każdy kadrowiec czy to za komuny , czy teraz zawsze był przeciwko pracownikom i zawsze starał się łamać ich prawa oraz ich ducha walki , zawsze zwalczał działające na terenie zakładu pracy związki zawodowe i zawsze umilał życie aktywnie działającym związkowcom.
u mnie w firmie jest tak samo , więc szukanie sensacji i podawanie takiego newsa to chyba tylko próba odgrzania starego kotleta , gdyż każdy pracujący o tym wie doskonale i nie robi to na nim żadnego wrażenia , bo to jest codzienność.
piszcie lepiej newsy o tym jak pięknie rosną uposażenia dyrektorów i prezesów , jaka jest rozbieżność między ich wynagrodzeniem idącym miesięcznie w dziesiątki tysięcy złotych , a zwykłego robola z linii produkcyjnej pracującego za 1700 złotych.
piszcie jak pracodawcy łamią kodeks pracy dysponując całym urlopem pracownika , z uwagi na przestój firmy który trwa niekiedy 4 tygodnie, piszcie o pracownikach agencji pracy tymczasowej którzy pomimo wygaśnięcie pakietu ustaw antykryzysowych tyrają w agencjach co rusz to innych, bo na zatrudnienie pod firmą i umowę na czas nieokreślony nie mają szans.
jest sporo ważnych tematów ze świata pracy które sa bardziej interesujące niż opisywanie pracy jakiejś tam kadrowej .
no chyba , ze redaktorzy Lewica.pl nie maja pojecia o tym co dzieja się w zakładach pracy , bo jedyną waszą pracą jest pisanie newsów na portalu.
nie zdziwi mnie jak i tym razem zadziała cenzura i mój komentarz wyląduje w koszu na śmieci, no cóż , nie mam na to żadnego wpływu , jednak uważam , że kilka gorzkich słów jeszcze nie zaszkodziło nikomu.
Kilka newsów niżej masz informacje o uposażeniach prezesów. Tematyka pracownicza regularnie gości w newsach i publicystyce. Nie rozumiem co ci nie pasuje.
napierdzielać w wyzyskiwaczy nieanonimowo, póki jawnie nie skryją się za swoimi interesami klasowymi, co jawnie wkurzy cały proletariat
o jakim proletariacie Ty piszesz??? gdzie masz ten proletariat ???
w chwili obecnej nie ma już wielkich zakładów pracy , które stanowiły o sile proletariatu ( wielkie państwowe molochy ).
dziś wszystko w rękach prywatnych ,z kodeksu pracy dzięki SLD pozostały tylko okładki , prywaciarze nie przestrzegają jakichkolwiek praw pracowników , wszyscy są zastraszeni, pogrążeni w marazmie , każdy dba o własną dupę i trzyma się kurczowo swojej roboty , bo innej nie ma .
ludzie myślą tylko żeby pan dobrodziej w terminie wypłacił grosze za które będą mogli wegetować kolejny miesiąc.
pracownikom brak świadomosci i paraliżuje ich lęk przed jakąkolwiek próbą walki o swoje interesy.
jest źle , a będzie jeszcze gorzej.
związki nie są w stanie zmobilizować pracowników do wyjścia na ulicę , to nie Grecja, nie Hiszpania.
ten kraj już umarł i gnije , rząd sprzedał już prawie wszystko , zostały jeszcze sanatoria które też sprzedadzą za grosze , później jak nie będzie czego sprzedac to podniosą podatki i wprowadzą nowe np.katastralny ( jak nie zapłacisz , to sprzedadzą twój dom ,a Ty do kontenera lub pod most ).
taki masz w tym kraju proletariat, na starym banknocie 100-u złotowym z Waryńskim.
mają "pion decyzyjno-administracyjno-kadrowy" na ogół równie obszerny co prlowskie "zjednoczenia"? A podobno informatyzacja miała załatwić ten problem...
piszę o proletariacie, który musi sprzedać na konkretny czas swoją siłę roboczą, aby odtworzyć swoje siły życiowe (mieć przynajmniej chwilowo dach nad głową, przynajmniej chwilowo napełnić brzuch, mieć czas na kopulację i inne potrzeby fizjologiczne).
( z a p a m i ę t a ć )
w proletariat wpisana jest niepewność jego losu, także niepewność pracy. w kapitalizmie część członkiń i członków tej klasy stanowi rezerwową armię bezrobotnych (która obniża pensję, za którą skłonni podjąć/"dostać" pracę są inni). w logistyce, handlu i usługach także (jak w produkcji rolnej i fabrycznej, oraz w wydobyciu surowców) pracują proletariusze. marksowi chodziło o status zawierający w sobie niepewność zatrudnienia, złe warunku płacowe - wyzysk przez kapitalistów, kontakt z najnowszą technologią (co występuje w każdym niemal zawodzie).
proletariat NIE JEST tylko zmaskulinizowaną i świetnie zorganizowaną grupą zrzeszoną w związku zawodowym pracowników sektora produkcji. to kapitał chce byś myślał o proletariacie w taki sposób i wyrzucił tę "metanarrację" na śmietnik "końca historii".
I takich kierowników nam teraz potrzeba!