po co ?
komentarzy, które nie łamią waszego regulaminu?
Co tu się dzieje teraz?
zamiast pisać o cenzurze, przejrzyj jeszcze raz swój komentarz. Daruj sobie personalne wycieczki i wszystko będzie zgodnie z regulaminem.
Recenzja była słaba, pełna błędów i tylko to napisałem, reszta to były cytaty z bloga autora.
gdzie ludzie wyzywają się w skrajnie chamski sposób i obrażają używając swoich prawdziwych nazwisk (takie są tam personalne wycieczki, ze lepiej nie potrzeba).
Nie można natomiast napisać, że recenzja jest słaba i pełna błędów, bo sie autor obrazi.
są tzw. osoby publiczne, które czerpią tak wiele profitów z tej swojej "publiczności", że im żadna krytyka nie zaszkodzi,choćby najbardziej ostra. Dalej, są forumowicze, którzy w ferworze dyskusji przekraczają pewne granice, ale dzieje się tak za niejako obopólnym przyzwoleniem. W innych przypadkach można krytykować, ale jakaś kultura wypowiedzi obowiązuje. I to by było na tyle w tej sprawie.
jest pewien poziom absurdu, który przekroczyłeś. Krytykujesz recenzję książki, której nie przeczytałeś i pewne analogie, których nie rozumiesz. Jest też pewien poziom niemoralnego rozjeżdżania przeciwników dyskusji, który choć obrzydliwy, pozwala osiągać swoje cele i wykazać słabości oponenta. Tylko, że aby posługiwać się tym mechanizmem, trzeba być rzeczywiście mądrzejszym, bystrzejszym itp., a nie nie rozumieć tego, o czym się pisze...
Jest też jeszcze jedna rzecz obrzydliwa w Twoim postępowaniu: manipulanctwo. Manipulancko wyrywasz moje słowa z kontekstu, licząc na to, że pokaże to Twoją elokwencję. Niestety, jest to tylko wyrazem podłości i mijania się z prawdą, czy też mówiąc ostrzej: zakłamania.
I jeszcze jedno: Twoje męczeństwo w pisaniu komentarzy zupełnie nas nie interesuje. Możesz napisać sobie te swoje 3,2 tys. wpisów, ale nas nie interesuje działanie wg. zasady ilość, zamiast jakości. Prywatnie wolę cichego czytelnika, który coś zrozumie, a nie namolnego hejtera. Namolnego, a nie produktywnego, bo krytykanctwo to intelektualna miernota, a nie twórczość.
Pomyśl o tym, drogi, przy następnej okazji pisząc komentarz pozbawiony personalnych wycieczek i manipulacji, a jeżeli będziesz jeszcze chciał zjechać recenzję, to zadaj sobie trud, aby poznać jej przedmiot.
To co robisz w tej chwili to tylko coś w rodzaju "nie znam się, to się wypowiem".
Słabo.