W Polsce prostytucja jest jak najbardziej legalna, nawet dochody z niej czerpane są legalny. Nielegalne jest czerpanie dochodów z cudzej prostytucji. A co do opodatkowania jej, jest to usługa jak każda inna, więc nie widzę przeciwwskazań.
Tylko czy lewicowy poseł Biedroń nie będzie przeciw?
Szczególnie, że sami faceci są w zarządzie tej organizacji... Znamienne?
co takiego zrobilo panstwo dla tych kobiet ze chca brac pieniadze za ich cialo.
... po paru rozprawach pod tytułem "prostytucji" 90% polityków mogłaby mieć sprawy karne lub cywilne z tego tytułu !!!
I dlatego Donek stręczyciel na to nie pozwoli.
Państwo w żadnym razie nie powinno zachęcać do wystawiania ludzi na sprzedaż, nawet samego siebie. Idąc dalej tym tropem można by zalegalizować handel dziećmi czy narządami.
W jaki sposób uznanie, że prostytucja to godny sposób zarabiania pieniędzy ma przyczynić się do poprawy sytuacji osób tym się parających?
Państwo powinno mieć programy przeciwdziałające bezrobociu, żeby polskie kobiety nie były zmuszone z biedy zajmować się prostytucją, natomiast cudzoziemki zajmujące się tym przy drogach powinny być wydalane z naszego kraju. Raczej bym zaostrzyła przepisy w taki sposób, żeby zabronione było publiczne uprawianie prostytucji.
A kierowcom TIR-ów zatrzymujących się w tym celu po wylegitymowaniu powinny być wysyłane mandaty za nieprawidłowe parkowanie lub za inne wykroczenie drogowe na adres domowy.
Prostytucja to patologia jak narkomania czy alkoholizm i zamiast legalizować należy się zastanowić, jak to zjawisko ograniczać.
Nie "za ciało", tylko za zyski, jak od wszystkich innych (teoretycznie). A robić będzie dla nich to samo, co dla wszystkich innych ludzi pracujących (+dodatkowe badania).
co w takim razie robic ludzmi ktorzy zajmuja sie produkcja i sprzedaza papierosow, czy alkoholu? ich dzialalnosc jest szkodliwa spolecznie, spoleczenej szkodliwosci prostytucji nie umiem sobie za to wyobrazic
zalegalizowac i objąć obowiazkowo ZUS-em i OFE... i niech robia do 67 roku albo do usranej smierci.
niech legalizują, zgoda. ale to zawód wysokiego ryzyka, więc tyranie do 67 roku życia nie powinno być przymusowe. natomiast księża i zakonnice powinni robić za darmo, płacić państwu najwyższe podatki i jako agentura obcego państwa być pozbawieni praw obywatelskich.
to, co, kochana, proponujesz to jakiś idiotyczny zamordyzm - ludzie lubią się bawić, niekoniecznie grzecznie. ale "niekoniecznie grzecznie" nie oznacza "niebezpiecznie". zarówno prostytutka (niezaleznie od płci) jak i korzystający/korzystająca z takowych usług powinni mieć te same prawa - przy pełnej legalizacji (zusy, srusy, nfz) żaden wsiun w mundurze nie będzie traktował osoby uprawiającej prostytucję jak śmiecia w sytuacji, gdy klient przkroczył granice kontraktu (gwałt, pobicie, okaleczenie, numerek bez gumki bez zgody usługodawcy, zarażenie jakimś syfem, nie uiszczenie opłaty za usługę itd); z kolei klienci bez wstydu będą mogli domagać się zadośćuczynienia za niefachowe wykonanie usługi jak i ekstra bonusy nieprzewidziane w umowie (kradzież, pobicie, zarażenie jakimś syfem).
skoro prostytucja istnieje i są osoby skłonne ją uprawiać (małżeństwo jest jedyną jej legalną i społecznie popieraną formą - zarównoi przez państwo jak i instytucje religijne) czy to dla samego zarobku, czy dla przyjemności i zarobku oraz osoby, które z chęcią z takich usług korzystają - to nie ma sensu zjawiska potępiać.
Nielegalne jest czerpanie korzyści z niej przez inne osoby.
Więc państwo wprowadzając prawo które "powinno przynieść znaczące korzyści dla budżetu państwa - " zamienia się w ALFONSA.
Ponadto: Pamiętam przypadek mający miejsce w Niemczech. Gdy prostytucja została wpisana na oficjalną listę zawodów oraz opodatkowana okazało się, że pojawiła się również w urzędach pracy. To znaczy właściciel burdelu złożył informację do UP, że potrzebuje kilka kobiet na pełny etat.
Praca była proponowana kobietom, te które się nie zgadzały - traciły świadczenia socjalne.
"16% poparcia dla SLD" http://krzysztofmroz.blog.onet.pl/16-poparcia-dla-SLD,2,ID471998827,n
Ale co na to klechy?
Ludzie robią różne rzeczy, kradną, mordują. Chyba nie znaczy, że należy to zalegalizować.
Mówienie o małżeństwie jako o prostytucji jest dziwaczne. Przecież ludzie, zawierając małżeństwo, tworzą rodzinę, ze wszystkimi prawnymi tego konsekwencjami, również koniecznością pomocy i świadczeń dla bliskich współmałżonka. Tak można mówić o małżeństwie tylko wtedy, jeżeli nie uznaje się człowieczeństwa, sfery uczuć, tylko sprowadza się człowieka do roli kopulującego zwierzęcia.
Jeżeli uznamy, że coś jest zawodem, to znaczy, że urząd pracy może bezrobotnego skierować do takiej pracy. Uważasz więc, że można by przymuszać do prostytucji bezrobotnych?
Prostytucja jest szkodą moralną dla kobiet, odziera je z godności, jest rodzajem niewolnictwa, lewica w żadnym razie nie powinna temu sprzyjać.
Seks to przecież sfera intymna człowieka, wystawianie na sprzedaż swojej intymności, swojego ciała to przecież handel człowiekiem!
Jestem realistką i jestem za wolnością, a więc moim zdaniem słusznie prostytucja nie jest zakazana i karana, ale uważam, że państwo powinno jej przeciwdziałać i utrudniać ostentacyjne wykonywanie prostytucji, jak przy drogach.
Więcej takich lewicowych pomysłów, a poparcie pójdzie w dół. Na zwolenników poniżania kobiet przez prostytucję na pewno nie zagłosuję. Przesadą jest w Szwecji namierzanie i karanie klientów, ale lepsze już to niż z gruntu przecież neoliberalne urynkowienie ciał przede wszystkim kobiet.
Takie pomysły pokazują, że młodzi lewicowcy są w istocie neoliberalni, konsumpcjonistyczni i wszystko widzą w kategorii towaru.
"Praca była proponowana kobietom, te które się nie zgadzały - traciły świadczenia socjalne."
Widać nie były dość postępowe i uświadomione i ulegały reakcyjnej, patriarchalnej propagandzie.
Cyt:
"Praca była proponowana kobietom, te które się nie zgadzały - traciły świadczenia socjalne."
Widać nie były dość postępowe i uświadomione i ulegały reakcyjnej, patriarchalnej propagandzie.
Nie rozumiem komentarza, Zło-Dzieju. Kto ulegał propagandzie? Głupie biurwy w UP, czy biedne zdesperowane kobiety?
Znam przypadki, że kilka lat temu głupie prymitywne biurwy proponowały bezrobotnym pracę w "agencjach towarzyskich". PO kilku odmowach traciły status bezrobotnej, bo nawet nie zasiłek, który im nie przysługiwał, ale tzw "ubezpieczenie zdrowotne" jak najbardziej...
W pełni zgadzam Się z Iwonką. Ta propozycja "alfonsinidacji" państwa to dno moralne. Moralności nie można kupić ani opodatkować. To się ma... w sobie.
.
Moralności nie można kupić ani opodatkować. To się ma... w sobie.
Moralności nie można kupić ani opodatkować. To się ma... w sobie.
I bynajmniej nie osądzam "kobiet sprzedajnych", bo one mają po wielokroć więcej moralności niż ich klienci i alfonsi.
.
I nie chodzi bynajmniej o to opodatkowanie (to jakaś obsesja u socjaldemokratów) tylko o to że w miarę bezpieczna i zorganizowana prostytucja wymaga niestety zaplecza w postaci, excusez le mot, alfonsów, lokali itd. I dzisiaj sytuacja jest taka, że prostytutki pracują legalnie, zaś owa "infrastruktura" funkcjonuje w szarej strefie. Co prawda działa to tak od dawien dawna, ale jeżeli już jakieś zmiany wprowadzać, to rzeczywiście w kierunku legalizacji całego systemu, a nie prób zepchnięcia prostytucji do podziemia.
Na odcinku ofert pracy z domów publicznych w urzędach pracy można by wiele zdziałać w sprawie równouprawnienia ze względu na wiek, aparycję, wagę, a nawet płeć (-:
Fymysy wiedzą jak przygotowywać sobie pole do działania ;-)
Skandalem jest, że młodzi ludzie nazywający się "socjalistami" akceptują niewolnictwo kobiet i jeszcze chcą bogacić na tym niewolnictwie burżuazyjny budżet.
W socjalistycznej Koreii Północnej kobiety chronione są podwójnie, raz prostytucja jest zakazana a dwa zlikwidowanie bezrobocia chroni kobiety przed upadkiem na dno, ale jak widać z dobrych wzorców młodzi "socjaliści" nie będą korzystać.
tylko Federacja Młodych Socjaldemokratów, przybudówka postkomuny.
Nie mylcie, bo ci z Młodych Socjalistów pewnie by nie chcieli, żeby ich mylono z młodymi millerowcami.
nie dziwie sie że nie rozumiesz, pewnie też jesteś opętana rekacyjnym, archaicznym podejściem do patriarchalizmu. Czas iść z postępem! Prostytutka, to zawód jak każdy inny, tako rzekła niemiecka lewica, kto jest przeciwny ten reakcyjonista, mizoginista i zwolenik patriarchalnej prawicy.
PS, po wprowadzeniu tego prawa w Niemczech znacznie wzrósł proceder przemytu kobiet do pracy w sex biznesie. Brawo lewica, kolejny światły krok ku lepszemu!
Szczególną ochroną zaś cieszą kippumjo :)
1. Alfons
@tymas
tu masz rację, też chciałam na to zwrocić uwagę. Prostytucja jest w polsce legalna, nielegalne jest sutenerstwo, czy podobne, nie wnikajac w terminy ogólnie czerpanie korzysci z uprawiania prostytucji przez osoby trzecie. (z różną konsekwencja w zależności od formy tegoż czerpania)
Te zapisy trzaby było znieść, żeby państwo mogło te korzyści w postaci podatków od prostytutek czerpać. Inaczej samo państwo zajmowałoby się działalnością w świetle swojego prawa nielegalną. Więc masz rację FMS powinno nazwać apelem o zalegalizowanie alfonsa, nie prostytucji, która jak najbardziej legalna jest.
2.Niemcy
@tymas
Tu nie masz racji, to raczej nie mogło mieć miejsca z tej prostej przyczyny, że osoba odmawiajaca podjęcia zaproponowanej pracy nie traci w niemczech prawa do zasiłku. Dlatego dopiero w Polsce mogłoby powstać takie niebezpieczeństwo.
@zlodziej
to nie lewica zalegalizowała prostytucję w Niemczech
3. Jak po opodatkowaniu prostytucji prostytutkom się polepszy
@Deadbastard -konfabulujesz.
Gwałt okaleczenie, pobicie, ostatnie wymienione przez ciebie- też gwałt są w polsce nielegalne, prostytuja jest.
Fakt takich czy innych zachowań policjantów, czy też w ogóle części społeczeństwa wobec prostytutek nie wynika z faktu, że nie płacą one podatków. Tu raczej przyczyną jest w innej sferze. Trochę skrzywionego światopoglądu ( to że on się zmieni po opodatkowaniu tego zajęcia jest mocno wątpliwe), a
trochę, a może głownie, wszechogarniającego chamstwa, które ludzi na słabszej pozycji "lubieje sobie" potraktować jak śmiecia. Dla przykładu zawód sprzątaczki jest w polsce legalny i przychód z tego tytułu opodatkowany, a jak się niektórzy potrafią zachować -zgroza.