawet pracować więcej niż konieczny etat przewiduje. jednak cywilizacja jeszcze nie jest na tyle rozwinięta, żeby wszystkich tak zadowolić Wobec tego zmniejszanie czasu przymusowej pracy jest drobnym ale słusznym krokiem we właściwym kierunku. Jeśli miałoby być odwrotnie to po co cała ta cywilizacja? Do podnoszenia poziomu stresu?
Cała reszta argumentów to dla mnie tylko pochodne tego co tu napisałem. Chodzi po prostu o wolność a ta jest możliwa jeśli są ku temu jakieś podstawowe warunki.
Tym się różnimy, że dla mnie wolność to uwolnienie od konieczności ciągłego żerowania, a dla liberałów nieskrępowana rywalizacja o żerowiska.
Z FMS nic mnie nie łączy, jakby co.
Ależ masz 100% racji. Też uważam, że ludzie zasadniczo pracują, bo muszą, a nie bo chcą.
Ale to nie jest odpowiedź na moje pytanie. Pytałem, dlaczego chcecie obniżać czas pracy do 35 godzin, a nie do np. 20. Skoro pojawił się postulat, to chyba młodzi FMS przemyśleli go i potrafią uzasadnić dlaczego 35, a nie 20
Bo może 20 godzin tygodniowo oznaczałoby koniec pewnej epoki, a mianowicie kapitalizmu.
Jestem pewien że taki potencjał wytwórczy jaki ma ludzkość wystarczy, żeby każdy popracował po te 4 godziny na dobę i wszyscy na siebie zarobią. Ale nie na innych, bo już czasu na wartość dodatkową by zabrakło.
A dlaczego nie 35? Dlaczego np. 40?