Fajna ilustracja na
http://cia.media.pl/wenezuela_pojutrze_odbeda_sie_wybory_prezydenckie
Niech nadal dobrze służy swemu narodowi i światu pracy.
Nie jestem fanem rządu Chaveza, ale dokonał on czegoś bardzo ważnego - przestawił polityczną rywalizację z torów neoliberalnych na tory lewicujące. Dziś p. Capriles nie kwestionuje konieczności pewnej redystrybucji dochodu narodowego. Jego kampania - podobnie jak kampanie wyborcze opozycji brazylijskiej i południwoafrykańskiej - koncentruje się raczej na efektywności usług publicznych i walce z korupcją ("Będę robił to samo, ale lepiej!")
tekst nie podaje praktycznie żadnych faktów, jedynie ogólniki i oceny tych ogólników. tekst nie naświetla okoliczności zdarzeń, o których autor opowiada. Tekst stawia także fałszywe tezy.
Np. że rząd chaveza nie zrobił nic, by zmniejszyć fale przemocy, nie zreformował policji. Otóż są to 2 kłamstwa. Dopiero w ostatnich 2 latach stworzono po raz pierwszy policję państwową, która nie istniała w Wenezueli. Wcześniej istniały tylko jednostki parapolicyjne, coś jak straż miejska - każde miasto to odzielna formacja była zależna od nieusuwalnych urzędników z nadania oligarchów antyludowych. Skorumpowanie policji miało swe źródła więc w owej opozycji "demokratycznej", której fundatorem są najbogatsi biznesmeni. Chavez to zmienił wprowadzając jednolite jednostki policyjne. Odbyło się masowe rozbrojenie ludności, uszczelnienie granicy z Kolumbią, z której to napływała ludność typu mafiozo.
Odnośnie walki z mediami też padają nieprawdziwe tezy. W wenezueli istnieje tuzin prywatnych ultrarządowych stacji tv i tylko 1 państstwowa. Nieprzedłużenie koncesji na nadawanie NAZIEMNE było związane m.in z tym, żeby rozszerzyć zasięg jedynej państwowej tv. Prywatne media kłamią, np. ostatnią tragedię, gdy od wybuchu zginęło kilkudziesięciu pracowników rafinerii przedstawiono jako efekt działania rządu Chaveza, tymczasem śledztwo z monitoringu wykazało, że wybuch nastąpił wskutek uderzenia pioruna. Tego jednak prywatne stacje nie podały. Tak jest ze wszystkim, nic co rządowe, państwowe nie przechodzi w mediach prywatnych, w których panuje ultra cenzura i kreowanie fałszywej rzeczywistości.
kto zna angielski może się wiele dowiedzieć z takiej stronki http://venezuelanalysis.com/
fakt ze Karakas zaczęło przodować... pod wzgledem brutalnych przestępstw. Brawo, oby tak dalej!
Chavez nie zrobił prawie nic, owszem powołał nowy rozdział policji która nie jest zbyt skuteczna, co świadczy o tym że Caracas przoduje w zabójstwach, Chavez bardzo mało poświęcił w walce z przestępczością, i dlatego wielu ludzi ma do niego o to pretensje, bo nie zreformowano policji. Co do mediów tak są prywatne i krytykujące Chaveza itp ale też Chavez nie przedłuża koncesji bądź przejmuje prywatne stacje
Pozdrawiam
Jeśli tak - to robi bardzo dobrze. Chyba nikt nie ma wątpliwości czym są prywatne media? Jak dla mnie to ich siedziby (stacje nadawcze) może nawet zbombardować z samolotów albo rozjechać czołgami. Doprawdy nie pojmuję, jak lewica może brać w obronę korporacyjne, ponadnarodowe, megakapitalistyczne merdia.
W Caracas byłem jedynie przejazdem, bo napięty plan wyprawy nie pozwalał na marnowanie czasu w stolicy. Miasta średniej wielkości, które odwiedziłem: Coro, Barinas, Merida, Ciudad Bolivar są w miarę bezpieczne, choć generalnie zaleca się by turyści wieczorami nie szlajali się po ciemnych zaułkach.
Dla przeciętnego turysty największym niebezpieczeństwem może być przewałka przy wymianie dolarów, spotkałem Polaków, którym sprytnie podmieniono banknot 100 dolarowy na fałszywkę.
Kraj piękny, ale rozwarstwienie społeczne, które tam widać, zaskakuje - w miastach klasa średnia żyjąca na poziomie porównywalnym z klasą średnią w Europie Zachodniej, a na wsi bida aż piszczy. Gdyby nie turystyka, w niektórych regionach byłoby dramatycznie.
Moje życzenie się spełniło.
Po ogłoszeniu wyników, Hugo Chavez na swoim oficjalnym koncie na Twitterze napisał: „Dziękuję mój Boże! Dziękuję mój ukochany Narodzie! Niech żyje Wenezuela! Niech żyje Bolivar!”