Pisze autor tak: "Ciekawą, choć nie bezdyskusyjną próbą przywołania lewicy do rzeczywistości jest książeczka Petera Singera pt. „Darwinian Left – Politics, Evolution and Cooperation”. Jej autor, słynny i kontrowersyjny etyk, deklaruje się w niej jako zwolennik lewicy – tej z najlepszych czasów, gdy chciała być naukową metodą objaśniania i przebudowy świata, a nie ezoteryczną sektą, epatującą wąskie grono wyznawców językiem „ubogaconym” na modłę teologiczną."
No ciekawy ten Singer. Najpierw mówi, że odowołuje się do tej lewicy, która chciała zmieniać świat (zamiast tylko filozofować), po czym sam tworzy jakąś kolejną sektę w rodzaju "darwinowskiej lewicy". Przypuszczam, że szuka kolegów, aby debatować z jakimiś oponentami ze świata akademickiego, jako to ma być ta "darwinowska lewica". Czysty formalizm akademicki. Autor zajmuje się stosowaniem biologii do lewicy lub lewicy do biologii, ale jak to zmieni świat, jak zmniejszy (?) pole oddziaływania siły wielkich pieniędzy czy kapitału?