Komentarze czytelników portalu lewica.pl
Komentarze czytelników portalu lewica.pl
Jeżeli dzietność kobiet niewiele przekracza w Polsce jeden to nie ma mowy o zastępowalności pokoleń, i wiek emerytalny 67 lat to dopiero początek. I będzie 70, 75, 80 itd. dopóki nie rozwiążemy problemów demograficznych.
No ok, ale czy np. głodówka w obronie dzieci nie jest też działaniem jednak pozorowanym zwłaszcza w wydaniu posła, który wcześniej głosował w Sejmie przeciwko podniesieniu płacy minimalnej czy za podniesieniem wieku emerytalnego? Założenia generalnie w porządku, można by się spierać co do całkowitej likwidacji umów śmieciowych (te czasami np. w przypadku prac tymczasowych są uzasadnione), tylko jak z wykonaniem?
od palikota do sld z sld nie było gdzie ha ha
Problemem nie jest mała liczba Obywateli, problemem jest okradanie ich z ich zarobków. Norwegia obszar prawie identyczny jak Polska,ludność około 4 miliony,a jest jednym z najbogatszych krajów Europy wiek emerytalny 65 lat .
niż tylko składki pracownicze. Np. można wprowadzić 5% podatek obrotowy w miejsce składek, w ten sposób włączonoby jako płatników ZUS te wszystkie firmy, którym solidurnie rozdawali dożywotnie zwolenia. Np. Opel gliwicki dostaje co roku kilka miliardów zł korzyści z tytułu różnych ulg. Co więcej, takie rozwiązanie powoduje, że świadczenia społeczne nie są uzaleznione od liczby pracujących/zatrudnionych i takimi świadczeniami można wtedy objąć wszystkich - nie ma problemu umów śmieciowych.... No ale cóż, marzenia ściętej głowy
Składkę tak czy siak płaci pracodawca, czy w postaci składki emerytalnej pracownika czy w innej formie podatku. Zaś wysokość koniecznych do zebrania środków na wypłatę świadczeń emerytalnych zależy od ilości świadczeniobiorców.
Od mieszania herbata nie robi się słodsza.
osób niż te 4 miliony. Tyle że poza granicami kraju. Ot, taki bonus z bycia starym mocarstwem kapitalistycznym (to od słowa KAPITAŁ, jakby co).
Znane nazwisko to na pewno ma ten Pan. Kibicować mu. tylko jeśli będzie głosił takie frazesy, jak nie jesteśmy prawicą czy lewicą. taki fraze sugeruje tylko, ze ten Pan wstydzi się słowa "lewica". Owszem,może w polskich warunkach, gdzie biedni myślą, że nie tylko partie parlamentarnie nominalnie lewicowe, ale także ogólnie idee lewicowe i intelektualiści je głoszący są przeciwko nim, chcą zniszczyc ich styl życia itp. Można ostrożnie podchodzić do słowa "lewica" - jednak myślę,że jesli ten Pan miałby stac się skutecznym bojownikiem o prawa pracy,to nazwanie się lewicowcem, a jeszcze bardziej socjalistą byłoby dobrym pomysłem. Bo jesli tak nie będzie, to ludzie wciąż będą mylić prawice i lewice, a nawet kapitalizm i socjalizm i przypisywac im łatkę, które nie mają nic wspólnego z historią mysli politycznej.
Składkę może i płaci pracodawca, ale z pieniędzy wypracowanych przez pracowników.
Jeżeli masz więcej emerytów, to więcej środków musisz pozyskać od podmiotów gospodarczych w celu wypłacenia emerytom ich świadczeń. Niezależnie od tego czy te środki "przejdą" przez księgowość jako składki emerytalne, podatek taki czy inny itp.
Frazesy, pustosłowie i pomieszanie z poplątaniem. A już to odwoływanie się do KOR obrzydliwe jest. Tam pomagano "represjonowanym" (albo i nie, bo nikt z głodu nie umarł, niektórzy nawet odżyli), dzisiaj konieczna jest pomoc milionom ekonomicznych pariasów. Zebrały się popłuczyny i resztki od KPN-u po solidurnych emerytów i chcą bronić pracowników przed kapitałem w duchu lewicowo-prawicowo-centrowym a pewnie i chrześcijańskim...
Poza tym PREZES KOP to brzmi dumnie, prawie jak prezes banku, albo innej KORPoracji. Zwykły "przewodniczący" tak nie nobilituje.
Gówno z tego będzie oprócz krygowania się prezesa i "lepszego" CV...
.
Ruch Pana Palikota w barwach ochronnych w natarciu.
Mam nadzieję, że skoro jest tam PPP, to Ziętek wcześniej zagospodaruje "działaczy" i rozgoni towarzystwo.
.
Z jakich podmiotów gospodarczych?!
To nie pracownicy pracują na utrzymanie niepracujących, tylko "podmioty gospodarcze"?
Dobrze, przyjmijmy dla potrzeb tego wątku upraszczające założenie, że "niepracujących utrzymują pracujący".
Czy można w tej sytuacji uznać że ilość niepracujących nie ma wpływu na obciążenia pracujących?
Polacy są okradani w coraz większym stopniu przez wciąż rosnące haracze na rzecz państwa :)))
"Przyjmijmy na potrzeby tego wątku", tzn. wg poza tym wątkiem jest inaczej? Czy to znaczy, że poza tym wątkiem to niepracujący utrzymują pracujących?
A jak wg ciebie na stosunek pracujących do niepracujących ma bezrobocie?
A jaki wpływ na wysokość składki ZUS maja umowy śmieciowe, "samozatrudnienie" i niskie składki płacone przez przedsiębiorców?
Tak, poza tym wątkiem jest inaczej, bo poza pracą istnieją jeszcze inne czynniki produkcji, składające się na kapitał.
Natomiast co do wysokości składki, umów śmieciowych itd. - można oczywiście podnosić wysokość składki, tyle że pieniądze na tę składkę nie biorą się z powietrza tylko z przychodu przedsiębiorstwa. Co zaś do bezrobotnych - oni emerytur z definicji nie pobierają.
"partii Demokracja Bezpośrednia, działacze Ligi Suwerenności i byli działacze KPN."
Ligi Suwerenności czy Libi Obrony Suwerenności?
Ale obawiam się że PT Hyjdla ma tu rację. Chociaż może jeszcze w ostatnich styropianowcach istnieje tamten duch...
A przychód przedsiębiorstwa bierze się z...?
Z czego żyje bezrobotny? z zasiłku krotko, a potem?zapomoga? to naprawdę grosze. Więcej pracownik wydaje na bilety komunikacji miejskiej.Ktoś Go jednak od czasu do czasu zatrudnia, często jest nim były pracodawca, któremu coś naprawia, sprząta ,oczywiście "na czarno".Pracodawca miłościwy, bardzo często, płaci zatrudnionemu minimalne wynagrodzenie,ale żeby dobry pracownik nie zbuntował sie daje mu "pod stołem" jakąś nieopodatkowaną i nie oskładkowaną kwotę na otarcie łez.Nieuczciwość i cwaniactwo większości pracodawców jest powszechnie znana,ale widmo konsekwencji bezrobocia, paraliżuje okradanego pracownika. Pracodawca w Polsce, to pijawka bez sumienia.
...szlachta na koń siędzie, ja z synowcem na czele , jakoś to będzie...
To, z czego się biorą przychody, nie ma nic do rzeczy. Ważne, jaka część konsumentów owego przychodu pracuje na jego wytworzenie, a jaka nie.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, jak wiadomo.
domagam się szacunku. Z mojej pracy żyją różne prezesy, bankiery, Lewiatany i Westy na państwowych posadkach.
Dlatego nie obrażajcie pracodawców.
Wescie - nie radź ludziom, żeby zostali pracodawcami; to ciężki chlebuś. Lepiej niech próbują zostać pracobiorcami, niech wkręcą się gdzieś do banku lub założą firmę, ludzie beda na nich robić.
Po pierwsze, nie kalecz języka. "Pracodawca" ma w języku polskim jasno zdefiniowane znaczenie i jest wyrazem o zabarwieniu neutralnym. Od tego, że psa nazwiesz kotem, nie zacznie nagle miauczeć.
Po drugie, możesz wierzyć lub nie, ale w życiu nie przepracowałem choćby dnia na państwowej posadzie. Do państwa w ogóle, a do tego w szczególności, mam stosunek mocno sceptyczny.
I po trzecie wreszcie, jakbyś przeczytał wcześniejsze moje posty a nie tylko ostatni, bez trudu zauważyłbyś że był pisany na odczepnego. No nie potrafię rzeczowo dyskutować z osobami które z socjalizmu zapamiętały (i wspominają z rozrzewnieniem) wyłącznie wyłącznie "zdobycze klasy robotniczej" w postaci talonów na cukier i bezkarności dla bumelantów.
Czy nazywanie krwiopijcy krwiodawcą też jest uzasadnione?
To własnie ty i tobie podobni kaleczą język nazywając pracodawcami osoby, które biorą naszą pracę.
A w ogóle ci nie wierzę, że żyjesz z uczciwej pracy. W ogóle tylko frajerzy po twoich wpisach ci uwierzą skoro, tyle razy tutaj kłamałeś i naciągałeś fakty. Przecież napierdalasz jak na zamówienie. A może ty jesteś agentem wpływu? Albo zwyczajnie masz kompleksy i wywyższasz się, co jest pewnego rodzaju kompensacją.
W takim razie redakcje PRL-owskich słowników były przesiąknięte kapitalistycznymi agentami wpływu, skoro definiowały "pracodawcę" normalnie a nie tak jak Ty byś chciał. Ja zostanę przy definicji słownikowej :-)
Do zarzutów ad personam, pozwolisz, że się nie odniosę.
Jak się skończył miałem 16 lat, więc mi zwisa. Co do zarzutów ad personam. Nie cierpię takich jak ty i wykorzystuję każdą okazję do okazania wrogości i złośliwości.
Ale ja mogę sobie na to pozwolić bo jestem po lepszej stronie a ty tam gdzie stało ZOMO, że strawestuję wyjątkowo supertrafną uwagę Kaczyńskiego.
Aha. Ja jeszcze mogę sobie pozwolić na ujawnienie tożsamości. A ty? ( Na marginesie przypominam, że nazywam się Jarosław Niemiec, poszperaj po lewica pl to się dowiesz więcej, bo mi sie pisać nie chce)
Mnie obchodzi co piszesz. A piszesz, najczęściej, brednie. Jak w sprawie terminu "pracodawca". Masz rację - pewna kategoria lewicy to nie jest nawet PRL - to krok wstecz :-)
Cienias jesteś. Ot co. Mentalny zomowiec. A na brednie się nie licytuj bo już ciebie to naprawdę trudno pobić.
boi się słowa "lewica". Zapewne dlatego udzielił wywiadu portalowi lewica.pl :)
Przypominam, że mezalians inteligencji rodem z KOMITETU OBRONY ROBOTNIKÓW z rzeczywistą KLASĄ ROBOTNICZĄ zaowocował tragicznym losem tej ostatniej.
W swoim "manifeście" napisali:
4. Podejmowanie wszelkich działań zapobiegających wyzyskowi pracowników,
Co to "zapobieganie" wyzyskowi?
Domyślam się, że chodzi o jego złagodzenie.
Ich celem jest łagodzenie wyzysku, a nie jego zniesienie czyli przyjmują postawę zachowawczą i defensywną. Będą zabezpieczać kapitalizm od strony pracowniczej i walczyć jedynie o jego "ludzką twarz". Potrzebny jest zjednoczony ruch na rzecz socjalizmu, a nie obrony pracowników w ramach kapitalizmu.