Wiem, że emocjonalny stosunek do tego zdarzenia jest jednoznaczny, ale mam dwa pytania: 1. Czy działania blokujących były legalne, 2. Czy legalna była interwencja policji?
Sempołowskiej przeprowadzono eksmisję na ul. Wilczej. To jakaś zaplanowana akcja całe śródmieście pełne policji, radiowozów i tajniaków.
Komu na tym zależy?
marksistów-leninistów uczestniczyło w tej blokadzie eksmisji?
Po prostu bieda rośnie, więc walka klasowa zaostrza się. Niestety, będzie jeszcze brutalniejsza. Własności będą bronić krwawiej niż Jaruzelski socjalizmu.
&Wojownik, marksisci-leninisci pomylili wam sie z harcerzami przeprowadzajacymi babcie przez pasy, z wolontariszami Owsiaka i z naiwnymi anarchistami blokujacymi eksmisje. Rozwiazania problemow spoleczenstwa kapitalistycznego musicie szukac poza nim.
Prawdziwi komuniści mają ważniejsze rzeczy do roboty niż pomaganie zwykłym ludziom, przecież oni już i tak im pomagają zaprzęgając swoje "awangardowe" mózgi do morderczej pracy dniami i nocami, nad planami proletariackiej rewolucji:
http://www.youtube.com/watch?v=7Cs22_9Qf6Y
nie widzę nic o stronie prawnej zdarzenia.
Przydałoby się też coś wiedzieć o powodach eksmisji. Takiego drastycznego środka nie stosuje się przypadkowo.
Powodem eksmisji jest 150 tysięcy zadłużenia tej Szanownej Pani Lokator. Ale tego się już na lewica.pl nie dowiemy. I tego komentarza też moderator nie przepuści :) Pozdrawiam!
Za rzadow komunistow polskich nie znano eksmisji, to dopiero kiedy wolnosciowa i niepodleglosiocwa lewica wywalczyla demokracje zdobycze kapitalizmu zawitaly nad Wisle.
Lokal był zadłużony na 60 tys zł a nie 150 tys.
http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/warszawa/brutalna-eksmisja-mieszkancy-bronili-lokatorki,1,5209954,region-wiadomosc.html
http://www.tvnwarszawa.pl/informacje,news,eksmisja-w-centrum-miasta-br-wynosili-protestujacych,54409.html
poziom zadłużenia nie jest powodem do wyrzucania na bruk, ekonomia nie jest maszyną do produkcji bezdomnych, społeczeństwo nie jest od zostawiania ludzi samym sobie z przerastającymi problemami
jeśli prawo szkodzi i nie ma poparcia społecznego to należy je zmienić
a kto ma zmienić to prawo ???
nie sądzisz chyba ,że zrobią to przedstawiciele narodu (POsłowie), oni , owszem prawo to ustanawiają i wprowadzają w życie , z tym tylko , że każda ich ustawa to prawny-legislacyjny bubel , posiadający furtki dla wybrańców , aby mogli omijać przepisy i kantować obywateli.
polskie społeczeństwo jest tak głupie , że mając tego świadomość od dwudziestu lat głosuje na te same osoby i później narzeka, nie rozliczając swych wybrańców.
z drugiej jednak strony , to kto ma stanąć po stronie zwykłych ludzi skoro wszystkie ugrupowania parlamentarne wyznają liberalno-własnościowe idee i bronią świętego prawa własności jak Westerplatte.
wykorzystują do ideologicznych wojenek: palnijcie się w czachę.
dobrze że tacy komuniści jak Ty walczą o wyzwolenie klasy robotniczej w komentarzach lewica.pl załóż jeszcze konto na fejsbuku a rewolucja nastanie.
To jeszcze nie znaczy, że eksmisja w tym przypadku jest moralnie uzasadniona - ale jednak 60 tys. to nie jest miesiąc, dwa niepłacenia czynszu, tylko nie płacono go najwyraźniej latami.
Szkoda, że obrońcy lokatorów rzadko zniżają się do naświetlania okoliczności eksmisji.
Mówiąc jednak o prawie zawsze należy zadać sobie podstawowe pytanie: czyje prawo, przez kogo i dla kogo stanowione? Dziś prawo stanowią przestępcy dla przestępców.
jak myślisz, za jakie i czyje pieniądze do mieszkań dostarczane są gaz i ciepła woda?
Powiedziałbym tak: właściciele dla właścicieli, inni się nie liczą, choć są większością. Tak funkcjonuje najlepsze pod słońcem państwo prawa. I jak tu się dziwić, że ludzie w jego imprezach nie chcą uczestniczyć.
czynsze są podnoszone z pełną świadomością do wysokości niemożliwej do spłacenia. legalnie
pieprzyć takie prawo.
1.Działania blokujących były legalne bo wykorzystali oni jedno z podstawowych praw człowieka i obywatela jakim jest obywatelskie nieposłuszeństwo wobec nieludzkiego prawa.
2. Działania policji były równie legalne jak działania gestapo i różnych służb bezpieczeństwa czyli zgodne z przepisami ustanowionymi przez obowiązujący reżim.
wynosiło podobno 60 tys.
Czynsz w osiedlu wojskowym nie był pewnie wyższy niż 500 zł miesięcznie (a może niższy).
Łatwo policzyć, że zadlużenie nawarstwiało się przez 5 lat. Dopiero po tak długim okresie zarząd osiedla podjął jakieś kroki.
A przecież, widząc że się nie może płacić czynszu, można mieszkanie wynająć. Warszawa i dobra lokalizacja pozwalają wziąć od najemcy minimum 1500 złotych na miesiąc.
Będąc w takiej sytuacji, biorę te 1500 zł, wynajmuję mieszkanie w jakimś Mińsku Mazowieckim za połowę tej sumy i jeszcze mi zostaje na życie.
Nie ma więc żadnej konieczności narażać się na eksmisję. Ale człowiek musi jakoś starać się sobie pomóc.
Upraszczasz steff. Na obecnym etapie (akumulacji własności) nie wystarczy być właścicielem, trzeba być jeszcze w układzie (politykier-urzędnik-przestępca). Właściciel bez takich powiązań stanowi target wręcz wymarzony: jest go z czego okraść a de facto nie za bardzo jak ma się bronić przed rabunkiem.
Bo zadłużenie lokali w UM, hipoteki itp. to b. częste. Dominują kwoty kilkanaście-kilkadziesiąt tysięcy. Lokale z zadłużeniem ok. 30 tysięcy można spokojnie sprzedać.
Ta pani zamieszkiwała w lokalu WAM a WAM w związku z obowiązkami z m.in ustawy o kwaterunku sił zbrojnych RP czyści swój zasób niby dla "zawodowych żołnierzy".
Mafia czyszcicieli. Na ul. Strzeleckiej jedna klatka ma wyłączoną wodę żeby wykurzyć najemców. I tak w całej Warszawie.
CAŁY NARÓD WYPIEPRZAJĄ Z JEGO STOLICY!
jest nieraz cenne, ale - jak twierdziła jego teoretyczka, Arendt - kto je podejmuje, musi się liczyć z legalnymi (!) represjami władz państwowych.
W willi burżuazyjnej świni, Urbana, po rewolucji zamieszka 10 rodzin z dziećmi.
Nie zadłużenie było przyczyną eksmisji. Tak piszą pismaki, a za nimi powtarzają niezorientowani ludzie.
Przyczyną eksmisji było to, że kobieta rozwiodła się z mężem, który miał mieszkanie od wojskowej agencji, a potem on zmarł. Agencja w tej sytuacji uznała, że kobieta ma się wynieść na bruk. Tak by się stało niezależnie od stanu zadłużenia, lub jego braku. Jakoś się nie dziwię, że w tej sytuacji nie płaciła, bo i tak by wylądowała na bruku.
problemem jest możliwość eksmisji na bruk
problemem jest tworzenie dzielnic wykluczonych
problemem jest że władza współtworzy system ułatwiający ekonomiczne niszczenie ludzi
Nie, nie nawołuję do zakazu :-) Ale warto pamiętać, że nader często medal am dwie strony, czego współczesna lewica stara się nie zauważać.
spłacanie zadłużenia przestaje się opłacać. Mieliśmy sprawy gdy ludzie byli wyrzucani pomimo spłaty zadłużenia, ewentualnie miasto zaczynało im naliczać odszkodowanie za bezumowne korzystanie z lokalu, czyli zadłużenie rosło od nowa i to jeszcze szybciej. Nie dość że te osoby się zapożyczyły to jeszcze nic nie zyskały. Dlatego radzę zadłużonym na więcej niż kilka tysięcy złotych, żeby tego zadłużenia nie spłacali, a jedynie starali się aby zbyt szybko nie narastało.
ale z drugiej strony jak się dogadać z wierzycielem kiedy się zadłużenia nie spłaca, spłacać nie zamierza i nawet się z tym nie kryje?
Haha, myślę że niepłacący czynszu nie potrzebują rad jak nie płacić czynszu.
A jaką radę masz dla płacącej reszty społeczeństwa, która musi płacić więcej aby pokryć koszty życia niepłacących pasożytów?
I jeszcze pewnie daje linki do lewica.pl aby każdy mógł sobie poczytać jaka ideologia stoi za jego pasożytniczym niepłaceniem hahaha.
Po prostu jeden robi interes życia kupując cudowne garnki po pięć tysięcy, drugi "inwestuje" we whisky (zysk 40% rocznie, hehe) czy w "lokaty" w złoto, a trzeci nie płaci czynszu, bo mu tak obrońcy lokatorów doradzili.
nie dotyczył pytań tego typu: czy spłacać zadłużenie, czy wierzyciele są uczciwi wobec dłużników.
Twierdzę tylko, że mieszkanie można w porę - zaraz, jak pojawi się problem ze spłatą czynszu - sprzedać lub (jeżeli nie jest własnościowe) wynająć. Pozwala to, dzięki pozyskaniu w ten sposob środków na spłaty, uniknąć wieloletniego "nawisu" zadłużeniowego i eksmisji.
Widać, że eksmisja grozi niewielu lokatorom. Tylko tym, którzy przez kilka lat (!) nie szukają jakiegoś realnego wyjścia ze swoich problemów.
Dlaczegóż więc tak nie czynią, skoro jak twierdzisz można? A może nie wiedzą o takich możliwościach, co? Może nie są tak "przedsiębiorczy" (he, he) jak ty. Swoją drogą ciekawe, jak można wynająć komuś mieszkanie komunalne, które samemu się wynajmuje (od gminy). Chodzi oczywiście o wynajem legalny, bo z tego co widzę jesteś jakimś fanem tzw. legalności (legalne działania policji, jedynie legalny rząd londyński).