Prostak chlubiący się tym, że nie przeczytał w życiu książki, ogłupił ok. 10 milionów Polaków, w początkach lat 80. To możliwe tylko nad Wisłą.
... czyta się i wierzy w autorstwo "Wałęsa".
Proponuję najpierw zapoznać się z podstawowymi naukami humanistycznymi, a także polonistyką w zakresie szkoły podstawowej, porównać to z "dorobkiem Wałęsów" przez ostatnie ...dziesiąt lat i zweryfikować wartość przeczytania jakiejkolwiek publikacji autoryzowanej tym nazwiskiem.
Zajmowanie się analfabetami na poziomie oceny literatury jest dla tego portalu uwłaczające!
Warto zwrócić uwagę na okładkę, niedawna chłopka kreuje się na hrabinę. Brakuje b. robotnika Wałęsy w kontuszu z szablą u boku. Jakież to pretensjonalne, choć bardzo polskie.
To co, jako "chłopka" (kobieta zajmująca się rolnictwem?) miała się ubrać w worek? I w ogóle ktoś w kapeluszu to zawsze hrabina?
Co nie zmienia faktu, że i tak wygląda źle ta pani Wałęsowa na okładce.
Zresztą zdjęcie-zdjęciem, bardziej mnie ciekawi jak towarzysze powyżej potrafią łączyć ultralewackie poglądy z pogardą dla robotników.
Jeśli "WEST" komentuje mnie, to gdzie tu pogarda? gdzie tu robotnik?
Stwierdzam fakt!