Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Jutro strajk na kolei

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

Późno coś ta informacja,

i nie chodzi o sam fakt strajku, tylko o to, że mendia już utrwaliły w wielu ludziach przekonanie, że chodzi tylko o "przywileje". Inna sprawa, że ta forma protestu popularności nawet i "dołom" kolejarskim się nie przysłuży, a jeżeli pasażerowi odczują to jako lekceważenie, to trudno będzie aby współczuli pracownikom PKP en masse. Piszę to jako ktoś, kto z usług kolei nie korzystał już parę lat. Ale nadal wielu obywateli jej potrzebuje.

autor: szczupak, data nadania: 2013-01-24 23:59:08, suma postów tego autora: 3747

Ciekawe... Kolejarze, górnicy strajkują w obronie swoich interesów...

Ale w Polsce jest cała masa grup zawodowych, o które należałoby się upomnieć, które nie mają ani atutów, ani siły przebicia. "Niewidzialni" nie pójdą strajkować, bo albo są zbyt sparaliżowani strachem o własny, najczęściej nędzny byt, albo tak przekonani o własnej bezwartościowości. Czy wyobraża ktoś sobie strajk czy choćby jakikolwiek prtest na przykład sprzątaczek z małych prywatnych firm. Czy dozorców, i im podobnych? A ci ludzie są naprawdę jedną z najbardziej pokrzywdzonych grup. Tam nie ma związków zawodowych, właściciel robi co chce... Małe firmy to bardzo często pracowniczy koszmar. I nie ma nikogo, kto chciałby się o nich upomnieć.

autor: ANTAL, data nadania: 2013-01-25 08:30:10, suma postów tego autora: 140

Brawo związkowcy!

Dorzynanie swojego pracodawcy, który ledwo przędzie, jest celem dla którego warto utrzymywać, a nawet poszerzać związkowe struktury.
A jak już wszystko upadnie i kolejami w Polsce zajmie się DB, to będzie lament że władze spółki 'rozkradły i oddały Niemcom'.

autor: FreeState, data nadania: 2013-01-25 10:34:43, suma postów tego autora: 2

Nie płakać

"Małe firmy to bardzo często pracowniczy koszmar. I nie ma nikogo, kto chciałby się o nich upomnieć."

Władza pana dobrodzieja, chlebodawcy jest tam niemalże absolutna. A swoją drogą taki robotnik idzie na wybory i głosuje na PO lub PiS, albo SLD. Taka PPP całą swoją kampanię oparła na walce z umowami śmieciowymi i co? Dostali 1 proc. Skoro tak to nie płakać teraz.

autor: Bartek, data nadania: 2013-01-25 11:31:40, suma postów tego autora: 2550

Polityka informacyjna związków tragiczna

Dopiero z tego newsa dowiaduję się o jakich takich postulatach. Mieli w mediach czas antenowy, mogli sie wypowiedzieć. niestety bełkotali tak mało wyraziście, że gadzinówki bez trudu zrobiły z tego walkę o "przywileje" w postaci zniżek.
Stara historia: aparat związkowy jest po prostu słaby i bez polotu. Stac ich tylko na powtarzanie wyświechtanych od 20 lat haseł, którymi nikogo nie przekonają. Wszystko dlatego, że boja się wyłamać z obowiązujęcej poprawności ekonomicznej w obawie przed oskarżeniami o radykalizm.
Jak się walczy według reguł narzuconych przez przeciwnika to się przegrywa.

autor: red spider 666, data nadania: 2013-01-25 12:23:52, suma postów tego autora: 1549

Też to dostrzegłeś PT Spiderze?

Zgadzam się: przegrali już na starcie. Teraz nikt ich nie będzie słuchał.

autor: szczupak, data nadania: 2013-01-25 20:02:35, suma postów tego autora: 3747

@bartek

Ilu tak naprawdę ludzi wie cokolwiek o Partii Pracy? Ty, ja, garstka innych...(?) Nie dziw się tej proporcji głosów. PO, PiS, SLD mają pieniądze na kampanie, mają specjalistów od PR, mają sztaby psychologów społecznych. Są rozpoznawalne, cokolwiek by o nich nie mówić. A PPP kojarzy się z... Partią Przyjaciół Piwa (było kiedyś takie kuriozum, było). To żart oczywiście z tym skojarzeniem, ale bez spektakularnej akcji nie jest możliwe wyjście poza granicę błędu statystycznego, a z tym jak na razie krucho. Jak już pisałem, wystarczy wyjść na ulice polskich miast w dniu 1-go maja, aby się o tym dobitnie przekonać. Zamiast się więc obrażać na "głupi lud" trzeba się zabrać do partyjnej roboty, takiej od podstaw, mając w dodatku na uwadze, że ludzie nie cierpią rozmawiania z nimi "ex cathedra".

autor: ANTAL, data nadania: 2013-01-27 15:39:44, suma postów tego autora: 140

poza tym...

Wielkie związki zawodowe (w sensie masowości) także mogłyby po prostu pomóc tym, którzy tę walkę mają utrudnioną. A okazuje się, że najważniejsze są czysto branżowe interesy, pojmowane często w wyjątkowo egoistyczny sposób, a dobro całej reszty się nie liczy. O ile pamiętam, zarówno Solidarność, jak i OPZZ były i są nadal związkami o charakterze ogólnospołecznym, przynajmniej w teorii.

autor: ANTAL, data nadania: 2013-01-27 15:48:19, suma postów tego autora: 140

Dodaj komentarz