Zwycięzcy piszą historię, a trudno nie zauważyć, że rok 1989 nie był dla lewicy rokiem zwycięstwa.
...ale HISTORIA upomni się o swoich prawdziwych Bohaterów.
nawet nie rozumieją, o jakiej pięknej idei piszą - likwidacja bękarta wersalu i to długo przed II wojną światową. ach, łza się w oku kręci, że nie wyszło...
...
W obronie tablicy Juliana Nowickiego wystąpiła KPP.
List otwarty do obrońców pomnika Juliana Nowickiego
Komunistyczna Partia Polski zwraca się do toruńskich środowisk broniących tablicy upamiętniającej Juliana Nowickiego, aby nie zgadzały się na zmianę znajdującego się na niej napisu. Propozycja zastąpienia sformułowania "Członek Komunistycznej Partii Polski" słowami "Działacz społeczny i związkowy", to współudział w trwającym obecnie w Polsce fałszowaniu historii.
Julian Nowicki, działacz ruchu robotniczego zabity przez policję podczas demonstracji 8 czerwca 1936 r., niewątpliwie był członkiem KPP. Świadczy o tym wiele materiałów źródłowych, w tym lista członków partii.
Z oburzeniem odnosimy się do kwestionowania przez toruńskich Młodych Socjalistów partyjnej przynależności Nowickiego do KPP. Opierają się oni tylko na jednej mało wiarygodnej publikacji - notce biograficznej Nowickiego, autorstwa Mirosława Golona, zamieszczonej w "Toruńskim Słowniku Biograficznym", w której nie tyle podważono, ile wyrażono wątpliwość odnośnie partyjnego członkostwa Nowickiego, bez odwołania do jakichkolwiek dokumentów. W biogramie tym nie podano nawet bibliografii. Bezpodstawne jest również sugerowanie jakoby zabity przez policję działacz robotniczy związany był z PPSem, a nie ruchem komunistycznym, czego również dopuszczają się toruńscy Młodzi Socjaliści. W Klasowych Związkach Zawodowych, których sekretarzem był Nowicki, w ramach jednolitego frontu rewolucyjnej lewicy aktywnie działali przedwojenni komuniści.
Nie możemy również zgodzić się z wypowiedzią toruńskiej radnej SLD Urszuli Polak, która 28 czerwca br., podczas sesji rady miasta, społeczną działalność J. Nowickiego tłumaczyła jego "trudnym dzieciństwem". W II RP "trudne dzieciństwo" było zjawiskiem powszechnym, które zwykle wynikało z panującego w kraju systemu opartego na podziałach klasowych i wyzysku. Przedstawicielka SLD dopuszcza się manipulacji, przedstawiając ideowego komunistę jako odpowiednika współczesnego wolontariusza, zajmującego się działalnością charytatywną. Polityczne zaangażowanie Nowickiego nie było spowodowane jego osobistym "trudnym dzieciństwem", ale dążeniem do obalenia niesprawiedliwego systemu kapitalistycznego.
Propozycje toruńskich Młodych Socjalistów oraz radnej SLD uznajemy za szkodliwe. Apelujemy o obronę pamięci tow. Juliana Nowickiego, rzetelne przedstawianie jego życiorysu i zachowanie obecnej tablicy na dotychczasowym miejscu.
Krajowy Komitet Wykonawczy
Komunistycznej Partii Polski
Stawianie i burzenie pomników to walka klas. Reakcjoniści usunęli tablicę upamiętniającą rewolucjonistę Juliana Nowickiego. W socjalistycznej Polsce przywrócimy ją.
z małżonką można by tam dać.
Wystarczajaco sie skopmpromitowala kolaborujac z faszystowskim najazdem tzw bolszewikow majacych tyle wspolnego z socjalizmem co krzeslo z krzeslem elektrycznym, winnej morderstwom, gwaltom i kradzierzom i przesladowaniem narodowosciowy,
Przypomne ze w 14 r. kbolszewicy przyjeliplan wymordowania narodu Polskiego.
Ta kanalia zasluguje na pamiec by morderstwa ze wzgledu na narodowosc juz sie nie powtorzyly.
narastającego w Polsce neofaszyzmu.Tablica ta była wielokrotnie przedmiotem ataków NOP i innych grup skrajnej prawicy.Julian Nowicki był wspaniałą postacią jako działacz Klasowych Związków Zawodowych zorganizował świetlice dla bezdomnych, uniwersytet robotniczy, świetlice dla dzieci z "dzielnic nędzy", konsekwencje na łamach pisma "Klasowiec" bronił praw robotników, piętnował zakłamanie prawicowej dyktatury opartej na wojsku, biurokracji i sferach konserwatywnych. Zginął idąc na czele 3 000 demonstrantów niosących czerwone flagi i transparenty domagających się pracy, wypłacenia zasiłków i poprawy straszliwych warunków mieszkaniowych. Zginął od policyjnych strzałów, kilkanaście osób zostało rannych, został pochowany potajemnie, miejsce gdzie go chowano otaczał kordon policji. Władze zakazały demonstracji lewicy w tym dniu.
Co ciekawe brutalne wydarzenia w Toruniu wpisujące się w pomorski "Krwawy Czerwiec" potępiła prasa nie tylko socjalistyczna, komunistyczna. Oburzenia na takie postępowanie władz i policji nie kryli również solidaryści oraz część endeków.Poparcie dla działań policji wyraziła prasa reżimowa-sanacyjna, oraz prasa konserwatywna związana z Lewiatanem,tzw. żubrami kresowymi
W 1936 roku, gdy ginął Nowicki, KPP zrewidowała już swą politykę i głosiła co następuje:
"Mija 18 lat od chwili, kiedy robotnicy i chłopi polscy pod ożywczym wpływem zwycięskiej rewolucji proletariackiej w Rosji i na wieść o powstaniu robotników Niemiec i Austro-Węgier - rozbroili wojska Besselera dali początek niepodległości Polski.
Tę 18 rocznicę przepędzenia okupantów niemieckich lud polski obchodzić będzie w chwili wyjątkowo groźnej dla losów pokoju i samej niepodległości. /.../
Masy pracujące nie mają nic wspólnego z oficjalną paradą faszystowskiej kliki rządowej, z paradą polskich Franków i Molów, duszących najelementarniesze prawa człowieka i obywa-tela. Lud Polski nie ma też nic wspólnego z obchodami listopadowymi czarnej sotni endec-kiej, która pomagała caratowi topić we krwi strajki robotnicze i walkę narodowowyzwoleń-czą, a obecnie wraz z bandą sanacyjną organizuje wojnę domową przeciw masom pracującym na wzór faszyzmu niemieckiego i hiszpańskiego. Oficjalnemu obchodowi polskiej burżuazji i magnaterii masy pracujące, wszystkie partie robotnicze i chłopskie winny przeciwstawić swój własny obchód ludowy pod sztandarem walki z dzikim uciskiem faszystowskim, obrony po-koju i niepodległości. Dalej faszyści sanacyjni i faszyści agentury, która już raz zepchnęła naród polski w obcą niewolę wiekową. Masy pracujące wiązały z niepodległością polską na-dzieję lepszego życia, rozbudowania organizacji, zdobyczy socjalnych i politycznych, pozy-skania ziemi i prawdziwej wolności.
/.../
My, komuniści, spadkobiercy tradycji wielkich wodzów i nauczycieli proletariatu między-narodowego, Marksa, Engelsa, Lenina, my, uczniowie Stalina, wielkiego budowniczego so-cjalizmu, jak i prawa do samookreślenia i niezawisłości państwowej każdego narodu. My, komuniści, szanujmy i czcijmy tradycje tych powstańców i demokratów polskich, którzy łą-czyli sprawę wyzwolenia społecznego chłopstwa ze zwycięstwem demokracji politycznej w całej Europie. Jeśli ani insurekcja kościuszkowska 1794r., ani powstanie listopadowe 1830 - 1831, ani zbrojny poryw powstańców 1863 - 1864r. nie zdołały wywalczyć utęsknionej wol-ności narodowej, to stało się to głównie wskutek zdrady targowiczan i białych. Stało się to również wskutek słabości i chwiejności tych sił demokracji, które nie potrafiły lub nie chciały rozpętać rewolucji agrarnej, lękały się uzbroić cały lud i w sposób rewolucyjny, w sposób jakobiński rozprawić się ze sprzedawczykami kraju. Nam, komunistom, droga jest niepodle-głość naszego narodu. Ale groźba utraty niepodległości tak długo nie przestanie wisieć nad krajem, jak długo lud nie zdobędzie władzy i nie przepędzi faszystowskich tyranów, jak długo nie zostaną przywrócone wolności demokratyczne, jak długo chłop nie otrzyma ziemi, jak długo istnieć będzie hańba krwawych pacyfikacji ziem białoruskich i ukraińskich i hańba śre-dniowiecznych pogromów żydowskich.
/.../
Tylko wówczas, gdy lud polski sam stanie się naprawdę wolny, zdolny też będzie do obrony niepodległości, podobnie jak wspaniały lud hiszpański, który dziś daje przykłady bohaterstwa, poświęcenia i dumy narodowej w walce z rozbójniczym rokoszem najemnych żołdaków Hi-tlera i Mussoliniego. My, komuniści, pragniemy przywrócić Polsce, zhańbionej rządami fa-szystowskiej bandy sanacyjnej i wrogiem całej ludzkości - Hitlerem - miejsce poczesne wśród krajów demokratycznych. Chcemy, aby imię Polski stało się znowu symbolem walki o wol-ność, nie straszakiem ludów i narzędziem planów wojennych Hitlera. Wszystkie organizacje robotnicze i chłopskie i pracującej inteligencji powinny podjąć wspólną akcję antyfaszystow-ską obchodu rocznicy listopadowej.
Kto pragnie, aby Polska była naprawdę wolna i szczęśliwa, a jej imię ponownie wznoszone z szacunkiem i sympatią na całym świecie, jak w epoce powstań narodowych, ten w 18 rocz-nicę niepodległości weźmie udział we wspólnych wystąpieniach antyfaszystowskich.
Precz z bandą sanacyjnych i endeckich sprzedawczyków narodu !
Precz z hitlerowskim najmitą Beckiem !
Niech żyje pokój i braterstwo ludów ! Niech żyje socjalizm !
Niech żyje niepodległa Polska robotniczo-chłopska !"
co bierzesz, bolszewicy przyjęli plan wymordowania narodu polskiego, kto konkretnie, kiedy i gdzie konkretne źródła tych "rewelacji" proszę, czy to kolejne "rewelacje" prawicy jak te że Nowicki sam się zastrzelił, kolega go zastrzelił, był pijany i jechał dorożką, tablica została ukradziona z cmentarza żydowskiego itp. brednie chorych umysłów.
Jarosław Tomasiewicz jest teraz fanem KPP?
Zawsze mi się wydawało, ze bliżej mu do ekstremizmu prawicowego.
zasługuje kontekst, który dla dyskusji o KPP i różnych radykalnych odłamach spektrum ideowo-politycznego XX wieku stwarzają teksty Jarosława Tomasiewicza o m.in. brytyjskim ruchu Third Way, który przeszedł "interesującą ewolucję od neofaszyzmu" i Syryjskiej Partii Socjalno-Nacjonalistycznej, opublikowane m.in na portalu Nacjonalista.pl oraz w pismach Rojalista, Pro Patria i Myśl Polska.
Wątpie jednak, czy można zgodzić się z opinia Tomasiewicza, że współczesna lewica polska jest "uwięziona w XIX-wiecznych schematach" i że remedium dla niej może być jedynie do ideologii ruchów faszystowskich i terrorystycznych.
:)))
Niemożliwe! To ten Tomasiewicz znany z MACI PARIADKA, INNEGO ŚWIATA, ROBOTNIKA ŚLĄSKIEGO i SAMORZĄDNOŚCI ROBOTNICZEJ? :)))
Ale dzięki za cynk - Syryjska Partia Socjal-Nacjonalistyczna to rzeczywiście ciekawe ugrupowanie, które przeszło znamienną ewolucję www.geopolityka.org/.../700-syryjska-partia-socjal-nacjonalistyczna---chrzescijanski-sojusznik-syrii-w-libanie
Tak przy okazji: poznałem niedawno faceta, który twierdzi, że znał cię dobrze w latach 80-tych. Gdy mu pokazałem twoje obecne komentarze nie chciał uwierzyć, że jesteś ich autorem. Jesteśmy w kontakcie. To może być bardzo ciekawa znajomość. Dla wielu.
EOT
Ale jazda - okazuje się, że Tomasiewicz publikuje nawet u satanistów http://anuttara.net/vpage/610 :)))
Teraz juz naprawdę EOT.
jest teraz antykomunistą? Zawsze myślałem, że jako bublicyście "Trybuny", "Przeglądu", "Dziś" i "Forum Klubowego" bliżej mu do obozu nomenklaturowo-służbowego.
Znalazłem stare numery Nowego Tygodnika Popularnego z jego tekstami sąsiadującymi z reklamami wyborczymi Olejniczaka. Krytykujące PiS i zachęcające do wsparcia SLD. Zapewne liczył na jakiś większy pieniążek od obozu nomenklaturowego i się rozczarował, co zbiegło się z jego woltą ideową. Teraz może liczy na jakiś pieniążek od PiSu
nie tylko gdzie, ale i co siê publikuje.
Na portalu "nazbol" (grupy określającej siê jako "narodowi bolszewicy") znalazłem tekst Jarosława Tomasiewicza, gdzie twierdzi sie, iż:
- nie ma i nie może być solidarności miêdzy pracownikami francuskimi a polskimi
- naród polski, wobec uciskania go przez anglosaskich imperialistów, ,musi stworzyć wspólnotê bez konfliktów i podziałów
- ze wspomnianymi imperialistami należy podjąć walke zbrojną, używając wszelkich dostepnych środków
Mam pytaniem. Co te przemyślenia maja wspólnego z pierwszym czlonem nazwy portalu, na którym siê ukazały, to wiem. Ale co je lączy z bolszewikami?
Jaroslaw Tomasiewicz publikował nie tylko ư wymienianych przez siebie tytułach, ale rowniez ư Tygodniku Powszechnym i Naszym Dzienniku. Wystêpowal tam jako eksport od czêstokroc tych samych ruchów ekstremistycznych, których probowal zostac ideologiem i dzialaczem (tẹj informacji o sobie, naturalnie, nie podawał). Zdaje siê, iż twierdzil năưet, że panstwo demokratyczne powinno takie ruchy monitorowac.
"Poznałem niedawno faceta, który twierdzi, że znal cie dobrze...", "pokazałem mu twoje komentarze", "to może byc bardzo ciekawa znajomosc..." Jaki ten "facet" ma kryptonim? A może to nie "facet", tylko kuzynka Edyta?
Panie Jarku (J-23), czy musi pan aż tak natretnie zdradzac to, co wszyscy o Panu wiedza?
Tablicę usunięto, a najprawdopodobniej wkrótce pojawi się inna: "W tym miejscu przejeżdża swoim maybachem Słońce Rydzykowa, Pogromca Komunistów, Socjalistów, Pierwszy Polak, Katolicki Głos w Twoim Domu, nr konta..."
Swoją drogą, czytając Wasze jadowite komentarze i miotane na siebie obelgi, antykomuniści i antysocjaliści muszą mieć niezłą zabawę:p
Pytanie do Towarzyszy z KPP: czy naprawdę sądzicie, że Wasz płomienny "list otwarty" zrobi na burżuazji jakiekolwiek wrażenie? Czy naprawdę nie ma w nas ani odrobiny energii, woli działania, siły, dynamiki, spontaniczności? Co pomyśleliby sobie o nas nasi ojcowie, więzieni przez Sanację, dręczeni, morzeni głodem, rozstrzeliwani i walczący o robotniczą sprawę z Sanacją, Piłsudskim i Franco? Przypomnę fragment wiersza Broniewskiego:
"Umierający republikanie
brocząc po bruku krwią swoich ran,
w krwi umaczanym palcem po ścianie
wypisywali "no pasaran!"
Pokażmy, że mamy jaja! Precz z burżuazją, no pasaran!
Tego popisowego politycznego łajdactwa nie można zapomnieć.
..widmo Grześkowiakowej wielkiej orędowniczki katoprawicowego prawa do eliminacji wszystkich "komuchów" i ich zwolenników oraz wymazanie ich z historii świata..
Julian Nowicki to wspaniała postać. Zginął za sprawa ludzi pracy
- Usunięcie tablicy to bezprawie - oburza się 92-letni pan Henryk. - Pamiętam, co tu się działo, miałem wtedy 16 lat, widziałem jak strajkujący szli z chorągwiami, a policja nie chciała ich wpuścić do miasta. Ten policjant, co zastrzelił Nowickiego, mieszkał w tej samej kamienicy co ja. Po tym wszystkim gdzieś przenieśli, bo ludzie by go zabili.
Cześć rewolucjoniście zabitemu przez sanacyjnych siepaczy !!
Widziałem, jak szli z chorągwią czerwoną i policjant - pamiętam, że to sierżant był - zastrzelił go – wspomina Henryk Zielaskiewicz.
Sprawa przeniesienia tablicy budziła spore emocje zarówno wśród radnych, jak i mieszkańców. - Naród, który burzy pomniki, jest nic nie wart! - twierdzi jeden ze starszych mieszkańców Torunia. - To źle. To, co już jest, powinno zostać. My tu mieszkamy, tu jesteśmy urodzeni. Dlaczego ciągle nam coś zmieniają? Nie zasługiwał, by tu zostać? Zasługiwał! Jestem przeciwna takim zmianom – uważa Krystyna Chojnacka. - To jest bezprawie. Tam gdzie padł, tam tablica powinna być - dodaje Henryk Zielaskiewicz.
Mateuszu Birkucie. Wiadomo, że list nie mógł zmienić decyzji burżuazyjnych, reakcyjnych radnych, ale KPP miała obowiązek taki list napisać. Należało zaprotestować, nawet jeśli protest nie mógł odnieść skutku. Partia wystąpiła w obronie pamięci rewolucjonisty z KPP i dzięki temu społeczeństwo dowiedziało się, że jeszcze komunizm nie zginął.
Uważasz, że nie należało pisać listu w obronie tablicy? A co należało zrobić? Proponujesz aktywną obronę? Przyjedziesz napierdalać się z policją, czy tylko zagrzewasz do boju innych? Ilu przyprowadzisz towarzyszy?
do tego kłamcy
Zniszczenie pomnika tow.Nowickiego to hańba
Usunięcie tablicy to bezprawie - oburza się 92-letni pan Henryk. - Pamiętam, co tu się działo, miałem wtedy 16 lat, widziałem jak strajkujący szli z chorągwiami, a policja nie chciała ich wpuścić do miasta. Ten policjant, co zastrzelił Nowickiego, mieszkał w tej samej kamienicy co ja. Po tym wszystkim gdzieś przenieśli, bo ludzie by go zabili.
szedł na czele 3 tysięcznej demonstracji, powiewającej czerwonymi flagami
To prawacy chcą wymazać
Sygne:
"Wazne, nie tylko gdzie, ale i co siê publikuje.
Na portalu "nazbol" (grupy określającej siê jako "narodowi bolszewicy") znalazłem tekst Jarosława Tomasiewicza, gdzie twierdzi sie, iż:
- nie ma i nie może być solidarności miêdzy pracownikami francuskimi a polskimi
- naród polski, wobec uciskania go przez anglosaskich imperialistów, ,musi stworzyć wspólnotê bez konfliktów i podziałów
- ze wspomnianymi imperialistami należy podjąć walke zbrojną, używając wszelkich dostepnych środków"
Mogę prosić link do tej publikacji, chętnie się zapoznam.
Zechciej podać linka.
Nie zrozum mnie źle, dobrze, że list został napisany i w ogóle dobrze, że istnieje KPP, czy KMP, które darzę ogromnym szacunkiem. Z drugiej jednak strony może warto pomyśleć o bardziej radykalnych krokach. Parafrazując Rafała Wojaczka można powiedzieć, że "otwieramy usta po to, by stwierdzić, że głos jest krzykiem i nikogo to nie obchodzi."
Nikogo nie obchodzą polskie miasta-widma, w których nie tylko nie ma pracy i z których uciekają ludzie, nikogo nie obchodzi los robotników huty Batory, wyrzuconych z pracy za strajk, nikogo nie obchodzi to, że pracownicy poznańskiego ZNTK przez dwa lata nie otrzymywali wypłat, aż w końcu działalność zakładu "zawieszono" i pracownicy nie mają nawet prawa do zasiłku. Nikogo nie obchodzą losy pracowników "śmieciowych" nie mających nawet prawa do podstawowej opieki zdrowotnej. Władze wysyłają za to na koszt podatników (4 mld. 300 tys. zł) wojska do Afganistanu, by mordowały Boga ducha winnych cywili, przyznają sobie wielomilionowe premie, finansują z kieszeni podatników kłamliwy IPN i rozdają za frajer dobra Kościołowi. CZAS POWIEDZIEĆ DOŚĆ!
A metody? Cóż, mogą być różne. Ulrike Meinhof swą działalność podsumowała tak: "Strach przeniknął do szpiku kości panujących, którym wydawało się, że mają całkiem w ręku to państwo."
I co zwojowała? Jak rozumiem proponujesz walkę terrorystyczną. Proponuję masową walkę klasową robotników i pracowników o socjalizm. Zastrzelenie jednego czy drugiego funkcjonariusza dyktatury burżuazji, albo jednego czy drugiego burżuja, nic nie da.
Zgadzam się z tym co napisałeś, ale droga terroryzmu to wyraz desperacji i bezsilności. Drogą do socjalizmu jest masowa walka klasowa robotników i pracowników pod kierunkiem awangardy rewolucyjnej - partii komunistycznej.