których nie stać na "prawników"...Polska od 1998 to MACOCHA dla swego LUDU. oczywiście z niewielkimi wyjątkami
Żeby było śmieszniej miasto usilnie pozbywa się najemców-firm, które płacą w terminie i nie zalegają, takich jak Nowy Wspaniały Świat.
korzystal z oferowanych przez wladze miasta przywilejów, które w praktyce sprowadzały sie do użytkowania lokalu niemal za darmo.
w Warszawie (według przytoczonych tu danych za rok 2011) wyniosła 600. To wskaźnik bardzo nikły. Chodzi przecież o ponad dwumilionowe miasto. A twierdzi się, ze z czynszami zalega znaczny procent lokatorów.
Jeśli ta ostatnia informacja jest prawdziwa, to wolno wnioskować, że dysponenci mieszkań (własciciele, zarządy spółdzielni itd.) do eksmisji uciekają się tylko w ostateczności. Sądy również nie szafuja wyrokami eksmisyjnymi. A komornicy nie spiesza sie z ich wykonywaniem.
Można zrozumieźć, ze eksmisje budza emocjonalne reakcje negatywne. Trzeba jednak pamiętać, że proces i wyrok eksmisyjny - to w praktyce jedyny srodek nacisku na niepłacących lokatorów. Dla porownania: abonament radiowo-telewizyjny nie jest sciagany, bo instytucje panstwowe nie mają jak skłonić uzytowników odbiorników do płacenia.
W sumie, eksmisje przeprowadzane są jedynie w sporadycznych wypadkach, gdy zapewne nie ma już faktycznie innego wyjścia.
zadamy pracy i godnej placy precz z komuna he he he
na czynsze ich nie stać. słońce narodu - nop nie ma kasy... co się w tym neoliberalno - katolicko - faszystowskim (k)raiku porobiło?
"Twierdzi się... Wolno wnioskować..."
Czyli gówno wiesz na ten temat.
A pozwy o eksmisje właściciele prywatni składają nie w ostateczności a od razu, często zanim powstanie jakieś zadłużenie (na fikcyjne potrzeby mieszkaniowe własne, na lewe zadłużenia, które sami wymyślili) . Ja to wiem na pewno w przeciwieństwie do ciebie bo takich przypadków znam wiele. Zbyt wiele, żeby mówić o "błedach i wypaczeniach".
Co do spółdzielni, to tutaj zarządy rzeczywiście wykazuję się zdrowym podejściem i zanim kogoś wyrzucą czy zlicytują usiłują nakłonić do płacenia albo wskazują wręcz gdzie lokator może szukać pomocy (dodatki mieszkaniowe). Dlatego wierzę w spółdzielczość mieszkaniową.
zawsze mówiłem że silny się jakoś obroni przed płaceniem a z biednego zdejma ostatnią koszulę.