Dziś z pobłażliwym uśmiechem czytamy prace przedwczesnych demaskatorów Marksa (Kołakowski, Walicki, Miłosz, itd) którzy z zadowoleniom przytaczają welfare state jako dowód na wielką pomyłkę Marksa, jakoby w kapitalizmie powiększały się rozwarstwienia społeczne.
nie da sie ukrac ze okres PRLu byl najlepszym okresem Polski od Kazimierza Wielkiego.
aż boje się to powiedzieć... że kraj popada w nędzę? Na szczęście rynek to wyreguluje wiec jestem spokojny. Głodu nie będzie. Niewidzialna reka rynku pozwoli nam inaczej spojrzeć na obierki z ziemniaków, ości ryb, kości świni... liscie rzodkiewki... skończy się dotychczasowe marnotrastwo. Samoregulujacy się rynek załatwia przecież wszystko.
Kiedy po kolejnej podwyzce cen ciepłej wody, mój ojciec poszedł do spółdzielni z awanturą (tam gdzie mieszka ojciec, spółdzielnnia zlikwidowała kotłownie na wegiel i przeszła na ekologiczny gaz... no i podgrzanie wody kosztuje teraz dwa czy trzy razy więcej), to pani ze spółdzielni zapytała go - a co pan robi z wodą, w której gotował pan makaron? Ojciec postawił oczy jak pieć złotych.... - Wylewa pan? A to nie wie an, ze wielu ludzi uzywa tej wody do zmywania naczyń? .... hmmm rynek czyni cuda! A co z wodą z kibla? Ją też tak bezproduktywnie spuszczamy... ale rynek i za to się weźmie... bo gdyby tak spuszczać wode raz dziennie, gdy wszyscy domownicy zrobia to grubsze... to ile by zaoszczędzili???!!!!
O 4% w ciagu jednego roku poszły ceny towarów... wszystkich, w czym ceny czynszów wody, energii i paliw o kilkanaście procent... i co? I Nic?
W 1970 roku władza chciała podnieść ceny miesa o 17% i maki o 16%... i co? I była rewolta... a teraz? A teraz to jesteśmy już wolni!
zmniejszanie dochodów, po to by zwiększyć dochody - jak tłumaczą od lat bucerowicze, gadomscy, ziemkiewicze, mordasewicze, bochniarze, itp. kryminaliści.
PS. gdzie jest zawsze gotów bronić lyberalyzmu tow. Kojiber?