Komentarze czytelników portalu lewica.pl
Komentarze czytelników portalu lewica.pl
Naprawdę bardzo trafny.
lubię to!:D
Cisza, jezeli nie masz nic przeciwko temu to tak za dzien, dwa opublikuje artykul na stronie SLD Mokotow
Zacznę od tego: Cisza mój Chłopak !!!
Nie chodzi mi o związki homo czy cuś w tym rodzaju tylko o to, ze Piotr ostrzył swoje polemiczne pióro na moich krytycznych postach !!!!
Ad rem:
Blisko rok temu pod pałacem kultury odbył się wielki koncert na rzecz Wolnej Białorusi dokładnie w tym samym czasie nasz premier Tusk odbywał pielgrzymkę do krynicy demokracji i wolności jaką jest Arabia Saudyjska.
W słynnej WOLNEJ Hiszpanii zagrożonych eksmisją na bruk (tak wolnych krajach zjednoczonej europy nikt nie bawi się w mieszkania zastępcze) jest 200 tyś rodzin. Po 2 zbiorowych samobójstwach Dobrodzieje Pracodawcy Banki wprowadziły moratorium na 2 lata z eksmisjami.
Bolo, Nikty i Bury (wykształciuchy ty moje) czytajta GW Gospodarka to się dowiecie, że fala hiszpańskiego euro dobrobytu dotrze do Nas na początku roku i pokryje się z poświąteczną zapaścią w handlu.
Memo do redakcj: jak długo trolle będą smęciły w komentarzach
Cisza jesteś przed czy po lekturze Orwella - W hołdzie Katalonii
Tam jest napisane, jak chłop krowie na rowie, co czerwoni towarzysze Stalina robili z anarchistami.
Dla nie czytających.
Stalin w Rosji sowieckiej formował szwadrony śmierci które miały wybić z głowy walczącym w Hiszpanii anarchistom jakiekolwiek mrzonki o wolności.
Cisza !!
Zastanawiałeś się co z Tobą zrobi Endy z Prawniczej Demokracji po Rewolucji?
Co jest bliższe trockisto: wolność czy Lejba Brotsztajn ?
"Piotr ostrzył swoje polemiczne pióro na moich krytycznych postach" - wprawdzie nie chcę psuć świetnego samopoczucia, ale mimo wszystko dobra rada: dzieciaku, nie ćpaj tyle...
http://www.krytykapolityczna.pl/artykuly/ue/20121114/spoleczenstwa-dwoch-pokladow
Jak długo redakcja będzie tolerowała chamskie komentarze prymitywów ?
Jeśli nie potrafimy poradzić sobie z trollami to jak obalimy kapitalizm?
się nabieraście na prowakacje człowieka, który chyba nie ma nic innego do roboty i chce "zaatakować" internetowe ksywki, żeby tylko kogoś ośmieszyć (nie rozumiem tego wciąz) i odpisujecie...
Nie ma sensu.
a autor zapomniał na początku napisać czym jest faszyzm. Czy posługuje sie definicją encyklopedyczną czy może jakąś własną?
Następnie trochę jednostronnie zalicza SLD i RP do centrum (nie wykluczam, że ma w tym przypadku rację), jednak nie czyni podobnie z PiS czy PO, które de facto nie są prawicą tylko również partiami centrowymi (pomimo częstego przypisywania ich na tym portalu do prawicy czy nawet skrajnej prawicy), co w konsekwencji czyni ze wszystkich organizacji na prawo od nich skrajną prawicą.
Nie wiem, co ma demokratyczne państwo do sytuacji w obozach uchodźców? Demokracja to system sprawowania rządów, który może być równie nieludzki jak każdy inny.
Czy autor nie ma wrażenia, że w gruncie "antyfaszyści" niewiele sie różnią od "faszystów". Jednych i drógich mimo odmiennego światopoglądu łączy jedna bardzo ważna cecha wspólna, mianowicie pogarda dla poglądów odmiennych niż ich własne. Jedni i drudz najchętniej zakazaliby wygłasznia tez sprzecznych z ich własnymi. Bo czym innym jest blokowanie marszy drógiej strony, jak nie pruba uciszenia grupy ludzi z którymi się nie zgadzamy.
Daj spokój, śmieszny jest! Zychu pojawia się od wielkiego dzwonu, to przynajmniej dzień w dzień jest tu jakaś rozrywka.
Są dwa rodzaje ludzi.
Jedni przez dwa miesiące spotykają się dwa razy w tygodniu aby przygotować demonstrację. Drudzy krytykują demonstrację.
Piotr realizował swoją koncepcję budowaniu ruchu antyfaszystowskiego i skończył na 50 osobowej demonstracji.
U nas było 1000 osób. Skuteczne działania się robi bez chwalenia się taktyką.
Z pełnym szacunkiem dla twojego zaangażowania, ale może zamiast ciągłych spotkań w ramach kręcącego się w kółko Porozumienia 11 XI należało się zastanowić dlaczego w ciągu kilku lat po naszej stronie następuje stała demobilizacja środowiska i czy może właśnie formuła Porozumienia za to nie odpowiada. Słyszałem już od kilku osób, że nie były, bo nie będą się narażać za pseudodemokratów, których działalność społeczna nie obchodzi.
Prawdę mówiąc czytałem tekst nie bez pewnego zdziwienia. Ja osobiście żyję w permanentnie, codziennie faszyzowanym niedemokratyczno-autorytarnym państewku, należącym do Unii Europejskiej, której to nie przeszkadza. Twierdzenie że faszyzm może tu nadejść budzi moje niekłamane zdziwienie.
Państewko to jest niedemokratyczne ponieważ rozwiązania ustrojowe, takie jak pięcioprocentowy próg dla partii politycznych, gwarantują rządy wąskiej zdegenerowanej i zdemoralizowanej oligarchii zawodowych polityków.
Jest autorytarne bo nie są gwarantowane prawa jednostki do godnego życia a le to jeszcze nie jest faszyzm i nie musi to być faszyzmem.
Natomiast naszą faszystowsko- nazistowską i codzienność organizuje partia Prawo i Sprawiedliwość (PiS)na czele z wodzem Jarosławem Kaczyńskim i jego pretorianami. Ostatnio pojawiło się drugie ugrupowanie o takim samym profili na czele ze znanym z faszystowskich praktyk w wymiarze sprawiedliwości Zbigniewem Ziobro.
Organem faszyzacji- nazyfikacji naszego biednego państewka jest Instytut Pamięci Narodowej.
Te partie i organizacje codziennie i nieustannie z żelazną konsekwencją Fałszują świadomość i historię wywierają permanentną presję na obywateli (czy raczej poddanych) reżimu zastraszając ich i tresując na swoją modłę, przy całkowitej bierności oficjalnych władz.
Nawet jakieś tam uliczki w Warszawie pokroju ulicy Bruna Bronowicza nie mogą się ostać. Ta nazistowska machina operuje kłamstwem mitem i terrorem i to jest zwyczajny faszyzm, którego już się nie dostrzega.
Natomiast nie mogę zrozumieć wielkiego szumu z okazji rykowiska reliktowych paleofaszystowskich organizacji typu ONR urządzanych 11 listopada. Jest to po prostu folklor jak Śmigus Dyngus. Poważni ludzie siedzą w domu i nie ma się czy przejmować.
Tym razem było ich na Marszu Patriotów najpewniej koło dziesięciu tysięcy – i sorry, Polsko, to niestety była największa demonstracja od czasu PRL w stolicy Dolnego Śląska.
http://www.krytykapolityczna.pl/artykuly/kraj/20121115/historia-jednej-napasci
10 000?! Liczba z tyłu wyjęta. Było ich max 3000, z czego znakomita większość to kibole WKS, zmieszani z Zadrugą i NOPem (ONR i MW "świętowały" w Warszawie).
I ciężko poranili jednego z mieszkańców, a to wszystko pod okiem bezczynnej wobec tej agresji policji. Dodam tylko, że komisariat znajdował się o jakieś 10 minut drogi od squatu Wagenburg (ul. Na Grobli). Komisariat Rakowiec jest przy ul. Traugutta. Marsz szedł od strony Rynku, spory kawałek drogi, było więc aż nadto czasu, by ten napad udaremnić. Zabrakło tylko jednego: dobrej woli. Nie łudźmy się więc, to stało się za CICHYM PRZYZWOLENIEM policji.
Artykuł jest bardzo dobry,
Przyznam szczerze, że naszły mnie bardzo poważne wątpliwości. Pracuję w niewielkiej firmie sprzątającej jako dozorca - czytaj - facet od wszystkiego, od koszenia trawników, poprzez żywopłoty aż po sprzątanie chodników i zmiatanie, za przeproszeniem, psich kup. Wraz ze mną pracuje jeszcze siedem osób, przeważnie pań w mocno już średnim wieku (w tej grupie jedna osoba naprawdę bardzo ciężko chora). Jest na osiedlu (Muchobór Wielki we Wrocławiu, ul. Tyrmanda) lokatorka, osoba wyjątkowo roszczeniowa, która bez przerwy wysuwa pod adresem firmy oraz administracji osiedlowej kolejne żądania. Jej nie interesuje to, że oprócz jej bloku są jeszcze inne miejsca do posprzątania, że na osiem osób (w tym tylko dwóch mężczyzn), ona płaci - ona wymaga... Efekt jest taki, że wystarczy jeden jej telefon do prezesa spółdzielni, aby wszystkie zadania jakie były w danym dniu po prostu "wzięły w łeb". Ludzi traktuje jak śmieci, jak własną prywatną służbę we własnym folwarku. Wszelkie próby jakiejkolwiek reakcji są skazywane na niepowidzenie, bo spółdzielnia zawsze może z firmą rozwiązać umowę i przynajmniej część załogi znajdzie się na bruku. Wiadomo, że dla iluś osób będzie to jakaś katastrofa, więc ludzie klnąc pod nosem godzą się na tego typu sytuację. Mimo, że kokosy to nie są, jednak jest to jakiś zarobek.
To jest jeden z wielu tysięcy pfzykładów tego jak w Polsce traktuje się ludzi. Nie bronią ich ani nastawione na wielkoprzemysłowych pracowników związki zawodowe, ani media (dla mediów cała ta kategoria ludzi jakby nie istniała, jakby całą tę brudną, niewdzięczną, ciężką, źle opłacaną i co tu dużo mówić, poniżaną pracę wykonywały może krasnoludki). Jak ktokolwiek może prowadzić jakąkolwiek oddolną społeczną pracę, mając świadomość ich strachu o pracę, o utrzymanie dzieci, o to aby nie stać się ciężarem. Bardzo często to są osoby w dość już średnim wieku, nie kwalifikujące się już do "wyścigu szczurów", wyrzucone za burtę polskiego "kapytalyzmu". Jak napisałem, ta firma jest JEDNĄ Z CAŁEJ PLEJADY małych i średnich firm. Akurat jeszcze uczciwie płacącą i ubezpieczającą pracowników. W dużym mieście. Niech mi ktoś podpowie jak ma lewica społecznie pracować w miejscach, gdzie bezrobocie sięga 20 i więcej procent, gdzie choćby nieśmiała próba upomnienia się o prawa pracownicze (nie mówię tu o przynależności do związków zawodowych) grozi wyrzuceniem na bruk z przysłowiowym wilczym biletem, nędzą, wykluczeniem, byciem wiecznym klientem MOPS-u. Jak pokonać strach przed employerem, lęk o przyszłość swoją i rodziny? Tych ludzi nie chroni bufor socjalu.