Tragedią zwykłych ludzi Zachodu i Wschodu stał się upadek ZSRR. Pycha i bezkarność "zwycięskiego kapitalizmu" nie ma teraz granic.
było by bardziej realne.Gdyby tych paru "nadludzi" miało ludzkie uczucia, nie zabrali by swoim "współbraciom"prawa do dóbr ziemi.Kanalie nie maja 'serca",tylko portfele.Wycieczka w Kosmos to dobry dla nich prezent za zasługi dla Ludzkości.
Jedyna wyjście z tej zbrodniczej sytuacji - to uspołecznienie ziemi, kopalin, środków produkcji a przede wszystkim banków. Kiedy tak było, nierówności nie nękały tak ludzkości.
Podpisuję się pod tym, co napisał Steff. Nie ma innego wyjścia, jak skomunizowanie światowej gospodarki. Tylko to umożliwi racjonalne gospodarowanie, wyrównanie rozwoju poszczególnych krajów i egalitaryzm.
Światowa komuna albo barbarzyństwo!
*skrajne bogactwo jest ekonomicznie nieskuteczne, politycznie korumpujące i społecznie niesprawiedliwe”.*
Skrajne bogactwo jest skutkiem wyzysku kapitałowego za pomocą lichwy, spekulacji i przywilejów zdobytych wraz z wpływem na demokratycznie wybrane władze. Jest ekonomicznie szkodliwe, hamuje rozwój gospodarczy całych społeczeństw (gospodarek narodowych) i zubożenie nie dysponujących kapitałem ludzi.
Skrajne bogactwo jest etycznie obrzydliwe, bo powoduje niepotrzebną nędzę, głód i cierpienie ludzi (w tym zupełnie niewinnych dzieci) z dołu drabiny społecznej. Jest nieracjonalne i nienormalne, jest złośliwym wynaturzeniem stosunków społecznych.
"Wśród propozycji organizacji są:
1.wprowadzenie globalnej stawki minimalnej podatku korporacyjnego - czyli podniesienie podatków;
2.zamknięcie rajów podatkowych dla najbogatszych - czyli podniesienie podatków;
3.zainwestowanie w socjalną siatkę bezpieczeństwa dla bezrobotnych i najuboższych - wiemy na co należy wydać pieniądze z podwyżek podatków.
W jakim celu powstał ten raport?, wystarczy zakrzyknąć: podnieśmy podatki - wszystkie problemy zostaną rozwiązane!
"Tragedią zwykłych ludzi Zachodu i Wschodu stał się upadek ZSRR"
Dla mnie nie była to tragedia. Jestem więc niezwykły?
W innym wypadku nie wypowiadaj się w moim imieniu.
A teraz histeria ...
kupiłem mieszkanie 58 m2.
Kupisz obecnie za taką kwotę drzwi do mieszkania?
@tymas, mowimy o skali makro, twoje osobiste animozje nikogo tutaj nie interesują.
Za Gierka nikt nie grzebał po śmieciach, nie głodował, nie zabijał się z przyczyn ekonomicznych. Zgadza się Sumieniu Narodu?
Ponarzekaliśmy sobie pospołu i co dalej?... Jakie działania z tego wynikną "tu i teraz"? Wyjdę na ulicę choćby 1 maja, popatrzę ilu nas wszystkich TAM będzie, a ilu pójdzie na grilla...
w bardzo niecodzienny sposób. Mianowicie, by z helikopterów rozrzucać nad miastami (czy jakimś terenem) pieniądze, które ci pazerniacy zgromadzili na ogromnych kupach i z którymi nie mogą nic zrobić, bo nie ma już na świecie żadnej rzeczy, którą mogli by za takie pieniądze kupić (wszystko, co było coś warte już do nich należy). Więc kasa leży bezczynnie. I gdyby ją rozrzucono, to ludzie mieli by za co kupować, gospodarka by ruszyła i można byłoby niejako zacząć od nowa.
Ale z racji dążenia do "złotego miliarda" - rozumie się ludzkich jednostek, nie kasy (reszta, czyli te 5mld ludzi ma się samodzielnie i dobrowolnie unicestwić a to szczepionkami, a to jedzeniem zapaskudzonym genetycznie, a to rozwiązłością i narkomanią czy alkoholizmem), nie ma sensu się wysilać, bo jeszcze by się ludzie dalej rozmnażali, a im ciasno i nudno, to się zabawiają.
Problem polega na tym, że ludzie się oszukują i maja nadzieję, że się do tego miliarda załapią. Więc są grzeczni, posłuszni, i ulegli wobec tyranów, a chamscy i bezwzględni wobec sąsiadów czy znajomych. Czyli zgodnie z planem tych paru na tej kupie (kasy).
Świat jest taki, jacy są ludzie. Propozycje są takie, żeby ludzi zmuszać w ramach krzewienia tolerancji do rzeczy, jakich oni nie chcą akceptować.
Lewica nierządem stoi, los biednych interesuje ją mniej niż możliwości techniczne uprawiania seksu jednopłciowego.
L.Miller stracił instynkt samozachowawczy i niczym szczurek podgryza co mu podpadnie nie patrząc na skutki podgryzania. Szkoda. Niektórzy z wiekiem nie nabierają rozumu.
Stare kultury miały mądrych starców. Wymarli oni wraz z tymi kulturami. Teraz stary od młodego różni się tym, że ma zadyszkę przy wchodzeniu po schodach.
Ludzie zepsuli ten świat i ludzie muszą go naprawić. Gdy zrobi to ktoś za nich, nie będzie świata i nie będzie ludzi.
"Ponarzekaliśmy sobie pospołu i co dalej?"
Nic.
A co proponujesz?
Pokazały to całe pokolenia robotników walczącym z kapitałem. Pomysł na walkę zawsze się znajdzie. Nieprawda, że nie ma możliwości. Raczej brak woli walki.
Na razie jest gonitwa za kawałkiem chleba w nadziei, że się go dopadnie. Kiedy ta nadzieja zgaśnie a zgaśnie, zacznie się walka. Ale zanim się zacznie, już musimy wiedzieć, co nam w tej gonitwie najbardziej przeszkadzało. A więc to, co robimy, to nie tylko narzekanie. Mimo wszystko myślę, że ty o tym wiesz.
"Pokazały to całe pokolenia robotników walczącym z kapitałem. Pomysł na walkę zawsze się znajdzie. Nieprawda, że nie ma możliwości. Raczej brak woli walki."
Brak woli walki przejawia niestety klasa robotnicza. Niskie płace, pogarszające się warunki pracy, utrata kolejnych zdobyczy socjalnych, kodeks pracy zmieniany pod dyktando kapitalistów, rosnące koszty utrzymania, bezrobocie, emigracja zarobkowa i co? Jaka jest odpowiedź klasy robotniczej? Gdyby za "komuny" była taka sytuacja mielibyśmy strajk generalny i rozruchy, a teraz? Spokój i cisza na froncie walki klasowej. Kapitulacja i kolaboracja na całej linii.
Nie masz już nadziei dla cywilizacji białego człowieka.
Wciąż tylko wieszasz psy na robotnikach. Tymczasem ci nieomal jak jeden mąż raz za razem głosują za strajkiem generalnym. Rzecz w tym, że centrale związkowe i siły polityczne za nimi stojące ich determinację i protest wykorzystują do swoich celów.
TO MY NIE POTRAFIMY STANĄĆ NA WYSOKOŚCI ZADANIA.
Fala reakcji zalała nie tylko organizacje robotnicze, ale też samych robotników. Twierdzisz, że wina jest po stronie komunistów, ale nawet najlepsze kierownictwo miałoby dziś wielki problem.
Jak wyjaśnisz to, że przez dwadzieścia lat nie może powstać nowe kierownictwo, które odbuduje ruch? Wystarczy odrzucić błędne koncepcje i przyjąć słuszne, a wtedy powstanie kierownictwo, które zdobędzie poparcie robotników i poprowadzi walkę? Załóżmy, że cała skrajna lewica przyjęła wasze koncepcje i co dalej?
zastanawia mnie co oni z tymi pieniędzmi robią, co im to da że zarobili tyle miliardów...
Nie odwołujemy się do tradycji PPR/PZPR. Zerwanie ciągłości rewolucyjnego ruchu robotniczego na ziemiach Drugiej Rzeczypospolitej nastąpiło pod koniec lat 30. XX wieku. Czyli 75 lat temu. Proces stalinizacji tego ruchu był już wówczas mocno zaawansowany.
Obecne skarlenie i rozdrobnienie ruchu komunistycznego jest tylko jedną z jego konsekwencji, zapewne nie najważniejszą.
Twoje głupawe uwagi i pytania nie przełamią ostracyzmu politycznego i izolacji nielicznych komórek tego ruchu tu i teraz.
W Europie tylko KKE (Komunistyczna Partia Grecji) jest w dużo lepszej sytuacji, choć nie rozdaje jeszcze karty.
Tam kontakt z klasą robotniczą został utrzymany. Spójrz na akcje PAME.
Robotnicy "nieomal jak jeden mąż raz za razem głosują za strajkiem generalnym" i tylko "centrale związkowe i siły polityczne za nimi stojące ich determinację i protest wykorzystują do swoich celów". A zatem wystarczy stworzyć kierownictwo i ruch rewolucyjny będzie odbudowany, bo przecież robotnicy już są radykalni. Taki wniosek wynika z tego co piszesz, stąd moje głupkowate pytanie: "Załóżmy, że cała skrajna lewica przyjęła wasze koncepcje i co dalej?". Czy wtedy robotnicy nie dadzą się wykorzystać związkom i siłom politycznym za nimi stojącymi?
Załóżmy.
wszystkie kraje wprowadziły wysokie kary za bogacenie się (progresywne podatki dochodowe) dla szaraczków według zaleceń lewicy. Tylko więc naprawdę bogaci się bogacą bo stosują międzynarodową optymalizację podatkową. Nierówności rosną według zaleceń lewicy.
"TO MY NIE POTRAFIMY STANĄĆ NA WYSOKOŚCI ZADANIA."
Wasza rola jest żadna. Jesteście reliktami. Ale nie jesteście sami. Dołącza do was kolejna tura reliktów "rewolucyjnej lewicy"
Kogo masz, pajączku, na myśli?
Jak wiadomo RELIKT to "coś, co jako przeżytek z innej epoki przetrwało do naszych czasów". Coś - co miało kiedyś dużo większy zasięg i moc oddziaływania. Tym czymś był kiedyś marksizm i rewolucyjny ruch robotniczy. Zatem relikt to coś co pozostało z dni chwały.
To was przygniata?
Prawdopodobnie wszystkich tych, spośród lewicy oczywiście, którzy nie wierzą, że klasa pracownicza z prekariatem na czele, czy w odwłoku bez różnicy, przegłosuje kapitalistów i ustanowi na wsze czasy socjalizm w postaci biurokratycznej dobroczynności opartej na redystrybucji zasobów pozyskanych z, nomen omen, progresywnych podatków.
Innymi słowy, tych, którzy jakimś cudem oparli się myśleniu życzeniowemu a magyicznemu ;-)
Co by to było, gdyby pajączek dołączył do taraka?
Ale skoro jego mistrz przylgnął do Palikota - to kto wie.
"Wasza rola jest żadna."
Jaką potęgę na lewicy reprezentujesz red spiderze? Z jakich wyżyn to mówisz?
ale przynajmniej wiem gdzie jestem w przeciwieństwie do żyjących w świecie urojeń inteligentów. A tak w ogóle to nie cierpię inteligencji, która myśli że jej misją jest zbawienie klasy robotniczej. BB wiele razy pisali, bezpośrednio i pośrednio że robol nie jest od myslenia tylko od realizacji ich idei. Ja wiem że to ludzie sfrustrowani i mający psychologiczne problemy. Ale za kłamliwą prowokację na temat 1 Maja 2011 są u mnie podpadnięci i będę im dokuczał. Chyba że przeproszą i przyznają się kto im kazał upowszechniać kłamstwa lub zapłacił za to skurwysyństwo.
"BB wiele razy pisali, bezpośrednio i pośrednio że robol nie jest od myslenia tylko od realizacji ich idei."
Skąd to wziąłeś? Na stronie dyktatura.info masz cały niemalże dorobek publicystyczny BB i nigdzie nie znajdziesz potwierdzenia postawionego zarzutu.
Zaglądnij też do archiwum http://archiwum.dyktatura.info/
Znajdziesz tam sporo tekstów, które przeczą instrumentalnemu traktowaniu robotników. Sztandarowym hasłem grupy była samorządność robotnicza, czyli emancypacja i upodmiotowienie klasy robotniczej.
Sięgnąłeś dna.
Pisać to sobie można. Wierzyć w to co się pisze niekoniecznie.
Nie wiem, Jarku, o co ci chodzi, przecież przyznaliśmy, że nie potrafiliśmy stanąć na wysokości zadania. Nie zatrzymaliśmy podpitego korowodu, który, jak co roku, 1 Maja przemieszczał się w kierunku Sali Kongresowej, by w końcu roztopić się w Ruchu Palikota.
Rozumiemy, że masz kaca.
Wielki Ruch Sprawiedliwości Społecznej, animowany przez A.A. mógł tak haniebnie nie skończyć, gdybyśmy tylko znali twój tajemny plan.
Dziś rozumiemy, że byłoby lepiej gdyby wszyscy wcześniej padli jak w boju... z przepicia.