W Warszawie ma powstać za to jakieś muzeum walki z komunizmem., To by się uzupełniało, w końcu komunizm przejął dziedzictwo epoki oświecenia.
to takie są skutki. I nic tu Ministerstwo Nauki nie ma do rzeczy, bo nie ono, o ile wiem, mianuje dyrektora.
To na cholere nam muzeum niczego.
z Muzeum Lenina mu się nie udało, ale plan miał dopracowany.
Powinni jeszcze zburzyć ten falliczny symbol komunistycznej dominacji nad narodem naszym.
W niebyt odchodzi wiele rzeczy na których się wychowaliśmy. Ja Muzeum Techniki traktuję jako element wspomnień z dzieciństwa. Z drugiej jednak strony, mimo możliwości, nie byłem w nim już co najmniej 20 lat, podobnie z innymi placówkami kultury. Na placu przed Muzum WP znalazłem się przypadkiem bo oprowadzałem po okolicy znajomych i do pobliskiej knajpki śliśmy na piwo. Mamy problem co robić z rzeczami, które szerokiemu ogółowi nie są potrzebne, ale z drugiej strony jednak państwo (społeczeństwo) musi w jakiś sposób dbać o zachowanie swego dorobku, nawet jeżeli w pewnej chwili korzystać będą z niego tylko nieliczni. Eksponaty z Muzeum Techniki napewnno nie mogą być sprzedane byle komu, ale kto będzie w stanie wziąć tyle eksponatów na raz? Jeżeli chodzi o samo MT to obawiam się, że niestety nie uda się go utrzymac z jednego jeszcze powodu. To kapitalna lokalizacja w ścisłym centrum Warszawy. Gratka nie lada.
to w końcu pozostałość po komunie (jakiej, ku*r*wa, komunie???) - a to uwiera i po i pis, bo zabiera zwiedzających muzeum powstania warszawskiego i innym podnoszącym naszą roszczeniowo-urojeniową godność przybytkom.
Muzeum Techniki to po prostu nieudolnie zarządzana placówka, która w pewnym sensie rzeczywiście "zatrzymała się" w komunie, ale to nie kwestia polityczna, tylko betonu w głowach dyrekcji i tych, którzy muzeum nadzorują.