Już raz w komentarzach użyłem tego zwrotu, który okazuje się nieustająco aktualny.Trybunał Konstytucyjny wypowiedział się jednoznacznie i mam nadzieję ,że jednoznacznie potraktuje robótki PO PSL i Ruchu Palikota wokół podniesienia wieku emerytalnego do 67 lat.
Solidarność jako bojówka kleru nie patrzy na sprawiedliwość, a na jego świątobliwość.
Gdyby "S" była związkiem zawodowym nie bojówką kościelną, to by dbała o równe traktowanie pracowników. Oni walczą by lud boży świętował w święta katolickie, a przecież nie wszyscy są katolikami. Ale pomijając to, to jest nierówność nawet dla katolików. Święto kościelne w dzień roboczy jest dniem wolnym od pracy. Dla etatowców nie robi różnicy czy tych Trzech Króli będzie co tydzień, oni by nawet woleli by tak było, obojętne czy chodzą do kościoła czy nie ale wolne jest a na wypłacie nie ma różnicy. Natomiast ci których wysokość wypłaty zależna jest też od ilości dniówek przepracowanych, to wypłaty po takich dodatkowych dniach wolnych są uboższe.
Gdyby S była związkiem zawodowym nie bojówką kościelną, to by działała w kierunku likwidacji dni wolnych w święta kościelne, a wprowadzeniu sprawiedliwego i jednakowego dla wszystkich Urlopu Świątecznego.
Dlaczego pracownik nie będący katolikiem musi mieć wolne w święto katolickie, a w to święto które jest bliskie jego sercu musi brać dzień urlopu wypoczynkowego?
Polska po roku 89 stała się krajem wyznaniowym. Trzeba się pogodzić z taką sytuacją społeczno- polityczną . Kościół to polityka , a co za tym idzie duża kasa, bo to się tylko liczy .
Widać, że większość katofobów martwi się tym, że będzie pracować dla krwiopijców krócej, niż wyzyskiwacz chce.
Prawdziwy lewicowiec pracuje dla Skarbu Państwa, brzydząc się prywaciarzami.
W naszym ojczystym kraju ile jest państwowych firm? Pomijając różne służby mundurowe.?
chce pracować dla siebie.
Ważne żeby tego wolnego było w roku jak najwięcej żeby człowiek mógł mieć trochę wolności od kierata.
To jest właściwie jedna z podstaw emancypacji ludzi pracy a o to lewicy chodzi.
Zresztą to już Marks wyjaśnił, że w "postępowym" znoszeniu świąt kościelnych wcale nie idzie liberałom o wolność światopoglądową, ale o "uwolnienie" ludzi od ich sił roboczych/życiowych.
w lipcu, a Święto Niepodległości obchodzić w styczniu. Żal jednak rodzin, które z katofobami muszą się użerać na co dzień i które muszą cierpliwie tłumaczyć, że choinkę musi katofob kupić przed 24 grudnia (a nie w maju, który wybrał sobie na zastępcze świętowanie), a na grób babci, choć go pali i uwiera katolska tradycja, wypada udać się 1 listopada i w Dzień Zaduszny (choć katofob życzy sobie "świętować" w sierpniu).
Uczulonych na koloratkę, którym nie przeszkadza upadlająca harówka dla kapitalistów do tego grona oczywiście nie wliczamy.
Sumienie Narodu - przyznam się że po prostu nie wiem ilu lewaku jest .!!!!!!!!! Co Mam Ci powiedzieć ?! Ludzie są tylko ludźmi i tyle . Co mogę powiedzieć więcej?? . Tak jak w każdej rodzinie trafia się czarna owca , tak i w partiach politycznych jest to samo.!!!!
masz, kurna, rację prawdziwy lewicowiec pracuje dla siebie. ale pracuje, a nie zapierdala.
Kaktusnadłoni:
"Gdyby S była związkiem zawodowym nie bojówką kościelną, to by działała w kierunku likwidacji dni wolnych w święta kościelne, a wprowadzeniu sprawiedliwego i jednakowego dla wszystkich Urlopu Świątecznego."
I ja już oczyma wyobraźni widzę, jak ateistnik-kapitalista stwierdza, że nie może dać wszystkim urlopu w tym samym czasie, pytając złośliwie co drugiego "katola", czy nie może obchodzić Bożego Narodzenia w listopadzie.
Kaktusnadłoni:
"Dlaczego pracownik nie będący katolikiem musi mieć wolne w święto katolickie, a w to święto które jest bliskie jego sercu musi brać dzień urlopu wypoczynkowego?"
Tak, to rzeczywiście skandal, że musi mieć wolne. W praktyce nikt na to jednak nie narzeka, bo to okres, w którym wszyscy mogą się wspólnie spotkać, co w innym czasie często jest problemem, np. gdy każdy pracuje w innym systemie.
Im więcej świąt kościelnych tym więcej baranów do strzyżenia w kościele... a w dniu roboczym tyle się nie przypędzi co w dniu wolnym... A co pasożyta Watykańskiego obchodzi Polska gospodarka?