"14 najważniejszych rzeczy o których musisz pamiętać żeby mieć udane życie seksualne".
A dla PT Redakcji mam taką propozycję: wydaje mi się, że w przypadku takich newsów warto podawać link do informacji źródłowej. Niby jest to parę sekund szukania w Google, ale po co paruset czy parę tysięcy czytelników ma te parę sekund tracić?
W tym przypadku będzie to: do rankingu: www.prosperity.com (strona interaktywna)
do samego instytutu: www.li.com
@W kategorii dotyczącej wolności osobistej królują Kanada, Nowa Zelandia i Australia.
Wszystko zależy od tego, jakie się przyjmie kryteria wolności. Fundamentalista muzułmański najlepiej będzie się czuł w Afganistanie za rządów talibów, komunista w Kraju Rad, a ortodoksyjny katolik rzymski w Hiszpanii za czasów generała Franco.
....Ukochany przez niego USA, poza 10 miejscem.. . Jak jest w Norwegii, to najlepiej wiedzą ci, których własna ojczyzna czyli Polska wypchnęła na "saksy". Polacy, są jedną z najliczniejszych "emigracji zarobkowych" w N.Ci którzy tam pracują, największe trudności mają z opanowaniem języka,ale są organizowane specjalne kursy (bezpłatne) na których poznają wszystkie potrzebne wiadomości o organizacji życia w danym okręgu . Rodziny z dziećmi od prawie pierwszego dnia pobytu ,są otoczone opieką . Szkoły Norweskie, to nie siedlisko sfrustrowanych agresywnych i często zaniedbanych lub nawet naćpanych nastolatków.Uczeń, ma zorganizowane darmowe wycieczki, biwaki ( także w spartańskich warunkach) , posiłki i usportowienie .. Zarobki rodziców pozwalają na GODNE życie i spokój psychiczny. Pracodawcy,nie oszukują swych pracowników ( nie ma oczywiście i jednostkowych przypadków nieuczciwości) i co najważniejsze, nie wydaje im się,że są panami życia ,a pracownik to śmieć.
Właściwie napisał o tym już mlm, ale specjalnie dla was powtórzę jeszcze raz.
Wszystkie te rankingi są tyle warte, co kryteria, a nie ma obiektywnych i bezdyskusyjnych kryteriów na "poziom dobrobytu", bo oczekiwania na temat tego dobrobytu zależą od kultury w której żyjemy.
A żeby już tak całkiem łopatologicznie i w ogromnym uproszczeniu: jeżeli dla bamboszy najważniejsza jest pełna micha, brak konieczności myślenia i "ordnung" to będzie się czuła w Skandynawii świetnie. Ja pewnie nie, bo nie odpowiada mi zimno, szkaradna architektura i brzydkie kobiety. Comprenez-vous?
Szwedki są śliczne, wiem bo byłem w Szwecji, a raz Szwedki słynną z ładnej urody
tam jest największy dobrobyt
O kant rozbic taka statystyke.
Czy jestescie w stanie uwierzyc ze USA zajelo 2 miejsce w opiece zdrowotnej i 5 w edukacji?
:))))
Naprawde masz powod do dumy i chwalenia sie.
To Norwegia jest pierwsza a nie USA
:)))
to faktycznie dziwne:) mowi sie ze sluzba zdrowia i edukacja to porazki usa:) co do edukacji to co jak co ale wyzsze uczelnie sa najlepsze na swieccie:)
Ciekawe dlaczego USA aż drugie w opiece zdrowotnej i aż piąte w edukacji skoro wiadomo że najlepsze szpitale i najlepsze szkoły wyższe są właśnie tam.
...
Z tą najlepszą opieką zdrowotną w USA to niezły żart. 40 mln ludzi nie ma tam ubezpieczenia. A kubańska służba zdrowia w rankingach jest przed amerykańską. I jest 1000 razy tańsza.
Jak to mój przyjaciel Kubańczyk powiedział, do lekarza można sobie rzeczywiście pójść, i to za darmo, tylko po co skoro jedyne co lekarz zaoferować to przybicie piątki (w aptekach nie ma nawet aspiryny).
To ze 40 mln nie ma ubezpieczenia wcale nie znaczy ze nie ma dostepu do opieki lekarskiej.
Ma tyle ze za darmo.
A Kuba wogole nie byla brana pod uwage w tym rankingu.
Ciekawe dlaczego?
Jezeli uwazasz ze drugie miejsce USA to zart to moze naprawde caly ten ranking rozbic o kant :))
Nie, niekoniecznie prywatne.
W mnie na wsi i okolicy jest conajmniej 10 szpitali prywatnych i tylko jeden panstwowy MUSC. I to wlasnie MUSC ma najlepsze wyposazenie i najlepszych lekarzy. Np tylko MUSC posiada oddzial poparzen.
Jezeli Prezydent USA przylatuje z wizyta to wlasnie szpital panstwowy jest postawiony w stan gotowosci.
jest w porzadku. I nie ma czego komentowac.
W obecnej rzeczywistości to jedyna alternatywa jaką możemy osiągnąć, szkoda że koledzy komuniści tego nie rozumieją.
Nawet gdyby w jakimś kraju wybuchła socjalistyczna rewolucja, to po jakimś czasie by "zatonęła" na wzburzonym morzu szalejącego kapitalizmu. Z kolei gdyby chciała trwać dalej, to nie mogło by się obejść bez kontaktów z zagranicą (nie ma krajów samowystarczalnych), więc tak czy siak musiałaby iść na kompromisy z kapitalistami. No i w ten sposób wracamy do punktu wyjścia.
Oczywiście jest jeszcze inne rozwiązanie - rewolucja obejmująca duży obszar świata, ale takie wydarzenie jest jeszcze mniej prawdopodobne, niż r. w jednym kraju.
Podsumowując, możemy psioczyć na tych Skandynawów, że mimo pewnych udogodnień dla pracowników, to jednak robią kapitalizm. Ale inne opcje to utopie, nie mamy wyjścia musimy iść na kompromisy z kapitałem, czy nam się to podoba czy nie.
Mówiąc komunista, mlm, masz oczywiście na myśli siebie lub sobie podobnych?
Czy nie wydaje ci się, że prezentujesz tu podejście ahistoryczne?
Nawet dla takich oprawców idei komunizmu jak ty powinno być przecież jasne, że w tym Rad Raju nawet zagorzali stalinowcy nie czuli się wolni, a tym bardziej bezpieczni - zwłaszcza za życia Stalina.
O starej gwardii leninowskiej czy zwolennikach Lwa Trockiego (ponoć to też komuniści) nie ma już nawet sensu wspominać - ci zostali już wcześniej pozbawieni życia i wolności.
Ale z ciebie niezły majtek-przyjemniaczek. Twój wyimaginowany Kraj Rad nie ma już ani początku, ani końca. To okręt-widmo.
Ta łajba nigdy nie nabrała nawet wody.
Nie było dla niej miejsca wśród takich jak ty i dlatego zatonęła?
Cholera...
Gdzie jest kapitan?
mlm nabierz wody w usta, albo zrób dla siebie knebel z majtek.
A wracając do rzeczy. O opiece zdrowotnej w USA jest zapewne wciąż głośno za przyczyną nieziszczonych reformatorskich planów Obamy.
Chyba jednak Legatum widzi świat przez pryzmat popularnych seriali.
To dowód na to, że Brytyjczycy wysoko cenią swoich aktorów.
Czy nie sądzicie, że w ten sposób można jednak cały ranking zakwestionować?
WYSTARCZY, ŻE DOKTOR HOUSE ROZPIEPRZY SZWAJCARSKI ZEGAREK.
Ty pijesz do mnie ten swój pierwszy komentarz ??? Ale ja nie jestem żaden mlm tylko nanana :)
BB nienawiść do Kraju Rad odebrała wam rozum i nie zauważyliście meritum problemu. Bardziej niż demaskacja Imperium Zła, powinna was zająć kondycja lewicy, która bezkrytycznie przyjmuje burżuazyjny punkt odniesienia i krąży wokół niego jak planety wokół słońca, podniecając się "kapitalistyczną wolnością".
Bambosz:
"Pracodawcy,nie oszukują swych pracowników ( nie ma oczywiście i jednostkowych przypadków nieuczciwości) i co najważniejsze, nie wydaje im się,że są panami życia ,a pracownik to śmieć."
Tak, a wilki nie pożerają owieczek. Jest zupełnie jak na obrazkach w broszurkach Świadków Jehowy. Ale to dopiero po nadejściu Królestwa Bożego...
Nanana:
"Skandynawia jak zwykle w czołówce :)
W obecnej rzeczywistości to jedyna alternatywa jaką możemy osiągnąć, szkoda że koledzy komuniści tego nie rozumieją."
Bezsprzecznie jedyna jaką "możemy". Obawiam się tylko, że malutka Skandynawia, licząca ledwie ok. 26 milionów ludzi, i to wraz z Finlandią, nie jest w stanie przyjąć tylu emigrantów, ilu ludzi żyje w Polsce ;-))) No, ale próbuj, próbuj, może chociaż Tobie uda się uzyskać tam status obywatela, a nie wyzyskiwanego gastarbeitera z kraju półperyferyjnego kapitalizmu.
W innym przypadku to "realne" okazuje się czekaniem na Godota. Po pierwsze to tu nie ma nawet nikogo liczącego się, kto by o wprowadzaniu szwecjalizmu chociaż pogadał sobie przed kamerą ku uciesze Nananananan. Przede wszystkim jednak potrzeba zbudować tu _pierwszoświatowy_ kapitalizm, który nie tylko będzie w stanie utrzymać "przejadaczy", ale też i będzie miał na to ochotę. Przez 20 lat tego się zrobić nie udało, pozostaje więc czekać następne dwadzieścia, może jednak sen się spełni. Ale do tego czasu, to na świecie może wybuchnąć z 5 rewolucji i ze dwie wojny światowe w dowolnej konfiguracji chronologicznej, więc...
Mógłbyś, mlm, kochać Kraj Rad inaczej, bez wazeliny, przecież i tak kochasz go tylko platonicznie? Po co ci ona, czy Kraj Rad lepiej błyszczy?
Twój punkt widzenia nie zależy nawet od miejsca siedzenia. Nie miałeś przecież okazji siedzieć w ZSRR. Ba, nie widziałeś tego kraju na oczy.
Onanizujesz się tylko przed jakimś świętym obrazkiem. Czy aby nie przed portretem Stalina?
Czerpiesz rozkosze z jego "dzieł wszystkich", nie wyłączając tych które doprowadziły do jego upadku"?
"Przede wszystkim jednak potrzeba zbudować tu pierwszoświatowy_ kapitalizm, który nie tylko będzie w stanie utrzymać "przejadaczy", ale też i będzie miał na to ochotę."
Pierwszorzędnego socjalizmu też byście nie zbudowali bez kontaktów z tymi przebrzydłymi kapitalistami. Więc po co mamić ludzi i stroić się w szatki "cnotliwych" komunistów, jak i tak trzeba będzie sobie jakoś stosunki z kapitałem ułożyć (tak samo jak wasz wódz Lenin, który przed rewolucją pluł na kapitalistów, a po rewolucji robił z nimi misia).
Dobra, dobra, Nananana, a poza udowadnianiem jaki to kapitalizm jest doskonały i niezastąpiony masz jakąś koncepcję wprowadzenia tutaj tej "realnej alternatywy" (nie wiadomo dla czego), poza swoim chciejstwem?
Ja rozumiem, że natychmiastową likwidację kapitalizmu można uważać za niemożliwą, czy też nie wierzyć w skuteczność rewolucyjnych metod, wciąż jednak mając "serce bijące z lewej strony". Ale zachwycanie się tak nieegalitarnym systemem ekonomicznym, jak kapitalizm wprost wywołuje odruch wymiotny. To równie obrzydliwe jak ci polscy "patrioci", u których "miłość" do Ojczyzny objawia się wzdychaniem za Rudolfem Hessem.
Z taktycznego punktu widzenia jest to również beznadziejne, bowiem im bardziej antykapitalistyczne nastroje wśród społeczeństwa, tym większe możliwości wynegocjowania ustępstw z kapitalistami mają ugodowcy. Z drugiej strony, jeśli skutecznie przekona się społeczeństwo do tego, że dla kapitalizmu nie ma alternatywy i należy go polubić, to już ono sobie "gadające głowy w telewizji" wybierze zgodnie z własnym gustem i humorem, a nie podług woli konkretnych przekonywaczy. Wprost niepojęte dla mnie jest, jak sobie tacy ludzie wyobrażają osiągnięcie odpowiednich celów...
Aha, to nie żadne kontakty z kapitalizmem są komukolwiek potrzebne, lecz z rozwiniętym światem. Widzę, że bardzo nieśmiało wyjawiasz swoje uczucia względem tego (nie-/)sprawiedliwego systemu. Twoja sprawa kogo kochasz, ale wiedz, że fakt, iż żaden normalny zwolennik czystości przedmałżeńskiej nie będzie miał pretensji do zgwałconej kobiety, że nie jest dziewicą, nie jest tożsamy z przyzwoleniem na kurwienie się. Taka konwencja to oczywiście nawiązanie do Twojego przypominania o cnotliwości tego, czy owego...
Nigdzie nie zachwycam się kapitalizmem, popieram tylko (z braku realnej alternatywy) bardziej "ludzką" jego wersję.
Nie widzę nigdzie tych antykapitalistycznych nastrojów, nawet w Grecji, którą kryzys trawi już 5 rok z rzędu, większość społeczeństwa wykazuje się albo biernością, albo jest przeciwna polityce cięć - ale w szerszym spektrum, negacja kapitalizmu jako takiego nie występuje. Podobnie jest w innych krajach "południa", gdzie ludzie chcą korekty kapitalizmu, a nie jego likwidacji.
="Aha, to nie żadne kontakty z kapitalizmem są komukolwiek potrzebne, lecz z rozwiniętym światem."=
Problem w tym, że ten rozwinięty świat jest właśnie kapitalistyczny. A bez kontaktów handlowych (w celu zakupu takich podstawowych produktów jak ropa czy gaz) żaden kraj nie jest w stanie funkcjonować samodzielnie. Więc zarzuty o kolaborację z kapitałem rzucane w stronę zwolenników państwa opiekuńczego są śmieszne, komuniści po ewentualnej rewolucji też będą musieli się jakoś z tym systemem dogadywać. Dlatego ich/wasze uwagi można przyrównać do komentarzy różnych "cnotek" które lubią niepochlebnie oceniać działania innych ludzi, w sytuacji gdy same są "czyste", bo nic nie robią, bo nie mają wpływu na bieg wydarzeń.
Nanana, ubawiłaś mnie do łez. Jasne, że nie widzisz antykapitalistycznych nastrojów, ale czy lewica jest obecnie w ofensywie?! Nie sądzisz, że do pewnego stopnia potwierdza to moją tezę? :-)
Co do tych "cnotek", Ty nie komentujesz stanowiska komunistów, lecz swoje o nim wyobrażenie. I masz oczywiście do obu prawo, tj. do wyobrażenia i opinii o nim. Przykre jest tylko to, że w Twojej wizji nie istnieje rozróżnienie, obrazowo rzecz ujmując, pomiędzy napadem a obroną konieczną. Usiłujesz wmówić, że oba takie przypadki są identyczne.
I Ty też nie masz żadnego wpływu na bieg wydarzeń, bo póki co nie rozmawiamy tutaj o Twoim "robieniu", a jedynie o fascynacji niszowymi rozwiązaniami społecznymi jakiegoś państewka*, na których wprowadzenie gdziekolwiek indziej nie masz żadnego _realistycznego_ pomysłu. Jeśli jest inaczej, to zawsze możesz zamknąć mi usta konkretami, na które czekam już od dłuższego czasu, nawiasem mówiąc...
*) Ledwie 9,5-milionowa Szwecja vs 7-miliardów ludzi na świecie w zdecydowanej większości doznających uroków kapitalizmu z jego prawdziwą twarzą, a nie w "opiekuńczej" i konsumpcyjnej masce, możliwej do przywdziania dzięki imperialistycznemu wyzyskowi właśnie tej większości.
BB zamiast "onanizowaniem" się nad portretem anty-Stalina i antysowiecką demonologią lepiej zajmijcie się ogarnianiem otaczającej was smutnej rzeczywistości. Nie tylko wam wyjdzie to na zdrowie ale także waszym czytelnikom.