"wolny" rynek i "dziki" kapitalizm hahaha.
Przymusowe składki odprowadzane na rzecz prywatnych OFE nie są traktowane jako podatki.
Ale lewica po raz kolejny nie chce tego dostrzec bo kolidowałoby to z wcześniej przyjętą tezą.
Więc jak mawiał wybitny socjalista Stalin:
"jeśli fakty przeczą teorii tym gorzej dla faktów".
Kolejne rzetelne i obiektywne badania obalające ich naczelną tezę, że im wyższe podatki, tym większa bieda. Wobec tego życzę sobie biedy krajów skandynawskich, a liberastom - meksykańskiego i tureckiego dobrobytu, hehe...
Swoją drogą, życie w ciągłym dysonansie poznawczym pomiędzy własnymi urojeniami, a suchymi faktami i danymi musi być naprawdę ciężkie...
To powiedział Hegel, a nie Stalin. A skoro jesteśmy w temacie Nauki logiki, to doprawdy dziwaczną logiką posługują się liberałowie wysnuwając swe wnioski z owych badań.
tym lepszy ogólny poziom życia, a Polska dryfuje w kierunku Somalii
Naiwnyś tymas, oni doskonale to wiedzą, taki stan po prostu leży w ich interesie.
Przy okazji coś w podobnym klimacie:
http://wolnemedia.net/gospodarka/tani-jak-polak/
Jliber, a ile kosztuje utrzymanie "stróża nocnego"? Chętnie dowiem się ile procent "socjalizmu" jest w tym "dzikim kapitalizmie" :-)
--
Tymas, zapomniałeś pojęczeć o abonamencie RTV, obowiązkowym OC, składkach na Polski Związek Wędkarski i workach na buty w szpitalach :-)
Dodaj może jeszcze składkę na kwiaty z okazji imienin pani z szóstej be.
powoduje że Polska to piekło dla wielu ludzi.
Aprobata wykluczenia stawia neoliberałów na równi z różnej maści faszystami.
Nie widać korelacji między wysokością podatków a poziomem rozwoju kraju, jakkolwiek byśmy go nie mierzyli.
Piszesz: "Im wyższe podatki,tym lepszy ogólny poziom życia"
W takim razie postulujmy 100% liniowy podatek dochodowy dla wszystkich. Będziemy mieć wtedy najwyższy możliwy poziom życia na świecie :)
Zero, zero procent dla wszystkich. Już pewnie byłbyś zjedzony, bo młode mięsko jest dobre.
tylko od podatków, tylko od calokształtu urególowań prawnych (do których wchodzą również podatki). Jak popatrzymy na kraje skandynawskie, to i owszem podatki są w nich wysokie, ale trzeba również popatrzyć na inne aspekty. Np. w rankinagach swobody gospodarczej wszystkie znajdują się w pierwszej 20. Ponadto syste podatkowy jest przejrzysty.
A co do opodatkowania w Polsce to trzeba pamiętać, że nie wszystkie daniny na rzecz państwa nazywają sie podatkami. Co do zasady państwo swoje dochody ściąga z obywateli i nie ważne czy nazywa się to podatkiem, opłatą czy jeszcze jakoś inaczej. W 2011r. wydatki budżetowe stanowiły ponad 50% polskiego PKB, czyli niewiele mniej niż w Szwecji.