żeby jakiś Żurek czy inny złodziej mówił wam, że za pracę nie należy się płaca zapewniająca nawet minimum egzystencjalne.
To musi być mocarna gospodarka skoro te 76 zł więcej dla pracownika mogą zagrozić jej efektywności i konkurencyjności.
Te Żurki najwidoczniej mierzą w konkurowanie z firmami ze specjalnej strefy ekonomicznej Rajin-Sonbong w Korei Północnej, która to szczyci się "kosztami pracy" niższymi, niż w Chinach...
Ciekawe jak w takich warunkach chcieliby zgromadzić kapitał na inwestycje? Składka: 76 zł od osoby i... budujemy "gospodarkę opartą na wiedzy" (-:
ważna rzecz... wydawałoby się. Jednak jak na razie kapitał w Polsce się bez niego obywa.
W komentarzu Pani Kowalczyk pisze "Polityka niskich płac i świadczeń wydaje się nie służyć całej gospodarce"... ale przeciez to ich państwo od lat prowadzi (z różnym skutkiem) politykę proeksportową, dla której rynek wewnetrzny nie jest tak istotny, by nie powiedzieć - gówno warty... bo najpierw ludziom trza dać zarobić, by sprzedać im jakieś gówno... a tego już kapitaliści nie lubią. Polityka taka nastawiona jest na miedzynarodową konkurencję... celem jest by na rynku wewnętrznym pozostał chleb i mortadela, pozwalajace odtworzyć siły niewolnika. Taka wołowina już sobie z niego wyszła niemal zupełnie. Ostatnio w Realu widziałem Atrykot wołowy ... (sic!) argentyński w cenie 150 zł za kilogram! Przeicież PRL to antrykot to się dla psa kupowało!
Ale problem w tym, że cały świat ogarniety chorobą, epidemią realnego liberalizmu zaczyna tak właśnie postępować. Po jakimś czasie okaże się, że nie bardzo już wiadomo kto ma być tym rynkiem zewnetrznym (no chyba, że odkryjemy nowe cywilizacje w kosmosie, które nasze gówno zechcą zakupić... na co bym nie liczył... bo wyprawa na Marsa dopiero za kilka lat)... albo nieunikniona jest wojna, bo o te rynki niejedna już była. Problem jest jednak poważniejszy. Bo te rynki się kurczą. Dziś na eksport nastwieni są tacy bogaci jak Niemcy czy Francuzi (a kraje peryferyjnego kapitalizmu jak Polska, chcą tu sobie zrobić miejsce... bez szans), którzy dopoki na tych rynkach zewnetrznych dominują są w stanie zapewnic spokój we własnych krajach i nędze przerzucać do krajów związanych z nimi umowami o "wolnym" handlu. A na rynki wewnetrzne nastwione są tylko jakieś Bangladeszcze czy inne Kongo, które eksportować może ... kawę, gorle we mgle i kość słoniową. Ale to nie są rynki zbytu dla towarów wysoko przetworzonych z Pólnocy... a innych rynków nie ma. Jednym słowem... to wszystko musi się w końcu rozdupcyć, bo kapitalisci w Polsce, i nie tylko, oczekują kosztem naszej konsumpcji, popytu w krajach... w których pracuje się za dolara dziennie. Oczekuja też popytu u nas, gdzie większosc pracuje za niewiele więcej... ale tu nie ma popytu. Konkurencja na rynkach światowych wiec stale się zaostrza. Paradoksalnie stan ten łagodzi powszechny dziś korporacjonizm..., kapitał, którego nie da się umiejscowić w państwie narodowym... bo czy np. to "my" konkurujemy na rynkach światowych, czy ponadnarodowe korporacje, które mają tylko u nas montownie i niewolników, którzy na te rynki wytwarzają im towar? Czy przyszła, być moze nieunikniona wojna, będzie wojną miedzy państwami czy korporacjami? Kto wie?
Tylko prawda jest taka, że póki w powszechnym użyciu są umowy o dzieło i zlecenia, to większość szeregowych pracowników ma w d*pie wysokość pracy minimalnej. Jeśli pracodawca będzie chciał im dać mniej, to zwyczajnie zwolni ich i zatrudni właśnie na którąś z takich umów, lub karze im się samozatrudnić. Paradoksalnie więcej od zwykłych pracowników, zyskają na tym specjaliści, których kontrakt uzależnia ich wynagrodzenie od płacy minimalnej lub pensji średniej - sam np. zarabiam 4-krotność wynagrodzenia minimalnego, więc dostanę podwyżkę. Podobnie wielu moich kolegów, ale także np. posłowie... Związkom radziłbym jednak zainteresować się sytuacją osób zatrudnionych w oparciu o umowy śmieciowe :-/
Errata: powinno być "może", a nie "mogą". W pierwotnej wersji chciałem napisać w zaokrągleniu dwie stówki, ale skoro ten Żurek łaskawie zgodził się na 1600, a związkowcy chcą o 76 zł więcej, to na tę kwotę poprawiłem.
---
Młotek, co to jest "korporacjonizm"?
wpis zrobilem tutaj... http://www.lewica.pl/forum/index.php?fuse=messages.26628 tam sie popluj
Albo za 160.000?
to pójde u ciebie robić.
Czy ty masz nas za frajerów?
Tyle zarobisz ile ci dają a nie ile wypracujesz. Co ty masz 3 latka i w cuda wierzysz, czy masz nas za idiotów? Jak pasożytów nie zmusisz do płacenia to ci nic nie wypłacą. Takie jest wilcze prawo kapitalizmu.
Swoimi kwalifikacjami, swoją pracą, tym ile pracodawca może na Twojej pracy zarobić.
Nb. czyżby polskie górnictwo wyszło już na prostą i spłaciło zaległe zobowiązania, że górnicy tak łatwo i bez skrępowania używają słowa "pasożyt"?
Ja tez bede u Ciebie robił za te 160 000... ale jeden warunek... to jest Europa, to jest XXI wiek... więc ma być ZUS, urlop wypoczynkowy itd. Jak nie to goń się ;-)
A mówiąc całkiem serio - tak długo jak długo Polacy będą uważali że podwyżki im się "należą" zamiast je sobie wypracowywać, tak długo o masowych godnych pensjach można zapomnieć.
Na szczęście, to się zmienia, coraz więcej ludzi nie myśli co firma "ma dać" tylko co oni mogą dać firmie.
[zamiast je sobie wypracowywać]
wypracowac to mozesz sobie stawy, a tu trzeba wywalczyc, kapitalisci nie rozumieja inaczej.
"coraz więcej ludzi nie myśli co firma "ma dać" tylko co oni mogą dać firmie."
haha, kenedi z kapitalistycznego grajdoła chce się i wszystko co ma najlepszego oddać panu właścicielowi, hahaha.
To naprawdę było zabawne, bez ironii, rozbawiło mnie to naprawdę, świetny (choć czarny jak smoła) humor.
Mówiąc całkiem serio, to nie tylko Polacy uważają, że podwyżki im się należą. Podwyżki się NALEŻĄ! Nie tylko Polakom!
Ktoś, kto "wypracowuje" ZYSKI pracozdziercy automatycznie ma dostawać podwyżkę. Bo WYPRACOWUJE. Np. plan miesięczny, roczny lub pięcioletni. Jeśli nie WYPRACOWUJE to firma się zwija a pracownik idzie na zasiłek. Godny zasiłek. Proste jak drut.
Podwyżki powinny być z "automatu", bo pracownik się sprawdza i nie przynosi PRZYNAJMNIEJ strat firmie. Sprawdza się i ROZWIJA, west. Dla dobra firmy, siebie i innych pracowników, west.
Nie można zapomnieć o MASOWYCH GODNYCH PENSJACH, west, bo inaczej jest się niewolnikiem, KTÓREMU PŁACI SIĘ TYLKO ZA PROSTE ODTWORZENIE SIŁ WYTWÓRCZYCH I BIOLOGICZNYCH.
"Na szczęście, to się zmienia, coraz więcej ludzi nie myśli co firma "ma dać" tylko co oni mogą dać firmie".
Richtik, prowincjonalny keniedi z polskiego bandustanu...
To jest tak kurWiozalne, że ino się pochlastać. Długo tak będziesz z siebie neoliberalnego idiotę robić?
FIRMA MA PŁACIĆ ZA ROBOTĘ i dawać podwyżki , min. za zyski, a nie wymagać od najemnika wiernopoddaństwa. Co LUDŹ ma dać firmie? Swoją zaniedbywaną rodzinę, wieczne zmęczenie i przepracowanie, burczący brzuch? Dobrze jest jeżeli pracownik utożsamia się z firmą, ale po takim feudalnym tornado jakie u nas nastąpiło, takie coś jest NIEMOŻLIWE przez lat kilkadziesiąt, west.
Firma to firma a nie ojczyzna, west. Nawet nie rodzina, choć "firmeny" se o tym patriarchalnym modelu marzą. NIEDOCZEKANIE, west...
.
Jak ktoś wbija gwoździe to ma płacone za wbijanie gwoździ. Czy w firmie dochodowej, przeciętnej czy upadającej. Jednakowa płaca za jednakową pracę - czyż nie?
Podwyżki - owszem, jeżeli wbija :-) dobrze, coraz lepiej, rozwija się, awansuje (wliczam w to także awans poziomy). Jest bardziej użyteczny dla firmy - więcej zarabia. Proste. Co tu mają do rzeczy zyski? One zależą przede wszystkim od właściciela, od zarządu, kadry kierowniczej. Pracownik ma pracować. Jeżeli pracownikom się nie chce -no to cóż pracodawca może poradzić. Tylko zwolnić albo machnąć ręką.
A z tym neoliberalizmem to żartujesz chyba. Piszesz o kraju, gdzie etatyzm i biurokracja mają się świetnie, państwo zagarnia połowę PKB, a zawodów koncesjonowanych jest trzy razy więcej niż w zbiurokratyzowanych Niemczech.
A co do ojczyzny to proletariusz nie ma ojczyzny, podobno. Nie tak?
..... być może też UE ..... mniej państwa Tfu głupota liberalna :(
Cóż Państwo Środka czy młode tygrysy ekonomiczne Świata jak:
Brazylia,
Indie,
Wietnam
taką głupotę odrzucają i mają się dobrze a będą miały się jeszcze lepiej.
Chyba się sprawdzi przepowiednia ..... Żółta rasa nas zaleje tak jak Rzym zalały wędrówki Ludów ze Wschodu.
jacekx marksista
Ps. Czyngis Chan i anegdota o pęku strzał się kłania .....