uprawionych do głosowania pozostało w domach. Oby był to początek przezwyciężania ułudy parlamentaryzmu w Europie.
Ale czy to przełoży się na to, że dojarze będą mniej doić? Wielka część Francuzów jest jednak przekonana, że nie, dlatego została w domach. Oczywiście znów pójdą do urn, kiedy zwycięska lewica swoimi działaniami przekona ich, że lewicowość to przede wszystkim praca, chleb i dach nad głową dla każdego.
Podczas wyborów do polskiego cyrku. I jestem przekonany, że zrobiłem dobrze. Bądź co bądź my, którzy wybraliśmy brak wyboru.... Gdy rzeczywistego wyboru brak, stanowimy absolutną większość wobec wyborców PO, SLD, PiS etc. Żadna z tych partii nie uzyskała tyle co my.
Krytycy naszego wyboru braku wyboru... Gdy wyboru brak, pytają co przez to uzyskujemy? Że gdy my siedzimy w domu, inni wybierają ... kukiełki kapitału... i sami siebie oszukują, że jest różnica między szympansem i orangutanem.... Bo ten ostatni jako całkowity roślinożerca lagodniejszym jest. Ale nas przybywa... z roku na rok coraz więcej, bo opór, nawet ten bierny, to długi marsz. A gdy opór stanie się powszechny, zobaczycie co uzyskamy:-)
nie chce się głosować po prostu nie chce ..... bez żadnej ideologii to co wtedy :( ?
jacekx marksista
Pytanie dobre ... ale moge je odwrócić. Jakaż to ideologia przyswieca tym, którym chce się głosowac? Jesteś pewien, ze ci co glosuja wiedzą po co to robią? Po co zamieniaja jedną kukiełke na drugą... z tego samego teatrzyku?
A wracając do tych co nie głosuja, bo im sie nie chce.... pojde dalej i zapytam - a dlaczego im się nie chce? Znasz grę w kólko i krzyżyk? Kiedy człowiek przestaje byc małym dzieckiem nie chce mu się już w to grać, bo zawsze wygrywa ten co zaczyna. Ta gra jest bez sensu.... jak wybory w tzw. demokracji parlamentarnej z systemem partyjnym. Nie chce nam się grać, brać udziału w tym co wiemy jak się skończy. Jak z każdą świadomością i ta musi dojrzeć. Rzeczywiscie częśc z nich tylko podswiadomie to rozumie, ze demokracja nie działa, że w tej tzw. demokracji nic zmieić nie można i dlatego w tej idiotycznej zabawie nazywajnej wyborami nie biorą udziału... ale przecież ta podświadomość może stać się świadomością. Nawet jeśli ktoś nie idzie na wybory bo mu sie wydaje, że mu się tylko nie chce... jest świadomością fałszywą. Każdemu bedzie się chciało jeśli miałby swiadomośc, że jego wybór ma znaczenie. Ergo, powodem lenistwa jest fikcyjna demokracja... i tę świadomośc trzeba w tych ludziach zaszczepić. A wtedy... zobaczymy ;-)
A dlaczego nie? W tej"demokracji"nawet 10% udział w wyborach im pasuje,bo tylu ich jest+-.
Ale jeśli te 90% w pewnym momencie zapyta... Coś tu jest nie tak. Jakim prawem to mniejszościowe bydło nam rozkazuje?.... i jeśli będzie to już naprawdę 90% to nie zadowoli się odpowiedzią, że na tym polega demokracja, że 10% pomiata 90-cioma... System tego nie wytrzyma.
ale nasze społeczeństwo w większości stanowi bydło czytające "fakt", "se", "óważam rze", "kosheer zeitung"... jesli ma jakieś poglądy polityczne to raczej w stylu felietonistów "nowego obywatela": polska dla polaków, pedały to zwyrodnialce, orban naszym bratem, jarosław k. wielką postacią na lewicy jest.
krzyczycie na pustkowiu. zrozumcie to i pieprzcie to społeczeństwo i ten kraj.
no future for them.
tak źle chyba nie jest ..... jak piszesz
trochę ludzi szkoły w RP opuszcza a różnią się one jeszcze ......jeszcze się różnią poziomem od powszechnych szkół w USA.
Co prawda Kowboje z Jackowa czy Kowboje z Trąbek Wielkich alias Rebelki starają się tu na forum lewica.pl tamtejszy poziom werbalnie zawyżać i piszą nam cudne nauki Z daleka z krainy Eldorado .....
jacekx marksista
zacznij swój apel od siebie i faktycznie "pieprz ten kraj" - najlepiej szybko i jak najdalej stąd. Ten kraj tego nawet nie zauważy i nie zmartwi się ubytkiem takiego pretensjonalnego byle czego jak ty.
To dla towarzyszy przysłowiowe szkło w dupie.
Tak przynajmniej wynika z komentarzy.
- w odróżnieniu od lewicy krajowej. Może to jest jedna z przyczyn tak różnego poparcia dla socjalistów we Francji i w Polsce.
Dzięki głosom emigrantów.
We Francji coraz częściej słychać głosy nawołujące do deportacji obcych . Ugrupowania prawicowe i liberałowie nie chcą w swym kraju takiej liczby emigrantów , co może dziwić.
Przez dekady Francja sprowadzała mieszkańców Afryki traktując ich jako siłę do pracy w swoich fabrykach ,lecz czarni do pracy byli bardzo oporni, natomiast jak magnes działał na nich rozbudowany system opieki socjalnej jakim państwo francuskie otaczało obywateli.W większości przyjezdni to wyznawcy islamu . Nie potrafili oni po przyjeździe się zasymilować, lecz zaczęli tworzyć swoje enklawy , rozmnażać się na potęgę , ściągać krewnych i żyć z zasiłków. Tak Francja ukręciła sobie bat na własną dupę , a teraz problem emigrantów stwarza wewnętrzne zagrożenie.
Zarówno Sarkozy jak i Marine Le Pen w swym programie mieli
punkty dotyczące zrobienia porządku z czarnymi , jedynie socjaliści nie atakujący emigrantów jawili im się jako ich obrońcy i stąd tak dobry wynik lewicy.
Teraz pozostaje kwestia rządzenia w kraju , który wspólnie z Niemcami pretenduje do miana sternika Europy.
Po załamaniu tandemu Merkel - Sarkozy , przed socjalistami staje trudne wyzwanie, mianowicie będą musieli uprawiać taką politykę względem Niemiec , żeby nie dać się zmarginalizować.
Jest jeszcze problem europejskiego kryzysu , który może zachwiać strefą Euro i doprowadzić do wstrząsów w samej UE.
Jezeli tylko Grecja opuści wcześniej , czy później strefę Euro to w slad za nią podążyć może Hiszpania ,Portugalia, WŁochy.
Czas pokaże czy wygrana w wyborach była dla socjalistów we Francji sukcesem czy porażką.
Francuzi oczekują stabilizacji i gwarancji zycia na poziomie sprzed kryzysu.
"Francuzi oczekują stabilizacji i gwarancji zycia na poziomie sprzed kryzysu." Ale to jest właśnie to czego współczesny kapitalizm już im dać nie może... zawiodą się Hollandem bo to płonne nadzieje, ze bez olbrzymich zmian mozna powstrzymać przesuwanie całego bogactwa do nielicznej grupy
Olbrzymich zmian pokojowo wprowadzić się już po prostu nie da. Nadal oddolony nacisk jest za mały. Ruch oburzonych nie przekroczył i chyba już nie przekroczy krytycznej masy.... I skończy być może jak alterglobaliści?
I to liczenie ludzi na to, że ktoś coś za nich zrobi, bo go do koryta wybrali, jest żałosne. I to nie tylko u nas gdzie społeczeństwo rozbito, skutecznie zatomizowano, sklasyfikowano i zapedzono do kieratu, ale i na zachodzie, gdzie społeczeństw a jeszcze są jeszcze bardziej tradycyjnie aktywne i skłonne do czynnego oporu i obrony swych interesów.
Wielkie nieba, blady strach padł na burżuazję Francji. Trwoga wśród burżuazji całej Europy i świata. Nawet towarzysze z KPCh są zaniepokojeni. Co będzie dalej? Za Francją pójdą inne kraje i pozamiatane. Zaczęło się. Socjaliści wygrali we Francji! Rewolucjaaaa!!!
Wyklęty powstań ludu ziemi!
Burżuje już drżą, już się pakują. Teraz pójdą z torbami.
Nic z tych rzeczy?
No jakże to, przecież socjaliści wygrali wybory!