pogonią też kota wyznawcom pewnego żyjącego 2000 lat temu palestyńskiego rabina. Jak konsekwencja, to konsekwencja.
Jak wsadzają neofaszystów to za chwile będą wsadzać komunistów, to tylko kwestia czasu. Na obie te grupy są te same paragrafy. Zresztą wygląda to na młodzięcze wygłupy niż rzeczywistą "zorganizowaną grupę przestępczą". Zauważmy, że wszyscy skazani są młodociani. A takie właśnie bardzo represyjne działanie może spowodować zaoszczenie się ich działalności po wyjściu z więzienie, gdyż będą uważali, że zostali "skrzywdzeni" przez sąd, społeczeństwo itp. Trzebabyło im dać prace społeczne i grzywnę, to by wystarczyło.
Osobiście jestem zwolennikiem wolności slowa i uważam, że powinni ich ukarać nie za wyrażanie poglądów (jakkolwiek głupie by nie były) tylko za zwyczajny wandalizm.
Prace społeczne w świetlicy dla romskich dzieci czy jakimś NGOsie wspierającym Afrykańczyków.
szczupak, wyważasz otwarte drzwi - w Białymstoku "rządzą" autentyczni naziści, czciciele Adolfa Hitlera z Blood+Honour. I oni są zdecydowanymi przeciwnikami kultu "żyjącego 2000 lat temu palestyńskiego rabina". To nie to samo co ONR czy NOP.
są autentyczni.
Jeśli mieli już zawiasy to sąd musiał wydać wyrok skazujący. To nie jest wandalizm. To faszyzm.
Być może zostali ukarani dla przykładu. W Białymstoku faszyści "rządzą" na ulicy. Podpalają mieszkania osobom innych narodowości, zdarzają się pobicia. Grupy neofaszystowskie rozrabiają przed klubami, w tym roku miało miejsce morderstwo.
Swoją drogą ciekawe dlaczego takie "rządy" najsilniej dają o sobie znać przeważnie we wschodnich połaciach. Białystok w Polsce, Meklemburgia-Przedpomorze w Niemczech. Nawet w Szwajcarii (trudno tu co prawda o porównanie z w/w) ślady takich postaw spotkać można np. w Sankt Gallen a nie w Romandi czy Tessynie.
Jednak będę sie upierał, że to wandalizm. W ogóle w Polsce mało kto wie czym się charakteryzuje faszyzm, czym różni się od nazizmu. Oba te pojęcia są nagminnie mylone. Zauważyłem, że słowa faszysm, faszysta używa się dzisiaj raczej, żeby określić kogoś lub coś jako coś złego, nie wgłębiając się do zasadności stwierdzonego określenia. Dlatego trudno jest kogoś osądać o coś o czym ten ktoś nie ma pojęcia.
ponieważ wytwarza to poczucie bezkarności i świadomość przyzwolenia na nie. To może prowadzić do ich nasilenia i zaostrzenia, a w konsekwencji sytuacja może wymknąć się spod kontroli.
takie akty zwykle bagatelizują,uznając za akty wandalizmu.
A nazizm to po prostu faszyzm niemiecki. Dopiero neokonserwatyści zaczęli dzielić włos na czworo, u nas na ten przykład obroną czystości faszyzmu (tego włoskiego) zajmują się goście z OMP czy niektórzy z Najwyższego Czasu.
W tym przypadku mamy do czynienia z neofaszystami/neonazistami
Możesz podać przykład używania pojęcia "faszyzm" w języku publicznym Niemiec z lat 1933-45?
Pojęcie to pojawiało się chyba tylko przy okazji wizyt Mussoliniego. Bo w Niemczech nikt się jako "faszysta" nie określał.
Póki nie będzie uczciwego przedstawienia wielowiekowych i złożonych stosunków polsko-żydowskich, póty tego typu "antysemityzm" będzie obecny a być może nawet się nasilał. Żadne represje prawne go nie zduszą. Wręcz odwrotnie.
Właśnie takim stwierdzeniem pokazujesz, że nie masz pojęcia na temty obu tych ustrojów. Faszyzm, który występował we Włoszech różnił się zasdniczo od nazizmu niemieckiego. Żeby czegoś zakazywać, musi istnieć najpierw wiedza na temat, którego się zakazuje. Mógłbyś założyć partię, która kopiowała by niemal zupełnie program NSDAP i nikt by nic nie zrobił, bo niemal nikt nie wie co program tej partii głosił. Dzisiaj nazim jest utorzsamiany jedynie ze swastyką i salutem rzymskim. A prawda jest taka, że to są akurat głupoty, niewarte zachodu. Wszyscy skupiają się na symbolach a opuszczają sedno sprawy.
I nie pisz, że sympatyzuje z faszystami, bo nie sympatyzuje. Po prostu należy uczciwie podchodzić do tematu i zasiągnąć najpierw informacji na dany temat, a nie posługiwać się sloganami.