Ja za 10 procent wynagrodzenia pani Lis moge nie prowadzic ani jednego programu miesiecznie. Bede sobie cichutko siedzial tylko... podac numer konta?
dziennikarze, czyli ta grupa zawodowa, która chętnie przyjmowała neoliberalne przemiany i - jakby na polecenie polityków - co rusz rugała "roszczeniową hołotę" zawsze wtedy, gdy system obnażał nowe pole konfliktu - jeśli więc ci dziennikarze "staną dęba", to neoliberalizm nad Wisłą może zacząć mieć poważne kłopoty.
współczuję szeregowym pracownikom tv (pion techniczny itp.), ale ten lupanar musi upaść.
.
Mój brat pracuje w pionie technicznym i wierzcie lub nie, ale zarabia niewiele, mimo dobrego wykształcenia i wieloletniego doświadczenia. Lubi swoją pracę, ale często opowiadał z nutą rozgoryczenia o TVP jako firmie wręcz zamkniętej, gdzie pracę dostają w większości rodziny i znajomi rodzin, sztucznie tworzone etaty z pensją wyjściową duuuużo wyższą niż ma po latach obecnie mój brat i to dla osób bez wykształcenia i doświadczenia... Cóż..tak sobie myślę, że brat ma prawo czuć się rozgoryczony..A co śmieszniejsze nikt z współpracowników brata nie wierzy mu do tej pory, że dostał tą pracę z ogłoszenia, urósł nawet mit, że musiał znać niezłą ,,szychę", skoro się wypiera... Z drugiej strony każdy przeciętny zjadacz chleba wie, jak to jest w takich molochach... Spójrzmy choćby na Wytwórnię Papierów Wartościowych - tam ,,człowiek z zewnątrz" jak takim samym niezwykłym okazem jak mój brat w TVP.. Pozdrawiam
Dodaję jeszcze raz, wierząc, że to nie była cenzura....
Mój brat pracuje w pionie technicznym i wierzcie lub nie, ale zarabia niewiele, mimo dobrego wykształcenia i wieloletniego doświadczenia. Lubi swoją pracę, ale często opowiadał z nutą rozgoryczenia o TVP jako firmie wręcz zamkniętej, gdzie pracę dostają w większości rodziny i znajomi rodzin, sztucznie tworzone etaty z pensją wyjściową duuuużo wyższą niż ma po latach obecnie mój brat i to dla osób bez wykształcenia i doświadczenia... Cóż..tak sobie myślę, że brat ma prawo czuć się rozgoryczony..A co śmieszniejsze nikt z współpracowników brata nie wierzy mu do tej pory, że dostał tą pracę z ogłoszenia, urósł nawet mit, że musiał znać niezłą ,,szychę", skoro się wypiera... Z drugiej strony każdy przeciętny zjadacz chleba wie, jak to jest w takich molochach... Spójrzmy choćby na Wytwórnię Papierów Wartościowych - tam ,,człowiek z zewnątrz" jak takim samym niezwykłym okazem jak mój brat w TVP..