wskazuje historia - nadzieja w powtórce z czarnych pułkowników, którzy niegdyś uratowali ten kraj przed goszystowskim totalitaryzmem.
LEWICOWY PATRIOTA
jak euro stało się nagle wrogiem lewicy. Lewica zawsze najbardziej kibicowała wspólnej walucie. A tu nagle się okazało że nie można już od tak sobie dodrukować pieniędzy jak trzeba w końcu spłacić życie na kredyt. Keynesowska ideologia obiecuje cuda na kiju jak tylko wydamy więcej niż zarabiamy, co Grecja robiła przez ostatnie dekady, tylko te cuda oczywiście nie tylko nigdy nie przychodzą, to jeszcze zostajemy z toną długów, jak w życiu.
Zależy która lewica: ta neoliberalna owszem, ta radykalna (pokrewna Lapavitsasowi) nie.
Radykalna lewica to w ogóle chce żeby nie było niczego, tworzy dzięki temu najlepsze kraje-antyprzykłady. Tymczasem taka Grecja to nie wiadomo, biedna i bogata zarazem, kapitalistyczna w miarę, tyle że zadłużyła się po uszy. W sumie rzeczywiście, wyleci z euro, dodrukują pieniędzy i po problemie. Niemcy głupie finansowali greckie ekscesy to niech mają.
jak ktoś chce to może mi udowadniać że się mylę, ale moje poparcie dla poglębiania integracji kontynentu jest wynikiem mojego przekonania do internacjonalizmu