Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Krzysztof Kęciek: Che Guevara spod Akropolu

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

???

Żarty sobie redakcja "Przeglądu" robi? Che Guevara? Propaganda tragiczna, bardzo niskiego lotu. I tylko szkodzi. Szkoda słów.

autor: 1234, data nadania: 2012-06-15 15:44:20, suma postów tego autora: 873

...no, błagam...

"Łowca gniewu, trybun rewolucji, najniebezpieczniejszy człowiek Europy, szermierz walki klas na motocyklu, grecki Che Guevara"
...
"Przekonywał, że lud ma prawo do rewolty, jeśli narzuca mu się nieuczciwy program wyrzeczeń"
...
Błagam, dawno się tak nie ubawiłem. Niech Lewica.pl ma na względzie wytrzymałość lewicowców...opss przepraszam, nie was, tylko komunistów, na dobre żarty, chyba, że to wasza taktyka pozbycia się nas stąd ;-)...

autor: Xyan, data nadania: 2012-06-15 15:50:03, suma postów tego autora: 195

Ale jaja....

Czyli caly pomysl tej tzw. skrajnej lewicy opiera sie na zalozeniu, ze Europa bedzie wolala utrzymywac Grecje zamiast dopuscic do zalamania calej strefy euro. A jakis pomysl na gospodarke? Na przemiany gospodarcze w strone jakakolwiek? Chyba nie, prawda?

autor: norbo, data nadania: 2012-06-15 15:57:11, suma postów tego autora: 99

Komedia

Che Guevara i burżuazyjny parlamentaryzm. Kolejne dziwadło z pokrętnego świata lewicy antyautorytarnej.

autor: mlm, data nadania: 2012-06-16 09:58:10, suma postów tego autora: 4284

Niech zwycięży i niech sie zacznie!

Drzemie w nim realna siła, bo dojarze się go jednak boją.

autor: steff, data nadania: 2012-06-16 10:44:43, suma postów tego autora: 6626

to już jutro!

Trzymam za nich kciuki.
Polityka to gra... Jeśli 70-80% Greków jest za pozostaniem w strefie Euro, ale i przeciw zamordowaniu ich kraju, byleby spłacać nie ich długi... To ja rozumiem, że Syriza musi mówić, że w strefie euro chce pozostać, a tylko renegocjować układy ze złodziejami z Zachodu. A, że nic się renegocjować że złodziejami nie uda to i tak trzeba będzie wyjść... i zwrócić się ja Wschód... tam musi być jakaś cywilizacja :-).
Europa tego potrzebuje i bez tego szoku się nie otrząśnie i nigdy nie odejdzie o od doktryny realnego liberalizmu. Jutro Syriza wygra... A za kilka tygodni dowiemy się czy to kolejni kłamcy, czy nowa jakość w europejskiej polityce...więc na razie wstrzymam się z pochwałami.

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2012-06-16 13:42:57, suma postów tego autora: 6205

A może, kiedy zwycięży i zacznie renegocjować,

przeorientują się też Arabowie i zaczną walczyć o sprawiedliwość w stosunkach produkcji a nie tylko o kartkę do głosowania tym bardziej teraz, kiedy Trybunał Konstytucyjny już ich pewnie przekonał o złudnej jej wartości. Ale masz rację sierp ostrożność trzeba zachować,bo przecież mogą go przekabacić albo po prostu unicestwić, jak próbują z Asadem i jak uczynili to z Kaddafim.

autor: steff, data nadania: 2012-06-16 16:49:05, suma postów tego autora: 6626

a może

będzie i tak, że syriza wygra i nie tylko pokaże fucka złodziejom z mfw, ale wprowadzi też reformy, które krajowi i przede wszystkim jego obywatelom pomogą wyjść na prostą? o ile, oczywiście, przywódcy tej partii mają sensowny program a nie tylko obietnice.

autor: deadbastard, data nadania: 2012-06-17 23:02:09, suma postów tego autora: 500

W TROSCE O DEMOKRACJĘ I... RZĄDY KAPITAŁU

Grecki "Che" zadzwonił do przewodniczącego Nowej Demokracji i pogratulował sukcesu.

autor: BB, data nadania: 2012-06-18 06:28:21, suma postów tego autora: 4605

Historyczna klęska KKE

KKE zebrała owoce swojej polityki. Najgorszy wynik w wyborczy w historii to kara za sekciarstwo.

"Lud nie potrzebuje takiej KKE" powiedziała Aleka Papariga uzasadniając odmowę tworzenia koalicji z SYRIZĄ. www.1917.net.pl/?q=node/9847

No i wykrakała. Przynajmniej w tym grecka "Lenin" w spódnicy miała rację. Widzisz do czego prowadzi "ortodoksyjny" marksizm, czyli patologiczne sekciarstwo połączone z kompletnym niezrozumieniem sytuacji i oczekiwań społecznych?

autor: RUMBURAK, data nadania: 2012-06-18 15:03:05, suma postów tego autora: 233

KKE

naszej pomocy nie potrzebuje:
http://ru.kke.gr/news/news2012/2012-06-18-dilosi-gg/

autor: BB, data nadania: 2012-06-18 16:29:54, suma postów tego autora: 4605

Rumburaku,

Co do tego ma ortodoksyjny marksizm?

autor: BB, data nadania: 2012-06-18 16:53:01, suma postów tego autora: 4605

Niezrozumienie

@rumburak, burżuazyjne wybory nie są dla komunistów czyśćcem prowadzącym do królestwa niebieskiego bądź piekła. To dotyczy wyłącznie waszych idoli, nakładanie burżuazyjnej siatki pojęciowej na komunistów, świadczy, że nie rozumiecie zjawiska komunizmu.

autor: mlm, data nadania: 2012-06-18 20:08:54, suma postów tego autora: 4284

jasne

A "zjawisko komunizmu" nie rozumie potrzeb i oczekiwań społecznych, nie potrafi dostosować bieżących haseł i działań politycznych do stanu świadomości mas. Całe szczęście, że Lenin to potrafił a wraz z nim bolszewicy.


Dlatego właśnie "zjawisko komunizmu" zdycha natomiast bolszwicy znów wchodzą do gry.

Patrz wynik wyborczy KKE, półtora miesiąca temu jedn z lepszych w historii i obecny - najgorszy. Za chwilę stalinowscy mędrcy mędrcy ogłoszą, że to wynik spisku CIA i trockistów. A SYRIZA w górę.

Szkoda, że nie wygrała, bo już dziś mielibyśmy krach na światowych giełdach, wzrost rentowności obligacji Hiszpanii i Włoch, a jutro ich prośbę u uruchomienie środków z europejskiego funduszu ratunkowego. Egzekucja kapitalizmu już by się zaczynała, a tak trzeba będzie jeszcze trochę poczekać.

autor: RUMBURAK, data nadania: 2012-06-19 00:35:57, suma postów tego autora: 233

Egzekutorzy

@Rumburak, komuniści dobrze wiedzą jaka jest świadomość mas i gdyby zależało im tylko na przystosowaniu się do tej świadomości, to zrezygnowaliby z komunizmu, tylko wstąpiliby do SYRYZI czy NOWEJ DEMOKRACJI.
Co do Lenina, to uczył lewicę, że opinia publiczna na pstrym koniu jeździ, podniecanie się nią jest typowe dla kretynizmu parlamentarnego a nie rewolucjonistów.
No i nie bądźmy śmieszni, socjaldemokraci nie są egzekutorami kapitalizmu, nimi mogą być (i byli wyłącznie) tylko komuniści.

autor: mlm, data nadania: 2012-06-19 08:25:36, suma postów tego autora: 4284

+

1937 - Julian Leszczyński-Leński, sekretarz generalny KPP, członek prezydium Komitetu Wykonawczego Międzynarodówki Komunistycznej, uczestnik rewolucji październikowej na wezwanie Stalina przybywa z Paryża do Moskwy, niebawem aresztowany i zabity.

autor: A.Warzecha, data nadania: 2012-06-19 09:47:59, suma postów tego autora: 2743

TO PEWNE

Na rozpad pluralistycznej "koalicji radykalnej lewicy" nie trzeba będzie długo czekać. To pewne. Nie raz to już przerabialiśmy.

autor: BB, data nadania: 2012-06-19 13:57:36, suma postów tego autora: 4605

...że zapytam

...O jakim to 'stanie', jakiej 'świadomości' i których to 'mas', prawi Rumburak? I skąd to nagłe uroszczenie, że KKE, partia polityczna, która w swym programie ma realizację jasno określone interesów klasowych, musi oprócz tego realizować interes bliżej niesprecyzowanych mas? Może tych, co to jednogłośnie podczas tych wyborów, choć różnobarwnie pod względem możliwych do wyboru partii, opowiedzieli się za modelem dalszego dobijania robotników, tak, żeby ten mógł wreszcie wyzionąć ducha już nie tylko pod butem kapitalisty, ale i adidasami prekariatu? Zwycięstwo SYRIZY niczego by nie zmieniło w kapitalizmie, bo nie usunie piaskownicy jeden brzdąc, który nagle nie ma ochoty bawić się w niej z innymi.

...a drugie... czym różni się wspomniany wcześniej przez Rumburaka "ortodoksyjny" marksizm od ortodoksyjnego marksizmu, że już nie przypomnę pytania, zadanego przez BB?

autor: Xyan, data nadania: 2012-06-19 16:16:47, suma postów tego autora: 195

Xyan

Uchwyciłeś sedno. Ja siebie komunistą nie określam, ale doskonale rozumiem na czym polega komunistyczną utopia... Rumburak ma z tym problem i wybiera oportunizm zamiast komunizmu... I co zabawne dalej uważa się za komunistę... Nieortodoksyjnego oczywiście ;-)
Ja po cichu kierowałem Syrizie, a z komunistami z LEE nie jest problem taki, że nie potrafią iść pod gusta mas, ale że nie potrafią zdobyć na nie wpływu.

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2012-06-19 19:28:08, suma postów tego autora: 6205

O JAKIEJ, RUMBURAKU, PRAWISZ REWOLUCJI?

Jeśli o tej samej co "grecki Che", to możesz spokojnie wraz z "siostrzanymi" POKOJOWYMI organizacjami posttrockistowskimi już ją świętować. To przecież NOWA DEMOKRACJA, bez cukru.
Ale jeśli masz na myśli jakieś niedemokratyczne rozwiązania, nie daj Boże jakiś pucz bolszewicki, to morda w kubeł.
KOMUCHOM KAŻDY DZIŚ SKOCZY DO GARDŁA. Począwszy od anarchistów. Taki jest wiatr historii:

http://cia.media.pl/krotko_o_tym_skad_wzial_sie_bolszewizm

http://cia.media.pl/analiza_bolszewickiego_komunizmu_na_przykladzie_rosji

4,5 proc. powiadasz. W tej atmosferze to i dużo za dużo. Kto i gdzie bolszewikom dziś dałby więcej?
Co twoim zdaniem miała zrobić KKE - zawrzeć koalicję z koalicją, roztopić w pluralistycznej koalicji, czyli dać dupy "prawdziwym socjaldemokratom", "socjalistom XXI w.", posttrockistom i wolnościowcom?

TO JUŻ LEPIEJ IŚĆ POD PRĄD.

Nie będziemy pouczać KKE.
Nie uważamy się za lepszych.

autor: BB, data nadania: 2012-06-19 21:28:50, suma postów tego autora: 4605

STANOWISKO KKE

http://ru.kke.gr/news/news2012/2012-06-19-apofasi-ke-ekloges

autor: BB, data nadania: 2012-06-19 21:45:41, suma postów tego autora: 4605

NIECH I TAK BĘDZIE

Jeśli już tak bardzo chce Syriza zarządzać kapitalizmem w kryzysie, to będzie. Nie nazywaj tylko tego, Rumburaku, rewolucją.

autor: BB, data nadania: 2012-06-19 22:16:21, suma postów tego autora: 4605

Niegramotny jak stalinowiec

BB
Ani razu nie użyłem słowa rewolucja w odniesieniu do działań SYRIZY - więc nie imputuj mi waść takich rzeczy.

Żeby była rewolucja potrzebna jest m.in sytuacja rewolucyjna, a tej ani w Grecji ani pozostałej części Europy jeszcze nie ma. Ludzie buntują się przeciwko systemowi ale nadal w ramach instytucjonalnych tego systemu.

Tych od świadomości odsyłam do Marksa, polecam pojęcia takie, jak 'klasa w sobie' i 'klasa dla siebie"

Egzekucja

Wraz z objęciem rządów przez SYRIZĘ mogła się rozpocząć egzekucja kapitalizmu, przy czym w pierwszej fazie egzekutorem byłby kryzys. Kapitał światowy srał w pory, gdy usłyszał hasło SYRIZY: "zostajemy i nie płacimy". Rząd prowadzący taka politykę, rozwaliłby cały europejski system finansowy, bo w prawie unijnym nie ma sposobu na usunięcie kraju członkowskiego, a Grecja prędko znalazłaby naśladowców wśród pozostałych krajów, zmuszonych do wdrożenia pakietów oszczędnościowy. Gdyby śladem Grecji poszła Hiszpania i Włochy, oznaczałoby to upadek waluty euro i gospodarki UE (jako całość, największej gospodarki świata) a to pociągnęłoby na dno USA, Chiny i Japonię. Przepiękny krach w skali światowej o jakim filozofom się nie śniło, a w konsekwencji ostateczna kompromitacja kapitalizmu jako kompletnie niewydajnego społecznie systemu ekonomicznego, widoczna gołym okiem, dla wszystkich. Koniec iluzji i wiary w kapitalizm z ludzką twarzą. To już byłby przedsmak sytuacji rewolucyjnej.

Pomysły orłów-nielotów z KEE - wyjść z Unii i strefy euro, były dużo mniej groźne dla kapitału. Kraj z dnia na dzień znalazły się w trzecim świecie (tym biedniejszym) z bardzo wysoką inflacją i ogromnym spadkiem siły nabywczej płac roboczych, a sytuacja ekonomiczna ludzi pracy pogorszyła by się znacząco nawet w porównaniu z obecnym kryzysem. To byłaby ostateczna kompromitacja komunizmu, jako antidotum na kryzys i doskonały straszak do dyscyplinowania społeczeństw pozostałych krajów realizujących program cięć - "jak będziecie fikać to skończycie w nędzy jak Grecy". Elektorat KKE zrozumiał to lepiej niż polscy "marksiści" i zagłosował nogami przeciwko KKE. Z tej klęski KKE już się chyba nie podniesie. I dobrze.

Żeby myśleć poważnie o projekcie socjalistycznym, takim który będzie miał szanse przetrwania, samodzielnego rozwoju, a nawet narzucania pewnych rozwiązań pozostałym częściom świata, trzeba mieć do dyspozycji zasoby największej gospodarki globu (UE27)z jej potencjałem ludnościowym, produkcyjnym, technologicznym, naukowym i militarnym, który niestety skoncentrowany jest przede wszystkim w Niemczech, Francji, Wielkiej Brytanii i Włoszech.

autor: RUMBURAK, data nadania: 2012-06-19 23:16:59, suma postów tego autora: 233

Rumburak wybacz, ale..

..z tą świadomościa klasową, to bywa tak, jak z czasem u św. Augustyna...jak nie muszę o niej mówić, to wiem, czym jest, jak zaczynam tylko coś artykułować, to tracę rezon ;-)...jednak, nie musisz mnie odwoływać do Marksa, bo tego akurat czytam regularnie, jak i również Lukacsa (biednego Lukacsa, bo wszyscy go do tablicy wywołują, skoro już o tej świadomości)...i właśnie dlatego dziwię się, jak łatwo przyszło Ci przenieść świadomość klasową na świadomość mas...Moje pytanie jest aktualnie, bo nadal nie wiem, jakie to masy masz na myśli, jaką świadomość i na dodatek jaki właściwie jest stan tejże.

To było - jak mawiał mój w-f-ista - 'po pierwsze primo'...

...a 'po drugie primo'...zwycięstwo SYRIZY NIE ZAŁAMAŁOBY kapitalizmu. Struktura gospodarki kapitalistycznej nie rozłamie się tylko dlatego, że, jak wcześniej wspomniałem, jeden brzdąc nie chce się bawić w "oddaj gumę do żucia". To że kapitalizm pozwolił sobie na dopuszczenie finansjery do wszelakich harców, nie oznacza, że za chwilę nie zmoczy finansistom skrzydeł . Zobaczysz Rumburak, już nie długo oficjalnie dowiemy się, że Soros zawsze był i jest zły, ale Buffett który - upraszczając zagadnienie - miał jedną zasadę: 'nie inwestuję w nic, czego nie mogę dotknąć'; więc, ów Buffett, to dobry kapitalista..usłyszymy 'Wszyscy jesteśmy Buffettami' :-)). Ba! mało tego, finansjera doskonale wie, że za chwilę ktoś zechce powiesić ich za jaja, wie, bowiem świetnie orientowali się w skutkach tego, co wyrabiają...i wiedzą, co należy zrobić, żeby skrzydełka wysuszyć. Zauważyłem Rumburak, że masz zacięcie do zagadnień ekonomicznych. Ugryź to jabłko do końca, chwyć za ogryzek, nie zatrzymuj sie na bezdennie głupim pytaniu, kto zapłaci za kryzys, tylko poczytaj np. o ustaleniach poszczególnych tzw komitetów bazylejskich. Tam dowiesz się, co zrobi finansjera, zrobi może za dzień, może za dwa, może za noc, może za trzy. Ale na pewno zrobi to, zanim kapitaliści postanowią ostatecznie zrzucić ze stołków tych polityków, którzy siedzą na nich dzięki finansistom i zastąpić ich swoimi politykami. Wściekłość prekariatu, niezadowolonego, że urwano im ścieżkę kariery typu: 'mały, droby, średni, wielki kapitalista', wściekłość owa zostanie bezbłędnie wykorzystana właśnie do tej zmiany politycznej. Zmiany jednych ciołków na drugich, którzy spokojnie zabezpieczą tyły właścicielom przedsiębiorstw i przywrócą prekariatowi wiarę w świetlaną przyszłość.

A pod tym wszystkim, gdzieś w kopalniach, fabrykach 'zapie...la' robotnik i na razie patrzy, jak wszyscy po kolei zamierzają przywiązać go do biedy, żeby miał odpowiedni impuls do braku czasu na refleksję i zadawania pytań typu 'dlaczego tak jest, skoro bez mnie nie zrobicie dokładnie niczego?'.

To, że upada model kapitalizmu funduszy hedgingowych, który chciał tworzyć coś z niczego, nie oznacza, że upada kapitalizm, ten kapitalizm Rumburak, który opisał Marks. A twój Rumburak prekariat, nie ma żadnej innej woli, jak tylko przywrócić ukochaną ścieżkę kariery, i nadal żyć z pracy robotników.

...i 'po trzecie primo'...nikt tu nie pisał, że KKE nie popełniała błędów, ale też nie dziwię się wcale, że nie chcą popierać oburzenia na to, że nie ma nagle zabawek, bo każdy widzi, że cały ten galimatias dąży do jednego...zmiany barw kapitalizmu, a nie do jego obalenia. Bo wysadzić go można tylko u podstaw, tam gdzie jest prawdziwy wytwórca, a nie z wyższych poziomów piramidy, gdzie pospołu siedzi kapitalista, prekariusz, i cała reszta...

....i na koniec 'po czwarte primo'...nie szermuj Rumburak określeniem 'stalinizm' na prawo i na lewo, bo mam wrażenie, że doskonale wiesz, że tu nie ma stalinistów, a twój i mój komunizm nie będzie bardziej komunistyczny tylko dlatego, że wykreśli się z historii cały okres dziejów w którym musiał żyć proletariat, wykreśli dlatego, że IPN mówi, że to śmierdzi a trockiści, że tylko drugiej świeżości. No i, byłoby to przecież zupełnie nie marksowskie ;-)

autor: Xyan, data nadania: 2012-06-20 09:31:21, suma postów tego autora: 195

Xyan

[jakie to masy masz na myśli, jaką świadomość i na dodatek jaki właściwie jest stan tejże.]

No chyba te same co Lenin – przemysłowa klasa robotnicza + wszystko to, co da się wciągnąć do akcji: chłopstwo, rzemiosło-mikro biznes (pracujący na własny rachunek – zdaje się, że w Grecji to całkiem spora grupa), pracownicy małych firm usługowych (kelnerzy, pokojówki, sprzątaczki), spauperyzowana inteligencja, bezrobotna młodzież i tzw. wykluczeni, (prekaria). Z tej układanki wychodzą mi masy.

Mówiąc o świadomości mas, mam na myśli świadomość rewolucyjną, czyli powszechną utratę wiary w możliwość zreformowania kapitalizmu i masowe poparcie dla zmiany całego systemu – do tego jeszcze droga daleka. Wcześniej potrzebna jest „klasa dla siebie’, czyli świadoma swoich interesów i zorganizowana klasa robotnicza. Z tym akurat w Grecji jest nienajgorzej.

[To, że upada model kapitalizmu funduszy hedgingowych, który chciał tworzyć coś z niczego, nie oznacza, że upada kapitalizm… , który opisał Marks]

Właśnie, że oznacza. Nie ma obecnie innego modelu kapitalizmu. Ten jest jedyny, globalny i zrodził się w procesie historycznej ewolucji systemu i rozwoju sił wytwórczych. Kapitalizmu opisanego przez Marksa już nie ma i nie będzie (trzeba by cofnąć rozwój sił wytwórczych o 200 lat), a zarazem jest to cały czas ten sam kapitalizm (mechanizm powstawania i zawłaszczania wartości dodatkowej jest ten sam, cel gospodarczy w postaci maksymalizacji zysków też).

Nie ma żadnego podziału ani sprzeczności pomiędzy kapitałem produkcyjnym i finansowym. One się przenikają. To instytucje finansowe są właścicielami/udziałowcami największych firm produkcyjnych, i to one dzięki sile finansowej kontrolują i napędzają proces koncentracji kapitału, aranżując fuzje i przejęcia. Jest, co najwyżej antagonizm menedżerów zarządzających majątkiem produkcyjnym i ich niechęć do finansistów, bo ci w pogoni za zyskiem spekulacyjnym tworzą coraz większą zmienność cen w coraz liczniejszych obszarach (wszelkie deregulacje rynków, w tym energii).

Finansowym jest obojętne czy cena jakiegoś surowca zmienia się o 100% w ciągu miesiąca, bo on potrafi na tym zarobić. Menedżer produkcji jest wściekły, bo u niego cykl gospodarczy: od zamówienia surowca do zafakturowania sprzedaży wyrobu gotowego trwa czasem i kwartał i jemu potrzebne są stałe ceny przynajmniej w takim horyzoncie.

Zobacz, co stało się w październiku 2008 r. Zbankrutował raptem jeden, duży amerykański bank Lehman Brothers, a świat stanął na krawędzi. Banki ze strachu przestały sobie pożyczać pieniądze, wstrzymały kredytowanie przedsiębiorstw i konsumentów zatrzymując procesy w realnej gospodarce i doprowadzając do głębokiej recesji.

Gdyby nie interwencje rządów i banków centralnych (czasem wręcz nacjonalizacje) światowa gospodarka byłaby dziś kupą gruzów. System finansowy to krwiobieg gospodarki kapitalistycznej, bez którego nie może ona istnieć, a system ten jest obecnie taki, jaki jest.

Jedna, mała Grecja, będąca najsłabszym ogniwem systemu, ale obecnie, w tej konkretnej sytuacji - kluczowym i strategicznym, przesądzającym o nastrojach w skali globalnej, mogła ten system rozsadzić: panika na rynkach, (bo przecież mogą być duzi naśladowcy, jak Hiszpania i Włochy) wzrost rentowności obligacji Niemiec i Francji skutkujący utratą zdolności do obsługi zadłużenia publicznego, run na banki, spadek produkcji, recesja i niezadowolenie społeczne w całej Europie. Dalej byłyby Chiny (bo większość eksportu plasują w UE) i USA (bo ich deficyt budżetowy finansują głównie Chiny). To byłaby jazda bez trzymanki mogąca w szybkim tempie zmienić stan świadomości wielu społeczeństw.

SYRIZA chyba to rozumiała formułując hasło "zostajemy i nie płacimy” a nie „wychodzimy z Unii i euro”. Dogmatyczne wyjście z "imperialistycznych" struktur, postulowane przez orły-nieloty marksizmu z KKE, byłoby na rękę kapitałowi, powodując znacznie mniejsze spustoszenia niż „pozostanie i niepłacenie”.

autor: RUMBURAK, data nadania: 2012-06-20 11:20:19, suma postów tego autora: 233

IDĄC PO LINII NAJMNIEJSZEGO OPORU

Rumburaku, obawiamy się, że w przypadku konsekwentnej (o co jednak nie posądzamy Syrizy - szczęśliwie dla siebie uniknęła ona konfrontacji z rzeczywistością) realizacji hasła "zostajemy i nie płacimy" wynik byłby dokładnie taki sam, co w przypadku "nie płacimy i wychodzimy", czyli znalezienie się na aucie gospodarczym. Czyżbyś naprawdę sądził, że kapitaliści nie mają środków pozwalających na udupienie niepokornych?
Nawet gdyby rząd nadal chciał się postawić, to nie dałby rady zrekompensować swoim przedsiębiorcom strat poniesionych w wyniku ostracyzmu wobec gospodarki greckiej na rynku międzynarodowym. A współczesny kapitalizm jest wszakże globalnym naczyniem połączonym. To równałoby się gwałtownej utracie poparcia wyborców i upadkiem po krótkich konwulsjach. Rządy objęłaby automatycznie prawica.

Rumburak natomiast zakłada, że wyborcy oddaliby życie za Syrizę, gdyby ta już objęła władzę. Tzn., że gdyby natychmiast nie popłynęło mleko i miód, to wyborcy nadal kochaliby Syrizę. To z kolei zakłada, że są to wyborcy świadomi klasowo. A tak wszakże nie jest, o czym wie Rumburak.
Co do KKE, to ich hasło akurat nie nadaje się do rozpatrywania jako taka sama perspektywa, co hasła wyborcze Syrizy, ponieważ komuniści od początku twierdzą, że żadnej władzy parlamentarnej nie przejmą, nawet gdyby stali w obliczu takiej możliwości. Dlaczego więc lansują takie "obstrukcyjne" hasła? Być może dlatego, że intuicyjnie czują, iż należy budować swoje pozycje w sposób konsekwentnie odróżniający i eliminujący, a nie stanowiący połączenia mimikry ze zbieraniem najszerszego tłumu. A nie brakuje radykalnych populistów z lewa i z prawa, trudno odróżnialnych. Taki jest paradoks chwili - należy grupować i przegrupowywać siły, a nie tracić czas na tracenie kolejnych złudzeń, w tym i na przegrywanie wyborów o włos.
Paradoks radykalnej lewicy polega na tym, że żąda ona od kapitału, aby kontynuował politykę finansową, która właśnie zbankrutowała. W wydaniu Rumburaka i domniemanej makiawelicznej strategii politycznej posttrockistów, jaką ten zdaje się sugerować, cała koncepcja sprowadza się do tego, że kapitał nie zdoła kontynuować zbankrutowanej polityki finansowej, co doprowadzi do rozruchów o charakterze rewolucyjnym w Europie. Gówniarstwo tej strategii polega na tym, że populistyczne poparcie dla radykałów pochodzi z robienia ludziom (wyborcom) wody z mózgu, że kontynuacja polityki opartej na kredytach jest możliwa, a tak naprawdę, to radykałowie im świadomie kłamią i chcą wykorzystać ich gniew w następstwie rozczarowania jako paliwo rewolucyjne. Paranoja posttrockistów sięga zenitu - nie tylko że nie jest potrzebna żadna świadomość rewolucyjna, ale - wręcz przeciwnie - jest ona wysoce niewskazana, bo przecież brak tej świadomości wydatnie ułatwia manipulowanie masami.
Ponieważ konformizm i rozmycie na lewicy (w tym radykalnej) są tak duże, jasno określone pozycje ideowe muszą, siłą rzeczy, wydawać się przejaskrawione wytrenowanym w oportunizmie lewicowym radykałom.
Komuniści stawiają na trudniejszą strategię odrzucającą manipulację masami w celu zrobienia im dobrze wbrew nim samym i ich wyobrażeniom. Radykałom wydaje się, że idąc po linii najmniejszego oporu sprytnie wykorzystają potoczną świadomość jako taran przeciwko kapitalizmowi, bo ten zawiódł nadzieje.
Wydaje nam się, że jeśli tak czy inaczej czeka nas gwałtowna konfrontacja z kapitalizmem, to lepiej mieć za sobą świadome kadry niż oszukane masy.

Ewa Balcerek i Włodek Bratkowski
20 czerwca 2012 r.

autor: BB, data nadania: 2012-06-20 20:31:01, suma postów tego autora: 4605

-

"W tej atmosferze to i dużo za dużo. Kto i gdzie bolszewikom dziś dałby więcej?"

Że co że CIA wrzuca antykomunistyczne bzdety to uzasadnia wynik wyborczy KKE?

Znowu naciągana teza jak ta że w Europie jest renesans stalinizmu przedstawialiście:
- wzrost aktualizacji na stronie KPP,
- działanie blogu Trzeci Świat.

Rozpad partii pluralistycznej ma raczej miejsce kiedy są problemy (Szkocka Partia Socjalistyczna, NPA) nie kiedy mają rekordowe poparcie.

Zresztą co z tego że "partie pluralistyczne" upadały upadały też liczne partie komunistyczne nic wspólnego nie mające z trockizmem jak Komunistyczne Partie: włoska, brytyjska, kanadyjska.

Natomiast wiele partii komunistycznych czy nawet maoistowskich przeflancowały się na "zielono czerwone sojusze" w Norwegii, Finlandii itp. itd.

autor: A.Warzecha, data nadania: 2012-06-21 09:12:49, suma postów tego autora: 2743

Dużo słów, zero konkretów

[Czyżbyś naprawdę sądził, że kapitaliści nie mają środków pozwalających na udupienie niepokornych?]

A jakie mają? Musieliby zmienić traktaty unijne. Poza tym, samo ogłoszenie nowej polityki rozpętałoby gospodarczą spiralę śmierci w UE. Dzień po zwycięstwie SYRiZY byłby krach na giełdach, panika na rynkach obligacji europejskich, wzrost rentowności obligacji i prawdopodobnie obniżenie ratingów, czyli dalszy wzrost rentowności.

UE natychmiast ogłosiłaby umorzenie greckiego długu (co jest w zasadzie przygotowane, po wykupieniu przez banki centralne greckich obligacji od niemieckich i francuskich banków komercyjnych). To UE była pod ścianą, bo na pozostaniu niepokornej Grecji mogła stracić dużo więcej niż na jej wyjściu. Teraz umorzenie długu też, będzie - ale w nagrodę za dobre sprawowanie, a nie pod dyktando lewicy. Nowy rząd będzie miał sukces, a umorzenie nastąpi nieco później i być może w ratach, żeby nie "demoralizować" społeczeństw innych krajów oszczędzających.

Grecja poza UE, byłaby peryferyjnym kraikiem trzeciego świata, który nikogo nie obchodzi, tak jak np. Tunezja. Grecja w UE, choć peryferyjna gospodarczo, jest zarazem krajem kluczowym, bo mając tę sama walutę co Niemcy i Francja mogła swoją polityką rozłożyć dwie największe gospodarki UE.

Ci z SYRIZY, w przeciwieństwie do Was i tych z KKE, chyba to rozumieli. Wiedzieli, że mogą ostro zagrać, bo w tej konkretnej sytuacji trzymają UE, i strefę euro za jaja i mogą dyktować warunki, bo to UE miała więcej do stracenia niż Grecja.

autor: RUMBURAK, data nadania: 2012-06-21 10:36:53, suma postów tego autora: 233

Rumburak, no proszę Cię...

...wyrwałeś z kontekstu moje zdanie o modelu i skomentowałeś tym, że widzę sprzeczność między dwiema sferami gospodarki kapitalistycznej, choć w mojej wypowiedzi dwa 'akapity' wyżej, dałem chyba wyraźnie do zrozumienia, że nie tylko nie, ale nawet, że mamy do czynienia z banalnym w gruncie rzeczy problemem zmiany sposobu sterowania, który nawiasem mówiąc jest już dawno przygotowany...wystarczy wdrożyć...i zrobią to. Moja wina, że użyłem określenia 'model kapitalizmu', ale przecież nie w sensie systemowym, tylko pewnego lobby, które w ramach struktury gospodarki pozwoliło sobie na wykorzystanie w całej krasie tych mechanizmów zarabiania kasy, który znane były, z praktyki zresztą, już Talesowi z Miletu ;-). To lobby kapitalistyczne zostanie zastąpione przez inne kapitalistyczne, i tyle całej zmiany.

Natomiast powrócę do świadomości rewolucyjnej i do mas...No, musielibyśmy jeszcze odpowiedzieć sobie na pytanie 'ok, rewolucja, ale jaka?' ;-)...Zakładając, że masz na myśli rewolucję proletariacką ...w jednym z pierwszych komentarzy napisałeś o sekciarstwie i niezrozumieniu przez KKE sytuacji i oczekiwań społecznych. Ale w ostatnim sam rozróżniasz świadomość greckiej przemysłowej klasy robotniczej, od świadomości owej reszty...tzn, a nawet napisałeś to, że masa nie ma - bo faktycznie nie ma - świadomości rewolucyjnej. Wynika więc z tego, że KKE właśnie doskonale rozpoznaje sytuację i po prostu nie wikła się w ruch, który, chyba już w swym założeniu, nie jest ruchem znoszącym kapitalizm.

Prawdopodobnie mamy Rumburaku, jak to ktoś kiedyś ładnie nazwał, odmienną bazę epistemologiczną ;-)...natomiast przyznam, że ujmuje mne Twoja wiara w coś w rodzaju 'społecznego cogito', której ja nie posiadam, a nawet wręcz twierdzę, że nie ma czegoś takiego, co można by nazwać społeczną samowiedzą, która w obecnych okolicznościach, wymagałaby dodatkowego pogodzenia sie z koniecznym poświęceniem. Do tych wątpliwości dokładam naddatek w postaci konstatacji, że póki co, mamy do czynienia z dowolną, we wszelkie konfiguracje i we wszelkie sposby układaną sekwencją różnych zdarzeń, faktów, ale nie mamy do czynienia z ukierunkowanym procesem społecznym. Mało tego, uważam, że również nie dokonuje się jeszcze proces zdobywania świadomości rewolucyjnej przez klasę polityczną, w tym przez 'greckiego Che', gdyż ta eksploatuje - narzuconą przez samych siebie - interpretację zwierzchnią woli tak zdefiniowanych mas, kóra wyraża się tak naprawdę w jednym..."nie chcemy być układem sterowanym przez polityków i bankierów bez możliwości dawania korygujących sygnałów zwrotnych...zauważcie nas".

W miedzyczasie zauważylem Rumburaku twoją odpowiedż dla BB. Wybacz...nie takie tapnięcia giełd, zawirowania rynków i różnorakie reperkusje w sferze finansów i produkcji już wytrzymał i jeszcze wytrzyma kapitalizm. Nawet Marksa, a nawet szczególnie jego, fascynowała zdolność kapitalizmu do reformowania się oraz jego elastyczność. To dlatego wlaśnie należy uderzać w jego podstawę, a nie w część dobrze, choć z chwilową czkawką, sprawnie funkcjonującego mechanizmu. Tam gdzie ty widzisz pęknięcia i zbliżanie się horyzontu schyłku kapitalizmu, ja widzę tylko jego tymczasową korektę działania. Poza tym nie na Europie kończy się kapitalizm....i...Rumburaku, Grecja już dawno była i jest peryferyjnym dla kapitalizmu kraikiem i swoistym Trzecim Światem w łonie Europy. Nic złego nie stanie się kapitalizmowi, gdy wszyscy pomrą w Grecji z głodu...tfu tfu, na psa urok!

autor: Xyan, data nadania: 2012-06-21 11:03:07, suma postów tego autora: 195

Ech ..poeci rewolucji

[tylko pewnego lobby, które w ramach struktury gospodarki pozwoliło sobie na wykorzystanie w całej krasie tych mechanizmów zarabiania kasy, który znane były, z praktyki zresztą, już Talesowi z Miletu. To lobby kapitalistyczne zostanie zastąpione przez inne kapitalistyczne, i tyle całej zmiany.]

Fajnie. Tylko, że TO lobby kapitalistyczne jest dominujące (najbogatsze) i zarabia kasę właśnie tak, jak zarabia. Ono ukształtowało ten system i nie chce zmian. Jakie inne lobby, w jakich warunkach i jakimi siłami, może je zastąpić?

[że masa nie ma - bo faktycznie nie ma - świadomości rewolucyjnej. Wynika więc z tego, że KKE właśnie doskonale rozpoznaje sytuację i po prostu nie wikła się w ruch, który, chyba już w swym założeniu, nie jest ruchem znoszącym kapitalizm.]

No gdyby Lenin tak się nie wikłał i czekał aż masom sama z siebie zrobi się świadomość rewolucyjna...

Mamy oto procesy na skalę historyczną, największy kryzys kapitalizmu o lat 30-tych a może największy w historii. Temu kryzysowi trzeba aktywnie „pomagać” a nie biernie czekać, aż sam z siebie skompromituje kapitalizm, wychowa świadome masy, które karnie zameldują się pod komendę, biernego, stojącego z boku „rewolucyjnego kierownictwa” typu KKE, KPP, czy BB.

SYRIZA mogła w ekspresowym tempie wyeksportować kryzys do centrum Europy, a zarazem dać pozytywny przykład Portugalii, Hiszpanii, Włochom i Irlandii. Gdyby tam władzę zdobyły ugrupowania anty cięciowe, nastąpiłaby gospodarcza eksplozja systemu w skali globalnej. To samo z siebie nie daje rewolucyjnej świadomości mas, ale daje zakwestionowanie kapitalizmu jako końca historii. Otwiera umysły ludzi na „dobrą nowinę” o tym, że jest alternatywa.

I taka właśnie była stawka greckiej rozgrywki, którą kapitał przy pomocy lewicowych, dogmatycznych przygłupów rozegrał perfekcyjnie. Prawdopodobnie wygrali rok, dwa względnego spokoju społecznego w skali Europy, a to znaczy również świata, a mieli nóż na gardle.

[Do tych wątpliwości dokładam naddatek w postaci konstatacji, że póki co, mamy do czynienia z dowolną, we wszelkie konfiguracje i we wszelkie sposby układaną sekwencją różnych zdarzeń, faktów, ale nie mamy do czynienia z ukierunkowanym procesem społecznym]

Mamy do czynienia z ukierunkowanym procesem gospodarczym (kryzys), który determinuje procesy społeczne – zaostrzenie wyzysku, likwidację zdobyczy socjalnych. To z kolei budzi naturalny opór ludzi, który trzeba zorganizować i ukierunkować, ale nie powtarzając bezmyślnie marksistowskie mantry. Moim zdaniem, korzystając z marksistowskich narzędzi, trzeba podejmować działania i decyzje tu i teraz. Rozumiejąc zależności i klincze (przede wszystkim gospodarcze) można celnie trafiać w słabe punkty przeciwnika.

KKE, KPP i BB nie mają bladego pojęcia z zależnościach współczesnego kapitalizmu (wiedzą tylko, że jest zły i trzeba go obalić) dlatego trafiają zwykle kulą w płot.

[Wybacz...nie takie tapnięcia giełd, zawirowania rynków i różnorakie reperkusje w sferze finansów i produkcji już wytrzymał i jeszcze wytrzyma kapitalizm.]

Taaak? Jeden przykład poproszę? Tylko nie kryzys lat 30-tych, bo ten, po wojnie mógł się zakończyć rewolucją europejską, ale oczywiście Stalin wolał strefy wpływów i lojalnie wygaszał lewicową falę na zachód od Łaby.

[Nawet Marksa, a nawet szczególnie jego, fascynowała zdolność kapitalizmu do reformowania się oraz jego elastyczność.]

Tu nie chodzi o elastyczność tylko siłę. Ktoś musi zapłacić za kryzys (w uproszczeniu społeczeństwa albo kapitał) a wszystko to w warunkach globalizacji i koncentracji kapitału o jakiej Marksowi nawet się nie śniło.

[To dlatego wlaśnie należy uderzać w jego podstawę, a nie w część dobrze, choć z chwilową czkawką, sprawnie funkcjonującego mechanizmu.]

To znaczy w co? Jak? Z kim?

[Tam gdzie ty widzisz pęknięcia i zbliżanie się horyzontu schyłku kapitalizmu, ja widzę tylko jego tymczasową korektę działania. Poza tym nie na Europie kończy się kapitalizm...]

Wymiękam. Ile razy mam powtarzać -Europa to największa gospodarka świata, największy odbiorca chińskiego eksportu, a Chiny to największy kredytodawca USA. Naprawdę nie wiem jakich jeszcze argumentów i danych użyć (zwłaszcza, że oponenci nie używają żadnych, oprócz własnych "przeświadczeń") by udowodnić istnienie śmiertelnego splotu zależności trzech największych gospodarek świata. Upadek jednej z nich - NAJWIĘKSZEJ -musiałby wywołać gospodarczy efekt domina, wraz z jego społecznymi konsekwencjami.

[Grecja już dawno była i jest peryferyjnym dla kapitalizmu kraikiem i swoistym Trzecim Światem w łonie Europy. Nic złego nie stanie się kapitalizmowi, gdy wszyscy pomrą w Grecji z głodu...]

Znowu nie wiem jak jeszcze mam tłumaczyć rzeczy oczywiste i widoczne gołym, okiem dla wszystkich (z wyjątkiem KKE, KPP i BB]. Grecja w STREFIE EURO, mogąca zniszczyć walutę i finanse Francji i Niemiec, jest krajem KLUCZOWYM, NAJWAŻNIEJSZYM, DECYDUJĄCYM o przyszłości waluty NAJWIĘKSZEJ GOSPODARKI ŚWIATA! Póki co nie ma też prawnych mechanizmów wyrzucenia niepokornego kraju ze strefy euro i UE. Dlatego właśnie Grecja ma tak ogromne, zupełnie nieproporcjonalne, do swojej skali znaczenie dla Europy i świata. Tu i teraz, w tych konkretnych warunkach.

Oczywiście, że wszyscy tam mogą sobie w Grecji zdychać, to nikogo nie obchodzi. Wszystkich natomiast obchodzi przyszłość STREFY EURO, czyli waluty największej gospodarki świata. Jeśli to nie przemawia, a chyba nie przemawia, to spróbuje inaczej.

Jaki kraj trzeciego świata jest stale na czołówkach wszystkich gazet na świecie? Problemy jakiego kraju trzeciego świata są na bieżąco komentowane we wydaniach głównych programów informacyjnych przez głowy największych państw świata, Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Banku Światowego? Grecja była cały czas w centrum zainteresowania. Dlaczego? Bo tam ważyły się losy strefy euro i gospodarki świata.

autor: RUMBURAK, data nadania: 2012-06-21 13:16:26, suma postów tego autora: 233

A. Warzęcho

Tyle masz do powiedzenia w temacie KKE - Syriza?
Zatem może być z ciebie dumny subkomendant Uno, zwany też Rumburakiem.
Dajesz przykład krowom, jak zmieniać poglądy.

autor: BB, data nadania: 2012-06-21 14:59:53, suma postów tego autora: 4605

Krach czy tylko perturbacje?

Rumburak roztacza wizję niemalże katastroficzną. Czy to możliwe, żeby kapitalizm tak się zawalił, jak to przedstawił?
Brzmi mało prawdopodobnie.
Jeśli nawet dojdzie do perturbacji to raczej nie takiego rumburakowego krachu. Tu zgadzam się z Xyanem.

autor: Bartek, data nadania: 2012-06-21 15:39:15, suma postów tego autora: 2550

..króciutko, bo w biegu

...uważam Rumburak, że przeceniasz rolę kryzysów finansowych na funkcjonowanie kapitalizmu. Staram się od pierwszego komentarza zwrócić ci uwagę na to, że we wszelkich kalkulacjach związanych z finansowym tąpnięciem istnieją wypracowane modele reakcji rynku finansowego, łącznie z określeniem sposobu i natężenia funkcjonowania kanałów transmisji kryzysu finansowego na obszary sfery realnej, na obszar działalności kredytowej banków, kanałów transmisji kryzysu na obszary majątkowe itd, itp...dlaczego?????...bowiem kryzys finansowy jest w ujęciu Kapitału elementem NIEODŁĄCZNYM współczesnej gospodarki...

...pitolenie polityków, telewizyjnych ekspertów od finansów, ich wszystkich biadolenie, udawanie możesz śmiało wyrzucić do kosza...

Z tego, że mam odmienną ocenę całego bałaganu nie wyciągaj od razu wniosku, że nie mam woli działania, bo model takiego działania, jaki ty proponujesz wszak nie jest jedynym na świecie.....i od kiedy ty tak wierzysz kapitalistycznym mediom, że ich półprzytomne zaśpiewy bierzesz za rzeczywistość ??

Co do danych, o które prosisz...zaproponowałem ci lekturę ustaleń komitetów bazylejskich . Uprzytomnią ci, że wiedza z książek pod auspicjami Le Monde Diplomatique ma się może w 10 procentach do tego, co faktycznie się dzieje...i tego nie ma w mediach....
A tak zupełnie na marginesie, polscy i rosyjscy matematycy robią światową furorę w obszarze " financial engineering " ;-)

Rumburak...ale...Proletariusze wszystkich krajów, łączcie się!!!....z tym się chyba oboje zgadzamy?

autor: Xyan, data nadania: 2012-06-21 16:11:51, suma postów tego autora: 195

"NASZ" I WASZ PRAGMATYZM

"UE natychmiast ogłosiłaby umorzenie greckiego długu (co jest w zasadzie przygotowane, po wykupieniu przez banki centralne greckich obligacji od niemieckich i francuskich banków komercyjnych). To UE była pod ścianą,..."

"SYRIZA mogła w ekspresowym tempie wyeksportować kryzys do centrum Europy, a zarazem dać pozytywny przykład Portugalii, Hiszpanii, Włochom i Irlandii. Gdyby tam władzę zdobyły ugrupowania antycięciowe, nastąpiłaby gospodarcza eksplozja systemu w skali globalnej."

Mogła, mogła... Mogła? Problem maleńki taki - Syriza nie wygrała.
Dlaczego, skoro perspektywy były tak piękne?
Zabrakło zdolności krasomówczych greckiemu Che i jego towarzyszom?
Żadne krwawe rewolucje, żadne dyktatury, tylko demokracja i demokracja bez końca, szczęście dla wszystkich, Hosanna!
Gdybanie Rumburaka nie bierze pod uwagę faktu, że masom brakuje cwaniackiego sprytu posttrockistów, mającego w dojrzałym postmarksizmie zastąpić klasową koncepcję teoretyczną.

"To samo z siebie nie daje rewolucyjnej świadomości mas, ale daje zakwestionowanie kapitalizmu jako końca historii. Otwiera umysły ludzi na 'dobrą nowinę' o tym, że jest alternatywa."

Hosanna! raz jeszcze!
I amen...

"I taka właśnie była stawka greckiej rozgrywki, którą kapitał przy pomocy lewicowych, dogmatycznych przygłupów rozegrał perfekcyjnie."

Rozumiemy, że tracąca dramatycznie wpływy KKE plus duet BB pokrzyżowali plany Syrizie. Kurde, ile razy jeszcze będziemy oskarżani o decydujący wpływ (z zadupia stolicy) na losy światowej rewolucji?

"Mamy do czynienia z ukierunkowanym procesem gospodarczym (kryzys), który determinuje procesy społeczne: zaostrzenie wyzysku, likwidację zdobyczy socjalnych. To z kolei budzi naturalny opór ludzi, który trzeba zorganizować i ukierunkować,..."

A kto wam bronił?

Drobnomieszczaństwo chętnie wymienia "socjal" na bajdurzenie o korzyściach z wyzysku swojej i obcej klasy robotniczej.

"... ale nie powtarzając bezmyślnie marksistowskie mantry. Moim zdaniem, korzystając z marksistowskich narzędzi, trzeba podejmować działania i decyzje tu i teraz. Rozumiejąc zależności i klincze (przede wszystkim gospodarcze) można celnie trafiać w słabe punkty przeciwnika."

A nie podejmowaliście działań, a nie odrzuciliście "mantr marksistowskich" lata świetlne temu?

Czyżbyście uważali, że nie "trafiacie celnie w słabe punkty przeciwnika"? Co, znowu KKE wam przeszkodziła?

Dlaczego większość jednak wolała od was Nową Demokrację? Wasze hasła - zdroworozsądkowe - nie odróżniają was od prawicowych populistów (poza kwestiami obyczajowymi i stosunkiem do nacjonalizmu, czyli nie w kwestiach podstawowych). Czy decyduje tutaj tradycyjne wiązanie posttrockistów z Leninem, z bolszewizmem i dlatego przegrywacie o włos w sytuacji - jak sądzicie - "rewolucyjnej"? Sami wiecie, że cofnięcie się jeszcze o krok spowoduje, że kolejna fala zawiedzionych ideologią lewicową działaczy lekko przeflancuje się do prawicowych populistów. Szczególnie w sytuacji, kiedy tak lekko przez was przywoływany kryzys może przerodzić się w wojnę, co nie byłoby precedensem. A wtedy już zapanowanie nad nastrojami nacjonalistycznymi jest nie do osiągnięcia.

Dlatego tak ważny jest nie prostacki pragmatyzm posttrockistów, ale postawa ideowa, konsekwentna. Nawet jeśli wydaje się niepraktyczna. Na waszych eksperymentach nie kumuluje się świadomość klasowa, tylko - wręcz przeciwnie - cofa się z każdym rokiem, z każdym kryzysem.
To, że wy się nie uczycie, to mały pikuś. Gorzej, że nie pozwalacie uczyć się ludziom, a szczególnie klasie robotniczej.

Ani KKE, ani nikt nie jest genialny w tej sytuacji. Ale wasz oportunistyczny pragmatyzm od pół wieku okazuje się równie oderwany od realiów, co przechylony w stronę chorego nacjonalizmu pragmatyzm stalinowski.

autor: EB, data nadania: 2012-06-21 17:25:21, suma postów tego autora: 856

..oczywiście..

..OBAJ się zgadzamy.. ;-))))...moja ładniejsza połowa nieźle się ubawiła czytając ten finał:-)

autor: Xyan, data nadania: 2012-06-21 17:32:34, suma postów tego autora: 195

Modele przestały działać

[Staram się od pierwszego komentarza zwrócić ci uwagę na to, że we wszelkich kalkulacjach związanych z finansowym tąpnięciem istnieją wypracowane modele reakcji rynku finansowego]

Wiem - i przy poprzednich kryzysach te modele działały, ostatni raz po pęknięciu bańki internetowej 2000/2001. Obniżamy stopy procentowe, popuszczamy trochę w deficycie budżetowym i realna gospodarka dostaje kopa w górę. Po problemie. Tym razem też tak robili, tylko to już nie działa (chyba ze względu na skalę zainfekowania systemu bankowego). Zatrzymali spiralę deflacyjną w ostatniej chwili, zamieniając dług banków na dług państw. Stopy ścięte do zera - brak większych impulsów. Stymulacja ilościowa i zwiększanie deficytów – pomogło na rok, a teraz jest kryzys zadłużenia państw euro, i konieczność redukcji deficytu, czyli dławienie rachitycznego wzrostu. Przyglądałem się na bieżąco wszystkim kryzysom od 1990 r. i żaden nie wyglądał tak paskudnie, a jest tak źle, bo mechanizmy ratunkowe przestały działać. To jest inny kryzys, kryzys stulecia. Ten wymusi zmiany na skalę historyczną.

[od kiedy ty tak wierzysz kapitalistycznym mediom, że ich półprzytomne zaśpiewy bierzesz za rzeczywistość ??]

Mediom nie bardzo, statystkom finansowym i gospodarczym oraz raportom spółek giełdowych dużo bardziej – tak źle jeszcze nie było. Żadnej książki Le Monde Diplomatique jeszcze nie przeczytałem - pudło. Zawodowo siedzę na giełdzie.

Ale oczywiście proletariusze łączcie się -tylko mądrze, bo czas sprzyja.

P.S.
Bartuś. Jak trochę poczytasz, to zaczniemy gadać. Na razie ja mówię, ty słuchasz. Tak będzie lepiej.

autor: RUMBURAK, data nadania: 2012-06-21 18:09:30, suma postów tego autora: 233

Kanapa dała głos

[Dlaczego, skoro perspektywy były tak piękne? Zabrakło zdolności krasomówczych greckiemu Che i jego towarzyszom?]

Nie. Zabrakło szerszej lewicowej koalicji, czyli głosów zmarnowanych przez sekciarzy z KKE. Trockistowski i maoistowski plankton miał wyniki poniżej 0,5 proc. więc szkoda nawet wymieniać nazw..

WYNIK BYŁ TAKI
New Democracy (ND)- 29,66%
Coalition of the Radical Left (SYRIZA) - 26,89%
Communist Party of Greece (KKE) - 4,5%

Gdyby KKE poszła do wyborów z SYRIZĄ, to koalicja miałaby większość +50 mandatów dla zwycięzcy i chyba to by wystarczyło na antycięciowy rząd. Jeśli nie, to można było kombinować powyborczą koalicję z DIMAR.

[Żadne krwawe rewolucje, żadne dyktatury, tylko demokracja i demokracja bez końca, szczęście dla wszystkich, Hosanna!]

Ty naprawdę nie odróżniasz języka i przekazu propagandowego od analitycznego żargonu marksistowskiego. Kara za to może być tylko jedna – kanapa polityczna do końca życia.

[Gdybanie Rumburaka nie bierze pod uwagę faktu, że masom brakuje cwaniackiego sprytu posttrockistów, mającego w dojrzałym postmarksizmie zastąpić klasową koncepcję teoretyczną.]

Jasne. Rewolucja październikowa wybuchła i zwyciężyła dlatego, że Lenin skrupulatnie wyjaśnił robotnikom a nawet niepiśmiennym chłopom "klasową koncepcję teoretyczną" i zdobył poparcie mas obiecując rzeź, mord i morze krwi. On zaś streścił masom „klasową koncepcję teoretyczną” hasłem „ziemia i pokój” i poszło. Powstanie w Piotrogrodzie było niemal bezkrwawe, gorzej w Moskwie, a prawdziwa jatka została rozpętana dopiero przez kontrrewolucję i interwencję.

Umiejętności EB w zakresie przełożenia klasowej koncepcji teoretycznej na język propagandy i agitacji zerowe – karą niech będzie kanapa polityczna do końca życia.

[Rozumiemy, że tracąca dramatycznie wpływy KKE plus duet BB pokrzyżowali plany Syrizie.]

Z KKE to na serio, z BB to był żart. Ludzie waszego pokroju nie mają poczucia humoru ani tym bardziej zdolności do autoironii. Karą za to niech będzie kanapa polityczna do końca życia.

[Czy decyduje tutaj tradycyjne wiązanie posttrockistów z Leninem, z bolszewizmem i dlatego przegrywacie o włos w sytuacji - jak sądzicie - "rewolucyjnej"?]

Kobito ocknij się. Ani razu nie pisałem o sytuacji rewolucyjnej. To była szansa na pogłębienie kryzysu systemu i wyeksportowanie go do centrów kapitalizmu. Do sytuacji rewolucyjnej droga jeszcze bardzo daleka, ale należy korzystać z okazji i pomagać szczęściu, a nie czekać jak KKE i BB aż samo przyjdzie.

[Sami wiecie, że cofnięcie się jeszcze o krok spowoduje, że kolejna fala zawiedzionych ideologią lewicową działaczy]

Na razie cofa się tylko KKE i BB. Sysriza i my atakujemy – bo tak robią debeściaki

[Szczególnie w sytuacji, kiedy tak lekko przez was przywoływany kryzys może przerodzić się w wojnę, co nie byłoby precedensem. A wtedy już zapanowanie nad nastrojami nacjonalistycznymi jest nie do osiągnięcia.]

Rzekłaś. Gdyby miała zadziałać analogia, to wojna będzie finałem tego kryzysu. Analogicznie, po jakimś czasie powinna wezbrać fala rewolucyjna, tak jak w trakcie I i II w.ś. i finalnie uda się zapanować nad nacjonalizmami.

[Na waszych eksperymentach nie kumuluje się świadomość klasowa, tylko - wręcz przeciwnie - cofa się z każdym rokiem, z każdym kryzysem.]

Naszych, czyli czyich? Moich? Syrizy? Żadnych wspólnych eksperymentów nie robiliśmy. A twierdzenie o cofaniu się świadomości to masz jakieś dane, argumenty, badania, czy tak z własnej głowy?

[Gorzej, że nie pozwalacie uczyć się ludziom, a szczególnie klasie robotniczej.]

Tutaj zacytuję "klasyka" i odpowiem twoim stwierdzeniem: a kto jej i wam broni? Uczcie ludzi i klasę.

[Ale wasz oportunistyczny pragmatyzm od pół wieku …]

Nie wiem jaki nasz - tzn. mój i czyj jeszcze? Wiem natomiast, że stąpam po tym łez padole nieco mniej niż pół wieku więc nie mogę być odpowiedzialny za to zło, o którym wspominasz.

autor: RUMBURAK, data nadania: 2012-06-21 19:27:09, suma postów tego autora: 233

Co z tą Bazyleą?

[tylko poczytaj np. o ustaleniach poszczególnych tzw komitetów bazylejskich. Tam dowiesz się, co zrobi finansjera, zrobi może za dzień, może za dwa, może za noc, może za trzy.]

Masz na myśli Bazylejski Komitet Nadzoru Bankowego? Nową Umowę Kapitałową Basel II?
No właśnie zerkam do Wiki, i nie widzę nic specjalnego - takie techniczne popierdułki.

Filar I – dotyczy szacowania sumy minimalnych wymogów kapitałowych z tytułu ryzyka kredytowego, rynkowego i operacyjnego.
Filar II – określa on podstawową rolę nadzoru bankowego, jaką jest zachęcanie banków do stosowania wewnętrznych modeli szacowania wymogów kapitałowych i ustalenie docelowych kapitałów zgodnych z profilem ryzyka w danym banku oraz wewnętrznymi technikami kontroli ryzyka.
Filar III – zobowiązuje banki do zachowania odpowiedniej dyscypliny rynkowej, upoważniając je do ujawniania informacji na temat ich profilu ryzyka oraz poziomu kapitalizacji.

I co tu jest takiego odkrywczego? Kryzys mamy m.in dlatego, że banki kompletnie olały cały III Filar Basel II.
Jeśli mam zmienić zdanie na temat tego kryzysu to poproszę o coś bardziej seksy.

autor: RUMBURAK, data nadania: 2012-06-21 19:36:36, suma postów tego autora: 233

SEXY

http://www.1tv.ru/sprojects_edition/si5851/fi15718

autor: BB, data nadania: 2012-06-21 19:57:04, suma postów tego autora: 4605

Bajeczka Rumburaka

"Bartuś. Jak trochę poczytasz, to zaczniemy gadać. Na razie ja mówię, ty słuchasz. Tak będzie lepiej."

autor: RUMBURAK,


To się nazywa autorytet.
Nie zapominasz się?


Cały czas słucham, czy raczej czytam co piszesz. Ciekawą bajkę opowiadasz. Zdaje mi się jednak, że przeceniasz wpływ rozwoju sytuacji w Grecji na trwałość kapitalizmu na świecie. Nie wymagajmy od bajki zbytniego realizmu, ale nie wymagaj też, żeby ją brać za rzeczywistość.

autor: Bartek, data nadania: 2012-06-21 20:24:02, suma postów tego autora: 2550

..Nie wiem, co znalazłeś

...w Wiki, ale Rumburak, jak się wczytasz w dokumenty źródłowe, to znajdziesz tabele, wyliczenia, prognozy, metodykę, zarys możliwych scenariuszy dla poszczególnych obszarów globu z rozpisaną polityką "wspólnoty bankowej" do 2019 roku....

[Kryzys mamy m.in dlatego, że banki kompletnie olały cały III Filar Basel II.]... i tu Rumburak wracamy do mojego pierwszego komentarza :-) Może nie wszystkie banki, ale niektóre, ale to są właśnie ci harcownicy, którzy gremialnie odlecą od ściany z powodów czysto praktycznych. Nie chcieli się nagiąć, więc są winni :-) . Wiemy, że nie tylko oni, ale wystarczy dla uspokojenia. Nawiasem mówiąc jest już Basel III i nie chce go wprowadzić w życie bankowość USA... :-)...a chce Europa...jakoś Amerykanie nie boją się upadku strefy euro i krachu Unii....

autor: Xyan, data nadania: 2012-06-21 20:59:17, suma postów tego autora: 195

Rusek durny jak zawsze

Powtarzają śpiewkę Frontu Narodowego, pieprzą coś o eksperymentach i idei.

Euro było potrzebne Niemcom i Francji, jako waluta największej gospodarki świata UE, mogącej konkurować z USA. Gdzieś w podtekście było marzenie, że euro stanie się walutą światową, tak jak USD (a może nawet go wyprze) i da Europie takie możliwości jakie ma Ameryka - pokrywanie wszelkich deficytów drukiem pieniądza światowego. Tym niemniej udało się wpakować wystarczająco dużo tego papieru Amerykanom i Azjatom, że unicestwienie waluty euro rozwali gospodarkę światową - dlatego w ratowanie euro angażuje się MFW, BŚ, USA i Chiny.

Ruskie są durne. Od nich nie nauczysz się niczego wartościowego. Słuchaj Amerykanów i Europejczyków - tu jest skarbnica wiedzy.

autor: RUMBURAK, data nadania: 2012-06-21 21:01:58, suma postów tego autora: 233

...a po linku

..podrzuconym przez BB, widzę, że Rosja też nieszczególnie się zmartwi..

autor: Xyan, data nadania: 2012-06-21 21:05:39, suma postów tego autora: 195

Linki strachowe

To jet już nie będę się produkował, tylko powrzucam linki pokazujące jak bardzo wszyscy bali się SYRIZY i tego co może zrobić.

1. "Socjalistyczny" prezydent Francji straszy Greków, wspiera cięcia i prawicę (http://www.1917.net.pl/?q=node/10056)

2. Merkel liczy, że Grecja po wyborach dotrzyma swych zobowiązań. Dlatego tak ważne jest, by w miarę możliwości jutrzejsze wybory w Grecji zakończyły się rezultatem, który pozwoli na to, by przyszły rząd oświadczył: Tak, chcemy dotrzymać uzgodnień. To fundament, na którym Europa może dobrze się rozwijać - powiedziała Merkel. (http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,11947997,Merkel_liczy__ze_Grecja_po_wyborach_dotrzyma_swych.html)

3. Grecja głosuje, Europa drży - pisze prasa belgijska, zapowiadając niedzielne wybory parlamentarne w Grecji. Niedzielne wybory - pisze "Le Soir" - zmieniają się w "referendum za albo przeciw euro". A rezultaty głosowania "poprzez efekt zarażenia, mogą zdestabilizować strefę euro". (http://www.forbes.pl/artykuly/sekcje/wydarzenia/europa-patrzy-na-grecje--sa-powyborcze-scenariusze,27835,1)

4.Dotrzymanie przez Grecję zobowiązań wynikających z programu pomocy ma znaczenie dla wiarygodności całej UE - oceniła w Berlinie niemiecka kanclerz Angela Merkel. Jej zdaniem zaprzestanie reform w krajach dotkniętych kryzysem byłoby fatalne. (http://www.wprost.pl/ar/327879/Merkel-Grecja-musi-sie-reformowac-Hiszpania-tez/_

5.Ruud Lubbers, były premier Holandii, cofnął się w rozważaniach do początku lat 90. Już wtedy zastanawiano się nad „kasyno-kapitalizmem” i nad tym czy sektor finansowy jest częścią „prawdziwej gospodarki”. Doszło bowiem do rozłączenia kredytodawcy od kredytobiorcy i wprowadzenia szeregu finansowych innowacji. Jednak zdaniem Lubbersa „dopiero w 2007 roku przejrzeliśmy na oczy”, kiedy banki zaczęły upadać, a rządy musiały sięgnąć po pieniądze podatników żeby je ratować.

Jego zdaniem potrzeba nam teraz dwóch rzeczy: reformy Międzynarodowego Funduszu Walutowego i „zielonego wzrostu”. W obliczu problemów Europy i Stanów Zjednoczonych w MFW większą rolę powinny odgrywać bogate w kapitał kraje BRIC (Brazylia, Rosja, Indie, Chiny). W samej Europie trzeba zaś wprowadzić w życie zalecenia wobec banków, znane jako Bazylea III.(http://www.obserwatorfinansowy.pl/2011/11/05/zachod-zawiodl-mfw-powinno-sluchac-krajow-bric/)

6. Wspólna waluta została wprowadzony za wcześnie. Teraz niewielka gospodarczo Grecja może doprowadzić do kryzysu całej strefy euro, mówi Vladimír Dlouhý, doradca ds. Europy Środkowej i Wschodniej w Goldman Sachs.(http://www.obserwatorfinansowy.pl/2011/10/13/rekapitalizajca-bankow-ratowanie-grecji-wladimir-dlouhy-wywiad/)

7.W strefie euro panuje coraz większy pesymizm, a inwestorów nadal prześladuje wizja rozprzestrzeniającego się kryzysu. Jeżeli dojdzie do zarażenia i kryzys rozleje się poza granice Grecji, Irlandii i Portugalii, żaden zastrzyk kapitału nie uspokoi inwestorów. (http://www.obserwatorfinansowy.pl/2011/09/12/pora-na-restrukturyzacje-europejskich-bankow/)

8. W wywiadzie dla brytyjskiego tygodnika "The Observer" szef Banku Światowego ostrzegł, że jeśli Europa nie poradzi sobie z kryzysem we właściwy sposób, czeka ją "moment Lehman (Brothers)". Zoellick wypowiadające te słowa nawiązał do bankructwa tego banku, które nastąpiło we wrześniu 2008 roku i stało się katalizatorem światowego kryzysu finansowego. (http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/627785,Szef-Banku-Swiatowego-UE-za-wolno-reaguje-na-kryzys)

9.Bank Światowy ostrzega - idą ciężkie czasy.Przyczyną są poważne europejskie problemy. I kraje rozwijające się powinny się przygotować na okres słabego wzrostu gospodarczego w Europie" - wyjaśnia Hans Timmer z Banku Światowego. Rozwój gospodarczy krajów rozwijających się w dużym stopniu zależy od dobrobytu w Europie, bo Europa importuje wiele towarów z tych państw.(http://biznes.interia.pl/raport/kryzys_w_usa/news/bank-swiatowy-ostrzega-ida-ciezkie-czasy,1809164,5429)

10.Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) poinformował w niedzielę, że jest gotowy do dyskusji z nowym rządem Grecji, wyłonionym w wyniku niedzielnych wyborów parlamentarnych, w których według wstępnych danych zwyciężyła konserwatywna Nowa Demokracja (ND).Przyjmujemy do wiadomości rezultaty wyborów w Grecji i podtrzymujemy gotowość do dyskusji z nowym rządem na temat sposobu pomocy Grecji w osiągnięciu celu, jakim jest przywrócenie stabilności finansowej, wzrostu gospodarczego i zatrudnienia.W podobnym tonie wypowiedziała się grupa G7, skupiająca najbogatsze państwa świata. Jak głosi jej oświadczenie, "pozostanie Grecji w strefie euro i wypełnianie przez nią zobowiązań jest w naszym wspólnym interesie". G7 zobowiązała się do współpracy z przyszłym greckim rządem.Sytuacja w Grecji po wyborach parlamentarnych ma być jednym z tematów szczytu G20 rozpoczynającego się w poniedziałek w meksykańskim mieście Los Cabos.http://wpolityce.pl/depesze/30674-miedzynarodowy-fundusz-walutowy-gotowy-do-rozmow-z-nowym-rzadem-grecji

11. Chińska pomoc dla strefy euro rodzi pytania i obawy (http://www.forbes.pl/artykuly/sekcje/wydarzenia/chinska-pomoc-dla-strefy-euro-rodzi-pytania-i-obawy,21090,1)

12.Chiny apelują do Europy: walczcie z kryzysem (http://www.forbes.pl/artykuly/sekcje/wydarzenia/chiny-apeluja-do-europy--walczcie-z-kryzysem,20917,1)

13. Chiny: kryzys strefy euro może się okazać problemem chronicznym?(http://wyborcza.biz/biznes/1,101562,8866158,Chiny__kryzys_strefy_euro_moze_sie_okazac_problemem.html)

14. Kryzys euro dopadł Chiny. Winien jest kryzys w Europie, drugim rynku eksportowym Chin po USA (http://wyborcza.biz/biznes/1,101562,11125842,Kryzys_euro_dopadl_Chiny_.html)

15. Obama wzywa Europę do przezwyciężenia kryzysu.Przypomniał, że na gospodarkę USA negatywnie wpływa kryzys zadłużeniowy i nowa recesja w strefie euro. Oświadczył, że jest w stałym kontakcie z przywódcami krajów europejskich i na podstawie rozmów z nimi doszedł do wniosku, że mogą oni znaleźć wyjście z kryzysu.W sumie, chociaż rozwiązania tych problemów są trudne, te rozwiązania istnieją - powiedział. Ponownie wezwał też Grecję, aby nie wychodziła ze strefy euro. (http://biznes.onet.pl/obama-wzywa-europe-do-przezwyciezenia-kryzysu,18491,5155335,news-detal)

16. Grecja zostaje na drodze reform. Wyniki z zadowoleniem zostały przyjęte między innymi w Niemczech i Stanach Zjednoczonych. Kanclerz Angela Merkel zadzwoniła do Samarasa z gratulacjami “dobrego wyniku”. Z kolei Biały Dom oświadczył, że “we wspólnym interesie leży to, by Grecja została w strefie euro, dotrzymała obietnic i wprowadziła konieczne reformy”.(http://pl.euronews.com/2012/06/18/grecja-zostaje-na-drodze-reform

17. Nie ma żadnych wątpliwości, że Chiny są w samym środku spekulacyjnej bańki kredytowej, której nie można powstrzymać - powiedział Stanislav Panis, analityk walutowy z TRIM Broker w Bratysławie. Dodał, że Chiny czeka taki sam scenariusz, jaki miał miejsce w USA.Schemat przedstawiony przez (http://wyborcza.biz/biznes/1,101562,9012462,Inwestorzy__Do_2016_r__Chiny_beda_pograzone_w_kryzysie.html)

18. Chiński minister handlu Chen Deming ostrzega, że kryzys zadłużeniowy strefy euro może się przerodzić w problem chroniczny. Argumentem do takiego stwierdzenia były dane Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego dotyczące środków potrzebnych do zapewnienia stabilności finansowej w strefie euro (http://wyborcza.biz/biznes/1,101562,8866158,Chiny__kryzys_strefy_euro_moze_sie_okazac_problemem.html)

autor: RUMBURAK, data nadania: 2012-06-21 22:50:57, suma postów tego autora: 233

Oho...

"Gdyby KKE poszła do wyborów z SYRIZĄ, to koalicja miałaby większość +50 mandatów dla zwycięzcy i chyba to by wystarczyło na antycięciowy rząd..."

Oho, rozumiem, że "swój s...talinista" jest OK. Czyli to pryncypialne wybrzydzanie na stalinizm to tylko pic na wodę. Gdyby ci z KKE totalitarnie kazali swoim wyborcom głosować na Syrizę, to byliby cacy. A przecież chodziło mi, że nieśmiało przypomnę, o umiejętność przekonywania elektoratu, a nie stalinowców z KKE. A, prawda, jednolity front robotniczy od góry... Ze stalinowcami. Rumburak jednak zdołał mnie rozbawić, choć wydawało mu się to niemożliwe.

"Ty naprawdę nie odróżniasz języka i przekazu propagandowego od analitycznego żargonu marksistowskiego."

Chyba faktycznie nie. Ta demokracja to propaganda dla frajerów czy analityczny żargon marksistowski?

"Jasne. Rewolucja październikowa wybuchła i zwyciężyła dlatego, że Lenin skrupulatnie wyjaśnił robotnikom a nawet niepiśmiennym chłopom "klasową koncepcję teoretyczną" i zdobył poparcie mas obiecując rzeź, mord i morze krwi. On zaś streścił masom "klasową koncepcję teoretyczną" hasłem "ziemia i pokój" i poszło. Powstanie w Piotrogrodzie było niemal bezkrwawe, gorzej w Moskwie, a prawdziwa jatka została rozpętana dopiero przez kontrrewolucję i interwencję."

O ile się nie mylę, to Lenin skrupulatnie wyjaśniał swoim kadrom teoretyczne podstawy swoich poglądów. Tymczasem Rumburak zdaje się preferuje styl bonapartystowski: "on s'engage et puis on voit" (w wolnym tłumaczeniu: najpierw robisz, potem myślisz). Współcześni "rewolucjoniści", podobnie jak Rumburak, naprawdę wierzą w "ekologiczny socjalizm XXI wieku", który jednoczy ludzkość przeciwko kapitalizmowi bez potrzeby odwoływania się do źle kojarzącej się ideologii.

Co do pozornie łatwych haseł, to warto pamiętać niegłupie przestrogi Róży Luksemburg. Bolszewicy zakładali wybuch rewolucji na Zachodzie. Rumburak zakłada, że w wyniku reformistycznych roszczeń popieranych przez lewicowy rząd powstanie groźba niekontrolowalnego przez kapitał chaosu, któremu ten będzie usiłował za wszelką cenę zapobiec, przez co stanie się zakładnikiem idei socjalizmu w jednej Unii Europejskiej.

Nie przekonuje mnie zapewnienie, że na upadek euro nie można grać. Bo ludzie się zbuntują? Jeśli nie będzie alternatywy socjalistycznej, to się nie zbuntują. Będą zajęci walką o przetrwanie, niezdolni do samoorganizacji, ponieważ zostali wytrenowani w grupowaniu się w celu zgłaszania roszczeń, a nie w celu organizowania produkcji. Po co organizować produkcję, skoro kapitał może kupować sobie spokój dzięki wygrywaniu walki o przejmowanie globalnej wartości dodatkowej? A jeśli nie, to może w każdej chwili przemieścić się daleko od źródła niepokoju.

autor: EB, data nadania: 2012-06-21 23:09:11, suma postów tego autora: 856

Kryzys

@RUMBURAK SYRIZA mogła w ekspresowym tempie wyeksportować kryzys do centrum Europy, a zarazem dać pozytywny przykład Portugalii, Hiszpanii, Włochom i Irlandii. Gdyby tam władzę zdobyły ugrupowania antycięciowe, nastąpiłaby gospodarcza eksplozja systemu w skali globalnej.

Nieprawda. Kryzys gospodarczy nie jest towarem eksportowym jakiejkolwiek partykularnej grupy interesu, tylko jest immanentnie wpisany w naturę kapitalizmu, niezależny od chciejstwa i niechiejstwa bankierów, polityków i CHEgevarów spod znaku €uro, UE oraz NATO.

autor: mlm, data nadania: 2012-06-21 23:23:00, suma postów tego autora: 4284

GRECKIE KLUCHY

Ze swoją niechęcią do "ruskich" (i to nie pierogów) i sympatią do greckich kluchów możesz, Rumburaku, obnosić się co najwyżej, w polskich mass-mediach, na salonach Trzeciej i Czwartej RP, ewentualnie bratać się z kibolami przed kolejnym meczem z Rosją.

Z przywołanej przez nas dyskusji jasno wynika, że radykalizm Syrizy ("koalicji radykalnej lewicy") jest nieomal równy zeru (polecamy wypowiedź redaktora naczelnego "Rossii w głobalnoj politiekie", Fiodora Łukjanowa).

Warto przy tym zauważyć, że w (sexy)dyskusji poza Łukjanowem uczestniczyli: ekonomista o światowej sławie, specjalista od teorii kryzysów, Michaił Chazin, przedstawiciel KPRF, Leonid Kałasznikow oraz znani publicyści-politycy z Niemiec i Włoch. Całość poprowadził, też nie byle kto, bo sam Maksim Szewczenko.

Od siebie możemy dodać, że Syrizie daleko do radykalizmu rewolucyjnej XX wiecznej lewicy, która jeśli z góry nie odrzuca udziału w wyborach, to arenę parlamentarną traktuje wyłącznie jako przydatną i pomocną w pracy propagandowo-politycznej mównicę, nie bawi się w, powiedzmy to otwarcie, naprawianie kapitalizmu. Taka była rewolucyjna praktyka Międzynarodówki Komunistycznej i KPP nie tylko za czasów Lenina.

autor: BB, data nadania: 2012-06-22 11:08:30, suma postów tego autora: 4605

Gdybyś bya facetem

[Będą zajęci walką o przetrwanie, niezdolni do samoorganizacji, ponieważ zostali wytrenowani w grupowaniu się w celu zgłaszania roszczeń, a nie w celu organizowania produkcji.]

Gdybyś była facetem powiedziałbym, że ochu.... Kto i kiedy w ramach kapitalizmu wytrenował robotników do organizowania produkcji? To jest po prostu nie możliwe, zwłaszcza że brak naukowych wzorców. Ten trening odbędzie się dopiero po, a sam proces będzie w dużej mierze empirycznym, bo jak wspomniałem z braku materiału doświadczalnego nie ma również naukowych opracowań.

Jak już będzie po wszystkim, na rynku pojawi się cała masa bezrobotnych organizatorów produkcji z bogatą wiedzą i stażem, gotowych podjąć pracę u każdego kto zapłaci. Bolszewicy korzystali z tej opcji pełnymi garściami. Ludzi łatwiej i szybciej można wytrenować do kontroli i nadzoru zawodowych organizatorów produkcji i od tego trzeba będzie zacząć. Bolszewicy też tak zaczynali.

autor: RUMBURAK, data nadania: 2012-06-22 11:19:14, suma postów tego autora: 233

Kryzys - mantra zamiast myślenia

[Nieprawda. Kryzys gospodarczy nie jest towarem eksportowym jakiejkolwiek partykularnej grupy interesu, tylko jest immanentnie wpisany w naturę kapitalizmu, niezależny od chciejstwa i niechiejstwa bankierów, polityków i CHEgevarów spod znaku €uro, UE oraz NATO.]

Pryncypialnie. Marks napisał, że kryzys jest wpisany w naturę kapitalizmu i oczywiście miał rację.

Tutaj jednak schodzimy z rozważań natury teoretyczno-ustrojowej do poziomu działań bieżących, w tym konkretnym miejscu i czasie. Kryzys jest wpisany w kapitalizm, bo gdyby nie był to by go nie było. Są jednak kryzysy o różnej sile i skali. Ten jest wyjątkowy i wynika z osiągnięcia przez globalny kapitalizm bariery rozwojowej, polegającej na wyczerpaniu się możliwości stymulowania masowej konsumpcji kredytem.

Marks nie napisał, że kryzysu nie można wyeksportować, zresztą to pojęcie, użyte przez mnie jest skrótem myślowym. Pod słowem eksport miałem na myśli możliwość podjęcia działań - swoistego dolania oliwy do ognia - które w szybkim tempie pogorszyłyby sytuację gospodarczą państw dotychczas najmniej tym systemowym kryzysem dotkniętych, pogłębiając w w ekspresowym tempie kryzys systemu w skali globalnej. To było jak najbardziej możliwe, a w jaki sposób wielokrotnie opisałem powyżej.

Przez ostatnie dwadzieścia parę lat, kapitalizm zapewnił sobie efektywny, masowy popyt w państwach wysoko roboczych(USA, UE) - popyt nieproporcjonalnie duży do wypłacanych płac roboczych. Masowa siła nabywcza w tych krajach, napędzająca globalną gospodarkę, wynikała z taniego i łatwo dostępnego kredytu konsumpcyjnego - nie ma rzeczy na które cię nie stać, kupuj teraz i ciesz się życiem, a spłacisz później.

Teraz właśnie przyszło to później - nie można już dawać więcej kredytu, a spłata tych udzielonych jest co najmniej wątpliwa. Żeby napędzić konsumpcję trzeba by podnieść płace, czyli pomniejszyć zyski, co dla kapitalisty jest sytuacją nie do przyjęcia. Nawet taki desperacki krok nie dałby jednak zadowalających efektów, bo wysokie zadłużenie ludności w centrach kapitalizmu sprawia, że i tak znaczna część wyższej płacy szła by na spłatę zadłużenia a nie na nowa konsumpcję.

autor: RUMBURAK, data nadania: 2012-06-22 11:37:49, suma postów tego autora: 233

WSZYSTKIE KLUCHY LEPSZE NIŻ RUSKIE

[Z przywołanej przez nas dyskusji jasno wynika, że radykalizm Syrizy ("koalicji radykalnej lewicy") jest nieomal równy zeru (polecamy wypowiedź redaktora naczelnego "Rossii w głobalnoj politiekie", Fiodora Łukjanowa]


Rozumiem, że każda przywołana PRZEZ WAS dyskusja, wybranych PRZEZ WAS dyskutantów - niechętnych SYRIZIE - jest dowodem ostatecznym i basta! Mógłbym przywołać inne dyskusje, innych osób, z których wyłania się zgoła odmienny obraz tej formacji ale po co? Ortodoksyjnie marksistowski dowód został wszak PRZEZ WAS przeprowadzony, z wykorzystaniem ruskich autorytetów.

Od siebie powiem tylko nieśmiało, że radykalizm jest sprawą względną i jak każda względność zależy od układu odniesienia.

Fakt, Ruskich nie cenię, bo nie ma za co. Podziwiam Niemców (za sumienność i dokładność) i Amerykanów (za umiłowanie wolności osobistej i oszczędzanie własnych ludzi). Z Ruskich, co najwyżej Kałasznikowa, ale tego od automatu, choć to też była zmodyfikowana kopia niemieckiego Sturmgewehr 44 (StG.44), podobnie jak cała seria rosyjskich czołgów z T 34 na czele powstała na bazie zakupionego w USA podwozia – wynalazku Waltera Christiego. Trudno mi znaleźć coś interesującego, co wyszło od ruskich, stąd brak atencji dla nich.

[...nie bawi się w, powiedzmy to otwarcie, naprawianie kapitalizmu. Taka była rewolucyjna praktyka Międzynarodówki Komunistycznej i KPP nie tylko za czasów Lenina.]

Dżizus! Ta międzynarodówka powstała w 1919 r. jako wynik rewolucji bolszewickiej i fali rewolucyjnej w Europie. Działania tejże po 1924 r. a zwłaszcza po 1927 r. nie są dla mnie bynajmniej wzorcem do bezkrytycznego naśladowania, podobnie jak naszej KPP, ogólnie sympatycznej, ale kompletnie nie rozumiejącej co się dzieje, zwłaszcza w latach 30-tych. Również doświadczenie związane z powstaniem Kominternu dowodzi, że w sprzyjającej sytuacji lewicowi socjaldemokraci mogą stać się komunistami.

Biedny Lenin musiał sobie radzić myśląc samodzielnie, dostosowując działania do sytuacji i to głównie w Rosji. Inaczej kombinował w 1905 inaczej w 1917. Wy za to walicie schematem – ma być tak jak w 1917 r. w Rosji, bo inaczej będzie nieważne, niekomunistyczne. Dlatego Leninami naszych czasów to wy nie jesteście, podobnie jak Papariga.

W Rosji za Lenina nie było realnych możliwości zdobycia władzy przez bolszewików drogą parlamentarną. Nie wiemy, co Lenin zalecałby, gdyby takowe były. Naprawianie, czy też konsekwentne reformowanie kapitalizmu musi nieuchronnie doprowadzić do oporu ze strony klasy rządzącej i związanej z tym konfrontacji. Osobną kwestią jest, czy w maleńkiej Grecji należy właśnie teraz wzywać do rewolucji socjalistycznej. Moim zdaniem nie. Najpierw eksport kryzysu, wzburzenie społeczne w całej Europie, a potem w zależności od oceny sytuacji formowanie wyborczych bloków radykalnej lewicy do wzięcia władzy w drodze wyborów, albo jeśli okaże się, że władza już leży na ulicy, schylenie się po nią ze wszystkimi tego konsekwencjami.

autor: RUMBURAK, data nadania: 2012-06-22 18:58:04, suma postów tego autora: 233

Kto, kogo ma poprzeć i dlaczego?

...kto, kogo ma popierać?..

Niestety, ale nigdy nie zgodzę się z tezą, że którakolwiek partia robotnicza powinna poprzeć kiedykolwiek i w jakiejkolwiek sytuacji którąś partię lub kilka partii reformistycznych. I nie chodzi wcale o ortodoksję, schematyzm czy sekciarstwo. Chodzi o zupełnie inny wektor. Chodzi o podstawy ruchu robotniczego i jego cele otateczne.

Zakładają Rumburaku - bo nadal nie zgadzam się z twoja oceną - że mozliwości opisane przez ciebie w trakcie komentarzy, faktycznie umożliwiałyby realizację scenariusza przez ciebie prognozowanego, to niestety, ale cała ta ruchawka (bo przecież nie w pełni świadomy swych celów ruch rewolucyjny), cały ten bunt 'pięknych dzieci strasznych mieszczan', zagospodarowany w pospiechu przez 'kadry rewolucyjne', nie wzbudziłby cienia strachu burżuazji. Na żadnym etapie tak postępującego buntu nie ma nawet jednego stycznego punktu z kierunkiem, który nazwać trzeba po imieniu...odebranie władzy burżuazji. Natomiast, przy slabości partii komunistycznych, aż jednoznacznie nasuwa się zagrożenie przejęcia rewolty przez nacjonalistów i, nazwijmy rzecz po imieniu...ruchy neo i wprost faszytowskie, które przejmą i ukierunkują każdy gniew, każdych mas, w tym gniew robotników.

Dlaczego???

To zadajmy sobie pytanie, kogo dziś może poprzeć klasa robotnicza? Ubita propagandą antykomunistyczną, zdeklasowana do roli niewolnika za marny grosz, przy jednoczesnej, nachalnej indoktrynacji mediów o pożądanym współczesnie stylu życia?...Kogo poprą?...czy, te dzieciaki, które krzyczą za oddaniem im możliwości dostępu do tabletów, a z nich do fejsa?...czy, obarczonych koniecznością robienia kariery absolwentów uczelni, którzy w sytuacji ewidentnego kiedyś powrotu konikunktury, zamienią wreszcie swoje umowy śmieciowe na kontrakty?...może własnie poprą ruchy faszystowskie, które finansowane przez burżuazję uwodzić będą biedotę i mieszczaństwo wizją szybkich skutecznych rozwiązań?...może poprą coraz cudaczniejsze partie lewicowe, które cały swój radykalizm, całą swoją rewolucyjność mają w swojej nazwie?....może wszystkich po trochu?...Jedno jest pewne. Każde z tych poparć zakończy się pogorszeniem losu proletariatu, bowiem żaden z tych ruchów nie tylko nie ma w swych celach ostatecznego uwolnienia z biedy robotników, ale wręcz przeciwnie, dalsze pasożytowanie na ich pracy. W sumie, na co zwróciła uwagę EB, żaden z tych ruchów nawet nie posiada krztyny woli, przynajmniej obudzenia "istoty społecznej", "świadomego producenta, wytwórcy dóbr dla innych, a nie dla zysku".

Ale też i rodzi się pytanie, czy w ogóle kogokolwiek robotnicy poprą?
Bo niby czemu mają to zrobić? Czy istnieje jakakolwiek reprezentacja interesów klasy robotniczej, która by tych interesów nie zdradziła?

Partie komunistyczne bywają przesiąknięte młodymi idealistami z uczelni, nieznającymi robotników, przepełnione aparatczykami wspominającymi wielkość lat ubiegłych, aktywistami zajętymi dziwnymi walkami między własnymi frakcjami. Zdaża się im ślepa pogoń za władzą w ramach burżuazyjnego parlamentaryzmu. Nawet jak już takiej partii uda się robotników przekonać do współpracy, do udziału, do wysłuchania choćby...zaraz, jak króliki z kapelusz pojawiają się "zawodowi rewolucjoniści" którzy w celu objaśnienia własnych, często odmiennyvh pryncypiów zasypują robotników książkami, ulotkami, wizjami, obrachunkami historycznymi.

Nie ma bowiem nadal większego dziś zagrożena dla komunistów niż ich zwyczajowi w dziejach wrogowie, wrogowie ze swego dawnego, najbliższego otoczenia.
Nikt tak bezczelnie, tak nachalnie i tak bezwzględnie nie wyciera sobie gęby komunistami, jak stalinowcy i trockiści oraz wszelkie popłuczyny po tychże. Ci pierwsi postanowli komunistów po prostu wybić, unicestwić, unieważnić ideowość, zakłamać teorię. Niewielu ich jeszcze, ale i ci, którzy są, nie doczekali się obiektywnej oceny swojej epoki, epoki udawanej, kreowanej jedności moralno-politycznej społeczeństwa. Ci drudzy zaś systematycznie komunistów zdradzali i zdradzają. Nie dość na tym! Cały ten ruch, wszak skażony grzechem pierworodnym swego początku, mając bowiem pełne rozeznanie w mechanizmach ustanowionej przez samych siebie władzy, rozeznanie co do roli rad robotniczych i ich pozycji, mając rozeznanie co do stanu świadomości proletariatu, i wreszcie co do cech charakterologicznych głównych przywódców, nie tylko dopuścił do kontrewolucji we własnych szeregach, ale po krótkich przepychankach łokciami, uciekł. Zakrawa na okrutny żart, że ci, którzy chcieli doprowadzić do światowej rewolucji, przegrali już u swego źródła najwazniejsży bój, z własną kontrewolucją i zostawiając robotników na pastwę stalinizmu, zostawiając ich samym sobie, zwyczajnie ich zdradzili....ZOSTAWILI PROLETARIAT unurzany w gównie aż po same uszy...i poszli w świat, szukać nowego impulsu, nowych twarzy, by tym łatwiej udawać przed nimi ich obrońców. Żeby pomniejszyć wymowę swojej zdrady, nazwali pozostawiony ugór "zdegenerowanym państwem ROBOTNICZYM"..."chłopaki, nic się nie stało, no w gruncie rzeczy, to wprawdzie kulejące, ale państwo jednak robotnicze"... nie było większej niegodziwości względem proletariatu niż ta, która spotkała go od tych, których proletariusze nosili tyle czasu w swych sercach.

Więc komu mają uwierzyć robotnicy? Już nigdy nie będzie tak "łatwo", jak miał Lenin, Róża Luksemburg i pozostali wielcy komuniści. Zbyt często szermowano pustymi hasłami, zbyt często wikłano robotników w konflikty, które nijak nie przekładały się na wymierne osiągnięcia sprawy socjalistycznej. Zbyt często sprzedawano ich nadzieje i wiarę w zamian za wielkopańską obietnicę burżujów, obietnicę wpółudziału we władzy.

I na koniec....
..zbyt wiele jest też gorących głów, widzących wokół same okazje do wzniecania ognia rewolucji... i zbyt wielu jest gotowych do działania wielkich wodzów, leninów maści wszelakiej. Za mało zaś komunistów. Za mało komunistów, którzy cierpliwie, systematycznie, bez uprzedzeń i bez zbytniej nadziei na szybką realizację swych ideałów, będą wspomagać robotników, przekonywać, udowadniać, współpracować z nimi by poczuli swoją realną siłę, by nabrali pewności, że "bez nich nie ma dokładnie niczego" i że "tylko oni, wiodąc swój własny ruch na barykady, mogą poprawić własny los".
Taki ruch robotniczy, ruch rewolucyjny, ruch znoszący kapitalizm nie popiera tych, którzy chcą kapitalizm uczyć wrażliwości społecznej. To jest ruch, który nie tylko nie popiera, ale sam jest popierany..popierany przez, dowolnie w tym momencie definiowane masy.
Jeżeli stanowsko KKE jest zaczątkiem, kontynuacją lub tylko elementem tej właśnie strategii, to jest to stanowisko racjonalne, prawidłowe i przy okazji pryncypialne.

I zostawmy te scenariusze rozwalania gospodarki kapitalistycznej w imię idei, że im gorzej, tym lepiej. Odradzający się proletariat potrzebuje przejąć sprawne struktury gospodarcze, a nie porośnięte trawą, rdzawe szczątki po załamanym rozwoju sił wytwórczych.

autor: Xyan, data nadania: 2012-06-22 20:03:48, suma postów tego autora: 195

PROGRAM RUMBURAKA PROGRAMEM SYRIZY?

"Najpierw eksport kryzysu, wzburzenie społeczne w całej Europie, a potem w zależności od oceny sytuacji formowanie wyborczych bloków radykalnej lewicy do wzięcia władzy w drodze wyborów, albo jeśli okaże się, że władza już leży na ulicy, schylenie się po nią ze wszystkimi tego konsekwencjami."

To ty, Rumburaku, stoisz, na czele Syrizy?
Nie bądź śmieszny.

autor: BB, data nadania: 2012-06-22 20:12:12, suma postów tego autora: 4605

Nieuchronny krach kapitalizmu i recydywa faszyzmu

"Nawet taki desperacki krok nie dałby jednak zadowalających efektów, bo wysokie zadłużenie ludności w centrach kapitalizmu sprawia, że i tak znaczna część wyższej płacy szła by na spłatę zadłużenia a nie na nowa konsumpcję."
Rumburak

A zatem los kapitalizmu jest przesądzony? Co by kapitaliści nie zrobili to i tak leżą?
Nawet gdyby doszło do takiego krachu nikt nie powiedział, że rezultatem będzie socjalizm. To bardzo wątpliwe. Tak jak wskazał Xyan przy obecnym stanie ruchu komunistycznego i przy regresie świadomości klasowej robotników niemalże pewna jest recydywa faszyzmu.

autor: Bartek, data nadania: 2012-06-22 20:31:44, suma postów tego autora: 2550

RUSSKIM DUCHOM PACHNIET

http://www.youtube.com/watch?v=iPU_RD9AZA8&feature=youtu.be

autor: BB, data nadania: 2012-06-22 22:08:34, suma postów tego autora: 4605

Pomieszanie z poplątaniem

@Pod słowem eksport miałem na myśli możliwość podjęcia działań - swoistego dolania oliwy do ognia - które w szybkim tempie pogorszyłyby sytuację gospodarczą państw dotychczas najmniej tym systemowym kryzysem dotkniętych, pogłębiając w w ekspresowym tempie kryzys systemu w skali globalnej. To było jak najbardziej możliwe, a w jaki sposób wielokrotnie opisałem powyżej.

Pomijając nieistniejącą w świecie rzeczywistym teorię eksportów kryzysów gospodarczych, SYRIZA nie powstała po to aby dolewać oliwy do ognia tylko po to aby ratować kapitalizm, pod przykrywką lewicowej frazeologii. Nie pierwszy to (nie najradykalniejszy) i nie ostatni przypadek w historii burżuazyjnych systemów politycznych.

autor: mlm, data nadania: 2012-06-22 22:48:00, suma postów tego autora: 4284

ruski Lenin kontra grecki CHE

@Ruskich nie cenię, bo nie ma za co.

W każdym narodzie można znaleźć cechy godne naśladowania jak i te do potępiania, powyższa generalizacja jak i wyrażanie się o innym narodzie w pogardzie, kolejny raz potwierdza, że 'lewicowi antykomuniści' mają więcej wspólnego z pewnym wąsatym kapralem niż z Che Guevara.

@Lenin musiał sobie radzić myśląc samodzielnie, dostosowując działania do sytuacji i to głównie w Rosji.

Grecki "Che Guevara" nie jest Leninem, porusza się w fundamentalnie innym obszarze zainteresowań i celów.

autor: mlm, data nadania: 2012-06-22 23:04:50, suma postów tego autora: 4284

Siła złego na jednego

Na początek CI SŁABSI, czyli mlm i BARTUŚ.

mlm

[W każdym narodzie można znaleźć cechy godne naśladowania jak i te do potępiania, powyższa generalizacja jak i wyrażanie się o innym narodzie w pogardzie,]

Znaleźć można. Chodzi o historycznie ukształtowaną kulturę materialną i społeczną. Dlatego już Marks dostrzegał, że są narody/społeczeństwa/kultury stojące na wyższym poziomie rozwoju materialnego i społecznego. Jego zdaniem to właśnie te narody/społeczeństwa/kultury były najlepiej przygotowane do tego, by zainicjować przejście do nowej epoki.

Lenin zaryzykował, dostrzegając słabe ogniowo, na tyle ważne w tamtym czasie i miejscu, że mogące zainicjować proces łańcuchowy i wywołać rewolucję w tych krajach, o których myślał Marks.

[lewicowi antykomuniści' mają więcej wspólnego z pewnym wąsatym kapralem niż z Che Guevara]

Z wąsatym kapralem to akurat więcej wspólnego mają staliniści. Przecież to sojusznik waszego Koby, o czym najlepiej a zdjęcia z braterskiego spotkania obu armii nad Bugiem w 1939 r. A żeby do tego bratniego spotkania mogło dojść trzeba było unicestwić KPP i wymordować jej kierownictwo.

[Grecki "Che Guevara" nie jest Leninem]

Nikt poza Leninem nie był, nie jest i nie będzie Leninem. Taka obiektywna, przyrodnicza niedogodność.

[porusza się w fundamentalnie innym obszarze zainteresowań i celów.]

Bardzo kategoryczne stwierdzenie. A jakiś dowód?

[Pomijając nieistniejącą w świecie rzeczywistym teorię eksportów kryzysów gospodarczych]

Tracę cierpliwość. To dlaczego amerykański kryzys na rynku nieruchomości i bankructwo jednego amerykańskiego banku doprowadziły do globalnej recesji?

[SYRIZA nie powstała po to aby dolewać oliwy do ognia tylko po to aby ratować kapitalizm]

Bo ty tak mówisz i tak ma być. Moja prawda jest najmojsza. Dowód? Argumentacja? Po co? Mały Stalin tak mówi i tak ma być, bo mały Stalin jest genialny i nieomylny.

BARTUŚ
[A zatem los kapitalizmu jest przesądzony?]

Nie, nie jest. Nic na tym świecie nie jest przesądzone, bo nie działa determinizm historyczny. Po prostu, w pewnych momentach historycznych, ze względu na osłabienie systemu, prawdopodobieństwo jego zmiany jest większe niż w okresach kiedy system jest stabilny.

[Nawet gdyby doszło do takiego krachu nikt nie powiedział, że rezultatem będzie socjalizm]

Po raz pierwszy pełna zgoda. Nikt tego nie powiedział. Natomiast krach gospodarczy i społeczny kapitalizmu osłabia system i ułatwia jego obalenie, choć do tego potrzebny jest jeszcze tzw. czynnik subiektywny.

[Tak jak wskazał Xyan przy obecnym stanie ruchu komunistycznego i przy regresie świadomości klasowej robotników niemalże pewna jest recydywa faszyzmu.]

Jeśli ruchem robotniczym pokieruje KKE pod wodzą Paparigi to tak. W Grecji na szczęście górą jest lewica. Z organizacją lewicy i świadomością robotników nie jest dobrze, ale też nie tragicznie. Szkoda, że KKE popełniała fatalny błąd polityczny, tracąc wyborców na rzecz SYRIZY. W efekcie z trzeciej siły politycznej w greckim parlamencie (po PASOK i ND) stała się najmniejsza frakcją parlamentarną, mniejszą od faszystów ze Złotego Świtu. Przypomnę, że wynik majowych wyborów by zgoła inny – KKE zyskiwała. Rozczarowanie wyborców wzbudziła zatem polityka partii w ciągu ostatniego miesiąca. Takie są efekty bezmyślnego dogmatyzmu "greckiej Lenin w spódnicy". W ciągu miesiąca rozłożyła na łopatki najsilniejsza partię postkominternowską w Europie, tracąc dorobek dziesięcioleci.

autor: RUMBURAK, data nadania: 2012-06-23 09:52:39, suma postów tego autora: 233

Pomieszanie z poplątaniem cd.

@ już Marks dostrzegał, że są narody/społeczeństwa/kultury stojące na wyższym poziomie rozwoju materialnego i społecznego. Jego zdaniem to właśnie te narody/społeczeństwa/kultury były najlepiej przygotowane do tego, by zainicjować przejście do nowej epoki.

Przejście do nowej epoki nie zainicjował ani naród niemiecki ani naród amerykanski. Powinniście sławić naród na który plujecie.

@zdjęcia z braterskiego spotkania obu armii nad Bugiem w 1939 r.

Nic dziwnego, że o Grecji opowiadacie androny, nie odróżniacie pozorów od rzeczywistości, a dyplomacji od prowadzenia gry przez śmiertelnych wrogów.

@A żeby do tego bratniego spotkania mogło dojść trzeba było unicestwić KPP i wymordować jej kierownictwo.

Kierownictwo KPP było do tego stopnia stalinowskie, że przy nim kierownictwo greckiego KKE to prawicowi socjaldemokraci. Nie macie tam czego szukać, w roli jego adwokatów jesteście równie wiarygodni jak grecki "Che Guevara".

[Grecki "Che Guevara" nie jest Leninem, porusza się w fundamentalnie innym obszarze zainteresowań i celów.]
@Bardzo kategoryczne stwierdzenie. A jakiś dowód?

Może grecki "Che Guevara" tylko wam zdradził tą tajemnice, ale ukrywa ją przed światem, a nawet samymi Grekami.

[Pomijając nieistniejącą w świecie rzeczywistym teorię eksportów kryzysów gospodarczych]
@To dlaczego amerykański kryzys na rynku nieruchomości i bankructwo jednego amerykańskiego banku doprowadziły do globalnej recesji?

W/w kryzys rozprzestrzenił się ze względu na immanentne właściwości kapitalizmu, a nie dlatego, ze jakiś amerykański "Che Guevara" tak postanowił. Wasz grecki "Che Guevara" kryzys gospodarcze eksportować może tylko w waszej wyobraźni.

[SYRIZA nie powstała po to aby dolewać oliwy do ognia tylko po to aby ratować kapitalizm]
@Bo ty tak mówisz i tak ma być.

Bo tak mówi jej program polityczny i praktyka polityczna.

@W Grecji na szczęście górą jest lewica.

Nieprawda, wybory wygrała prawica i ona utworzy rząd.

@Rozczarowanie wyborców wzbudziła zatem polityka partii w ciągu ostatniego miesiąca. Takie są efekty bezmyślnego dogmatyzmu "greckiej Lenin w spódnicy". W ciągu miesiąca rozłożyła na łopatki najsilniejsza partię postkominternowską w Europie, tracąc dorobek dziesięcioleci.

Rozczarowanie wyborców na pstrym koniu jeździ, a budowanie na nim programu politycznego jest obajwem oportunizmu oraz tego co Lenin nazywał parlamentarnym kretynizmem.

autor: mlm, data nadania: 2012-06-24 00:44:38, suma postów tego autora: 4284

Intelektualiści toczą dyskusję - robotnicy muszą zaczekać.

"Za mało komunistów, którzy cierpliwie, systematycznie, bez uprzedzeń i bez zbytniej nadziei na szybką realizację swych ideałów, będą wspomagać robotników, przekonywać, udowadniać, współpracować z nimi by poczuli swoją realną siłę, by nabrali pewności, że "bez nich nie ma dokładnie niczego" i że "tylko oni, wiodąc swój własny ruch na barykady, mogą poprawić własny los".

Po co zawracać sobie głowę robotnikami? Są ważniejsze sprawy.
Nie ma czasu na uświadamianie i organizowanie robotników, bo walka między komunistami-intelektualistami jest zajęciem tak zajmującym, że robotnicy muszą poczekać na jej rozstrzygnięcie.
Takiego rozstrzygnięcia nie będzie nigdy. Podziały na tle politycznym, taktycznym, historycznym będą zawsze rozdzierać komunistów-intelektualistów na drobne kawałki. Niekończące się dyskusje, nigdy nie prowadzące do porozumienia wypełniają całkowicie aktywność komunistów-intelektualistów. Nie ma czasu na robotników. A poza tym z czym do nich wyjść? Trzeba najpierw pokonać inną grupę intelektualistów-komunistów i jak już się zwycięży to dopiero wtedy będzie można do nich wyjść jako awangarda.
Ostatnimi, którzy w ogóle zainteresują się ich sporami, argumentami za i przeciw są robotnicy.
Robotnicy potrzebują partii z jasną wizją i konkretnym programem, a nie gromadki rozdyskutowanych intelektualistów, którzy zajęci są samymi sobą. Oni nic nigdy dla robotników nie zrobią. Strawią życie na wzajemnym topieniu się w łyżce wody. Z tego nigdy nic nie wyniknie. Robotnicy nawet nie dowiedzą się o ich istnieniu.
Jedynymi w ciągu ostatnich lat komunistami, którzy postawili na pracę z robotnikami była Grupa na rzecz Partii Robotniczej. Przyjęli prawidłowy kierunek na klasę robotniczą, zamiast na wewnętrzne, jałowe boje na radykalnej/rewolucyjnej lewicy.

autor: Bartek, data nadania: 2012-06-25 10:41:04, suma postów tego autora: 2550

Bartusiu

Wyróżniona przez ciebie Grupa na rzecz Partii Robotniczej, obecnie występująca pod nazwą Socjalistyczna Alternatywa, podobnie jak całe CWI, zdając sobie sprawę z tego, że grecka "koalicja radykalnej lewicy", zwana Syrizą, nie ma w przeciwieństwie do KKE, zakorzenienia w klasie robotniczej (oto stosowny cytat: "słabością Syrizy jest to, że nie jest ona głęboko zakorzeniona w zakładach pracy i społecznościach lokalnych"), ba, utrzymuje "wyraźny dystans do walki o socjalistyczny program, który jest jedyną możliwą drogą wyjścia z obecnego kryzysu" (patrz: "Wybory w Grecji. Większość przeciwko cięciom", strona internetowa wymienionej organizacji) nadal konsekwentnie, choć nie bezkrytycznie, oportunistycznie popiera Syrizę.

Czy jest zatem, Bartusiu, o czym dyskutować?

P.S.: W Polsce obecnie żadna z grup lewicowych, nie wyłączając Socjalistycznej Alternatywy (dawniej GPR), nie ma zakorzenienia w klasie robotniczej.

autor: BB, data nadania: 2012-06-26 18:06:51, suma postów tego autora: 4605

Swoją drogą

w kontekście cytowanego przez nas artykułu CWI argumenty Rumburaka nie wytrzymują krytyki.

autor: BB, data nadania: 2012-06-26 18:11:34, suma postów tego autora: 4605

Rewolucyjna kanapa

Ocena GPR, czy CWI to inna sprawa. Osobny temat.

Szło mi o to, że starali się wyjść do robotników ze swoim programem i zakorzenić się w klasie robotniczej. To prawidłowy kierunek dla organizacji komunistycznej. Ale prawidłowy kierunek nie oznacza, że jest prawidłowo realizowany. Tak było z GPR, która po nieudanej próbie nadania PPP socjalistycznego charakteru zbyt długo dalej w niej tkwiła.
To już nie miało sensu i oznaczało wleczenie się w ogonie socjaldemokratycznej organizacji, bez szans na osiągnięcie celu czyli nadania jej socjalistycznego charakteru.
W każdym razie próbowali, a tylko próbując można coś zdziałać. Sama publicystyczna walka ideologiczna na radykalnej lewicy w oderwaniu od klasy robotniczej nie może nic przynieść. Robotnicy nawet o niej nie wiedzą.
Gdyby ta walka chociaż prowadziła do jakiegoś istotnego przesilenia, przegrupowania, które znalazłoby wyraz w sformowaniu się awangardy i programu to miałoby sens, ale tak nie jest. Podziały są na tyle głębokie i trwałe, że wątpliwe, żeby do takiego przesilenia i przegrupowania na radykalnej lewicy doszło. Dopóki komuniści nie wyjdą do klasy robotniczej ze swoim programem pozostaną grupą dyskusyjną.
Pytanie brzmi jak to zrobić?

autor: Bartek, data nadania: 2012-06-26 19:36:07, suma postów tego autora: 2550

MYLISZ SIĘ, BARTKU,

Wodzireje GPR nie budowali PARTII ROBOTNICZEJ. Był to raczej ich postulat skierowany do PPP. W rzeczywistości powołali jedynie polską sekcję CWI. Nic dziwnego, że gdy tylko nadarzyła się sposobność zmienili nazwę na bliższą sercu Partii Socjalistycznej (nazwa partii-matki).

W Grecji podobne nadzieje wiążą oni z Syrizą.

autor: BB, data nadania: 2012-06-26 21:04:31, suma postów tego autora: 4605

JAK TO ZROBIĆ

http://www.rabkor.ru/editorial/13383.html

autor: BB, data nadania: 2012-06-28 21:39:29, suma postów tego autora: 4605

Dodaj komentarz