nie były czasem tworem sztucznym, pozostałością po kolonistach którzy nie przejmowali się zbytnio podziałami narodowościowymi,plemiennymi
kompatybilnymi z kolonialnymi interesami kolonizatorów. Linijką wyznaczano "państwa"... Na moich oczach, atlas co roku miałam inny..
Tak będzie jeszcze długo. Tego nawet lewicowy", Hollande nie rozumie, mimo że rozumie, ale rozum to jedno, a interesy kolonii i państwa pater nacjonalistycznego to inne....
Kasa... kasa... kasa...
A ludzie tam mordować się będą przez dziesiątki lat. Dzięki "hollandom... "lewicpowym"...
.
Czy tylko Afryka doswiadczyla granic kompatybilnych z kolonialnymi interesami kolonizatorów. ?
Cos nie dane mi z toba na privie pogadac. Ale co tam, nie nalegam juz :)
I tak dzieki za ten wpis i że to ktoś w ogóle zauważył.
Bo ta ankieta lewica.pl
"Człowiekiem lewicy 2012 roku na świecie jest Twoim zdaniem:
....
François Hollande".
I jakby tego było mało zagłosowało 28%.
To jest chyba jakiś żart ponury. I takich, że się uśmiać się można hoho!- jak na Wujaszku Wani.
Ja bym zaproponowała jeszcze innych ludzi lewicy:
1.Angela Merkel. Za zasługi w walce z piractwem somalijskim oraz długiem greckim. Tu niech bedzie 35%
2. Oczywiście człowiekiem lewicy jest Barack Obama. podobnie jak Holland za aktywną walkę z "islamistami". O może tu zagłosuje ze 45% procent. (Aż chciałby się tu uczcić G.W Busha. Ale mamy że za rok 2012, to niech będzie Obama.)
3.W punkcie trzecim postanowiłam jednak zignorować, to, że wprawdzie za rok 2012 i na świecie, i uczcić miejscem w ankiecie Leszka Millera, bo on tu tak bardzo dobrze do tego zestawu pasuje. Na Leszka Millera powinno zagłosować 105% ankietowanych. A czemu akurat tyle nie pojmie i tak nikt kto Millerem nie jest, więc nie ma co się głowić.