profesor trafnie wskazał że niezależny historyk to mit którym szermuje prawica."Niezależny" historyk to ich prawicowy historyk.Tak na marginesie lewicowi historycy mogą tylko pomarzyć o nakładach prawicowych historyków z IPN.Prawicowa polityka historyczna ma kasę.Chociaż w opisie II RP trochę za dużo różowego światła.
Takie obiektywne i takie spokojne. A ta ostatnia o chwili nadającej sens naszemu życiu - najlepsza, bo najmądrzejsza! Możemy być dumni, że ktoś taki jest jednym z nas!
Ja to mogłabym co najwyżej buty Profesorowi pucować... jak by pozwolił.
Piękny człowiek.
.
A kim? Jednym z aniołów, których nie ma...
To mądry człowiek ......
Ponoć jest taka anegdota, że Chińczycy przy dyskusjach o problemach Świata pytają się obcych ......
Co o tym sądzą Wasi Starcy ......?
jacekx marksista chrześcijański
członek SLD
Ps. A może to nie Chińczycy ......
Tak, racja - od historyków (i każdych innych) chcących robić za gwiazdy medialne rzeczywiście wymagana jest usłużność.
gówniarzy na lewicy, ale i prawdziwą lewicę pełną gębą i na światowym poziomie! Czapki z głów!
A Ty Tekla masz jeszce siły przy chodziku i z pampersami ...... tworzyć komentarze o wiekim ładunku intelektualnym ...... szacun, szacun wróbelku gimnazjalny :)
jacekx marksista chrześcijański
członek SLD
ty ostatnio strasznie nerwowy w komentach jesteś...
wejdź na redtube i sobie ulżyj.
to się od tego dobra zdaje w główce pomieszało i zostaje ślepa i bezsensowna agresja oraz chamstwo... ale może w czymś obraziłam niechcący...tym lwem raczej nie, pewnie wzmianką o gówniarzach... Ale proszę tego nie brać tak osobiście. Nie znam pana , to i nie mogłam pana mieć wtedy przy pisaniu na myśli...
prawiczki i lewiczki to leje się z waszej strony .....
Bo z mojej wróbelki z lewa i z prawa są cięte riposty :)
zaś ty dead królujesz w podżeganiu do nienawiści ......
jacekx marksista chrześcijański
członek SLD
Taki, jak zademonstrowany przez Profesora, dystans do bieżących spraw, to umiejętność osiemdziesięciolatków.
Zgadza się, przychodzi z wiekiem, ale niekoniecznie dopiero po 80. Często a nawet przeważnie znacznie, znacznie wcześniej (oczywiście jedynie w przypadku, gdy w ogóle przyszła). To sprawa indywidualna, jak zresztą wszystko inne.
'Nauczmy się doceniać tak ulotne piękno codziennych chwil. W gruncie rzeczy tylko ono się liczy. Reszta to walka o byt, kłopoty, manipulacje polityków, dziennikarzy i historyków.'
A tego, że Lenin lubił w 1922 w Gorkach spacerować z bratankiem Wiktorem i bawic się z kotem żony, nie wynika, że to były najważniejsze chwile jego życia i tylko one sie liczyly ostatecznie, a reszta to tylko manipulacja i klopoty.
Trudno tez zgodzic sie z syntetyczna ocena 2RP: 'W szkołach nie wspominano, że w ciągu 20 lat Polacy dokonali cudu. Z trzech ziem porozbiorowych zdołali stworzyć jednolite państwo, bardzo sprawne i nowoczesne.' Mysle, ze od historyka tej miary, co prof. Krawczuk moznaby oczekiwac czegos wiecej, niz kliszy , z ktora spotykalem sie w latach stanu wojennego.
Duzo bardziej wywazony obraz 2RP mozna wyczytac z ksiazek Jerzego Tomaszewskiego i Zbigniewa Landaua, ze zbioru "Warunki zycia i pracy w Polsce miedzywojennej", z publikacji Mędrzeckiegom Rudnickiego i Żarnowskiego, czy nawet przedwojennych publikacj Anny Oderfeldówny ("Młodzież przedmieścia"), Z. Mysłakowskiego i F. Grossa "Robotnicy piszą" (zupełnie przypadkowe, choc reprezentatywne tytuly).
Ogolnie: tekst prof. Krawczyka jest interesujacy, ale od redakcji lewicowego portalu moznaby oczekiwac nieco wiecej, a przynajmniej malego komentarza.
Nie dziwi mnie natomiast uaktywnienie etatowych komentatorow lewica.pl.
Jackxu ja sobie bebechy wypruwam w podżeganiu do nienawiści a ty tylko Deada dostrzegasz.
Wkurwiłeś mnie.
? do tego czerwony :)
jacekx marksista chrześcijański
członek SLD
Chroń nas Panie Boże w Trójcy Jedyny i Wszyscy Święci (Ognissanti) przed system, w którym, raz - mieszkania się nie kupuje lub po prostu otrzymuje je jako komunalne od gminy, a dwa - w którym zaspokojenie tej w końcu najelementarniejszej ludzkiej potrzeby nazywa się "zdobyciem". PS. w ogóle przerażają mnie ludzie, którzy operują tym określeniem, mówią np. o zdobyciu wykształcenia (za komuny dość często tak się właśnie słyszało, zwł. w pewnych środowiskach).
----
"za komuny miałem dobrą pracę, zdobyłem mieszkanie, nie miałem kłopotu z wyżywieniem rodziny"
To wyżywienie rodziny też tu jest symptomatyczne. Ciekawe, czy np. w powojennych Włoszech (zdaje się rządzonych przez chadecję) ktoś miał kłopoty z wyżywieniem siebie i rodziny, sorry - ze zdobyciem pożywienia.
Napomknięcie o "wyżywieniu" rodziny ma chyba sens, biorąc pod uwagę doświadczenia sprzed PRL.
Sens taki może i ma, ale raczej nie w tym kontekście. Tutaj wnuk wyraźnie współczuje dziaduniowi życia w Polsce Ludowej, a nie w Druhoj Riczpospołytej.
"Nie zapomnę, jak jeden z nich mówił mi, że przyszedł do niego wnuk i powiedział: "Dziadku, ja cię bardzo żałuję, bo żyłeś w czasach komuny, to musiały być straszne czasy! Jak mogliście to wytrzymać? Nie było co jeść, co kupić w sklepach, strzelano do ludzi!"
za to dziadziuś mógł oceniać PRL przez pryzmat doświadczeń - jak nie swoich, to rodziców - w "Druhoj".
Jak długowieczny musiałby być dziadunio, by w czasach IIRP zdążyć mieć już rodzinę, następnie przeżyć cały PRL i jeszcze w Erpe Trójce być czynnym jako taksiarz? Poza tym IIRP ludzie kojarzyli za komuny raczej dobrze.
W ogólnym zarysie profesor oczywiście ma rację, choć sam wywiad dość miałki.
że mógł mówić o doświadczeniach rodziców, nie swoich. Poza tym zdaje mi się, że "dobra prasa" II RP zaczęła się szerzyć, gdy mało kto już o niej pamiętał.