"Chcieliśmy jak najlepiej, a wyszło jak zawsze". Przykład z konkordatem jest bardzo dobry.
kto chciał,to chciał,mnie nie pytano,referendum w tak ważnej dla Obywatela sprawie nie dopuszczono.Dla czego? bo odpowiedz była by NIE ,żadnego konkordatu.
Tu chodzi o przedwojenny konkordat i aktywność pepesowców w tej kwestii.
Kler w tzw. niepodległej Polsce panoszył się bardziej niż za tzw. zaborów. Ale o tym od lewicowych patriotów nie usłyszysz ani dudu.
Patrzcie, czyli socjaliści, komuniści, ....... umieli się zorganizować, działać i walczyć z kapitalistami, wbrew takim i innym co mówią, że tylko rynek ...., że tylko przedsiębiorca .....
Marzę, żeby w Polsce był taki silny ruch lewicowy niczym PPS (odpowiadając SLD-owcom, poszukajcie czym była PPS, a co robi SLD)
kpij sobie.
ale przed wojną pps była opozycją, a nie partią władzy.
poza tym, przedwojenna polska skłaniała się ku prawicowemu totalitaryzmowi - i spokojnie można uznać ją za panstwo faszystowskie na równi z III rzeszą niemiecką i włochami.
Możesz podać chociaż jedno poważne źródło historyczne (pomijając "naukawą" produkcję z lat 1948-55), ktorym można by powierdzić twoją ocenę?
- dopóty nie zbierz sił do walki z prawicą.
A to dlatego, że bardzo łatwo oskarżyć lewicę o zamiar wprowadzenia dyktatury proletariatu, tzn. terroru.
Pierwszym niezbędnym posunięciem byłoby oficjalne i publiczne odcięcie się nowej lewicy od bolszewickiego pierwowzoru.
To się może wydawać szalone, ale bez tego postępu nie będzie,
bo ludzie bardziej od zachłannego kapitalisty boją się obozów pracy i ludobójstwa ( zresztą słusznie).
Metody sprawowania władzy w okresie stalinowskim zostały już dawno potępione. Może słyszałeś o XX Zjeździe KPZR? Czego jeszcze chcesz? Żeby się biczować do końca świata? Uczymy się na błędach. Weźmiemy poprawkę na przyszłość. Kapitalizm wcześniej, czy później zostanie zastąpiony socjalizmem i straszenie łagrami tego nie powstrzyma.
Poza tym rządy burżuazyjne mają na swoim koncie wielokrotnie więcej zbrodni, więc siedź cicho.
a Marszałek Piłsudski to skąd wysiadł i kiedy :)?
Nie opowiadaj więc Bajek o PPS jakiego nie było :)
jacekx marksista chrześcijański
z SLD
Z jednej strony masz rację - PPS była przed wojna opozycją. Z drugiej jednak powiedz skąd wywodzili się rządzący przedwojenną Polską? Duża część właśnie z PPS. Wymienię tylko J.Piłsudzkiego, Mościckiego, W. Sławka, Aleksandera Prystora, Bogusława Miedzińskiego, Tadeusza Hołówko, i można byłoby tak dalej. A był to pierwszy garnitur polityczny. Wiem, że wystąpili z tej partii, ale to ona ich ukształtowała. A człowiek ukształtowany nie zmienia ot tak poglądowów. Więc trzba przyznać, że byli to lewicowcy, dawni członkowie PPS (w większości frakcji rewolucyjnej) i to oni stworzyli Snację i to oni byli odpowiedzialni za stworzenie obozu w Berezie Kartuskiej i to Ci lewicowi politycy stworzyli z Polski jak to nazwałeś skłaniające się ku prawicowemu totalitaryzmowi państwo faszystowskie.
Na sprawy-bumerangi można by spróbować odpowiedzieć bibliograficznie.
@tarak: Marksizmu-leninizmu nikt dziś na poważne nie wyznaje, natomiast czym się kończy odrzucenie dyscypliny pojęciowej stworzonej przez Marksa - świadczy chociaż zwyrodnienie lewicy Trzeciej Drogi.
"Kapitał" to w zasadzie lektura obowiązkowa dla każdego, kto, niezależnie od światopoglądu, chce mieć jakiekolwiek oczytanie - lektura, która rozjaśnia wiele wątpliwości. Zresztą, niby paradoksalnie (a tak naprawdę nie), rozumie się to na "odwiecznie kapitalistycznym" Zachodzie - w nowozdobytej dla rynku Polsce - obowiązuje ścisłe tabu.
@samson_miodek: O oportunistach w PPS, którzy od początku nosili się z zamiarem wykorzystania mas, można poczytać u Róży Luksemburg. Polecam.
"Czyja niepodległość
Kler w tzw. niepodległej Polsce panoszył się bardziej niż za tzw. zaborów. Ale o tym od lewicowych patriotów nie usłyszysz ani dudu."
Tak jak od lewicowych histeryków i forumowych płaczków nie usłyszysz nic o polskich przedstawicielach katolickiej nauki społecznej. Przytyk za przytyk.
ośrodek przejściowego internowania w Berezie - to, szczególnie na tle ówczesnej Europy (gdzie dyktatur lub przynajmniej silnych, zbrojnych formacji antydemokratycznych nie było tylko w Anglii i Skandynawii, "totalitaryzm" lub "faszyzm"?
@Jeden ośrodek przejściowego internowania w Berezie - to, szczególnie na tle ówczesnej Europy (gdzie dyktatur lub przynajmniej silnych, zbrojnych formacji antydemokratycznych nie było tylko w Anglii i Skandynawii, "totalitaryzm" lub "faszyzm"?
Masz dziwne luki w wiedzy. Byl taki jeden poludniowy sasiad II RP, ale tego parafaszystowska Polska napadla wspolnie z III Rzeszą.
...od światopoglądu, chce mieć jakiekolwiek oczytanie - lektura, która rozjaśnia wiele wątpliwości."
***
Właśnie o tym złudzeniu piszę - "Kapitał" nic nie rozjaśnia
- jest mętny filozoficznie i wątpliwy ekonomicznie.
Opieranie się lewicy na takim fundamencie to pewna katastrofa.
"Kapitał" i inne dzieła Marksa nie tylko wyjaśniły rzeczywistość społeczną, ale także pokazały, jak ją zmienić. Dlatego jego prace mają jednocześnie charakter naukowy i rewolucyjny, ale nie trzeba wcale być znawcą jego twórczości, żeby stanąć po stronie rewolucji socjalistycznej. Wystarczy poparcie dla prostej idei: wszyscy pracują dla zaspokojenia potrzeb społecznych (nie dla zysku wyzyskiwacza-kapitalisty) i demokratycznie dzielą wytworzone dobra. Proste prawda?
Jeśli robotnicy i pracownicy opowiedzą się za socjalizmem to rewolucja stanie się faktem, choćby nie czytali "Kapitału".
Jeżeli to takie proste to dlaczego się nigdzie na świecie nie udało (mówię tutaj o państwach, nie o małych zamkniętych społecznościach typu komuny Owena)? Co to są potrzeby społeczeństwa? Ty masz jedne ja mam inne. Dlaczego Ty masz pracować na moje potrzeby? Kto ma te dobra rozdzielać? Ten kto będzie te dobra rozdzielał będzie miał nieograniczoną władzę jak KC KPZR w ZSRR. Piszesz o demokratycznym sposobie. Nie wiem czy zauważykleś, że demokracja jest systemem takim jak inne, równie autorytarnym i bezwzględnym, gdzie większość może sprowadzić mniejszość do roli niewolników lub ich wymordować.
"Kapitał" nie jest mętny, dopóki nie przyjmiemy błędnie, że stanowi on konkretny program. Tymczasem jego przedmiotem jest raczej - nomen omen - kapitał, to zestaw pojęć, które pomagają zrozumieć procesy w gospodarce kapitalistycznej i ustosunkować się do nich. Choćby jakie-takie poznanie Marksa pozwala uniknąć wielu złudzeń. Przez to, że u nas, w Polsce, szczególnie się nie czyta PPS było jakie było.
"Jeżeli to takie proste to dlaczego się nigdzie na świecie nie udało (mówię tutaj o państwach, nie o małych zamkniętych społecznościach typu komuny Owena)?"
Nie twierdziłem, że to proste. Twierdziłem, że idea jest prosta, ale wykonanie to już nie taka łatwa sprawa. Budowanie socjalizmu to nie jest sielanka, ale nieustanna walka, bo przecież do przezwyciężenia jest masę sprzeczności, które nie znikają w magiczny sposób po obaleniu kapitalizmu. Nikt nie powiedział, że to prosta sprawa.
Oto co napisał Brecht:
Pochwała komunizmu
Jest on rozumny, każdy go pojmuje. Jest on łatwy.
Nie jesteś przecież wyzyskiwaczem, więc możesz go pojąć.
Jest on dobry dla ciebie, dowiedz się o niego.
Głupcy nazywają go głupim, nieczyści nazywają go nieczystym.
A jest on przeciw nieczystości i przeciw głupocie.
Wyzyskiwacze nazywają go zbrodnią,
Ale my wiemy:
Jest on końcem zbrodni.
Nie jest on szaleństwem, lecz
Końcem szaleństwa.
Nie jest on zagadką,
Lecz rozwiązaniem.
Jest on łatwą rzeczą,
Którą tak ciężko zrobić.
"Co to są potrzeby społeczeństwa? Ty masz jedne ja mam inne."
Potrzeby społeczne to praca, żywność, ubranie, mieszkanie, oświata, służba zdrowia, sport i kultura.
Jakie to masz potrzeby, których nie można zrealizować w ramach socjalizmu? Jakie to potrzeby są nie do zaspokojenia bez kapitalistów-wyzyskiwaczy?
"Dlaczego Ty masz pracować na moje potrzeby? Kto ma te dobra rozdzielać?"
Wspólnie pracujemy i wspólnie dzielimy dobra za pomocą wybranych przedstawicieli, którzy są odpowiedzialni przed wyborcami i w każdej chwili mogą być odwołani.
"Ten kto będzie te dobra rozdzielał będzie miał nieograniczoną władzę jak KC KPZR w ZSRR."
Niby dlaczego?
"Piszesz o demokratycznym sposobie. Nie wiem czy zauważyłeś, że demokracja jest systemem takim jak inne, równie autorytarnym i bezwzględnym, gdzie większość może sprowadzić mniejszość do roli niewolników lub ich wymordować."
Niestety nie ma idealnego systemu, ale jedno jest pewne - zarządzanie gospodarką musi należeć do społeczeństwa. Jak to zrobić inaczej, jeśli nie za pośrednictwem demokratycznie wybranych przedstawicieli? Masz lepszy pomysł? Nie ma socjalizmu bez demokracji. Dyktatura proletariatu to demokratyczne rządy klasy robotniczej i sojuszniczych warstw pracowniczych, które budują socjalizm oraz bronią przed kontrrewolucją.
i nowych metod, i nowych narzędzi ......
np. klasa robotnicza to raczej schyłkowa klasa :(
Dziś trzeba by mówić o
Klasie pracowników pracy najemnej.
Pozdrawiam.
jacekx marksista chrześcijański
z SLD
Bój się Boga panie Bartku - od kiedy to dyktatura ma coś wspólnego z demokracją ???
Co kolejny wpis, to gorszy. Polska przedwojenna krajem faszystowskim? Gdzie się uczyłeś chłopcze historii? W Liceum imienia Feliksa Dzierżyńskiego?
"Bój się Boga panie Bartku - od kiedy to dyktatura ma coś wspólnego z demokracją ???"
Nic na to nie poradzę taraku, że ci coś nie pasuje. Demokracja proletariacka jest podstawą dyktatury proletariatu.
Demokracja burżuazyjna jest podstawą dyktatury burżuazji.
"np. klasa robotnicza to raczej schyłkowa klasa :("
Na jakiej podstawie tak twierdzisz jackuX?
a rośnie i powinna rosnąć ilość miejsc pracy w tzw. usługach.
Chyba osobę np. belfra czy opiekuna osoby w podeszłym wieku czy osoby schorowanej nie nazwiesz robotnikiem ?
To są typowi przedstawiciele klasy pracowników pracy najemnej.
Pozdrawiam.
jacekx marksista chrześcijański
z SLD
"
Niby dlaczego? "
Bo całe społeczeństwo będzie od niego zależne. Bo Ci ci są u wspólnego kotła mogą jednym dać więcej a drugim mniej, co będzie prowadziło do korupcji. Przerabialiśmy juz to. Dobrym przykładem jest dzisiejsz administracja, od której zależy czy dostaniesz jakiś świstek czy nie, czy zinterpretują przepisy na twoją kożyść czy wręcz przeciwnie. To oni są Twoimi Panami.
A co jeżeli ktoś nie będzie chciał pracować dla całego społeczeństwa, a tylko dla siebi i swojej rodziny. W demokracji powinen mieć takie prawo. To będzie ta kontrrewolucja? I jak będziemy z nią walczyć?
Robotników jest wciąż 30 proc. Jeśli do tego dodasz warstwy pracownicze, zbliżone położeniem ekonomicznym do robotników będziesz miał ponad 50 proc. To jest baza społeczna rewolucji socjalistycznej. Jeśli robotnicy i pracownicy będą mieli swoją polityczną, rewolucyjną reprezentację to zdobędą władzę w drodze demokratycznych wyborów. Zwycięska partia robotników i pracowników utworzy rząd, który przeprowadzi rewolucyjne ustawy. Jeśli kontrrewolucja nie wystąpi zbrojnie przeciw demokratycznemu rządowi robotników i pracowników rewolucja przebiegnie pokojowo.
"Chyba osobę np. belfra czy opiekuna osoby w podeszłym wieku czy osoby schorowanej nie nazwiesz robotnikiem ?
To są typowi przedstawiciele klasy pracowników pracy najemnej."
Jaki mają oni interes we wprowadzeniu socjalizmu? Dla nich sposób produkcji - kapitalistyczny, czy socjalistyczny - nie ma znaczenia. Ich interes mieści się w sferze podziału, a nie produkcji i dlatego nie są oni zainteresowani rewolucją. Ich interes może być realizowany w ramach istniejącego ustroju, inaczej niż robotników i pracowników, którzy są zainteresowani zmianą ustroju kapitalistycznego na socjalistyczny, ponieważ to oni wytwarzają i zapewniają obieg wyprodukowanych towarów. Gospodarka działa dzięki ich pracy i dlatego to oni są zainteresowani zmianą ustroju na taki, w którym będą decydować o produkcji i podziale.
Belfer, czy opiekun nie potrzebują rewolucji. Potrzebują tylko wyższego wynagrodzenia w ramach kapitalizmu. Rewolucji socjalistycznej potrzebuje klasa robotnicza i warstwy pracownicze, żeby na trwałe zagwarantować sobie wyższe wynagrodzenie (i ogólnie mówiąc dobrobyt) i dlatego doraźny interes (wyższa płaca) klasy robotniczej i warstw pracowniczych wiąże się ze zmianą sposobu produkcji na socjalistyczny. Decyduje interes klasowy.
Proponuję demokratyczne rządy robotników i sojuszniczych warstw pracowniczych. Co proponujesz jeśli odrzucasz moją propozycję?
"A co jeżeli ktoś nie będzie chciał pracować dla całego społeczeństwa, a tylko dla siebi i swojej rodziny. W demokracji powinen mieć takie prawo. To będzie ta kontrrewolucja? I jak będziemy z nią walczyć?"
A w jaki sposób ten "ktoś" będzie miał pracować dla siebie i swojej rodziny, jeśli cała gospodarka zostanie uspołeczniona? Chyba, że pozostanie margines drobnej wytwórczości i handlu. To już zależy od decyzji demokratycznego rządu robotników i pracowników, czy dopuszczą istnienie takiego marginesu. Decyduje dyktatura proletariatu.
Błędnie wykluczasz nauczycieli - i wielu innych pracowników różnego rodzaju usług - z warstw pracowniczych, które mogłyby być zainteresowane radykalnymi przemianami socjalistycznymi. W "Kapitale" pada stwierdzenie, że jeśli chodzi o stosunek do środków produkcji nauczyciel w zasadzie nie różni się wiele od robotnika w fabryce kiełbasy. Ponieważ w kapitalizmie towarem może być w zasadzie wszystko, to pracownicy usług mogą mieć jednakowy stosunek do produkcji, co tradycyjni robotnicy fabryczni.
Błędnie też inny rozmówca powtarza transformacyjną gadkę o tym, że należy zwiększać udział usług w produkcie narodowym. Wielu nawet nieszczególnie lewicujących ekonomistów europejskich wskazuje, że to błąd, że część produkcji musi wrócić do Europy.
I zgodziłbym się, że krótkoterminowo byłaby to dobra strategia, długoterminowo zaś idzie o to, by przemyśleć nowe sektory dla pracy społecznie potrzebnej. Pracy wcale nie brakuje - to hasło służy tylko inflacji wartości działalności ludzkiej.
Nie wykluczam nauczycieli, ale wskazuję na ich inne od robotnika położenie społeczne. Dla robotnika zagwarantowanie warunków pracy, wysokości płacy i ogólnie mówiąc poziomu życia wiąże się z koniecznością zmiany sposobu produkcji - zniesieniem kapitalizmu i uspołecznieniem gospodarki. Robotnik ma klasowy interes w wywłaszczeniu kapitalistów i zorganizowaniu gospodarki na socjalistycznych zasadach.
Dla nauczyciela taka zmiana nie jest konieczna, bo nauczyciel żyje z podziału: czy dostanie wynagrodzenie od państwa kapitalistycznego, czy socjalistycznego nie ma znaczenia. Ważniejsza jest wysokość tego wynagrodzenia i dlatego nauczyciele będą popierać rewolucję socjalistyczną tylko wtedy, gdy po rewolucji będą oczekiwali wyższego wynagrodzenie niż w kapitalizmie.
Gdzie 30% robotników no gdzie ......
Chyba , że w budownictwie ale i tu są operatorzy sprzętu
a nie sama łopata czy kilof :).
Podaj na jakich żródłach się opierasz.
Kochany naiwny stalinisto wykluczasz z Ludu Roboczego w III RP około 500 000 nauczycieli :(.
Pozdrawiam.
jacekx marksista chrześcijański
z SLD
stary belfer
miejsc pracy w usługach nie powinna rosnąć.
Ilość miejsc pracy w produkcji będzie malała coraz bardziej
ze względu na automtyzację i informatyzację przemysłu, rolnictwa i gosodarki.
Jedyna rozwiązanie by nie było trwałego bezrobocia to tworzenie nowych jakościowo miejsc pracy w usługach czyli tworzenie nowych zawodów.
Jeśli tego się nie zrobi to część ludzkości należałoby poddać eutanazji :( towarzayszu Mauzer.
Pozdrawiam
jacekx marksista chrześcijański
z SLD
Na argument odpowiadasz inwektywą, bez odniesienia się do samego argumentu. Jak tu z tobą dyskutować?
Na jakiej podstawie nazywasz mnie "stalinistą"? Myślisz w ogóle co piszesz?
Jeśli idzie o liczebność klasy robotniczej w Polsce rzuć okiem na http://pl.wikipedia.org/wiki/Polska#Zatrudnienie
Zanim zabierze się głos w danym temacie trzeba mieć chociaż podstawową wiedzę jackux.
"Gdzie 30% robotników no gdzie ......
Chyba , że w budownictwie ale i tu są operatorzy sprzętu
a nie sama łopata czy kilof :)."
Czyli według ciebie robotnik to "operator" łopaty, albo kilofa, a operator koparki to już nie robotnik.
Robotnik obsługujący maszyny to dalej robotnik jackux. Jeśli z tym masz problem to jak tu z tobą dyskutować?
Na krótką metę odtworzenie wytwórczości w Europie Środkowej jest konieczne dla uzdrowienia jej bilansu handlowego, obecnie chorobliwie uzależnionego przede wszystkim od rynku niemieckiego.
Na dłuższą metę również sprawy nie są takie oczywiste, bo stopień wyzysku siły roboczej w krajach Trzeciego Świata musi spaść, jednocześnie zaś należy - na nowo! - walczyć o uregulowanie dnia pracy.
czy jak kto woli klawiatutrówki :(......
Jako Stary Belfer w szkole zawodowej upieram się, że w usługach leży klucz do zmniejszania a może nawet likwidacji bezrobocia.
Pewne zawody produkcyjne w związku z automatyzacją, robotyzacją oraz informatyzacją zanikają i będą zanikać czy chcecie czy nie.
Ja to obserwuję ucząc już kilka dziesiątek lat w różnych szkołach zawodowych.
Taki jest koszt postępu naukowo-technicznego.
Pozdrawiam.
jacekx marksista chrześcijański
z SLD
No i co jackux? Cisza? Bierzesz odpowiedzialność za swoje słowa, czy nie?
Pozwól, że zacytuję słowa, które powinny być ci znane i bliskie: "Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu". Mówi ci to coś?
Rzuciłeś gównem i zadowolony. Taki z ciebie chrześcijanin?
"Chyba, że pozostanie margines drobnej wytwórczości i handlu. To już zależy od decyzji demokratycznego rządu robotników i pracowników, czy dopuszczą istnienie takiego marginesu. Decyduje dyktatura proletariatu."
Tak jak dziś decyduje dyktatura burżuazji, która nacjonalizuje, lub prywatyzuje, ustala relacje miedzy tym co publiczne, a tym co prywatne i ustala wszystkie reguły życia gospodarczego kierując się interesem burżuazji.
Jutro decydować będzie proletariat.
"Jedyna rozwiązanie by nie było trwałego bezrobocia to tworzenie nowych jakościowo miejsc pracy w usługach czyli tworzenie nowych zawodów."
Gnijący ustrój kapitalistyczny, który stał się hamulcem dla rozwoju sił wytwórczych, upycha siłę roboczą w usługach. Jacek proponuje "tworzenie nowych zawodów" czyli dalsze upychanie.
Trwała likwidacja bezrobocia będzie możliwa pod warunkiem uspołecznienia gospodarki i jej wszechstronnego rozwoju. Rozwiązaniem jest wielkie, wszechstronne uprzemysłowienie, a nie likwidacja przemysłu i rozwijanie usług. Należy zatem rozwijać siły wytwórcze kraju i dążyć do maksymalnej samowystarczalności przemysłowo-rolniczej, co dodatkowo stanowi podstawę niezależności kraju na arenie międzynarodowej.
g ..... :(
Ty byś jak Polpot chciał wszystko rozwiązać czy jak Stalin...... a to droga do krzywdy ludzkiej więc
jako chrześcijaniń Twoim pomysłom mówię stanowcze Nie!!!!
Tkwisz też w błędzie bo tzw. klasa robotnicza poprzez Solidarność w RP się samounicestwiła :( ...... jej po prostu nie ma a TY odwołujesz do duchów przeszłości.
Mimo wszystko pozdrawiam epigonie stalinizmu.
jacekx marksista chrześcijański
z SLD
Najpierw przypisałeś mi stalinizm, teraz wciskasz polpotyzm. Puknij się w głupi łeb. Powtórzę przykazanie, które cię obowiązuje: Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu. Taki z ciebie chrześcijanin, jak z koziej dupy trąba. Marksista zresztą też.
Nie ma klasy robotniczej?!Robotników w Polsce jest 30 proc. Podałem ci źródło. O jakich więc duchach mówisz jackux? A kto pracuje w zakładach i fabrykach? Duchy?
"Ty byś jak Polpot chciał wszystko rozwiązać czy jak Stalin......"
Na jakiej podstawie tak twierdzisz?
Może na tej:
"Niestety nie ma idealnego systemu, ale jedno jest pewne - zarządzanie gospodarką musi należeć do społeczeństwa. Jak to zrobić inaczej, jeśli nie za pośrednictwem demokratycznie wybranych przedstawicieli? Masz lepszy pomysł? Nie ma socjalizmu bez demokracji. Dyktatura proletariatu to demokratyczne rządy klasy robotniczej i sojuszniczych warstw pracowniczych, które budują socjalizm oraz bronią przed kontrrewolucją."
autor: Bartek, data nadania: 2012-12-08 18:53:11, suma postów tego autora: 1112
albo na tej:
"Robotników jest wciąż 30 proc. Jeśli do tego dodasz warstwy pracownicze, zbliżone położeniem ekonomicznym do robotników będziesz miał ponad 50 proc. To jest baza społeczna rewolucji socjalistycznej. Jeśli robotnicy i pracownicy będą mieli swoją polityczną, rewolucyjną reprezentację to zdobędą władzę w drodze demokratycznych wyborów. Zwycięska partia robotników i pracowników utworzy rząd, który przeprowadzi rewolucyjne ustawy. Jeśli kontrrewolucja nie wystąpi zbrojnie przeciw demokratycznemu rządowi robotników i pracowników rewolucja przebiegnie pokojowo."
autor: Bartek, data nadania: 2012-12-09 10:26:44, suma postów tego autora: 1112
Wskazałem na bazę społeczną rewolucji i pokojową, demokratyczną drogę do rewolucji. Na to odpowiadasz mi: "Ty byś jak Polpot chciał wszystko rozwiązać czy jak Stalin......". Na jakiej podstawie tak twierdzisz?
Przypominam, że robisz to nie po raz pierwszy. Czy rzucanie oskarżeń o stalinizm i polpotyzm , bez żadnego uzasadnienia jest fair panie chrześcijaninie jackux?
to wyjeżdżają inwektywy na stół ...... typu głupi (cóż nie TY pierwszy i nie ostatni bo już Nanusia Rzodkiewkowa tak mnie nazwała:) ).
To Ty się puknij teoretyku na poziomie teoretyka czasów stalinowskich ( używasz jego języka i argumentów)......
Klasa robotnicza kochaniuteńki sam się zikwidowała poprzez
Solidarność ......
a wykluł się z tego jeno Prekariat :(
Pozdrawiam.
jacekx marksista chrześcijański
z SLD
wyjdzie Robotnik na Plac Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie i powie:
OGŁSZAM DYKTATURĘ PROLETARIATU
a Prawica RP wraz z Narodem uklękną i złożą mu Hołd
...... po wsze czasy
Pozdrawiam.
jacekx marksista chrześcijański
z SLD
Ty naprawdę widzisz w RP jaklieś zakłady czy fabryki ......
bo ja je widzę je w upadku bądź ledwo dychające......
a usługi np. Handel (Markety, Galerie) , Banki, ...... itd
Co najwyżej widać robotników od dróg czy ścieżek rowerowych i to ma być te Twoje 30% :)
jacekx marksista chrześcijański
z SLD
Szkoda czasu na ciebie pseudochrześcijański pseudomarksisto jacku.
a nie powtarzaj starych rozwiązań które skończyły się klapą
to może Ja z Tobą jak na razie twardogłowym socjal-komunistą znajdziemy
jakieś wspólne płaszczyzny do dyskusji oraz zbliżymy swe poglądy bo na razie wkurzyłeś się i zaplułeś ideologicznie :(.
Poczytaj sobie na początek o Teologi Wyzwolenia
wszak ona to miedzy innymi plus organizacje związkowe
wprowadziła Brazylię na ścieżkę przemysłowej prosperity .
jacekx marksista chrześcijański
z SLD