Oznacza to, że pchną one Ukrainę w kierunku zgodnym z interesem jej narodu. Dlatego każdego, kto jej dobrze życzy powinny cieszyć. Martwić jednak powinno to, że tak wielu Ukraińców nie wzięło w ich udziału. Pewnie mimo wszystko nie uwierzyli, że poprawią one poziom ich życia,co Clinton najmniej obchodzi.
"Oznacza to, że pchną one Ukrainę w kierunku zgodnym z interesem jej narodu."
Narodu, czy może oligarchów stojących za Janukowyczem ??? Chyba jednak to drugie.
Przecież komunizmu nie budowała a Ukraińcom żyło się jednak lepiej wówczas, gdy ich kraj był republiką radziecką, co w wyborach potwierdzili także swą absencją.