niestety pokutuje taka dziwna i szkodliwa idea że ludzie powinni płacić czynsz za swoje mieszkania. Nie wiadomo właściwie dlaczego. Przecież wystarczy pozwolić paru frajerom aby płacili zarówno za siebie jak i za resztę. Skoro mają pieniądze na swój czynsz, tacy bogaci są, to niech płacą też za nas!!! A my tu sobie w międzyczasie grubego joincika odpalimy, co by refleksję nad tym niesprawiedliwym kapitalizmem lepiej złapać. Kurcze na jakąś barykadę bym sobie normalnie poszedł.
Pryncypialna i wysoce etyczna wymowa teksu Gosi !!!. Godność jest tą wartością ludzką, która pomimo prób jej wydeptania przez mocodawców reżymów neokapitalistów na obraz i podobieństwo tego władającego Polską od ponad 20 lat przekształca się w emancypacyjną siłę sprawczą.... prędzej niż później.
Mocny i trafiający w sedno tekst !!
1. Skąd te długi 2. W jaki sposób lokatorka (bądź osoby ją wspierające) zamierza je spłacić.
Obawiam się, że bez uczciwej odpowiedzi na powyższe pytania nadal nie będziecie mieli społeczeństwa po swojej stronie.
Skąd te długi? Z kapitalizmu.
I tak jest lepiej. W złotych latach najpierw wyrzucano cię z domu a potem fundowano ci jako "włóczędze" podróż do Australii.
nigdy ON.
Dziękuję za tekst, to ważny głos w sprawie eksmisji. Ślę też wyrazy szacunku i uznania dla wszystkich, którzy eksmisje blokują. Zastanawia mnie natomiast jedno - skąd w społeczeństwie tyle agresji i nienawiści w stosunku do "menelów", czyli po prostu osób, które nie mają pieniędzy na horrendalny czynsz? Mam wrażenie, że ta agresja bierze się z podświadomego lęku przed tym, że tak na dobrą sprawę każdy z nas szybko może zostać "menelem" - wystarczy stracić pracę, zalegać kilka miesięcy z czynszem i - ideał (kapitalizmu) sięga bruku... Wystarczy stracić pracę na skutek modnej dziś "restrukturyzacji", czy "reorganizacji", przestać spłacać wspaniały kredyt wspaniałemu bankowi i - witamy w rurach. Wystarczy też podupaść na zdrowiu i być zmuszonym do płacenia kilku tysięcy miesięcznie za leki, np. antynowotworowe, by przestać płacić za czynsz, czy spłacać kredyt mieszkaniowy. Potencjalny "menel" więc tkwi w większości z nas. A ceny mieszkań, czy czynsze szybują tak wysoko, jak rakiety, którymi nasze dzielne wojska walą w Bogu ducha winnych talibów. Szybują, podczas, gdy wiele kamienic stoi pustych i niszczeje z braku lokatorów. Nikt przecież nie obniży czynszu - uchowaj Boże!
jak niejaki Ziętek negocjował z australijską ambasadorką, co by polskich górników na antypody ekspediować (*_*)
west... jak to kto powinien czynsze lokatorskich bankrutów regulować??? Ty, ja, a nawet jliber z kwakiem! Cieszysz się???
.
Co tam jest potrzebne do odpuszczenia grzechów? Skrucha i szczere postanowienie poprawy? A czy ci zadłużeni lokatorzy przynajmniej mają poczucie, że coś poszło "nie tak"? Czy robią wszystko aby niezbędna pomoc ze strony wspólnoty była jak najkrótsza i jak najniższa? I została jak najszybciej spłacona?
Mnie argumenty "mam troje dzieci, a mąż na bezrobociu" nie przekonują. Mnie przekonałby argument "pracujemy z mężem na dwa etaty, żeby jak najszybciej spłacić dług wobec miasta".
Bardzo dobry i poruszający tekst
mi się skończył. Coooo? Wszyscy frajerzy wyjechali? Nie ma już komu płacić za mój czynsz! W takim razie też za granicę, tam słyszałem socjal się jeszcze trzyma...
obnażający zakłamanie neoliberalnych katolickich darwinistów społecznych i antyspołeczną, antysocjalną politykę Rzeczpospolitej Prawicowej
odstaw leki, chociaż fan JKM powinien być na dragach
Aż mi się bimbały rozbimbały ze śmiechu kiedy przeczytałam:
"PRACUJEMY Z MĘŻEM NA DWA ETATY, ŻEBY JAK NAJSZYBCIEJ SPŁACIĆ DŁUG WOBEC MIASTA"
Tjaaa... ten dług wziął się z tego, że przed długiem pracowali na pół etatu. Ale teraz się spną, wezmą po półtora etatu (razem cztery, dobrze jarzę, west?) i nie tylko spłacą miasto, ale jeszcze "szwajcara" zaciągną na mieszkanko w Wilanowie...
west... bimbały nadal mi się bimbają. Ja już przywykłam do twoich bąków. Niech inni się wkurzają...
.
Prosta arytmetyka.
Zgodzisz się więc ze mną, że socjalizm był w pytę, a kryzysowi w Polsce w latach '80 winni byli ludzie, prawda?
Kryzysowi 1980 r. byli winni ludzie. Tak.
Oczywiście, system społeczno-ekonomiczny może sprzyjać określonym zachowaniom. Obecny system, moim zdaniem, sprzyja zachowaniom społecznie korzystnym, choć zawsze mogłoby być lepiej.
Nie karm trolla (jak to się mawia na forach).
ostatnich eksmisji spłata zadłużenia nic by nie zmieniła, ponieważ WAM w jednym, a miastu w drugim przypadku chodziło o lokale w dobrym miejscu. Całkowite zadłużenie mieszkań to z kolei ułamek wydatków np. na stadion Legii, czy inwestycje typu multimedialne fontanny, grające ławki, kolejne pomniki itp. Dlaczego więc oburzeni nie pytają się czemu maja płacić za kolejny pomnik?
wróciłem z Zachodu. Na początku było fajnie, frajerów dużo, płacili za mnie czynsz, robić nie trzeba było, istna sprawiedliwość społeczna, tylko w kółko jarałem i się brechtałem. Niestety ostatnio zaczęło się walić, podobno jakiś dług publiczny przekroczył coś tam czy jakoś. Nie mogą pieniędzy dodrukować normalnie? Przecież emerytki po prostu w sklepie drożej zapłacą i pośrednio mój czynsz opłacą, nikt się nie zorientuje. Tylko kurcze to euro głupie nie pozwala bank centralny dodrukować. Hmmmm, taka przeszkoda dla eurosocjalisty dziwna. Trzeba wrócić do walut krajowych!!!
Niech żyje niepłacenie czynszów! Za wolność waszą (na niby) i naszą (naprawdę)!
W indywidualnym przypadku - być może. Natomiast w szerszym wymiarze zmieniłoby bardzo wiele. A mianowicie lokatorzy i organizacje lokatorskie z czystym sumieniem mogliby powiedzieć: proszę, my się wywiązujemy ze swoich zobowiązań, a miasto (WAM, spółdzielnia, kamienicznik) - nie.
Wtedy odbiór społeczny całej sprawy byłby zupełnie inny niż teraz.
albo faktycznie nim jesteś.
Nieposłuszeństwo lokatorów wynikło z niemocy państwa, chamstwa i zachłanności miasta oraz krwiożerczości "kapitału" "uczłowieczonego" w kamienicznikach i deweloperach...
Jak by się lokator był w stanie wywiązywać ze swoich zobowiązań, to niepotrzebne byłyby organizacje lokatorskie. Jak by go stać było na czynsz - po zakupie tylko jedzenia, opłacenia mediów i leków - przy porażającej wysokości emerytur, rent i śmieciowych etatów - to by lokator PŁACIŁ a nie organizował się w organizacje lokatorskie. Kapujesz? Rozumiesz? Jarzysz? Kumasz? Fersztejen?
Więc zdanko: "proszę, my się wywiązujemy ze swoich zobowiązań, a miasto (WAM, spółdzielnia, kamienicznik) - nie" możesz se w haźlu na ficie nabazgrać i napawać się swoją mądrością. Codziennie...
.
albo na to zarabiam.
Ciekaw jakie to są te "zaporowe" czynsze w mieszkaniach komunalnych/państwowych w Warszawie, tym bardziej że zawsze można wystąpić o dofinansowanie.
Błagam cię, west, nie rób z siebie durnia. Może spytaj się Ciszy jaki dochód trzeba mieć, by wystąpić o dofinansowanie do czynszu.
Nie chce mi się szukać, ale to jakaś śmieszna kwota jest i nierewaloryzowana od lat kilku. Załapać by się mogli bezdomni, ino oni nie mają domu, to po co?
.
Bo wg lewicy nie ma takiego czynszu który by nie był zaporowy, no chyba że jest groszowy. Za grosze powinno się móc mieszkać w samym centrum metropolii (przepraszam, dużej zjanosikowanej wsi).
Czy to wina warszawiaków, że mieszkają od pokoleń w Warszawie i pracując uczciwie nie stać ich na czynsz? Bo kmioty prowincjonalne chcą błyszczeć w marketach i stawiać je gdzie popadnie, najpierw windując ceny (m.in czynsze) jak w Singapurze??
.
(sześć zł z hakiem za m2, nawiasem mówiąc), to raczej z powodzeniem łapie się na dodatek mieszkaniowy (trzeba mieć tysiąc dwieście coś w gosp. jednoosobowym albo osiemset coś na osobę w wieloosobowym).
No, ale trzeba chcieć płacić na początek.
Aha, no przecież problem mieszkań i eksmisji nie ma żadnego(?)związku z krzyżem i smoleńskiem. Chociaż za wszystko odpowiada tusk.
>>Czy to wina warszawiaków, że mieszkają od pokoleń w
>>Warszawie i pracując uczciwie nie stać ich na czynsz?
Już sama ta malutka idea że czynsz w danym miejscu powinien zostać identyczny do końca wszechświata z automatu niszczy jakikolwiek postęp gospodarczy ludzkości. To niesamowite jak wiele macie głupawych idei, a każda nawet najmniejsza z nich albo sprowadziłaby nas z powrotem do epoki kamienia łupanego, albo nigdy nie pozwoliłaby nam z tej epoki wyjść.
>>Bo kmioty prowincjonalne chcą błyszczeć w marketach i >>stawiać je gdzie popadnie, najpierw windując ceny (m.in >>czynsze) jak w Singapurze??
Już sama ta malutka idea że każdy powinien mieszkać w tym samym miejscu do końca wszechświata z automatu niszczy jakikolwiek postęp gospodarczy ludzkości. To niesamowite jak wiele macie głupawych idei, a każda nawet najmniejsza z nich albo sprowadziłaby nas z powrotem do epoki kamienia łupanego, albo nigdy nie pozwoliłaby nam z tej epoki wyjść.
Jak by nie patrzeć, 10% mieszkańców stolicy Polski boryka się z PODSTAWOWYMI problemami egzystencjalnymi. Nieźle jak na stolicę dużego, europejskiego, cywilizowanego(?) kraju w środku kontynentu.
A na prowincji jest jeszcze gorzej.
20 lata wystarczyło, by stanąć nad przepaścią. Coś jest chyba nie tak z tym kapitalizmem? Krok w przód - runiemy w dół. Cofnąć nie ma się dokąd...
.
Powód do alarmu byłby gdyby nie radziło sobie 90%.
tylko że mają inne "pilniejsze" wydatki.
Jak ci się w gębie naraz trzy zęby zaczną psuć, to czekasz aż ci jeden zostanie? "Z tych czy innych powodów?"
Wg prawie noblisty Balcerowicza bezrobocie po kilku latach "transformacji" i miało być "kosmetyczne" (4-5%) a ciągle oscyluje wokół 15-20% - jak wrzód na zajętym gangreną ciele...
Szeroki ten margines w twoim zeszycie, west. Niedługo całą kartkę zajmie.
.
Toż to jakieś rekiny (kapitalizmu) ci lokatorzy :-)
A bezrobocie jest duże (to temat na odrębną dyskusję), ale akurat nie w Warszawie. Więc takiego argumentu nie mogę przyjąć.
32 zęby to 100%, trzy to prawie dokładnie na zicher i gynał - 10%.
Jak zostaniesz o jednym spróchniałym kle, czyli równe to jest cirka pirazy drzwi 90%, to będziesz mieć ruinę w gębie i dopiero wtedy będziesz ratunku szukał?
No tak, rządzący też tak rządzą. Zawsze można gybis se obstalować. Ich stać...
To zaś przenośnia była, west!
.
Być może trzeba ich od społeczeństwa odizolować i zreedukować.
.
.
Rzekł kandydat na współczesnego hrabiego Horvatha (albo może raczej na jego murgrabiego Kociniaka).
---
"Za grosze powinno się móc mieszkać w samym centrum metropolii (przepraszam, dużej zjanosikowanej wsi)."
jliber, data nadania: 2012-08-13 18:52:02
Wg lewicy w mieście o najniższym wskaźniku bezrobocia i najwyższych płacach można nie płacić czynszu, zalegać ileśtam dziesiątek czy setek tysięcy, i dalej sobie mieszkać jak gdyby nigdy nic. Pytanie się pojawia, gdzie w takim razie trzeba płacić czynsz? Czy istnieje taka sytuacja gdziekolwiek w Polsce że wg lewicy trzeba płacić za utrzymanie swojego mieszkania?
Nie obronicie swego stanowiska, bo na państwie spoczywa
nieusuwalny obowiązek stworzenia warunków dla zatrudnienia
( w przedsiębiorstwach państwowych, spółdzielczych czy prywatnych) tych, którzy teraz są eksmitowani.
Bywają jeszcze inne niż bezrobocie powody zaległości czynszowych ale to margines i nie o tym tu jest dyskusja.
Ja niczego nie bronię, ja zadałem konkretne pytanie, ośle.
Czy może być większy kretyn od tego, któremu trzeba tłumaczyć jego własne słowa ?