wspieraja pisma ideologiczne (np. Krytyke polityczną), więc brakuje im środków na mecenat dla pożytecznych teatrów.
Teatr na Woli móglby przetrwać (choć niekoniecznie już na Woli) pod warunkiem, ze przniesie się go do nowego lokalu Krytyki politycznej na Foksal, ktora go zwolni, przenosząc się z kolei na Czerska, gdzie i tak jest faktycznie redagowana.
prawacka zemsta na Łomnickim który nigdy nie ukrywał że jest lewicowcem ?
ile Zychu nabije komentów do końca roku? Ja stawiam, że 2 tysie pękną.
Bolo, ale pod wszystkimi nickami, czy tylko jako Synge?
Łomnicki był lewicowcem? Był posłem na Sejm PRL, a to niekoniecznie to samo. Przede wszystkim - to jednak wielki aktor, którego takie czy inne wybory polityczne są już bez znaczenia.
Najbardziej znaną jego inscenizacja w Teatrze na Woli był Amadeusz. Zagral tam - może autoironicznie - Salierego, czyli artystę z pozycją na dworze.
Władze w starym ustroju uważały, że Teatr na Woli będzie uczy i wychowywał robotników. Teraz robotników na Woli już nie ma. A ludzi chcących sie wychowywać przez teatr - wszedzie coraz mniej. Takie czasy.
Może w internecie jest do ściągniecia "Amadeusz" z Łomnickim i Polańskim?
PS. Niektorych komentarzy (także w tym wątku) - szczegolnie zawierających jakieś ataki personalne na nieznane mi osoby - nie rozumiem. Mam świadomość, ze każda strona musi mieć swój klimat, a nawet folklor. Jak czegoś nie zrozumiem, to nie będę odpowiadać.
.
o folklorze tej strony miałbyś co nieco do powiedzenia, Zychu.
nie większy sens byłby podyskutowac o polityce kulturalnej rządzacych neoliberalów?
Ale, jeśli uparliście się na tego "Zycha", to rozumiem, że jest to kolega, z ktorym się kłócicie? Moi drodzy! Internet ma przydatne narzędzia do zalatwiania takich spraw: mejle, komunikatory i fejsbuk. Można się nimi posluzyć, nie przeszkadzając innym użytkownikom. A jeszcze zostaje "ustawka" w realu.
Skoro ten "Zych" jest waszym kolegą, to czy tak trudno zauważyć, ze mój nick jest imieniem wlasnym? I że to imię ma cechy dżenderowe?
Jest seminarium Lacana o dramacie Claudela "Zakładnik", w którym występuje Sygne. Seminarium to dostarcza przydatnych narzedzi do analizy dominacji prawicy w dyskursie publicznym. Ale jak się go nie używa w tym celu, to może choć dałoby się na jego podstawie zrozumieć, ze "Sygne" nie może być waszym kolegą? Tak odrabiacie lekcję z Lacana, lewicowcy refleksyjni?
Powtórka z rozrywki?
Ja Ci mówię - do sylwka dwójka pęknie.
No, nie wiem, Bolo, Sygne nie jest przecież mężczyzną ;-)