Więc może najlepiej wszystko sprywatyzować, to nie będzie żadnej społecznej kontroli a w konsekwencji także pretensji. A Balcerowicz zacierałby ręce. Czy o to chodzi?
że gdyby nastąpiła prywatyzacja, to ci sami "apolityczni eksperci" znaleźliby się w spółkach prywatnych dbając o publiczne zamówienia i transfer pieniędzy z budżetu miasta do prywatnej kasy. Prywatyzacja nie jest więc rozwiązaniem. Rozwiązaniem byłby np. zakaz pracy radnych w spółkach i instytucjach powiązanych z samorządem.
A przynajmniej sprowadzenie ich do minimum.
Zrozumiałem ciebie tak, że chcesz uspołecznienia środków produkcji. I masz rację, bo tylko to może uchronić nas od łapownictwa i nepotyzmu na tą skalę, jaka jest. Bo przecież cała ta awantura z tym Amberem, to zwyczajny pic. Takie praktyki są istotą systemu. Jedni doją drugich i żyją ich kosztem. Bez tego dojenia system pada na pysk. Więc po co ten krzyk? I po co udawanie, że jakaś komisja coś uzdrowi? Zmieni system? Wolne żarty... Po niej przyjdzie następna i tak w koło. Ale z nadzieją, że tak być nie musi. A gdzie jest inaczej? Może w dojrzałej, amerykańskiej albo jakiejś innej kapitalistycznej demokracji?
"Rozwiązaniem byłby np. zakaz pracy radnych w spółkach i instytucjach powiązanych z samorządem. " zapomniałeś, że Tusk i inni mają jeszcze synów, córki i inne pociotki. Jak im odmówić "pracy" prezesa w spółce tylko dlatego, że wujek dostał się do samorządu? Trudna sprawa.
w ramce obok artykułu jest trafny w 100%.
pierwszo słyszę,żeby złodziej sam chciał obciąć sobie rękę.