wszystkie polskie prapraprapra...prababki, które zniewolili i zgwałcili!!! Do dzisiaj "pamięć pierwszego razu" i "prawo pierwszej nocy" (szwedzkiej) jest jak krwawy stempel, jak piętno, jak fiucie znamię tkwiące w niektórych polskich telegonkach!!!
Poseł ma rację!!! Jak jest bidnie i nędznie, to niech nareszcie będzie wesoło i karnawałowo!!! Archeologia przyszłością narodu!!!
Bogurodzico, a ty widzisz i nie palniesz archeologa jakim grzmotem...
(*_*)
Skoro mamy nowe cywilizowane czasy to niech oddadzą polskie zabytki kultury materialnej.
Kraje takie jak Egipt, Grecja z powodzeniem odzyskują swoje zabytki wykradzione przez kolonizatorów i grabieżców.
Polska powinna wesprzeć takie działania oficjalnie.
Najwyżej usłyszymy dyplomatyczne opd... się ale wtedy to i tak Szwedzi stracą na wizerunku a nie my.
.
Robi co może, łącznie z jej szefem, żeby każdy na słowo leica wzruszał ramionami albo drwił. A praca i chleb dla każdego? To ma załatwić bezosobowy rynek.
Panie pośle Marku Poznański Nie cofaj się wstecz, Pokaż swoją modrość i działaj jak usprawnić Polską gospodarkę .! Co dalej z umowami śmieciowymi?! .. Trzeba patrzeć w przyszłość!! ..! A nie odgrzewać Kotlet !. Kogo To Obchodzi?!! Młodzi absolwenci szkół nie mają pracy.!! BEZ ROBOCIE ROŚNIE na tym pracuj głąbie...
W wielu artykułach tutaj udowodniono, że RP nie jest żadna lewicą, więc niusy tego typu uwłaczają temu portalowi. Zajmowanie się głupotą i zagraniami marketingowymi wrogiej lewicy partii jest stratą czasu. Chyba, ze ktoś na tym portalu chce koniecznie promować RP. Emaliowana lewica SLD ma wiele wspólnego z tą partią, chociażby neoliberalną gospodarkę, ale to naprawdę dinozaury i zginą od śmiertelnego pocałunku ojca chrzestnego don Palikota.
Czas teraz na wniosek o beatyfikację Augustyna Kordeckiego i parę happeningów w IKEI.
W takim razie niech Polska zapłaci za Dimitriady i Wielką Smutę
W tej sprawie nie chodzi o reparacje wojenne, czy jakieś odszkodowanie za zniszczenia kraju z przed 350 lat, tylko o wypełnienie umowy. W pokoju oliwskim Szwecja zobowiązała sie do zwrócenia Polsce zagrabionych dzieł sztuki i umowy tej nie wypełniła. Można powiedzieć aacta sunt servanda i dzisiejsza Szwecja jako następca prawny państwa szweckiego z XVIIw. powinien umowę wypełnić, tak jak III RP powinna wywiązywać się ze zobowiązań PRL czy II RP, Rosja ze zobowiązań ZSRR a RFN ze zobowiązań III Rzeszy. Pańskie porównanie, że można by rospętać setki roszczeń sięgających setek lat wstecz jest chybione gdyz w większości przypadków żadne umowy o zwrot majątku nie były zawierane.
Chociaż oczywiście cała sprawa jest niewątpliwie śmieszna i nie służy niczemu poza promocją posła, bo nie ma szans na pozytywne załatwienie.
Kto o zdrowych zmysłach chce odgrzebywać sprawy sprzed kilkuset lat?
Co więcej, gdy narody wschodu zaczną rządać od nas odszkodowania za naszą politykę imperialną to pójdziemy z torbami.
Jak faktycznie jest problem, to trzeba rozmawiać, ale bez wyzywania od złodziei. Dbałość o dobre relacje między państwami Europy Bałtyckiej to nasz wspólny interes.
Czy III RP jest kontynuatorem i spadkobiercą prawnym Rzeczpospolitej Szlacheckiej? A może by tak domagać się od Mongolii zwrotów za straty spowodowane najazdami Czyngis-chana? Nieważne, jak mówią, ważne, że mówią, taka zasada marketingowa ;], pytanie do jakiej grupy elektoratu miałoby to trafić.
Naruszył tabu!
Owszem można żądać zwrot cennych przedmiotów nawet tych zgrabionych z 17tego wieku ale uzyskania reparacji wojennych od państwa szwedzkiego po tylu wiekach to chyba nonsens. A jak Białoruś, Ukraina, Słowacja, Rosja i kto tam jeszcze upomną się o swoje. Ach ci Polacy, uwielbiają żyć historią.
Polska nic nie jest winna "narodom wschodu", choćby dlatego (lecz nie wyłącznie) że żadne takie narody wtedy nie istniały. Zresztą ich "pojawienie się" paręset lat później to też w dużym stopniu dzieło naszych miłych sąsiadów. W pewnym sensie poza tym to one są jakby nam dłużne. Polska włączyła je w obręb cywilizacji zachodniej (wprawdzie peryferyjnej, ale jednak), sama natomiast za przyczyną kontaktu z nimi staczając się coraz bardziej ku wschodowi. (Aha, popracuj trochę nad ortografią).
Europa Bałtycka to mit, jakie bowiem wspólne interesy może mieć np. Szwecja z Litwą?
Ależ zachłanni i chciwi ci Szwedzi, choć w kapitalizmie to nic nadzwyczajnego, za cudze dobra budować dobrobyt.
Brońmy dorobku Rzeczpospolitej Szlacheckiej!
* Polska lewica.
Dodajmy: kontrreformacyjna, XVII-wieczna. Cóż, co kraj to obyczaj.
Mój ziomek ale debil.
To naprawdę nie jest taki zły pomysł, Szwedzi winni nas przeprosić choćby symbolicznie. Głęboko jednak wątpię, czy ich na to stać. I nie porównujcie potopu szwedzkiego z innymi najazdami (np. Mongołów w XIII w.), bo to niezbyt dobrze świadczy o waszej znajomości historii.
Fakty historyczne są takie, że szlachta sama w pewnym momencie oddała się pod panowanie króla Szwecji (w Ujściu w 1655 r. zdaje się), poza tym poseł rozdziera szaty nad zniszczonymi majątkami szlachty i magnaterii, a to już taka wyraźnie "pańska" wizja historii. Cóż, poseł wie jak dostać się do mediów i tyle.
A ja wnoskuję o wywalenie z tekstu naszego narodowego hymnu wzmianki o Stefanie Czarneckim - największym debilu w 1000-letniej historii Polski.
Obecni Szwedzi to w zdecydowanej większości ludzie bardzo mili i spokojni (ale jak sobie popiją to tacy spokojni już nie są) ale ich przodkowie to były istne diabły (wiadomo,potomkowie północno-germańskich Wikingów,będących postrachem niemalże całej Europy).Dawno temu Szwecja była państwem ubogim no i głównie z tego powodu Szwedzi bardzo chętnie ruszali na "łowy" (ówczesna Polska była państwem znacznie zamożniejszym od Szwecji).Kosa Polski ze Szwecją to przedewszystkim zasługa króla Polski Zygmunta Wazy (który przez rok był królem Szwecji ale z powodu swego katolicyzmu i dążeń do jego przywrócenia w protestanckiej już wtedy Szwecji,został obalony i wygnany przez swoich rodaków,jednakże nigdy nie zrzekł się formalnie korony szwedzkiej) pozatym sprawa Inflant (Szwecja chciała podbić ten obszar i w końcu go podbiła).Najazd szwedzki na Polskę w 1655 roku był czymś strasznym,Polska została mocno zrujnowana i ograbiona,zginęła duża część ludności,Szwedzi masowo gwałcili polskie kobiety itd.Jednakże dzisiaj nie ma żadnego sensu wysuwać wobec Szwecji takowych roszczeń,to było dawno,bardzo dawno pozatym obecni Szwedzi to już zupełnie inni ludzie (jak wspomniałem wcześniej)-bardzo spokojni,wręcz za spokojni.Szwedzi nie są naszym wrogiem i nie powinniśmy szukać z nimi kosy.
z całym szacunkiem, bo lubię Twoje komentarze, ale w latach 1655–1660 już był kapitalizm??? o.O
Tak, III RP jest kontynłatorem i następca prawnym Rzeczpospolitej Szlacheckiej (chociaż nie bezpośrednim).
Zauważyłem, że większość komentatorów nie bardzo rozumie o co w tej sprawie chodzi, być może dlatego, że informacja podana w newsie nie jest zbyt precyzyjna, i można powiedzieć, że mija się z prawdą.
Z formalnego punktu widzenia pan poseł ma rację. Zresztą podobnie jak w sprawie roszczeń zwrotu pożyczki królowej Bony królowi Hiszpanie (chociaż w tej sprawie należałoby sprawdzić, czy Bona była polską obywatelką, jeżeli coś takiego w ogóle istniało oraz czy nie żyją jacyś spadkobiercy), bo chyba ten sam pan tego zażądał. Jednak z powodu, że takie żądania napewno nie zostanął spełnione pan poseł wystaia się na śmieszność, przez co może ucierpieć i wizerunek państwa.
Co tu może ucierpieć? Monidło to nie wizerunek, to bohomaz. Zła fota wyretuszowana kredkami, niewprawną ręką rządzących pacykarzy. Wypisz-wymaluj - nasza RP Numer Jakiś Tam... Szwedzi mają ubaw aż za koło podbiegunowe.
Ja się zastanawiam czy o obywatelstwo szwedzkie nie wystąpić, bo Szwedzi dotarli aż do wiochy mojej praprapraprapra... prababki po kądzieli, którą na zicher zniewolili. Do tej po mieczu nie dotarli. Polski szlachcic ją dorwał... Co mi radzisz, samson?
.
A ja nie przywiązywałbym żadnej wagi do "umów" sprzed kilkuset lat, śmierdzi mi to jakimiś niesamowitym wręcz kauzyperdstem, widzeniem świata przez pryzmat "prawa". Jest też zwyczajnie absurdalne. Bo jakie umowy? Między kim a kim zawarte? O jakiej treści? Dotyczące m.in. zrzeczenia się praw króla polskiego do korony szwedzkiej (albo odwrotnie). Sorry, ale z tego akurat można się tylko pośmiać.
Położyłbym za to nacisk na jakieś symboliczne przeprosiny ze strony Szwecji. Czyli na kwestie moralne.
mogę zażądać odszkodowań od "prawnego następcy Rzeczypospolitej Szlacheckiej" za aneksję?
Jesteś prawnikiem? Tzn. zachłyśniętym swym niebywałym "sukcesem" studentem tego kierunku. Bo tak często wyjeżdżasz tu z tym "prawem", dodatkowo w najbardziej absurdalnych sytuacjach, że chyba można cię o to podejrzewać.
Szwedzi winni przeprosić Polskę za wyrządzoną jej 300 lat temu krzywdę, krzywdę chyba bezprecedensową w skali Europy, w pewnym sensie mającą następstwa do dziś dnia (mogą też zwrócić te nikomu do niczego niepotrzebne świecidełka). Moim zdaniem to jest tu ważne, a nie żadne tam "umowy" zawierane przez królików setki lat temu.
Tematy zastępcze , lerum po lerum ! Zabawa w politykę rośnie ! śmiać Mi się chce.!! Polska w kryzysie a ci wybrańcy narodu co? Ja wiem co !. Kupić drogi garnitur i robić KASĘ , KASĘ ........I PEŁEN SZPAN !!!!!!!!!!SZPAN.......
Nie nie jestem prawnikiem. Chciałem tylko wziąć w w obronę pana posła, bo wszyscy forumowicze zaczeli go atakować. Owszem jego postulat jest śmieszny, ale formalnie poprawny. Gdyż relacje międzypaństwami są budowane na pewnych zasadach. Zresztą od czasu do czasu pojawia się postulat, żeby Niemcom wystawić rachunek za zniszczenia wojenne. Sytuacja jest podbna, a jakoś nie słyszę tak zdecydowanej krytyki takiego pomysłu.
Ponadto wielu forumowiczów (w tym również i Ty) mówi o jakiś przeprosinach ze strony Szwecji. I w tym wypadku nie ma już znaczenie, że wydarzenia te miały miejsce 350 lat temu. Co wiecej domaganie sie takich przeprosin świadczy, że przyjmujecie, że istnieje coś takiego jak odpowiedzialność zbiorowa, bo co mają wspólnego dzisiejsi Szwedzi z tymi z przed 350 lat? W ten sposób wasz postulat jest tak samo śmieszny jak tego posła.
P.S. osobiście uważam, że w tej sprawie nie ma sensu nic robić i zostawić tak jak jest. Należy budować stosunki z państwami tu i teraz.
Dla ciebie ważne jest, żeby coś było "poprawne"*, dla mnie zaś - by było prosto mówiąc moralne. Nie mam przy tym żadnych wątpliwości, że te dwie kategorie dadzą się pogodzić przy obecnym zdegenerowanym stanie świadomości Polaków. Tu znów okrężnie pojawia się fundamentalna kwestia, a mianowicie, że prawo stanowione winno wynikać z etyki, a nie etyka z prawa.
*Skoro "poprawne" to właściwie dlaczego nie od razu korektne. Czyż tak nie brzmiałoby poprawniej? :)
Oczywiście masz rację, że prawo stanowione winno wynikać z etyki. Tylko jest pytanie, czy jeżeli mówimy o relacjach międzypaństwowych, należy kierować sie etyką czy może raczej interesami? Mi sie wydaje, że jednak interesami (swoimi interesami). Z historii znamm, że zawsze lepiej wychodziły państwa które kierowały się interesami. Ponadto nie wszystkie przepisy prawne mogą wywodzić się z etyki, bo nie wszystkie regulują aspekty życia, które z etyką mają cokolwiek wspólnego. A jak już mówimy o etyce, to wyłania się jeszcze jeden problem. Na jakiej etyce powinno sie opierać prawo? Mamy wiele różnych etyk. Nawet mieszkańcy wydawałoby się w miarę jednolitego państwa jakim jest Polsk wyznają różne etyki. Inna jest etyka ludzi o poglądach lewicowych a inny o poglądach prawicowych. Inna jest etyka chrześcijan a inna muzułmanów. itp.
Jeśli już tak stawiasz "sprawę", to (czy się komu podoba, czy nie) Polska jest krajem katolickim, tym samym żadne zamieszkiwanie w niej muzułmanów tudzież wszystkich innych nie ma tu nic do rzeczy.
W porządku, nie mamy muzułmanów. To były tylko przykład (swoją drogą strasznie się czepiasz). Ale dalej pozostaje kilka systemów wartości. Oczywiście większość wyznawanych wartości jest wspólne: np. zakaz zabijani czy kradzieży, ale np. podejście do aborcji czy etanazji jest już różne o czym możemy sie przekonać śledząc niejedną dyskusje na tym forum.
A co sądzicie o żądaniach Egiptu dotyczących zwrotu zabytków min. od British Museum?
Podobne wysuwa Meksyk, Gwatemala czy choćby Grecja.
Wielcy Brytfanni powinni oddać kohinura, bo jest to bezcenny diament, czyli żeby go mieć, musieli go ukraść, bo nie ma takich pieniędzy, którymi mogli by za niego zapłacić.
W tej sytuacji bycie biednym Polakiem jest mocno honorowe.
Musiałbyś powiedzieć coś więcej o tych przedmiotach. Bo jeśli chodzi o znaleziska starożytne, to niestety nasuwa się pytanie, co z tą kulturą wspólnego może mieć Egipt arabski? Że niektóre państwa (np. Turcja) "podpinają się" pod nieswoją historię, nie oznacza że świat ma ich roszczenia (urojenia) brać pod uwagę. Aha, i nie bardzo rozumiem umieszczenie powyższej kwestii pod tym newsem.