przynależnośc do partii komunistycznej i lewicowe poglądy nie wykluczają, jak widać po brasilii - zdolności do tworzenia urbanstycznych koszmarów.
owszem, brasilia jest dziełem unikatowym w skali światowej (miasto pośrodku dżungli, jego budowniczowie zrzucani na spadochronach, bo nie można było się inną drogą dostać na ten płaskowyż), ale jest też podręcznikowym przykładem jak nie należy budować miasta oraz pychy wybitnych architektów/urbanistów.
Komuniści w swoich szeregach wielu takich mieli. Nie zniechęcił ich do idei nawet list Chruszczowa o Stalinie. Cześć jego pamięci!
Brasilia ma naprawdę wielkie wartości artystyczne. Co do jakości życia w niej - no tak, wtedy niestety budowało się tylko pod samochody, a życie miało toczyć się w osobnych przestrzeniach, ale ta sama logika rządzi i miastami północnoamerykańskimi - tyle że one są brzydkie, Brasilia natomiast zachwyca. Poza tym, sama architektura nie zbawi świata - do sukcesu dojrzałego modernizmu potrzebna była powszechna motoryzacja (dziś już wiemy, że trzeba zrobić to trochę inaczej) i likwidowanie nierówności, by dostęp do przestrzeni publicznych był naprawdę publiczny.
Jacek Żakowski:Czy pan wciąż uważa się za komunistę?
Oscar Niemeyer: A dlaczego coś miałoby się zmienić?
.............
Jacek Żakowski: Nie rozumiem, jak to możliwe, że dla pana Fidel jest bohaterem, chociaż na Kubie opozycjoniści gniją w więzieniach, a uciekinierzy są rozstrzeliwani. Mnie to jest trudno pojąć, bo w stalinowskiej Polsce – podobnie jak w stalinowskiej Rosji – też więziono ludzi za poglądy i mordowano za próby ucieczki.
Oscar Niemeyer: Oszczerstwa wobec Stalina zaczął upowszechniać Goebbels. Wtórowała mu burżuazyjna prasa. Także amerykańska. Potem Chruszczow zdradził rewolucję, zabił Stalina, zajął jego miejsce i napisał przeciw niemu największe oszczerstwo – tak zwany tajny referat. Od Chruszczowa zaczął się koniec komunizmu w Rosji. Rewolucja broniła się 70 lat, aż za Gorbaczowa została ostatecznie zdradzona. Ale jeszcze wróci. Bo ludzie chcą równości. I równość zwycięży.
http://lbc_1917_3.w.interia.pl/469zakowski.htm
CZEŚĆ JEGO PAMIĘCI !!!
Dobry cytat. Rzeczywiście tym referatem to obsuwanie się zaczęło. Jego przewidywania się sprawdzą, bo pragnienie równości jest silniejsze niż pragnienie wolności, której zresztą bez równości nie ma.
była pięknym projektem miasta egalitarnego.
Cześć Jego pamięci.
Cytowanie baumanizmów o Brasili jest dowodem braku dobrego smaku. A o Niemeeyerze można jedynie powiedzieć, że niestety nie mógł żyć wiecznie. ale Baumana i tak przeżyje.
- siedziba Francuskiej Partii Komunistycznej jest świetna, Brasilia już nie. Jeśli założenie było genialne, ale się nie sprawdziło, to znaczy, że nie było genialne.
Tak zresztą jest z całą Kartą Ateńską. Krytyka społeczna to jej silna strona, ale już założenia fundamentalne i postulaty (funkcjonalna izolacja sfer miszkania, pracy wypoczynku i ruchu, oraz przy jednoczesnym założeniu, że mieszkanie winno być najbliższe mniejscu pracy przy uznaniu komunikacji jako czynnika podrzędnego) było niepłodne i wewnętrznie sprzeczne. Lewica zna inne, ciekawe doświadczenia. Wiedeński Karl Marx-Hof czy Friedrich Engels-Hof burmistrz Karla Seitza (powstał także Karl Seitz-Hof), nawiązujące do idei falansterów czy odmienne, odwołujące się do idei miasta-ogrodu realizacje Ernasta Maya we Frankfurcie, czy Szkoła Amsterdamska są przykładami innej, ciekawej, lewicowej urbanistyki, odmiennej od tradycji Le Corbusiera i Niemeyera.